Wszyscy byliśmy na pokładzie Tupolewa

 |  Written by Nessun Dorma  |  5

Wszyscy byliśmy na pokładzie Tupolewa i część naszej Polski spadła razem z nami bezpowrotnie w otchłań. Nad zawieszonym we mgle smoleńskim lasem rozpadły się podstawy wielu mitów, na których budowaliśmy wiarę w nasz świat, iluzje, z których tworzyliśmy obraz pięknej, wolnej Ojczyzny i szlachetną wizję bohaterów naszej młodości, tworzących kształt niepodległości i suwerenności Polski.

Jak niepewny i nieprawdziwy był to obraz, przekonaliśmy się dopiero po 10 kwietnia, kiedy okazało się, że mgła znad smoleńskiego lotniska była także rozpylona nad całym „pookrągłostołowym” pejzażem.

Napisał do mnie przyjaciel: „Palę w kominku stare „Tygodniki Powszechne”, jeszcze zostawiłem sobie „Tygodniki Solidarność” z okresu karnawału.” To nie tylko ulubione tygodniki spłonęły na pogorzelisku po wybuchu. Niewiele zostało też z archiwum dobrego samopoczucia. Okazało się, że politycy usiedli przy stołach prosektoryjnych, ramię w ramię z oprawcami. Legendarni przywódcy strajkowi na dobre zajęli się pisaniem donosów, a wielu poetom wieńce laurowe opadły ze skroni.

Wolność okazała się warunkowa, a kłamstwo obowiązującą walutą. Spłonęły europejskie złudzenia i kawiarniane ogródki, w których tak beztrosko rozmawialiśmy przy piwie. Z pozoru krajobraz się nie zmienił, bo medialni propagandyści gorliwie uczestniczą w malowaniu potiomkinowskich fasad.

Jak jest naprawdę? Czy płonie cała rzeczywistość? Ideały, wyobrażenia o boskim porządku świata, jednoznacznych prawdach, ocenianych według tradycyjnej, czarno – białej skali wartości? Nasze serca trawi martwy, zimny płomień, umiejętnie podsycany, byśmy już nigdy nie odtworzyli i nie otworzyli rozerwanych na strzępy skrzydeł.

W milczeniu i upokorzeniu nie odnajdziemy prawdziwej ojczyzny. Musimy odbudować wiarę, sens i odwagę wyobraźni. Może wtedy w popiele obojętności i konformizmu zabłysną znowu prawdziwe diamenty.

Aleksander Rybczyński 

Felieton ten, opublikowany po raz pierwszy 10 stycznia 2013 został zamieszczony w książce „Insurekcja smoleńska”, Oficyna FJ, Toronto-Kraków, 2014. Książkę można zakupić u Solidarnych 2010 w Warszawie i Wrocławiu, jest także dostępna w księgarni internetowej http://multibook.pl/pl/p/Aleksander-Rybczynski-Insurekcja-smolenska/4631

5
5 (7)

5 Comments

Obrazek użytkownika alchymista

alchymista
O wiele jednak słabsze, bo jestem młodszy i ześwinienie kolegów z konspiracji mnie nie dotyka. Dotyka mnie natomiast głupota, z której przynajmniej można się po prostu roześmiać. Przez łzy i zaciśnięte zęby.
Obrazek użytkownika Max

Max
Piękny tekst.
I, niestety, prawdziwy.

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Obrazek użytkownika Nessun Dorma

Nessun Dorma
Zachęcam do kupna książki - do Kanady jeszcze nie dotarła, ale jest u Solidarnych 2010 i w multibooku. To cztery lata poświęcone najważniejszej dla mnie i dla nas sprawy. Pisałem z potrzeby sumienia i nie dla poklasku, ale proszę o symboliczne poparcie - książka jest ciekawa: jest w niej także niezwykłe opowiadanie i kilka wierszy, wywiad z profesorem Biniendą i prolog profesora Jana Tomkowskiego, który nie obawiał się napisać wstępu do tej "niesłusznej" w kręgach uniwersyteckich i intelektualnych pozycji. Opublikowałem ją, bo każde świadectwo bedzie kiedyś ważne. Od Czytelników zależy, czy wołanie o prawdę nie pójdzie na przemiał...

Więcej notek tego samego Autora:

=>>