
Jest takie powiedzenie: bogatemu diabeł dzieci kołysze. Takim dzieckiem szczęścia - do pewnego przynajmniej momentu - był prezydent Brosnisław Komorowski; który wyznał kiedyś w przypływie szczerości: "Chciałbym skrócić zły okres prezydentury Lecha Kaczyńskiego". Chcenie dziecka szczęścia było wspierane solidnymi prekognicjami: na przykład sam ówczesny marszałek Komorowski, najwidoczniej w świecie w przypływie oświecnia, zapowiedział, że prezydent (Kaczyński) gdzieś poleci i to się wszystko zmieni. Również Janusz "To ty?!!!" Palikot, przyjaciel prezydenta Komorowskiego, prezentował następującą wizję: "Największym wilkiem polskiej polityki jest Jarosław Kaczyński. W związku z tym moja odpowiedź na pańskie pytanie jest taka: tak, Bronisław Komorowski pójdzie na polowanie na wilki, zastrzelimy Jarosława Kaczyńskiego, wypatroszymy i skórę wystawimy na sprzedaż w Europie.". Pamiętam też wypowiedź tego samego Palikota,który kiedyś zapowiedział, że Komorowskiego trzeba zacząć przygotowywać na wypadek skrócenia kadencji Lecha Kaczyńskiego, ale nie mogę teraz znaleźć źródła.
No i co się okazało? Faktycznie - udało się skrócić prezydenturę Lecha Kaczyńskiego, który gdzieś poleciał i ... już nie wrócił ...
Ostatnio zaskakującą wypowiedź w kontekście długości kadencji prezydenta-elekta Dudy zaprezentował sam Adam Michnik: "Jak to się stało, że Polacy strzelili sobie w stopę? I na jak długo?"
Oczywiście, redaktor Michnik doskonale zdaje sobie sprawę, jak długo Andrzej Duda będzie prezydentem Polski: kadencja trwa pięć lat. Może być przedłużona (lub nie) wolą wyborców, ale te pięć lat to pewnik. Chyba, że to znów jest jakieś proroctwo? Może delikatna sugestia? Prośba? Albo - kto wie - może rozkaz? ...
Mądre społeczeństwa zawsze z respektem podchodziły do wróżbitów - zwłaszcza takich, których przepowiednie się sprawdzały. Lekceważenie proroctw zazwyczaj kończy się nieszczęściem. Uważam więc, że - co prawda - histeryzować nie ma co, ale z ochrony BOR lepiej jednak zrezygnować na rzecz własnej, i to najlepszej jakości. No, i wszelkie środki transportu - ze szczególnym naciskiem na samoloty wojskowo-cywilne oraz drzwi od stodoły (a nawet i latające dywany) na wszelki wypadek traktować z najwyższą nieufnością, sprawdzając przed każdym lotem po kilka razy - zwłaszcza te serwisowane w "pojednanej" Rosji.
Bywają bowiem prorocy, którzy jawnie są wspierani przez siły, o których filozofom się nie śniło. Trudno powiedzieć, jakiego rodzaju są to siły - czyste czy nieczyste - ale jeśli ich proweniencja wskazuje na wschód, to lepiej uważać na czarnego kota, który nam przebiegł drogę, i na wszelki wypadek splunąć przez lewe ramię. A niech tam się jasnogród wyśmiewa - mamy usprawiedliwienie w postaci Einsteina, który, przydybany przez znajomego na takim zabobonnym geście, wyjaśnił: "To podobno działa nawet wtedy, się się w to nie wierzy" ...
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/chetnie-skrocilbym-te-nbsp-zla-...
https://www.youtube.com/watch?v=w9SwkurfAY8
http://www.wprost.pl/ar/199953/Palikot-Zastrzelimy-Kaczynskiego-i-wypatr...
1 Comments
@autorka
21 June, 2015 - 16:09