Tylko PIS może i chce pomóc „frankowiczom”

 |  Written by Docent zza morza  |  26
Bardzo proszę komentatorów, tak ochoczo wieszających w tym temacie psy na PIS-ie, prezesie Kaczyńskim i prezydencie Dudzie - o chwilę refleksji.

=> Kaczyński - "Frankowicze" powinni szukać pomocy w sądach.

PIS nie "zdradził frankowiczów", jak to usiłują nam przedstawić polskojęzyczne media (należące przecież do banksterskiej międzynarodówki), bo w przeciwieństwie do poprzedniej koalicji, robi co może, by pomóc tym ludziom.

To dlatego organy państwa polskiego – Prokuratura i Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego – właśnie wszczęły śledztwo w sprawie udzielania przez banki kredytów zwanych „frankowymi” – które wcale nie były „frankowe” – bo banki tych franków przecież nie posiadały.

A to już było brutalne pogwałcenie polskiego prawa, bo wedle prawa bankowego „bank  ma udzielać kredytów w walucie krajowej i z posiadanych środków”.

A kredyty te były przecież od początku do końca złotówkowe i tylko indeksowane do przyszłego parytetu wymiany złotówki na franka. Czyli, gdyby np. kurs wymiany wzrósł dwukrotnie – to i kwota udzielonego wcześniej kredytu o tyle by się zwiększała...
image
Niestety, realia są takie, że na dziś - siła lobby bankowego przerasta możliwości państwa polskiego i nie dało się uregulować tej kwestii na drodze ustawowej.

=> Dyktat banksterów - wycofać reformy albo ...

Bo już pierwsze próby wspomożenia „frankowiczów” zostały od razu skontrowane w styczniu ub. roku obniżeniem ratingu Polski, co na dłuższą metę mogło kosztować nas wszystkich setki miliardów dolarów. Rząd i prezydent musieli się wycofać z reformy – a rating po paru miesiącach po cichu wrócił na swój poziom.

Banksterzy okazali się tak silni, że udało się im zablokować nie tylko ustawy frankowe, ale i wprowadzenie podatku od supermarketów, bo to banki są na końcu ich łańcuszka właścicielskiego i to do nich ostatecznie trafiają pieniądze zanoszone przez nas do "Lidla", Tesco", czy "Biedronki".

Pozostała więc droga prawna - której oni, domagający się przecież "rządów prawa w Polsce" już tak łatwo nie zablokują - choć kolejny reprezentant interesów zagranicy oraz międzynarodowych banksterów - niejaki Żurek z Krajowej Rady Sądownictwa - chętnie także by i tę inicjatywę państwa polskiego storpedował.

            "Zdaniem Waldemara Żurka, rzecznika Krajowej Rady Sądownictwa, system sądowy może się załamać pod nawałem spraw dotyczących kredytów we frankach szwajcarskich"
http://niezalezna.pl/95229-banki-ktore-udzielaly-kredytow-frankowych-pod-lupa-abw-ruszylo-potezne-sledztwo#comment-4347999

Kolejnym krokiem Zjednoczonej Prawicy winno być teraz udzielenie jak najdalej idącego wsparcia prawnego dla poszkodowanych oraz wprowadzenie ułatwień przy występowaniu z pozwami zbiorowymi przeciwko bankom.

Musimy też cały czas pamiętać o jednym - każdy spór polityczny i każdy konflikt w Polsce od lat jest tylko kolejną odsłoną wielkiej walki toczącej się u nas od pokoleń między obozem patriotycznym i partią zagranicy.

I chyba nie macie już wątpliwości, kto tak naprawdę dziś stoi po stronie Polaków, a kto po stronie ich ciemiężycieli?

A katastrofa frankowa w Polsce nastąpiła nie tyle z powodu wielkiego umocnienia się franka, co raczej została spowodowana wielkim osłabieniem złotówki. Ale czego innego można było się spodziewać po rządach Tuska, jak piorunochron ściągającego nieszczęścia na innych?

=> Tusk zatopił "frankowiczów"

Bo nasz jonasz to najpierw „załatwił” frankowiczów, później Polskę, a teraz „załatwia Europę” (bo to przepchnięcie go kolanem i „na siłę” okaże się pyrrusowym zwycięstwem Makreli i jeszcze odbije się „Brukseli” wielką czkawką) - ale gdyby w przyszłości na pożegnanie dostał kopa w górę na szefa ONZ, to chyba wtedy na amen „załatwiłby” cały nasz świat?

A przestrogi z grudnia 2015 r. niestety nadal wydają się być aktualne...
=> Czy PIS poradzi sobie z banksterami...?
 
Myśleliście, że brukselskim wrzaskulcom oraz ich lokalnym pomagierom
zapluwającym się w ubiegłym roku „w obronie Trybunału Konstytucyjnego”
tak naprawdę chodziło o Trybunał...?

image


 
5
5 (5)

26 Comments

Obrazek użytkownika Animela

Animela
życiu bardzo mocno się z Tobą nie zgadzam. Nawet nie wiem, czy warto komentować, bo całą notkę uważam za godną usunięcia.
     Jestem wyborcą PiS od wielu lat i może nawet (są takie głosy) przyczyniłam się do zwycięstwa wyborczego tej partii. Nie oznacza to jednak, że nie będę jej krytykować, gdy postępuje niegodnie lub niezgodnie z obietnicami wyborczymi A w kwestii frankowiczów PiS, oczywiście, ZDRADZIŁ tych ludzi.
     Andrzej Duda w kampanii wyborczej wyjątkowo jednoznacznie obiecał, że najpóźniej miesiąc po objęciu urzędu przedstawi ustawę, która przewalutuje tzw. kredyty frankowe po kursie z dnia zawarcia umowy (a Kaczyński słowem się nie odżegnał od obietnicy swego kandydata, czyli autoryzował je). Prezydent Duda nie zrealizował swojej obietnicy - dopiero jakoś w rok po intronizacji zaproponował ... zwrot spreadów, obiecując mgliście, że w ciągu roku zmusi banki do współpracy. To jest eweidentne złamanie obietnicy wyborczej PiS (zwłaszcza, że niedawno potwierdził to Kaczyński). Nie bądź, docencie, lemingiem, i nie zakłamuj rzeczywistości: to jest bardzo jaskrawe złamanie obietnicy wyborczej. I bardzo wyraźne splunięcie między oczy tym setkom tysięcy, które naiwnie PiS zawierzyły. A wszczęcie śledztwa w sprawie kredytów to, excuse la motte, mydlenie oczu najbardziej naiwnym.
"Niestety, realia są takie, że na dziś - siła lobby bankowego przerasta możliwości państwa polskiego i nie dało się uregulować tej kwestii na drodze ustawowej" - niestety, ale realia dziś są identyczne jak w czasie, gdy Duda składał obietnice bez pokrycia, czyli kłamał, by dorwać się do waaaadzy.
Droga prawna, cny docencie ... Czy wiesz, że duża część tzw. kredytów frankowych już się przedawniła? A kolejna duża część - przedawni się za chwilę? I to dlatego, że frankowicze - durnie nad durniami - uwierzyli w obietnice PiS o przewalutowaniu? ... Poza tym: czy masz dobre zdanie o polskim wymiarze sprawiedliwości? Nie? No cóż - prezes Kaczyński też ma jak najgorsze .... No i proszę przyznać, że to zdanie śmiało mógłby napisać ktoś z PO! Czy nie dlatego wybraliśmy PiS, że stręczył się nam jako zdolny wygrać z UKŁADEM? ...
Żurek powiedział prawdę, choć zrobił to w sposób możliwie pokrętny: masowe zwycięskie procesy "frankowiczów" będą skutkować upadłościami banków i koniecznością płacenia za nie przez Skarb Państwa. Nie byłoby tego, gdyby zrealizowano obietnicę wyborczą i przewalutowano kredyty "frankowe" po kursie z dnia zawarcia umowy, ale z mocą od dnia wejścia w życie ustawy. Nawet UE nie mogłaby się przyczepić do takiego rozwiązania.
"A przestrogi z grudnia 2015 r. niestety nadal wydają się być aktualne...
=> Czy PIS poradzi sobie z banksterami...?"

A na powyższe pytanie musimy odpowiedzieć przecząco: nie. Nie poradził sobie. Klęknął przed banksterami i robi im łaskę. I oczywiście nikt się nie domyśla, że praprzyczyną jest pewien wicepremier ...

 
Obrazek użytkownika ro

ro
Ale dużo racji w tym co piszesz, Animelo.

A takim dodatkowym dowodem "nie wprost" jest powściągliwość Partii Zewnętrznej w tej kwestii.
Przecież normalna opozycja powinna szarpać rząd i prezydenta "za franki" przy każdej okazji, a oni ten temat tak jakoś oględnie - "Ni tak, ni siak, niby owa: i chciałabym i boję się". 
 
Obrazek użytkownika Dixi

Dixi
Ja "zbankrutowałem'", czyli straciłem dom i działkę, a kupili ją (jak wiele innych) za bezcen, następni "frankowicze", ci "lepsi", bo zarabiający pięć razy więcej (nadal posiadający zdolność kredytową i biorący znacznie wyższe pożyczki) niż ci ograbieni i "przedawnieni". Dzisiaj to oni się żołądkują...
I grożą.
Zas.ana "smietanka" (czyli.. margines)
Tym razem to "ludzie mediów", z różnych TVN-ów, czy... "prawicowych" gazet - jak na polskie warunki - krezusi.
A PiS musi kombinowac jak koń pod górę, poganiany przez tych "biedaków" (zgodnie z kryterium Bieńkowskiej czy sędzi Gersdorf), zarabiających kilkanaście-kilkadziesiąt tysięcy na miesiąc i wpadających w "straszliwe" progi podatkowe jak Warzecha czy Ziemkiewicz.
PiS zajmie się "nadzwyczajną kastą" (tym razem "naszą"), kiedy pomoże tym, co mają za mało na przeżycie do końca miesiąca.
--------------------------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
Obrazek użytkownika Dixi

Dixi
A za "frankowe" banki PiS już się zabrał...
PS
Ja straciłem,bo byłem głupi i nie czytałem "drobnego druku".
Mam pretensję przede wszystkim do siebie.
I przypomnę przysłowie: "Chytry dwa razy traci".
Obyście nie przechytrzyli...
PPS
Przekręt polegał nie na udzielaniu kredytu we frankach (cena walut nigdy nie jest stała), tylko na tym, że banki przeliczały franka po własnym (korzystnym dla siebie) kursie i wyceniały nieruchomości poniżej ich rzeczywistej wartości.
Ale... "widziały gały, co brały".
Przekrętem było też, że kredyt złotówkowy był dla wielu niemal nieosiągalny, więc banki "złotówkowe" napędzały klientów oszustom bankowym działającym na wyższym poziomie przekrętu.
--------------------------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
Obrazek użytkownika Danz

Danz
Nie robiłbym z tego afery.
Wykupił mieszkanie komunalne w 2010, w którym mieszkała jego rodzina od lat 90-tych, tak jak to zrobiły setki tysięcy Warszawiaków.
Robienie z tego afery to po prostu idiotyzm.

Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów. 
Empedokles

Obrazek użytkownika Dixi

Dixi
A kredyty we frankach musiał brać?:):):)
Może nie musiał.
A popierać "honorowo" PO musiał...?
A odbierać wyborców Dudzie i PiS...
Może musiał.
Zas.any "przyszły koalicjant"!
--------------------------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
Obrazek użytkownika Danz

Danz
Myślałem, że link odnosi się do "afery" związanej z wykupem "mieszkania komunalnego".
Chętnie ten temat podchwyciła Czerska i Wiertnicza, wiadomo, wszyscy kradną, nie tylko HGW, ale Kukiz, PiS i Kaczyński.
Narracja na całego.
Pozdr.

Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów. 
Empedokles

Obrazek użytkownika Dixi

Dixi
Ja napisałem, że to "wisienka na torcie":):):)
Jak sobie Kurski wykupił, zrujnowaną wcześniej i wyremontowaną przez siebie, leśniczówkę, to dopiero był wrzask...
--------------------------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
Obrazek użytkownika Docent zza morza

Docent zza morza
To szalenie emocjonalne komentarze, "Animelo", i raczej nie w Twoim stylu.

Ale rozumiem, że ujęcie tematu poruszyło Cię do głębi - Twoje prawo, ale nie miałem zamiaru nikogo krzywdzić ani obrażać - jeśli poczułaś się urażona, to jest mi przykro.

A co do meritum sprawy, to podtrzymuję swoją opinię - nikt oprócz PIS nie jest w stanie zrobić więcej dla "frankowiczów" - i nikt inny nawet nie próbuje...

A proponowane przez Ciebie rozwiązanie - ustawowe przewalutowanie kredytów "frankowych" po kursie z dnia zawarcia umowy, ale z mocą od dnia wejścia w życie ustawy - banksterzy - pewni potęgi "ulicy i zagranicy" - utrącili, natychmiast karząc Polskę obniżeniem ratingu (a pewnie mieli w rękawie kolejne brudne tricki).

Można mieć pretensje do PIS-u, że nie sprostał banksterskiej potędze - ale wydaje mi się, że właśnie próbuje obejść banksterów od tyłu...
Pozdrawiam.

 
Obrazek użytkownika Animela

Animela
"I chyba nie macie już wątpliwości, kto tak naprawdę dziś stoi po stronie Polaków, a kto po stronie ich ciemiężycieli?"

Wielu "frankowiczów" już zbankrutowało. Wielu zbankrutuje w najbliższym czasie. Wielu - z powodu zdrady PiS - nie zdążyło skorzystać z drogi sądowej (przedawnienie).
Nie ulega NAJMNIEJSZEJ wątpliwości, że PiS stoi po stronie banksterów ... niewielka pociecha, że pod ostrzałem tych ostatnich!
Po stronie Polaków-frankowiczów nie stoi dziś nikt - choć obiecało stać PiS.
Obrazek użytkownika Animela

Animela
gdyby nie kredyty "walutowe", gospodarka Polski przyspieszyłaby do maksimum. Ponieważ jednak to jest nie na rękę międzynarodówce baksterskiej, postawiła ona na straży polskich finansów swojego człowieka, który pilnuje jej interesów. Bo gdyby Polacy wyplątali się z pętli toksycznych kredytów, to wiele wypasionych biznesów poszłoby się pasać.
A przecież tak nie lzia ...
Obrazek użytkownika tł

Szanowna Animelo!

W Twoich żarliwych komentarzach zabrakło mi kilku postulatów:

1. Abolicja wsteczna (od daty podpisania umowy kredytu) dla kredytobiorców walutowych.
2. Odszkodowanie dla kredytobiorców walutowych za szkody moralne spowodowane ujawnieniem ich
    głupoty lub/i cwaniactwa w wysokości dwukrotnej wartości kredytu. 
3. Wzniesienie na koszt Skarbu Państwa Pomnika Głupiego Frankowicza.

Polemizować merytorycznie to mi się nie chce, bo już wypowiadałem się na ten temat na łamach B&R: http://blog-n-roll.pl/pl/franek#.WMev2vk1_IU.
 
Przykro mi to napisać, ale szafowanie epitetem "zdrajcy" świadczy tylko o histerii.

 
Obrazek użytkownika ro

ro
4. Wzniesienie na koszt (do ustalenia) Pomnika Cwanego Bankiera. Który nie miał, ale pożyczył...

Krótka piłka: niech Dany Bank wykaże, że w dniu zawierania umowy z Konkretnym Kowalskim miał w woreczku na zapleczu odpowiednią ilość franków.
Nie miał  - sorry Vinetou! Klient pożyczył w złotówkach i w złotówkach oddał (zazwyczaj już).

Też mi się nie chce przytaczać raz jeszcze łzawej, ale prawdziwej historii mojej kumpeli ("Niestety, nie ma pani zdolności kredytowej... w złotych").
Ale rad bym się dowiedzieć, dlaczego nikt nie zaproponował Pomnika Głupiego Ambergoldowicza? Przecież gdyby obrać ze skórki, to to właściwie - jaka różnica? 
 
Obrazek użytkownika tł

Słusznie, niech wykaże! Przed sądem, a nie przed (rządzącą) partią polityczną.

Chętnie poprę budowę Pomnika Głupiego Ambergoldowicza.

A co, Ro, inwestowałeś w złoto ;-)?
Obrazek użytkownika Animela

Animela
Emocjonalne komentarze? Bo? ....
No, ale do ad remu, jak mawiają niektórzy. Otóż podstawowym kłamstwem jest, że "tylko PiS chce i może pomóc frankowiczom". Owszem, może, jako partia rządząca, bez trudnego koalicjanta, ale NIE CHCE. Nie chce, bo inaczej PiS już by pomógł frankowiczom - przecież minęło już prawie półtora roku od objęcia władzy przez tę partię. A pisanie, że PiS wziiął się za frankowe banki, można spokojnie włożyć między bajki. No i przecież sprawę przesądził prezes Kaczyński, artykułując tak wyraźnie, że wyraźniej się nie da, że ŻADNEJ POMOCY NIE BĘDZIE i frankowicze mają tylko drogę sądową - czyi: "pisz pan na Berdyczów!".
Oczywiście nie twierdzę, że PiS nie chce pomóc, bo to są źli ludzie o zatwardziałych sercach. Czemu PiS tego nie chce zrobić, to sam przecież wyłuszczyłeś w notce, Docencie, więc nie mam potrzeby tego powtarzać.
Z tym, że to jest, moim zdaniem, bardzo zła decyzja. Po pierwsze - zostawia wrogowi PiS, czyli bankom, pieniądze na walkę z PiS, co jest po prostu głupie. Po drugie - w Polsce jest ok. 700000 toksycznych kredytów, co oznacza 700000 rodzin w pułapce zadłużenia. Potwornego zadłużenia. Póki jeszcze w Polsce była deflacja, jakoś to szło (choć część już straciła swoje mieszkania czy domy). Od pewnego czasu mamy jednak w Polsce inflację, a to oznacza pogłębiające się trudności ze spłatą kredytów. A 700000 rodzin z kredytem to co najmniej dwa miliony osób, które wkrótce mogą przestać spłacać kredyty. To, że te dwa miliony zbankrutują i pójdą na garnuszek państwa, to jedno. Inną stroną medalu jest, że wówczas zbankrutują też banki.
I wtedy Polska pozostanie z dobrym (chwilowo) ratingiem, ale wobec widma klęski finansowej państwa.
Zresztą - poza ratingami liczy się też wartość złotówki (od tego liczą się choćby odsetki od zagranicznych długów), która jest słaba również z powodu toksycznych kredytów.
A to wszystko, jak się domyślam, z tej przyczyny, iż PiS uznał "frankowiczów" za wyborców PO ... co, moim zdaniem, nie odpowiada prawdzie.
Jak widać, PiS i Polska NAPRAWDĘ więcej ryzykują nie pomagając frankowiczom, niż pomagając im.
Obrazek użytkownika Animela

Animela
Gospodarza: to, co sobą prezentujesz w tej chwili, Dixie, Wiech określił jako "brak zasad dobrego wychowania połączony z chamstwem".
Przypominam, że 10. lutego prezes PiS, Jarosław Kaczyński, udzielił wywiadu radiowej Jedynce, w którym stwierdził, że frankowicze muszą wziąć sprawy we własne ręce i zacząć walczyć w sądach. Bo przewalutowania NIE BĘDZIE - z przyczyn opisanych przez Gospodarza i mnie powyżej. Więc jeśli ktoś kłamie, to prezes Kaczyński.
A to, że PiS próbuje nastraszyć banki, to po prostu ściema pod publiczkę.

http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/pomoc-dla-frankowiczow...
Obrazek użytkownika Dixi

Dixi
Nie chce mi się z Toba kłócić (uważam, że nie ma z kim/czym), a nie dam sobie odebrać prawa do reagowania, kiedy uznam, że poziom manipulacji i złej woli ze strony... kogokolwiek, przekroczy masę krytyczną.
"Trzecią drogę" zwalczam od zawsze i z pełnym przekonaniem, mając na dodatek niezłego nosa w wywąchiwaniu jej propagandystów - Ty zaś świecisz na czerwono:):):)PS
PS
No i jeszcze mi szajba aż tak nie odbiła, żebym sądził, iż Kaczyński i PiS muszą działać wedle mego widzimisię, pod moje dyktando i (co najważniejsze) tylko w moim interesie.
Ja na "dobrej zmianie" na razie nic nie zyskałem (a nawet co-nieco straciłem), ale nie upierdliwiam się codziennie. Prawde mówiąc - wcale.
--------------------------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
Obrazek użytkownika Animela

Animela

alchymista

15 March, 2017 - 07:18

To jest pytanie otwarte, nie wiem. Ciesze się, że ten rząd pierwszy w historii III RP w ogóle spełnia jakieś obietnice.



Lemingi uważały, że żadne obietnice nie muszą być spełnione.
Z tym, że ja akurat lemingiem NIE jestem, więc domagam się spełnienia obietnic wyborczych. Bo niby po co są politycy? ....

Obrazek użytkownika Valdi

Valdi
Jeśli miałbym brać kredyt w III RP to już wolałbym za rządów SLD .... NIGDY W CZASACH TUSKOWYCH !
Sorry, jeśli ktoś się zdecydował - jego ryzyko. Tym bardziej, że nie mamy do czynienia z ludźmi ubogimi.
Dlatego uważam, że pozwy sądowe są tutaj właściwym rozwiązaniem.
 
Obrazek użytkownika Dixi

Dixi
Racja, Valdi, racja!
Piszę to, choć sam się kiedyś głupio nabrałem (nie miałem innego wyjścia)...
Nabrałem się i uczciwie spłaciłem nieuczciwy kredyt (choć do bogatych nie należę - bogaci cwaniacy kupili za bezcen mój piękny dom z równie piękną działką... na kredyt - i tacy właśnie dzisiaj pyszczą).
A różne Animele z Małżonkami mogą iść do sądów (droga jest otwarta).
Kaczyński nie zrobi im "obiecanego" prezentu i nie umorzy, cwanym upierdliwcom, kredytu, bojąc się, że oni... "nigdy więcej na niego nie zagłosują" (jakby kiedyś głosowali...).
Jak nie kredyt, to smog (którego ponoć nie ma), jak nie smog, to "włączenie peryferiów do Warszawy", jek nie "włączenie", to "wyrąb drzew w...Warszwie, jak nie wyrąb, to "niemożliwość reformowania mafii" - sądów, prokuratury, dyplomacji, wojska i... czegokolwiek - do wyboru, do koloru (jakby to się właśnie nie odbywało)...
Kaczyński, wszystko ma być natychmiast!
I tak, jak mówię JA (z Małżonkiem).
--------------------------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"

Więcej notek tego samego Autora:

=>>