
Gazociąg ma powstać do końca 2019 roku. (fot. Wikipedia/Robin Drayton)
Porozumienie między Rosją i Turcją w sprawie budowy gazociągu Turecki Potok zakłada, że Ukraina straci około 15 mld metrów sześc. gazu rocznie przesyłanego tranzytem z Rosji, trafi on bowiem bezpośrednio do Turcji – pisze we wtorek „Kommiersant”. Gazeta powołuje się na udostępniony jej projekt porozumienia międzyrządowego, podpisanego w poniedziałek w Stambule w obecności prezydentów Rosji i Turcji, Władimira Putina i Recepa Tayyipa Erdogana.
Ukraiński system przesyłu gazu straci 14-15 mld metrów sześciennych surowca rocznie, które teraz transportowane są przez ten system z przeznaczeniem dla Turcji. „Najważniejszym aspektem, który po raz pierwszy odnotowano oficjalnie, jest przeniesienie przez Gazprom dostaw gazu, jakie teraz trafiają do Turcji przez Bułgarię, do pierwszej nitki Tureckiego Potoku” – podkreśla dziennik „Kommiersant”.
W projekcie porozumienia mowa jest o budowie dwóch nitek Tureckiego Potoku, z których każdą można tłoczyć rocznie 15,75 mld metrów sześciennych gazu. Pierwsza nitka będzie przeznaczona na potrzeby Turcji, druga ma służyć tranzytowi gazu do Europy Południowej. Przy czym, jak ocenia gazeta, „sytuacja jest całkiem jasna, jeśli chodzi o pierwszą nitkę”, a w przypadku drugiej „nieuregulowane pozostają kluczowe aspekty”.
W projekcie porozumienia mowa jest o budowie dwóch nitek Tureckiego Potoku, z których każdą można tłoczyć rocznie 15,75 mld metrów sześciennych gazu. Pierwsza nitka będzie przeznaczona na potrzeby Turcji, druga ma służyć tranzytowi gazu do Europy Południowej. Przy czym, jak ocenia gazeta, „sytuacja jest całkiem jasna, jeśli chodzi o pierwszą nitkę”, a w przypadku drugiej „nieuregulowane pozostają kluczowe aspekty”.
Zachodnia prasa komentuje
– Rosji, która jest już największym dostawcą gazu dla Turcji, rurociąg pozwoliłoby zmniejszyć uzależnienie od Ukrainy i Europy Wschodniej, jednocześnie przyczyniając się do dalszego umocnienia dominacji na europejskim rynku gazu – podaje z kolei Deutsche Welle.
„Washington Post” podkreśla z kolei, że zarówno Erdogan jak i Putin „starali się wykorzystać ocieplające się stosunki zarówno w kraju jak i za granicą. Udowodnić, że nie są odizolowani od reszty świata, a jednocześnie pozostają głównymi graczami w przypadku jakiegokolwiek z rozwiązań dotyczących Syrii”.
„Wzmocnienie więzi następuje po tym jak turecki przywódca znalazł się w coraz większej izolacji gospodarczej i dyplomatycznej po alienacji od dawnych sojuszników takich jak Europa i Waszyngton. Te związane są między innymi z rosnącymi obawami dotyczącymi pogłębiającego się autorytaryzmu w Turcji”, podkreśla „Wall Street Journal”.
– Rosji, która jest już największym dostawcą gazu dla Turcji, rurociąg pozwoliłoby zmniejszyć uzależnienie od Ukrainy i Europy Wschodniej, jednocześnie przyczyniając się do dalszego umocnienia dominacji na europejskim rynku gazu – podaje z kolei Deutsche Welle.
„Washington Post” podkreśla z kolei, że zarówno Erdogan jak i Putin „starali się wykorzystać ocieplające się stosunki zarówno w kraju jak i za granicą. Udowodnić, że nie są odizolowani od reszty świata, a jednocześnie pozostają głównymi graczami w przypadku jakiegokolwiek z rozwiązań dotyczących Syrii”.
„Wzmocnienie więzi następuje po tym jak turecki przywódca znalazł się w coraz większej izolacji gospodarczej i dyplomatycznej po alienacji od dawnych sojuszników takich jak Europa i Waszyngton. Te związane są między innymi z rosnącymi obawami dotyczącymi pogłębiającego się autorytaryzmu w Turcji”, podkreśla „Wall Street Journal”.
Historyczne porozumienie
To pierwsza wizyta Putina w Turcji po „odwilży” w stosunkach rosyjsko-tureckich, która nastąpiła w czerwcu, bo wielu miesiącach napięć. Do pogorszenia relacji między Moskwą i Ankarą doszło w listopadzie ubiegłego roku, gdy Turcja zestrzeliła rosyjski bombowiec Su-24, który naruszył przestrzeń powietrzną tego kraju przy granicy z Syrią.
W porozumieniu zapisano możliwość anulowania budowy drugiej nitki na wniosek Gazpromu. Ponadto warunkiem jej budowy jest uzgodnienie przez Gazprom i turecki koncern Botas oddzielnego protokołu.
Zgodnie z porozumieniem właścicielami morskich odcinków obu nitek gazociągu będzie Gazprom. Lądowy odcinek pierwszej nitki będzie własnością Botasu i nitka ta stanie się częścią systemu gazociągów Turcji. Właścicielem lądowego odcinka drugiej nitki ma być spółka z udziałem Gazpromu.
Rosja i Turcja zaczęły rozmawiać o budowie tego gazociągu pod koniec 2014 roku, gdy Moskwa zrezygnowała z budowy magistrali South Stream po sprzeciwie Komisji Europejskiej. Rozpoczęcie budowy gazociągu zaplanowano na 2018 rok.
To pierwsza wizyta Putina w Turcji po „odwilży” w stosunkach rosyjsko-tureckich, która nastąpiła w czerwcu, bo wielu miesiącach napięć. Do pogorszenia relacji między Moskwą i Ankarą doszło w listopadzie ubiegłego roku, gdy Turcja zestrzeliła rosyjski bombowiec Su-24, który naruszył przestrzeń powietrzną tego kraju przy granicy z Syrią.
W porozumieniu zapisano możliwość anulowania budowy drugiej nitki na wniosek Gazpromu. Ponadto warunkiem jej budowy jest uzgodnienie przez Gazprom i turecki koncern Botas oddzielnego protokołu.
Zgodnie z porozumieniem właścicielami morskich odcinków obu nitek gazociągu będzie Gazprom. Lądowy odcinek pierwszej nitki będzie własnością Botasu i nitka ta stanie się częścią systemu gazociągów Turcji. Właścicielem lądowego odcinka drugiej nitki ma być spółka z udziałem Gazpromu.

PAP, Wall Street Journal, Washington Post, Deutsche Welle
http://www.tvp.info/27291238/ukraina-straci-czesc-tranzytu-gazu-rosja-do...
http://www.tvp.info/27291238/ukraina-straci-czesc-tranzytu-gazu-rosja-do...
Brak głosów