
Zarówno mama Łukaszka jak i mama Wiktymiusza zżymały się na samą myśl o Bożym Narodzeniu. Mierził je bardzo religijny charakter tej uroczystości.
- Te święta powinny być bardziej świeckie - sarkała mama Łukaszka. - A jeśli są osoby, które nie wierzą?
- To niech idą do pracy - odpowiadali beztrosko Hiobowscy i puszczali koło uszu gwałtowną lawinę argumentów mamy Łukaszka, że przecież święto państwowe i tak dalej.
- Te święta powinny być bardziej świeckie - sarkała mama Łukaszka. - A jeśli są osoby, które nie wierzą?
- To niech idą do pracy - odpowiadali beztrosko Hiobowscy i puszczali koło uszu gwałtowną lawinę argumentów mamy Łukaszka, że przecież święto państwowe i tak dalej.
(2)