Zieloni obserwatorzy z OBWE

 |  Written by Jonathan  |  1
Chciałbym swym wątłym blogerskim głosikiem wesprzeć światłą propozycję Premiera Millera w sprawie zaproszenia na polskie wybory obserwatorów Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Pozwolę sobie nawet na taką śmiałość, by koncepcję tę rozwinąć.
Otóż niedaleko, tuż za miedzą jedną czy drugą jest państwo – chciałoby się napisać: Państwo, - które jest członkiem OBWE od chwili jej poczęcia, czyli od 1975 roku. Państwo to dysponuje doskonale przeszkolonymi i doświadczonymi zespołami obserwatorów. Najświeższej daty działania obserwatorów polegały na monitorowaniu referendum na Krymie, wyborów parlamentarnych i lokalnych w Doniecku i Ługańsku. Gwarancją bezstronności obserwatorów jest fakt, że na swych jednolitych, schludnych, zielonych uniformach nie noszą żadnych oznak przynależności, czy choćby sugerujących sympatie. I niech Buk broni przed kwestionowaniem profesjonalizmu obserwatorów. Więc dalej! Zaprośmy ich! Dwa i pół tysiąca komisji obwodowych, trzysta z kawałkiem okręgowych, kilkanaście wojewódzkich – po dwóch do każdej, to ledwo 6 tysięcy. No, dodajmy jeszcze kilkuset w siłach szybkiego obserwowania – to na wypadek, gdyby jakaś komisja lub wataha nieodpowiedzialnego elektoratu chciała pogrążyć się w odmętach szaleństwa.

foto: http://www.pch24.pl/prorosyjskie-sily-na-ukrainie-chca-wymiany-uprowadzo...
5
5 (1)

1 Comments

Obrazek użytkownika Miecznik

Miecznik
Napiszę poważnie, wbrew humorystycznemu wydźwiękowi notki. OBWE wiele razy skompromitowała się. Mimo wszystko, ktoś z zewnątrz powinien obserwować kolejne wybory. A gdyby poprosić przedstawicieli kilku państw Unii?

Więcej notek tego samego Autora:

=>>