http://psychiatria.mp.pl/choroby/69890,choroba-afektywna-dwubiegunowa
Powoli zaczyna wnerwiac mnie szeroko dziś artykułowana aguementacja, jakoby bez Wałęsy nie doszłoby w do zmian ustrojowych w Polsce. Tj. mur berliński by runął, pogoniono by komunisów we wszystkich demoludach, padł ZSRR - a w Polsce nadal totalitarna PRL kwitłaby "najlepszym ustrojem".
No i jak mieć temu kabotynowi za złe jego święte przekonanie, że w pojedynkie obalył komunę?
Żarty na bok.
Zjednoczony front obrony Wałęsy po raz kolejny traktuje naród jak stado baranów, durniów, a w najlepszym wypadku ludzi całkowicie niezdolnych do samodzielności. "Gdyby nie Wałęsa..." "Gdyby załamał się na internie, to Solidarność by padła"... No i jakie piękne miał przemówienie pod stocznią w 1979r.
Tak strasznie atakują Kaczyńskiego za domniemane ciągotki autorytarne, a jednocześnie f a k t y c z n y aotorytaryzm Wałęsy żarliwie odpuszczają i jeszcze wynoszą na cokoły!
My, pokolenie starsze wiemy co co tu chodzi, co jest grane, młodzież natomiast już wyciągnęła wnioski z budowania legend na fałszerstwach: nawet ci, którzy w pierwszej chwili zachwycili się Kijowskim, załatwili go w ciągu roku, nie czekając aż się "legenda" aż tak zabetonuje, że potem przez dobre 30 lat trzeba będzie w ten cokół walić, aby w końcu wyszło z niego kim naprawdę jest: małym człowieczkiem z wielkim ego i apetytami na lekkie, wygodne życie w aureoli zbawcy.
ilustracja z:http://rialto.katowice.pl/assets/caligari2.jpg
Hun
Powoli zaczyna wnerwiac mnie szeroko dziś artykułowana aguementacja, jakoby bez Wałęsy nie doszłoby w do zmian ustrojowych w Polsce. Tj. mur berliński by runął, pogoniono by komunisów we wszystkich demoludach, padł ZSRR - a w Polsce nadal totalitarna PRL kwitłaby "najlepszym ustrojem".
No i jak mieć temu kabotynowi za złe jego święte przekonanie, że w pojedynkie obalył komunę?
Żarty na bok.
Zjednoczony front obrony Wałęsy po raz kolejny traktuje naród jak stado baranów, durniów, a w najlepszym wypadku ludzi całkowicie niezdolnych do samodzielności. "Gdyby nie Wałęsa..." "Gdyby załamał się na internie, to Solidarność by padła"... No i jakie piękne miał przemówienie pod stocznią w 1979r.
Tak strasznie atakują Kaczyńskiego za domniemane ciągotki autorytarne, a jednocześnie f a k t y c z n y aotorytaryzm Wałęsy żarliwie odpuszczają i jeszcze wynoszą na cokoły!
My, pokolenie starsze wiemy co co tu chodzi, co jest grane, młodzież natomiast już wyciągnęła wnioski z budowania legend na fałszerstwach: nawet ci, którzy w pierwszej chwili zachwycili się Kijowskim, załatwili go w ciągu roku, nie czekając aż się "legenda" aż tak zabetonuje, że potem przez dobre 30 lat trzeba będzie w ten cokół walić, aby w końcu wyszło z niego kim naprawdę jest: małym człowieczkiem z wielkim ego i apetytami na lekkie, wygodne życie w aureoli zbawcy.
ilustracja z:http://rialto.katowice.pl/assets/caligari2.jpg
Hun
(2)
39 Comments
@Pyzolina
31 January, 2017 - 21:04
Ale niektórzy w stosunku do
31 January, 2017 - 22:14
Trzeba zapytać Traubego:):):)
Sorry,
02 February, 2017 - 22:41
I tak dużo, że wkleiłem link do wpisu o Huśtawkach, który spowodował paroletni rozwód z Blogmedia24 i popatrz, nawet już z powodu sklerozy starczej nie pamiętam nicka idioty, który do tego rozwodu doprowadził.
Przedtem miałem problemy na Salonie24, kiedy napisałem co myślę o szopce w wykonaniu Sawickiej. Jako cynika mnie potraktowali, a przecież widać było, że to parodia uczuć. Nb. podobnie traktowałem - choć tego nie pisałem - błazenadę z rzekomymi zamiarami samobójczymi Sumlińskiego. Równie poważne to było, jak "głodówka" jakiegoś idioty, który potem dziękował za dostarczane mu posiłki i, tak w ogóle, przytył w jej trakcie.
Tak więc, podobnie jak nie oglądam filmów, w których występuje "psychiatra", taki - wiadomo - z brodą i fajką, co to wzorem Robina Williamsa na stół wskoczy, żeby inną perspektywę pokazać i zawsze ma coś mądrego o innych do powiedzenia, nie czytam na ogół wpisów blogowych do psychiatrii nawiązujących. Szczerze mówiąc to i tutaj trafiłem przez przypadek, dopiero dziś (bo unikam...), bo mi się źle kliknęło.
@Dixi
31 January, 2017 - 22:22
... Albo zoofilia...
31 January, 2017 - 22:50
Ta się najwyraźniej w "totalnej opozycji" szerzy ( podobnie jak choroba szalonych krów), zważywszy na to, że następnym prezydentem ma być (niby ma być) inny stary wieprz.
Były już dwa - jeden stary, jeden młody (wcześniej - stary rzeźnik)
"Folwark zwierzęcy" wiecznie żywy!
Objawy?
31 January, 2017 - 23:59
http://wpolityce.pl/polityka/325584-nie-do-wiary-linia-obrony-po-borowcz...
Jakiś inteligantny inaczej z PO.
Tak, Wałęsa jest bestialsko zamordowaną, niezłomną dziewczyną, która nie poszła na współpracę, nic nie mówiła i nic nie podpisywała. Tak, "wszyscy kłamią" (Gregory House) i to za pieniądze - od roku.
Nota bene na miejscu grafologów (wszystkich) i innych ekspertów sądowych już wysyłałbym zawiadomienia do prokuratury...
http://niezalezna.pl/93152-prawnik-desperacko-broni-walesy-w-latach-70-a...
Autor: Widacki (czyt. "łajdacki") - analfabeta nie mógł się podpisywać, a niemowa nie mógł kablować. A teraz "umi" pisać i mówić?!
Teraz deser - Wałęsa zapowiedział, że kiedy władza się zmieni, każe przebadać psychiatrycznie Cenckiewicza.
No, mam nadzieję, że "psychuszki" nie wrócą, a dziś "faszyści" najwyraźniej nie próbują nikogo badać psychiatrycznie na siłę.
Wystarczą badania wykonywane przez specjalistów z innych dziedzin, a uznani za "chorych" nie dostaną psychotropów, tylko - paragrafy.
Aneks:
01 February, 2017 - 14:03
Aneks:
http://wpolityce.pl/polityka/325721-nasz-wywiad-krzysztof-wyszkowski-wal...
Nie wściekaj się.
01 February, 2017 - 17:08
Ja się nie wściekam.
01 February, 2017 - 17:47
Ja się wyśmiewam.
My, pokolenie starsze wiemy
01 February, 2017 - 18:03
Dziś, gdy pies już dawno zdechł, kuśtyka ze znaczkiem KOD w obronie czci wodza rewolucji i nie odzywa się do mnie, bo dałam się zwieść ipeenowskiej propagandzie.
Tymczasem chyba nie tak prędko odrobimy stracony czas. Narracja wciąż trwa i będzie trwała, bo takich Bolków do ujawnienia jeszcze sporo. Nie wiem czy dożyję. :-((
Wałęsa nie przekonywał mnie
01 February, 2017 - 19:08
No, oczywiście podpisanie porozumień w Stoczni przjąłem ekstatycznie (potem tropiłem po kinach film "Robotnicy '80" - w gazecie było bowiem "seans wyprzedany"), ale już wtedy nie podobał mi się jego... odpustowy długopis (wiem, wiem, JPII...:):):)).
Radość ze zrobienia na złość manipulatorom próbującym w ten sposób cenzurować dokument, ale... coś mi "nie grało"...
Potem było coraz gorzej...
Myślę, że wiekszość z nas przejawiała objawy "myślena życzeniowego", ale, nie kłamię, czułem jednak jakiś absmak i dzwoniły mi w głowie (jeszcze wtedy cicho) dzwonki alarmowe.
Kiedyś zostałem obdarowany zaproszeniem na wielkie, masowe spotkanie z Wałęsą i ... Miłoszem, które odbywało się na dziedzińcu KUL (wakacje 80/81). Właściwie nie chciało mi się iść, bo nie znoszę masówek, ale jednak się przełamałem.
Cóż za rozczarowanie!
Wobec obydwu.
"Wałęsa - kupa mięsa":):):)
Może to jednak nie była tylko przekora?
Muszę przyznać się, że podczas, brawurowego i bezczelnego, wystąpienia w Stoczni Rakowskiego (przepraszam, że się zrymowało:):):)) - może ktoś pamięta "krawat do wieszania" - Wałęsa wkurzył mnie tak bardzo, że, szczerze nienawidząc komuny, niemal sekundowałem temu pierwszemu.
Zawsze uważałem, że człowiek, który nie umie wyrazić jakiejkolwiek sensownej myśli (nie mówie o stylu czy bogactwie słownika, bo nawet bez tego mądry człowiek potrafi powiedziec coś bardzo mądrego), nie potrafi myśleć albo.... ściemnia.
Wałęsa przypominał mi cwanego zakładowego portiera na wczasach pracowniczych, ogrywającego, z triumfującą miną, w remika szefową bufetu, "panią z sekretariatu" i kadrową.
Potem okazało się, że karty miał znaczone...
Owszem, w wyborach Wałęsa vs. Kwaśniewski nie miałem... wyboru, ale już wtedy uważałem, że to mniejsze zło (czy na pewno?).
Po kilku latach miałem okazję osobiście poznać Wałęsę (na obiadku u niego, rzecz jasna, nie byłem:):):)) i okazał się on niewyobrażalnym palantem.
Gorszym niż myslałem.
Oczywiscie ktoś może pomysleć, że wymysliłem sobie to wszystko, żeby się teraz chwalić, ale...
Ja wiem, że to prawda.
@Dixi
01 February, 2017 - 20:43
Mogę powiedzieć dziś tak: wszelkie głosy rozsądku, oceny Wałęsy na początku nie docierały do mnie, wypierałam ze świadomości, bo ufałam, przede wszystkim Ojcu św., który chyba był niedoinformowany, albo uważał, że nie należy ruszać "symbolu". (zwolnienie redaktora Osservatore Romano za krytykę Wałęsy)
Raz widzałam Wałęsę, jak był w Olsztynie. Nie czułam jego kierowniczej roli w związku, bo "Solidarność" działała oddolnie. Oczywiście były gazetki, informacje, ale decyzje podejmowało się w komisjach i w regionie.
Dlatego też szlag mnie trafia, kiedy mówi się o Wałęsie jako przywódcy kierującym związkiem. Gdyby nie ludzie, to on mógłby sobie kierować, kierownicą roweru.
Niestety, mam żal do Episkopatu, który znał nagrania Wałęsy z Arłamowa, tę słynną rozmowę z bratem, a mimo to nie otrzymaliśmy ostrzeżenia przed wyborami prezydenckimi.
Rozliczyłam się przed laty z Wałęsą i III RP w blogu. I jak dziś czytam, co wtedy napisałam, to wypisz wymaluj pasuje do dzisiejszej sytuacji. Z tym, że nie jest to już powtórka z rozrywki, a zadanie, którego nie wykonano i ktore zaczęto wykonywać dopiero teraz. (dekomunizacja)
Dla chętnych przypomnienia, jak to było, podaję nieskromnie przynajmniej do dwóch, moim zdaniem ciekawych ze względu na fakty, notek. Nie wiem tylko czy zawarte tam linki do informacji będą jeszcze działać. Ciągle się przybieram do przejrzenia i jakoś brak czasu czy chęci.
Lech Wałęsa - powtórka z rozrywki? http://mamakatarzyna.blogspot.com/2008/08/lech-waesa-powtorka-z-rozrywki...
Nigdy nie ujawnię żadnego agenta http://mamakatarzyna.blogspot.com/2010/09/nigdy-nie-ujawnie-zadnego-agen...
Teraz będę musiała jeszcze raz przymierzyć się, ale już chyba nie do samego Wałęsy, ale tych, którzy wiedzieli, a nie powiedzieli.Pozdrawiam
Katarzyna
O, winny Episkopat?!
01 February, 2017 - 22:25
O, winny Episkopat?!
Bardziej niż Wałęsa?
Dobrze, że choć JPII oszczędziłaś:):):)
PS
Ciekawa, nowa "przymiarka"...
Taka... "narodowa".
Dowcip z dawnych czasów:
01 February, 2017 - 22:47
"Przychodzi milicjant do sklepu.
- Chcę kupić episkopat!
- Chyba epidiaskop...
- Niech mnie pan nie poucza, ja w szkole byłem prymasem!"
@Dixi
02 February, 2017 - 08:04
Napisałam szczerze, co kierowało mną w popieraniu Wałęsy. Faktem jest, że kard. Glemp znał nagranie rozmowy Wałęsy z bratem i nie miał wątpliwości, że to kapuś. Nie rozstrzygam, dlaczego milczał bo nie wiem. :-)
Uważam, i wielokrotnie to
02 February, 2017 - 10:23
Jestem przewrażliwiony, bo widzę jak "narodowcy" (używam cudzysłowu, żeby nie obrażać prawdziwych narodowców) atakują nie tylko PiS (do czego mają prawo, choć uważam to za taktykę szkodliwą dla Polsk), ale sam Kościół. Ba, dokonują też zdrady Polski, współpracując z Moskwą.
Dawałem szanse Kowalskiemu, ale ostatnio usłyszałem na własne uszy, jak nazywał on papieża Franciszka uzurpatorem i bredził o tym, że Benedykt został usunięty przy pomocy zmowy i puczu...
Pożyteczny idiota czy zdrajca?
Kościół prowadzi bardzo ostrożną politykę i, choć się czasem niecierpliwię i irytuję, potrafię to zrozumieć.
WIelu oburzało się, kiedy Glemp w pamiętnym oświadczeniu po wprowadzeniu stanu wojennego nawoływał do zgody , ale... Kościół nie mógł przecież prowokować do rozlewu krwi.
Kościół musi dbać o swoje owieczki, nawet idąc im czasami wbrew ich oczekiwaniom.
Kościół wspierał Solidarność tak jak mógł i ma w tym wielkie zasługi.
Glemp mógł uznać, że dyskredytowanie Wałęsy zaszkodzi opozycji, bo podważy jego mit (a był już mitem) w momencie, kiedy był on potrzebny bardziej, niż wcześniej i potem (czyli dziś).
Niestety, największych szkód "Bolek" narobił w "okresie transformacji" i podczas budowania III RP (robi je zresztą do dzisiaj), tego jednak nie można wtedy było przewidzieć (może liczono, że autorytet Kościoła będzie jednak na niego oddziaływał, skoro nosi Matkę Boską w klapie?)
Teraz Kościołowi wręcz nie wypada brudzić sobie rąk grzebaniem w Bolkowym szambie.
Owszem, wśród biskupów byli agenci (byli też w Stolicy Apostolskiej), a to z tego powodu chocby, że do zrobienia kariery w Kościele niezbędne były wyjazdy do Rzymy, zaś władza wydawała (lub nie) paszporty, co więcej - nominacje (spośród propozycji prymasa) musiały być zatwierdzane przez przewodniczącego Rady Państwa, co, niestety, stanowiło silny środek nacisku na ambitnych duchownych. Stosowano też metodę na "worek, korek i rozporek"...
Nie zmienia to faktu, że, w proporcji do zastosowanych sił i środków, kler był tylko w niewielkim (+/- 15%) zinfiltrowany, szczególnie w porównaniu z innymi środowiskami.
Dixi, dzięki za ten rzeczowy
02 February, 2017 - 11:56
Rzecz w tym, że mamy dokładnie taką samą ocenę tego, co się w Polsce dzieje i ocenę takich osób jak Kowalski. Co do "narodowców" to już wszyscy oni na twitterze mnie zbanowali choćby za Międlara. Zaciskam zęby, kiedy czytam, co wypisuje Winnicki.Do mojej ostatniej notki właśnie jego i innych "narodowców" komentarze sprowokowały mnie.
Podobnie też oceniamy rolę Kościoła.
Mój komentarz nie dotyczył negatywnej oceny zachowań Kościoła wobec Wałęsy i "Solidarności oraz komunistycznej władzy, a motywacji moich wyborów.
Rozumiem, że Kościół był odpowiedzialny za nasze bezpieczeństwo.(Nie znaczy to, że nie było chętnych do współpracy z władzą i wśród hierarchów, o czym piszesz).
A że mam żal? Oczywisćie! Bo rachunki za niewiedzę płacili tacy jak ja i to całkiem spore, bo można było w przypadku kandydatury Wałęsy na prezydenta inaczej to rozegrać.
Mieliśmy wtedy bezwględne zaufanie do Kościoła i nie weryfikowaliśmy przyczyn podziałów w "S" między zwolennikami Mazowieckiego a Wałęsy. Ale to już inny temat na dłuższą rozmowę.
Każdy, kto był przeciwny Wałęsie, stawał się naszym wrogiem.
Tą metodą działało też SB wśród nas od początku tłumiąc jakąkolwiek merytoryczną dyskusję czy krytykę. O pewne rzeczy nie wolno było pytać, nie wolno było mieć inne zdanie, jeśli nie chciało się być posądzonym o kapowanie. Złamano w ten sposób wielu działaczy przyklejając im etykietkę TW. Do dziś praktycznie nie mają wielkich możliwości sprawdzenia, kto im taką krzywdę zrobił. Niektórzy już nie żyją.
Do dziś nie mam odpowiedzi na przynajmniej dwa pytania:
Kto i kiedy sporządzał listy kandydatów Komitetu Obywatelskiego przy Lechu Wałęsie?
Kiedy i kto zarządził eliminowanie działaczy pierwszej "S" w tej drugiej, ale nie tylko, rónież w Parlamencie i w samorządach?
To są pytania nie tylko o rolę Lecha Wałęsy po 1989 ale również o tych, co montowali III RP.
Pytania ważne dla mnie, bo wszystko, co działo się za kulisami, niedostępne dla takich maluczkich jak ja, decydowało o losach Polski i nas wszystkich. Braliśmy przecież udział w "reformowaniu" często (dziś stwierdzam), jak tępe narzędzia ku uciesze komuchów.
W swoim komentarzu pokazałam tylko, jaką rolę w bezkrytycznym zaufaniu do Wałęsy odgrało moje zaufanie do Kościoła.
Jak miałam wątpić w nieskazitelność Wałęsy, kiedy nosił w klapie obraz Matki Boskiej, a Papież wstał na jego powitanie i serdecznie uściskał?!
Złośliwi powiedzą, że spotkał się też z Jaruzelskim, a do papamobile zaprosił Kwaśniewskiego. Widać wiedział, co robi, co nam grozi, jak patrzą na Zachodzie na naszą rewolucję bez rewolucji. Wiedział też, jak stopniowo starają się go izolować od Polaków. Reszta należała do nas i nie unikniemy pytania, co z tą wolnością zrobiliśmy, na ile wynikała ona z konformizmu, układów, a na ile z niewiedzy.
Nie musisz mnie przekonywać do roli, jaką odegrali księża pomagając wszystkim internowanym, aresztowanym, ukrywającym się. Sama otrzymałam taką pomoc z parafii św. Jozefa w Olsztynie, gdzie był punkt pomocy działaczom Solidarności, a mąż wyśpiewał swoje wojenne ballady na spotkaniu u św. Brygidy w Gdańsku. :-)
Dziś wiem, że nikt, nawet Papież nie może zwolnić od myślenia. ;-)) Dojrzewanie to proces, a nauka bywa bolesna. Rachunek sumienia trzeba jednak robić uczciwie, bo inaczej wpadniemy z jednej narracji w drugą i umrzemy w błogim przeświadczeniu, że inaczej nie można było, a Pan Bóg rozgrzeszy z zaniedbań.
Nie mogę, niestety, powiedzieć: dixi et salvavi animam meam, zbyt mało jeszcze wiem.
Siała baba mak...
02 February, 2017 - 12:19
"Siała baba mak,
Nie wiedziała jak,
A dziad wiedział,
Nie powiedział,
A to było tak:
Siała baba mak,
Nie wiedziała jak,
A dziad wiedział,
Nie powiedział
I za karę
W kuble siedział."
:):):)
O tym, kim i czym był Wałęsa, wiedzieli też ludzie "Solidarności".
Też długo tej wiedzy nie upubliczniali.
Pewnie mieli podobne motywacje, jak Kościół.
Odezwali się wtedy, kiedy "Bolek" zaczął "budować" III RP.
Ad vocem: ;-)))
02 February, 2017 - 12:43
Ad vocem: ;-)))
Wacław Potocki "Golono, strzyżono"
Idący gdzieś mąż z żoną po ławce przez wodę,
Ujźrą chłopa bez brody, co ongi miał brodę,
„Ba, wej, jak się nasz sąsiad wygolił” – mąż powie,
A żona: „Wżdyć to strzygł, a to znać po głowie!”
Znowu ten: „Ba, ogolił”. Owa: „Ostrzygł” – rzecze,
Tak długo między nimi owej było przecze,
Az od słów przyszło do rąk, aż ją zepchnął z ławy.
Już tonie, już się baba napija Rudawy,
Już i z głową pod wodą na dnie łowi śliże,
Przecie palcami, rękę ukazawszy strzyże.
Gdy się o tej sąsiedzi dowiedzą przygodzie,
Bieżą na dziw, a widząc, że przeciwko wodzie
Mąż jej szuka, wszyscy w śmiech, a ten rzecze: „Szkoda
Dziwić się; wszystko-ć, prawda, na dół niesie woda,
Lecz niewiasta tak sprzeczna we wszystkim z natury
I po śmierci, rozumiem, płynęła do góry”.
______
Właśnie zamierzam tych z "S:" namierzyć :-)))
:):):)
02 February, 2017 - 13:07
Wiedziała Anna Walentynowicz, wiedzieli Gwiazdowie, wiedział Wyszkowski...
Wiedział też Michnik.
"nikt, nawet Papież nie może
05 February, 2017 - 02:50
Papież raczej mobilizuje do myślenia - nie? Mnie mobilizuje, no ale jam heretyczka;)
Ona też doskonale wie o co
01 February, 2017 - 20:29
"Oświatę" tę praktykowali wg jedynych wzorów jakie znali, z jakim zdarzyło im się zetknąć: komunistycznej propagandy "nowego człowieka". Na siłę - a opierających się wątpiacych, zadających pytania - oblepić poniżającymi etykietami, wyrzucić poza nawias i nie dopuszczać do głosu. No i broń Boże nie zbliżając się do nich, co by nie "zarazić się jakąś francą".
Ja też potraciłam kontakty z wieloma moimi d. znajomymi. Czasami mam wrażenie, że przy moim nazwisku postawili sobie takie ostrzeżenie, jakimi odgrodzono w Warszawie getto: "Uwaga! Tyfus!"
........................................
Biedni zakompleksieni ludzie z tęsknotą wyciągający ramiona do "wielkiego świata", zideologizowanego daleko poza granice zdrowego rozsądku i rzeczywistości takiej, jaką ona j e s t. Pogrobowcy "pawia narodów i papugi", starannie izolujący się, zamykający oczy na to, co dokoła psuje im dobre samopoczucie: c u d z ą biedę, wykluczenie, rozpacz. Rekompensują je sobie podłapywanymi od elit nowymi ikonami prześladowań: gejów, feministek, etc etc.
Nie zrobią n i c , kiedy słysza krzyk kobiety bitej przez sąsiada, za to z zapałem będą perorować o kościele, który "utrudnią walkę z przemocą w rodzinie". Na posiniaczoną sąsiadke popatrzą z mieszanką współczucia i... złości. No bo dlaczego ona mu na to p o z w a l a? Głupia - i tyle, skonkludują, zadowolone ze swej przenikliwości, małymi łykami pociągając kawę ze Starbucka w uniesieniu przyjmowania komunii. Plastykowy kubek daje im poczucie przynależności do świata gdzie jest miło, pięknie i żaden mąż nie tłucze żony.
Oni żyją w kokonie "udanych", tych, którym transformacja przyniosła profity, posady, zlecenia, nagrody i p o z ó r owego "wielkiego świata", za którym tak tęsknili. Rozumiesz: te wina i poszukiwania obrazów w kościołach Toskanii...
W Toskanii jest miło, przytulnie i ślicznie. Turysta ani wie, ani będzie się doszukiwał ilu właścicieli gemutlichaśnych knajpek tłucze swoje żony, nie chwalą się tym przecież ani w menu, ani w turystycznych przewodnikach.
Jedziesz do Toskanii i. c a ł a ciemnota, brud, paskudztwa liszaju stosunków pomiędzyludzkich zostaje za tobą. W Tymkraju.
@Pyzolina
02 February, 2017 - 08:43
Kiedyś emailowałam z Polakiem, kóry za komuny urwał się z wycieczki w Hiszpanii i zamieszkał w Katalonii. Kiedy pisałam mu, jak wygląda polska bieda zaprowadzona zgodnie z szokową terapią Sorosa według zaleceń Sachsa w wykonaniu Balcerowicza, w odpowiedzi przeczytałam;
Czemu ty utożsamiasz się z motłochem?
To najkrótszy komentarz stosunku do Polaków.
Prawda, jakie to proste?
02 February, 2017 - 18:09
Co gorsza, metodę wykluczenia praktykują niemal wszyscy, od lewa do prawa i nie stosuje się jej wyłącznie przy różnicach materialnych, bądź społecznego statusu.
Ha!Ha!Ha!
02 February, 2017 - 21:23
Typiczne, jak mawia moja czeska przyjaciłka. Jak trwoga, to do ....biskupa.
Oby opinia publiczna nie dała się, po raz kolejny, wpuścić w ten kanał i nie dała zmanipulować!
Swoją drogą, zastanawiam sie czy - jeśli Wałęsę postawia w stan oskrżenia, zacznie sypać? No, czerwonego to sypać nie będzie, doskonale wie, że nie ma celi (nawet całkowicie niedusznej:) do której b. pracownicy SB czy WSI nie znajdą dostępu, ale i nie ich sypanie byłoby najbardziej intresujące.
Janda wyraziła żal, że marsze
02 February, 2017 - 21:31
Ta janda, której nie przeszkadzało spiewać "Janek Wisniewski padł" ze zmienionym tekstem. Zamiast "to Partia strzela do robotników" spiewała "władza", a zamiast "nad stocznią sztandar z czarną kokardą" zawodziła "czerwoną" - łamiąc rytm i, co gorsza - zmieniając o 180 stopnu sens.
Ale zbieg okoliczności!:)
02 February, 2017 - 07:40
Nie znam osobiście red. Grzybowskiej, ale jej pisanie bardzo lubię.
Dodaję link:
02 February, 2017 - 13:25
http://niezalezna.pl/93236-tylko-u-nas-slawomir-cenckiewicz-obala-14-mit...
Sztuka słuchania.
02 February, 2017 - 19:24
Ja, w przeciwieństwie do Geremka, który na cały świat ogosił, że "Polacy nie dorośli do demokracji" nie mam pretensji do wyborców. Kiedy pojawia się totalny chaos ludzie już wolą zło, które znają, niż ryzykowną niewiadomą. To jest obiektywny mechanizm doskonale opisany w literaturze fachowej.
Poza tym, g d z i e Polacy niby mieli "dorastać do demokracji"? W PRL mieli okazję jedynie do uczenia się oportunizmu albo buntu. Znał i rozumiał te mechanizmy prof.Reykowski, ale znali je także czołowi KORowcy, o czym zaświadczają liczne ich książki, wywiady, wypowiedzi. I Reykowski , i oni wykorzystali tę wiedzę nie do edukowania opinii publicznej, ale do manipulowania nią.
Wałęsa zawsze sprawiał
02 February, 2017 - 20:29
Poza tym, co ujawnł kelnerski rchunek z Arłamowa, był oczywiście napompoway przez komunistyczne służby.
Ktoś wspominał, że podczas, gdy ważyły się losy strajku generalnego (po pacyfikacji w WSP w Bydgoszczy) i czekano na wynik negocjacji w władzami PRL, wszyscy z nerwówobgryazli paznokcie, a Lechu... spoko, rozwiązywał sobie krzyzówke i drzemał. Trudno sie dziwić, bo przecież już znał wynik. Ale potem uchodziło to za "Geniusz polityczny Wałęsy"...
Druga sprawa - 'niedojrzałe spoleczeństwo".
Niedojrzałe, to mało, społęczeństwo było zindoktrynowane przez media (a stan ten utrzymuj się do dziś, choć doknano wyłomu, co zresztąjest zasługą takze, moze przede wszystkim, Internetu).
Dotychczas zar owno komuniści, jak postkomunisci, mogli z nieukrywanym paternalizmem poklepywać obywateli po głowie, bo elita "wiedziała lepiej" ("jemu widnieje", jak mawiali Ruscy).
Myślenie a la Geremek, że ludzie mogą sobie coś chcieć czy wybierać, a My zrobimy, jak ważamy za stosowne i lepsze dla "przypadkowego społeczeństwa" (przede wszystkim - dla siebie), pokutuje, jak się wydaje, nadal wsród byłej (na szczęście) władzy, dziś - zdezorientowanej "totalnej opozycji". "Przypadkowe społeczństwo" jednak nie daje się już ganiać na demonstracje antyrządowe. Pewne metody przestały działac.
Dodam, że nas nikt nie musiał naganiać (i dowozić autobusami) na demonstracje, podczas których można było dostać wodą, gazem i pałą, a potem - wylecieć ze studiów czy z pracy, o więzieniu nie wspominając, KOD-omici, aborcjonistki i aktywiści LGBT maja więc w tym "faszystowsko-komunistycznym" państwie prawdziwy luksus (a nie mają prawdziwych męczenników).
Psychiatria psychiatrią, a
02 February, 2017 - 15:29
I niech idzie do pierdla!
http://wpolityce.pl/polityka/325904-walesa-dostanie-wyrok-wyszkowski-odp...
Stanie sie "męczennikiem"?
I co z tego?
Kto będzie protestował, KOD?
KOD ma problemy z Kijowskim.
Muzgała?
Muzgała beknie za bezprawne obnoszenie się z mundurem?
PO?
Schetyna nic na tym nie ugra, a ma kłopoty z idiotami - "młodymi wilkami" wewnątrz partii.
"Młode wilki" rozwalą PO?
I dobrze:):):)
G.no na tym zyskają, zmarginalizuja się i stracą dostęp do partyjnej kasy.
No więc kto będzie bronił "Bolka" jako "więźnia politycznego"?
Michnik?
"GW" to już trup.
Partia "Zmiana"?
O, to będzie świetne!!!:):):)
"Modlitwa modlitwą, a tu
02 February, 2017 - 15:57
Najgorsze, że nie pójdzie
02 February, 2017 - 22:50
Póki co, usatysfakcjonowałoby mnie odebranie lotnisku w Gdańsku imienia tego szpicla. Muszę parę - paręnaście razy do roku na tym lotnisku bywać i wyjątkowo mnie jego obecna nazwa brzydzi. Do tego wyłażą z niej brzydkie polskie kompleksy, bo oni nawet polskiej czcionki w tym wstrętnym mi nazwisku nie użyli. To jest Lech Walesa Airport. Zrzygać się można.
Nie musi iść siedzieć.
05 February, 2017 - 02:52
"Zwycięzców się nie sądzi":):
05 February, 2017 - 10:52
PS
Pewnego dnia Wałęsa umrze (nie pospieszył się, jak Jaruzelski i nie załapał na rządy PO), a wtedy dopiero zaczną się błogie jaja...
Dosłownie jaja,bo ja juz hoduję zbuki na wypadek, gdyby chcieli go pochować na Wawelu albo na Skałce.
Raczej go nie wsadzą:(:(:(
02 February, 2017 - 22:59
Byłby za duży skandal: "Wsadzili noblistę"!
Wyszłoby, że Mandela to przy nim nic:):):)
Bolek jest nie do zapuszkowania...
02 February, 2017 - 23:15
Bolek ściemnia już prawie 30 lat... Ile przed nim? Tak realnie: 10-15? Wydaje mi się, że dlatego idzie w zaparte... Większych kosztów, niż poniósł do tej pory, już nie poniesie... Prosta, folwarczna ekonomia, w tym przypadku wystarczy..
Pzdr, Hun
"...And what do you burn, apart from witches? - More witches!..."
Jest, Hun, takie
03 February, 2017 - 00:09
Jest, Hun, takie staropolskie powiedzonko o prawie: "To pajęczyna - mucha wpadnie, bąk sią przebije"...
Bezkarność polityków to, niestety, poliiiiiityka".
Placą najwyżej "koszta polityczne"
Mógł Miller szmuglować przez granicę kasę z Moskwy w reklamówce?
Mógł:(:(:(
Wałęsa dobrze wie, że nic nie można mu zrobić.
Szkoda.
Wolałbym go widzieć w pierdlu, ale koszta są jednal zbyt wielkie.
Poliiiityka...
Myślę jednak, że co stracił, to stracił (nie mam na myśli honoru, bo tej drobny cwaniaczek i kpapuś nie miał nigdy).
Więcej stracą ci, co go popierali, a najbardziej ci, którzy próbują popierać go jeszcze teraz.
W sumie bilans jest dodatni, choć nigdy nas to nie usatysfakcjonuje.
Moim zdaniem jednak prawda jest taka, że Wałęsa zrobił przede wszystkim krzywdę nam, bo nie tylko szkodził Polsce, ale teraz (absolutnie uprawnione i sprawiedliwe) naruszenie jego wizerunku także uderza w nas i w naszą dumę, mity, pozycję w świecie...
Mam jednak nadzieję, że inne bąki okazą się za słabe a pajęczyna - mocna.
Są już aresztowania i mam nadzieję, że pójdą w górę.
Czy dojdą do HGW?
Chciałbym.
Czy dojdą do Tuska?
Oj, jak bardzo bym chciał!
Można narzekać, że siła i dynamika jest za mała, ale kierunek - OK:):):)
I niech się gnojki boją!!!
PS
Myślałem "Hun", a napisałem "Traube".
Cóż, obydwu was lubię:):):)
Już poprawiłem.
Wybacz!
Jak sobie układam top 10
04 February, 2017 - 07:48
I nie tak mnie mierzi jego donosicielstwo w latach 70-tych - choć rozumiem, że ofiary jego parszywych, płatnych donosów mają inne zdanie.
Bym powtórzyła: "gdyby nie Wałęsa", ale od całkiem innej strony. Gdyby nie Wałęsa, gdyby nie ta polityczna, zdradziecka wsza - Polska byłaby w całkiem innym miejscu, żeby wspomnieć choćby jego udział w obalaniu rządu Olszewskiego.
Smtune w tym, pożal się Boże, micie jest też to, że - zostawiając na boku kapowanie i (najprawdopodobniej) bycie na smyczy tych, co kwity przechowywali - tak normalnie, zwyczajnie, po ludzku, to jest miernota i człowiek bardzo mały.
Cytatów kompromitujących laureata jest aż nadto, ale mnie utkwił w głowie szczególnie ten ws. pomnika śp. Lecha Kaczyńskiego. Noblista (pokojowy! z wizerunkiem Matki Boskiej w klapie!) był uprzejmy powiedzieć, że śp. LK nie powinien mieć pomnika, bo jego jedyną zasługą jest to, że nie żyje.
Małostkowe to z mojej strony? Niech Wam będzie? Wałęsa jest z tego znany? Goowno mnie to obchodzi!
P.S. Sama się właśnie sobie dziwię, że aż tak wiele znaków poświęciłam tej pseudo-politycznej kreaturze.
Ossala