
Kiedy kilka lat temu zaczynałem swoją przygodę z pisaniem – pierwszą publikację na „niepoprawnych” poświęciłem ministrowi zdrowia Panu Arłukowiczowi, który akurat przeżywał problemy z utworzeniem listy leków refundowanych.
Tak sobie pomyślałem, że skoro teraz publikuję swoją pierwszą notkę na portalu Blog-n-Roll, to dlaczego by nie podtrzymać tej, prawie już tradycji i znowu nie poświęcić kilku „ciepłych” słów działaniom rządu na polu służby zdrowia.
Zwłaszcza, że po dłuższym zastanowieniu się i analizie pewnych faktów związanych z tym tematem doszedłem do dość ciekawych i mało optymistycznych wniosków.
Najpierw kilka faktów.
Wiemy, że koalicja PO – PSL „naprawia” lecznictwo w Polsce już siódmy rok i trzeba przyznać, że w zasadzie bez pozytywnych dla nas efektów. Każdy, kto chociaż raz otarł się o tzw. państwową służbę zdrowia, zauważy, że nie działa ona tak, jak naszym zdaniem powinna. Utrudniony dostęp do lekarzy, horrendalne nieraz kolejki, czasem wielomiesięczny, czy wręcz wieloletni czas oczekiwanie na niektóre zabiegi medyczne, czy operacje. Na dodatek za coraz więcej usług trzeba dopłacać i coraz więcej potrzebnych leków trzeba kupować bez refundacji.
A ludzie umierają, nie mogąc doczekać się przyjazdu karetki, przyjęcia do szpitala, czy zwykłej wizyty u lekarza specjalisty.
Takie są podstawowe fakty, a przecież wielu z nas już często i tak korzysta z niektórych prywatnych usług medycznych płacąc za nie z własnej kieszeni, choć państwo powinno nam wszystkim zagwarantować „równy dostęp do świadczeń opieki zdrowotnej” niezależnie od naszej sytuacji materialnej.
Tak przynajmniej można przeczytać w Konstytucji RP.
Kiedy ogarnie się te zjawiska i zestawi z ogromem aparatu ludzkiego zaangażowanego w organizację oraz działanie służby zdrowia, to coś człowiekowi nie pasuje. Kiedy doda się do tego jeszcze ogrom pieniędzy przeznaczanych z budżetu państwa na lecznictwo (podobno wzrost o 30 miliardów w ciągu ostatnich kilku lat), to momentalnie pojawia się pytanie – dlaczego jest tak źle, a z roku na rok coraz gorzej?
Spróbujmy sobie może wspólnie na to pytanie odpowiedzieć.
Eksperci przekonują, że problemy wynikają z tego, że pieniędzy jest jeszcze za mało.
Czy rzeczywiście? Czy ktoś policzył ile pieniędzy marnuje się na koszty utrzymania NFZ, Ministerstwa Zdrowia i innych instytucji powiązanych ze służbą zdrowia?
Kto zagwarantuje, że jeśli się znajdą dodatkowe pieniądze, to nie zostaną one wydane na nowe posadki dla kolesiów i ich kolesiów? Albo na kręcenie na służbie zdrowia dodatkowych lodów?
Szukajmy dalej. Może ci, co zarządzają tym systemem, to banda partaczy i nieudaczników?
Trochę mi wstyd, że w ogóle zadałem to pytanie.
Bo, czy jakiś partacz lub nieudacznik potrafiłby się tak ustawić w życiu i „kosić” taką kasę, jak zarządzający lecznictwem w Polsce? Sami widzicie, że brak profesjonalizmu ekipy zarządzającej raczej też nie wchodzi tu w grę.
Rozważmy następną możliwość. Może aby wszystko naprawić potrzeba czasu?
Może. Ale z drugiej strony, czy sześć lat zarządzania służbą zdrowia, to za krótko, żeby się zorientować, że do lekarzy kolejki są już dłuższe niż na Kasprowy Wierch?
Więc co?
Moim zdaniem mnożenie problemów w służbie zdrowia wynika z tego, że państwową służbę zdrowia niszczy się celowo. A długie kolejki służą między innymi temu, by ci, których tylko na to stać - sami rezygnowali z lecznictwa gwarantowanego przez państwo i korzystali z usług lecznictwa prywatnego. Tam kolejki w zasadzie nie istnieją.
To nie jest żadne odkrycie, że jako społeczeństwo, jesteśmy w stanie z wielu rzeczy zrezygnować i wydać niemałe pieniądze - abyśmy tylko zdrowi byli.
Na nasze nieszczęście, wie to również rząd Platformy i to rodzi dla nas tak niewesołe konsekwencje.
Ktoś może się ze mną nie zgodzić, bo przecież sam premier zapowiedział ostatnio walkę z długością kolejek.
Cóż mogę powiedzieć? – Też oglądałem to przedstawienie. Wszystkie telewizje to pokazywały, a
różne media ciągną nadal ten temat. Dzisiaj pojawiła się informacja, że we Włocławku zmarły bliźniaki, bo matce przełożono cesarskie cięcie na później z powodu braku specjalisty od badań USG.
Trwa więc gorąca dyskusja, czy uda się ministrowi zdrowia skrócić do wiosny kolejki – tak, jak mu premier polecił?
Ale czy na pewno Pan Premier polecił Panu Arłukowiczowi skrócić w ciągu trzech miesięcy kolejki do lekarzy? To dość zabawne – szukałem w materiałach prasowych takiego polecenia premiera i nie znalazłem. Z odegranej przed kamerami, przez premiera i ministra zdrowia scenki – wg. mnie wynika tylko tyle, że premier Tusk wydał ministrowi Arłukowiczowi polecenie, by w ciągu trzech tygodni (w innym wariancie – do wiosny) przedstawił precyzyjne działania, które doprowadzą do zmniejszenia oczekiwania na wizytę u lekarza (a w innym wariancie – minister ma przedstawić konkretny plan działań).
Zastanawialiście się może, jak wielki wpływ na ludzi ma polityczny teatr? Premier zagrał już wiele ról i wygłosił wiele niezapomnianych monologów. Miedzy innymi zwalczył dopalacze, wykastrował pedofilów, wprowadził Polskę do strefy euro, zbudował zieloną wyspę i pokonał kryzys. A to nie jest jeszcze jego ostatni występ.
Wierzycie, że doprowadzi do skrócenia kolejek do lekarzy, zanim biedni wyginą?
Na pocieszenie dodam, że Polska, to ostatni już chyba w Europie kraj o tak mocnej wierze. Sporo naszych rodaków jednak w to uwierzyło i poparcie dla Platformy podobno wzrosło.
A Pan Premier, jak to premier. Po wyczerpującym, ale udanym występie udał się na zasłużony urlop w Dolomity.
Ps. Z całego serca wszystkich witam. Nie macie pojęcia, jak się cieszę, że mogłem znowu
znaleźć się wśród Was - w tym nowym, przyjaznym środowisku.
Serdecznie wszystkich pozdrawiam i zapraszam do dyskusji.
Recenzent JM
21 Comments
Miło znowu spotkać :-)
19 January, 2014 - 20:14
Signa
19 January, 2014 - 23:01
My oczywiście premierowi nie wierzymy, ale my jeteśmy w tym przypadku
ludźmi małej wiary. Za to przeżywamy chyba mniej rozczarowań.
Serdecznie pozdrawiam.
Recenzencie!
19 January, 2014 - 21:16
"Co by tu jeszcze zepsuć, Panowie, co by tu jeszcze?"
Dobrze Cię widzieć! Własnie zastanawiałam się, gdzie jesteś???
Pozdrawiam serdecznie!
"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Szary kot
19 January, 2014 - 23:00
Trochę to trwało, ale już mój blog działa, mogę publikować i dzielić się
swoimi niepoprawnymi przemyśleniami.
A tematów nagromadziło się tyle, że jest o czym myśleć i pisać.
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie.
"Po wyczerpującym, ale udanym
19 January, 2014 - 21:44
Palić cygara po 50 zł sztuka.
Narodowa Fundacja Zdrowia zbiera już fundusze.
Które będą niezbędnie potrzebne na refundację ekspresowego zagranicznego leczenia.
Raka płuc Ukochanego Słońca Peru.
Witam Recenzenta JM.
To cieszy, że poziom BnR wciąż rośnie!
Ten kto się leczy efekty
19 January, 2014 - 23:01
JaN
20 January, 2014 - 00:11
Właśnie takie sprawy, o których Janie napisałeś w swoim komentarzu skłoniły mnie do napisania tej notki.
W państwowycm lecznictwie dzieje się źle, a będzie pewnie jeszcze gorzej.
Ja widzę to tak.
Władza uznała, że wystarczy odegrać w telewizji szopkę. Teraz minister będzie do wiosny przygotowywał
plan działania i jakoś załatwi się wybory do Europarlamentu.
Potem do lata rząd będzie debatował nad programem naprawczym i sejm będzie uchwalał zmiany w lecznictwie.
W międzyczasie media będą sączyły propagandę, że rząd Platformy dla dobra chorych reformuje lecznictwo,
bo jest źle, gdyż poprzednie rządy (z naciskiem na PiS) zaniedbały tę sprawę.
I wybory samorządowe też jakoś przejdą. A potem będzie się mówić o wytężonych działaniach zmierzających
do skrócenia kolejek i poprawy opieki medycznej. Potem znów, przed następnymi wyborami do Sejmu, to dopiero premier naobiecuje.
W międzyczasie chorzy będą z powodu niewłaściwej opieki lekarskiej umierać, ale przecież umierali zawsze.
A ludzie, jak to ludzie. Na Platformę znowu zagłosują, bo premier obiecał, że już po wyborach będzie dobrze i tyko Platforma potrafi tego dokonać.
Pozdrawiam serdecznie.
@Recenzent JM
19 January, 2014 - 23:12
Premierowy temat, "zwala z nóg", jak i cała polska "opieka medyczna" (nie napiszę służba zdrowia, po tym gdy kilka osób z mojej rodziny umarło z powodu "braku podstawowej opieki medycznej"). "Służbą" to ten system korupcyjno-mafijny nigdy nie był.
Pozdrawiam.
Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów.
Empedokles
Danz
19 January, 2014 - 23:41
Rzeczywiście ze zdrowiem ma to aktualnie niewiele wspólnego. A słowo służba w nazwie, to
jakiś makabryczny żart. Wiemy, że w lecznictwie pracuje wielu dobrych i uczciwych ludzi, którzy
starają się pomagać chorym na wszelkie możliwe sposoby. Co jednak zrobić, jeśli sam system
jest chory i nieraz niweczy ich starania?
Też miałem do czynienia z kilkoma przypadkami, które potrafią człowieka zbulwersować.
Myślę, że warto o tym pisać i ludziom otwierać oczy. Może do kogoś to dotrze?
Może się nawet kto nawróci?
Serdecznie pozdrawiam
:-)))
20 January, 2014 - 15:36
ciociababcia
ciociababcia
20 January, 2014 - 18:48
"(vide Sawicka, ciekawa jestem kto był jej mentorką)"
Też jestem przekonany, że sama tego nie wymyśliła.
Ale, jak na standardy swojej partii - potrafiła się znaleźć i odpowiednio zadziałać.
Jeszcze serdeczniej pozdrawiam
Tomasz A. S.
19 January, 2014 - 23:19
Za poziom BnR jestem więc spokojny.
A w miłej i życzliwej atmosferze na pewno pisze się lepiej, bo ręka
nie drży ze złości i celniej uderza (w klawiaturę oczywiście).
Premier rzeczywiście sobie nie żałuje i ostro popala. W sumie żal człowieka, bo przecież wiadomo, że palenie szkodzi. Nie wiem, może ktoś mu powiedział, że wielkim politykiem zostaje się za palenie cygar?
Serdecznie pozdrawiam
"A słowo służba w nazwie, to
19 January, 2014 - 23:49
jakiś makabryczny żart."
A drugie słowo "zdrowia"?
;-)
Witaj Recenzencie JM
19 January, 2014 - 23:57
Co do pana premiera i ministra arłukowicza, to chłopaki się nieźle bawią, odgrywając scenki zatroskania, a w swoich gabinetach, albo gdzieś tam przy obalaniu flaszki (nie uwierzę, że nie obalają - takie skuteczne pomysły jak ichnie, mogą powstawać jeno po pijaku), pękają ze śmiechu, jak to głupich Polaków znowu udało się wystrychnąć na dudka, albo wydudkać na strychu, co i tak na jedno wychodzi.
Pozdrawiam Blog'n rollowo
krisp
Krispie!
20 January, 2014 - 00:07
Prawie się udusiłam, ze śmiechu.....Bywasz niebezpieczny
"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Drogi Szary kocie,
20 January, 2014 - 01:00
Pozdrawiam Blog'n rollowo
krisp
krisp
20 January, 2014 - 15:31
Co do chłopców z ferajny masz rację. Też myślę, że za kołnierz nie wylewają, bo po co byłby im w samochodzie potrzebny alkomat?
A, że świetnie się bawią, "to widać, słychać i czuć".
Ciekawe, czy już wiedzą, co to są te kolejki?
Serdecznie pozdrawiam.
Drogi Recenzencie JM
20 January, 2014 - 01:05
A ich własne kolejki do lekarza też mogą się im przydarzyć, bo nie ma wśród nich nieśmiertelnych osobników (i dobrze) i żadne przekręcone pieniądze, ani ukręcone lody nie przedłużą im życia ani o sekundę, gdy przyjdzie ich czas wyznaczony przez Pana Boga.
Pozdrawiam Blog'n rollowo
krisp
Autor
20 January, 2014 - 09:44
pozdrawiam
Sawicki Marek
20 January, 2014 - 12:31
Serdecznie pozdrawiam
Rząd i znaczna część
20 January, 2014 - 15:30
ciociababcia