
Wszystko wskazuje na to, że Rosja pod wodzą Putina zdoła odbudować swą pozycję mocarstwa.Stanie się tak za przyzwoleniem USA i UE. Mimo grożenia palcem i ostrych słów w ustach dyplomatów Rosja odzyska Ukrainę, może nawet bez rozlewu krwi, choć jesli będzie taka potrzeba to Putin się nie zawaha i jak zwykle z Rosją bywa, będzie walczyć o pokój aż poleje się krew. Putin wytłumaczy Rosjanom, że rosyjscy patrioci powinni przelać krew i tak się stanie. Pod tym względem Putin nie jest nowoczesny i postępowy, i jeśli interes Rosji będzie tego wymagał to popłynie krew.
Świat nie wyciagnął nauczki z lekcji jaka miała miejsce w Gruzji. Świat nie był zainteresowany koncepcjami osłabienia znaczenia Rosji jakie prezentował śp Lech Kaczyński. Świat wolał ciepłą wodę w kranie, a ciepła miała być ta woda po podgrzaniu rosyjskim gazem.
Kiedy po wizycie w Kijowie Jarosław Kaczyński wzywał do podjęcia energicznych działań wobec Rosji oraz do mocniejszego wsparcia Ukrainy wielbiciele ciepłej wody podgrzewanej produktem Gazpromu milczeli. Dopiero kiedy sprawa nabrała przyspieszenia, a UE ocknęła się dopiero wtedy jak w Kijowie polała się krew,
W Kijowie wylądowało trzech ministrów, negocjowali, podpisali, na chwilę zrobiło się cicho, umilkły strzały i nastapiła cisza przed burzą. Już na Krymie słychać pierwsze jej pomruki. Skończyły się zarty. Obawiam się, że w haniebnym milczeniu posiadaczy ciepłej wody Europa odda Ukrainę w ręce Rosji.
Istotna jest jednak dalsza kolej rzeczy, bo Putin ma apetyt na środek Europy i to widzą wszyscy, no prawie wszyscy. Niektórzy udają, że nie widzą i radośnie przybijają żółwiki z Putinem. V Kolumna czy co?
Świat nie wyciagnął nauczki z lekcji jaka miała miejsce w Gruzji. Świat nie był zainteresowany koncepcjami osłabienia znaczenia Rosji jakie prezentował śp Lech Kaczyński. Świat wolał ciepłą wodę w kranie, a ciepła miała być ta woda po podgrzaniu rosyjskim gazem.
Kiedy po wizycie w Kijowie Jarosław Kaczyński wzywał do podjęcia energicznych działań wobec Rosji oraz do mocniejszego wsparcia Ukrainy wielbiciele ciepłej wody podgrzewanej produktem Gazpromu milczeli. Dopiero kiedy sprawa nabrała przyspieszenia, a UE ocknęła się dopiero wtedy jak w Kijowie polała się krew,
W Kijowie wylądowało trzech ministrów, negocjowali, podpisali, na chwilę zrobiło się cicho, umilkły strzały i nastapiła cisza przed burzą. Już na Krymie słychać pierwsze jej pomruki. Skończyły się zarty. Obawiam się, że w haniebnym milczeniu posiadaczy ciepłej wody Europa odda Ukrainę w ręce Rosji.
Istotna jest jednak dalsza kolej rzeczy, bo Putin ma apetyt na środek Europy i to widzą wszyscy, no prawie wszyscy. Niektórzy udają, że nie widzą i radośnie przybijają żółwiki z Putinem. V Kolumna czy co?
(1)