
Od wielu lat powtarzałem i będę powtarzał. putin to psychopata. Psychopaci nie kierują się ogólnie przyjetymi normami społecznymi tylko własnymi, to taki kali tyle, że w straszliwie morderczym wydaniu. To co ostatnio słychać to zdziwienie różnej maści "elspertów" zdziwionych, że putin idzie na wojnę. A czegoście się spodziewali ? Duzerów, bajerów i jewropejskiego sznytu...no to on wam naiwniaki pokaże sznyt i to nie jeden.
Obawiam się, że ta wojna swoją bezwzględnością przeskoczy to co było w ostatnich latach, zwłaszcza w Jugosławii.
Dobra wiadomość to taka, ze putin sam musi czuć niepewność, skoro poprosił bandę rosyjskich kryminalistów zwanych dla picu radą federacji o zgodę na... co ?
Na zajęcie Ukrainy... czy raczej na obronę rosyjskich obywateli ?
Cała sytuacja przypomina sytuację sprzed II Wojny...tyle, że monachium bis zdechło zanim zdążyło się narodzić i okrzepnąć. Ludzie, tacy zwyczajni, powiedzieli... no powiedzmy, bajkę o wężu. Prezio nie wytrzymał nerwowo tylko zwiał. Popełnił poważny błąd, nieobecni nie maja racji.
Teraz już dziecko wie, ze niezależności ma tyle co jego najbliższy, osobisty przyjaciel w jego własnych bokserkach (o ile takowe nosi). Po przemyśleniu, doszedłem do wniosku, że wtedy powinien był przez radio i tv ogłosić wycofanie sił porządkowych, właśnie w momencie odmowy majdanu. Wytrzymać nerwowo... i byłby dzisiaj panem sytuacji. Okazuje się, ze to po prostu zwykły gangster polityczny, mocny wtedy gdy ma broń i ochroniarzy wokoło. Gdy sytacja go przerośnie to zwiewa. Żeby było ciekawiej, zwiał do putina, który może go po prostu załatwić, gdyż jakoświadek, za dużo wie. Zdaje się, że ten fakt do niego dotarł, bo na konferencji był ciężko przestraszony i zarazem...wku... zdenerwowany na... własnych ziomków. Takie mendy zdolne są do podłości na skalę wręcz przemysłową.
Wróćmy do putina, ryzykuje ostro, konflikt z całym światem. Zła wiadomość, tom uzyskawszy zgodę reszty gangu na grandziarstwo, odpowiedzialność się rozmywa. Z psychologicznego punktu widzenia, uzyskał on namiastke usprawiedliwienia dla swoich działań. Co dalej ? Bóg jeden raczy wiedzieć.
Jeden z kolegów, pisał, że putin jest zakladnikiem własnego wizerunku a także tego co zbudował w rosji. Co zbudował ? No własciwie, trochę zbrojeniówki...a le tak naprawdę... nic. Tylko poczucie zadęcia rosji i rosjan jako takich. Jeżeli sprawa się rypnie, to rosjanie przezyją rozczarowanie jakiego świat nie widział. Putin, tej awantury wygrać nie może... żeby wygrać wojnę, potrzeba trzech rzeczy, pieniędzy, pieniędzy i jeszcze raz pieniędzy. Czy rosja je ma ? Niema. Niema też rezerw... chyba, że będą prowadzić wojnę na piki, dzidy, pałki...
Rosja tą wojnę przegra...ale, pod warunkiem, że zachód nie da ciała na całego, razem z USA.
Ukraina sobie poradzi, pod warunkiem, żeby zachód nie przeszkadzał. Ukraina da radę, bo ludzie sa zdeterminowani bronić siebie... nie ojczyzny, kraju, etc. Oni chcą obronić siebie. Co ja bym zrbił na miejscu Ukrainy ? Ano zniszczył wszystkie gazo i ropociągi. Pokusiłbym się zwłaszcza o zniszczenie rury bałtyckiej, brzmi jak sf. Ależ oczywiście. Ale korzyści jakie przyniesie zniszczenie rury gazowej na Bałtyku trudno przecenić..dla Polski też.
Ukraino, trzymaj się. Finlandia była sama...ale wytrwała. bierz z niej przykład.
fot. źródło: http://www.theguardian.com/world/2014/mar/01/ukraine-warns-russia-milita...
Obawiam się, że ta wojna swoją bezwzględnością przeskoczy to co było w ostatnich latach, zwłaszcza w Jugosławii.
Dobra wiadomość to taka, ze putin sam musi czuć niepewność, skoro poprosił bandę rosyjskich kryminalistów zwanych dla picu radą federacji o zgodę na... co ?
Na zajęcie Ukrainy... czy raczej na obronę rosyjskich obywateli ?
Cała sytuacja przypomina sytuację sprzed II Wojny...tyle, że monachium bis zdechło zanim zdążyło się narodzić i okrzepnąć. Ludzie, tacy zwyczajni, powiedzieli... no powiedzmy, bajkę o wężu. Prezio nie wytrzymał nerwowo tylko zwiał. Popełnił poważny błąd, nieobecni nie maja racji.
Teraz już dziecko wie, ze niezależności ma tyle co jego najbliższy, osobisty przyjaciel w jego własnych bokserkach (o ile takowe nosi). Po przemyśleniu, doszedłem do wniosku, że wtedy powinien był przez radio i tv ogłosić wycofanie sił porządkowych, właśnie w momencie odmowy majdanu. Wytrzymać nerwowo... i byłby dzisiaj panem sytuacji. Okazuje się, ze to po prostu zwykły gangster polityczny, mocny wtedy gdy ma broń i ochroniarzy wokoło. Gdy sytacja go przerośnie to zwiewa. Żeby było ciekawiej, zwiał do putina, który może go po prostu załatwić, gdyż jakoświadek, za dużo wie. Zdaje się, że ten fakt do niego dotarł, bo na konferencji był ciężko przestraszony i zarazem...wku... zdenerwowany na... własnych ziomków. Takie mendy zdolne są do podłości na skalę wręcz przemysłową.
Wróćmy do putina, ryzykuje ostro, konflikt z całym światem. Zła wiadomość, tom uzyskawszy zgodę reszty gangu na grandziarstwo, odpowiedzialność się rozmywa. Z psychologicznego punktu widzenia, uzyskał on namiastke usprawiedliwienia dla swoich działań. Co dalej ? Bóg jeden raczy wiedzieć.
Jeden z kolegów, pisał, że putin jest zakladnikiem własnego wizerunku a także tego co zbudował w rosji. Co zbudował ? No własciwie, trochę zbrojeniówki...a le tak naprawdę... nic. Tylko poczucie zadęcia rosji i rosjan jako takich. Jeżeli sprawa się rypnie, to rosjanie przezyją rozczarowanie jakiego świat nie widział. Putin, tej awantury wygrać nie może... żeby wygrać wojnę, potrzeba trzech rzeczy, pieniędzy, pieniędzy i jeszcze raz pieniędzy. Czy rosja je ma ? Niema. Niema też rezerw... chyba, że będą prowadzić wojnę na piki, dzidy, pałki...
Rosja tą wojnę przegra...ale, pod warunkiem, że zachód nie da ciała na całego, razem z USA.
Ukraina sobie poradzi, pod warunkiem, żeby zachód nie przeszkadzał. Ukraina da radę, bo ludzie sa zdeterminowani bronić siebie... nie ojczyzny, kraju, etc. Oni chcą obronić siebie. Co ja bym zrbił na miejscu Ukrainy ? Ano zniszczył wszystkie gazo i ropociągi. Pokusiłbym się zwłaszcza o zniszczenie rury bałtyckiej, brzmi jak sf. Ależ oczywiście. Ale korzyści jakie przyniesie zniszczenie rury gazowej na Bałtyku trudno przecenić..dla Polski też.
Ukraino, trzymaj się. Finlandia była sama...ale wytrwała. bierz z niej przykład.
fot. źródło: http://www.theguardian.com/world/2014/mar/01/ukraine-warns-russia-milita...
(4)
6 Comments
To nie tak, cytat:
02 March, 2014 - 01:22
*** Nic nie ryzykuje. Tak samo jak hitler czy stalin niczego nie ryzykowali.
On po prostu porusza sie krok po kroku w zaleznosci od reakcji strony przeciwnej, w tym przypadku USA. Przy tym pozycja USA jest extremalnie oslabiana przez Niemcy gloszace koniecznosc dialogu z Rosja no i przez zydowskie/ izraelskie lobby w USA. Jest ono absolutnie pro rosyjskie. Przieciez prawie wszyscy milliardarzy "rosyjscy" spotykaja sie na swieta zydowskie w Izraelu ;)
Jezeli jednak USA jednoznacznie beda chcialy wypelnic gwarancje bezpieczenstwa dane Ukrainie w zamian za rezygnacje z broni atomowej, to Putin stanie.
Putin niczego nie zbudowal, wrecz przeciwnie, pilnowal, zeby zybolszewicka nomenklatura okradajaca i gnojaca Rosjan czy obywateli Rosji, dokladnie ta sama, ktora wymorodowala dziesiatki millinow ludzi w ZSRR, dalej ich bezkaranie okradala i gnoila. Stad totalna degeneracja i wymierania ich Rosjan.
Natomiast zbrojeniowka jest absolutnie konieczna dla ich przezycia.
Ciekawe, czy Majdan wmaszeruje na Plac Czerwony. Nie dzisiaj ani jutro, ale pojutrze b. mozliwe.
Rosjanie moga sie zaczac rowniez powoli budzic.
Tak jak Ukraincy rzeczywiscie teraz, 25 lat po upadku ZSRR.
Rosja zrobi to, co chce...
02 March, 2014 - 10:37
Pzdr, Hun
"...And what do you burn, apart from witches? - More witches!..."
Rosja zrobi to, co chce...
02 March, 2014 - 12:47
Taka była odpowiedź na prośbę o zachowanie pokoju!
_________________
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków
@Ciociababcia
02 March, 2014 - 13:43
Pzdr, Hun
"...And what do you burn, apart from witches? - More witches!..."
Wojna...
02 March, 2014 - 23:09
-UE rozleci się, a dzisiaj nie widzi takiej możliwości i... ogląda Oskary, lub
-przerodzi się na wojnę między wschodem a zachodem... i zakończy się w Lizbonie...
_________________
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków
Śmiałe posunięcie z tą "rurą"
03 March, 2014 - 20:38
Kto wie , może i to byłby początek końca ,,,
- tylko czyjego ?
pozdrawiam autora ,,,