
Wydawałoby się, że skoro nie stać nas na dopłacanie do polskiego górnictwa, to polskie władze powinny w Brukseli, czy Strasburgu walczyć o pomoc Unii w zakresie utrzymania miejsc pracy, szczególnie w gospodarce. Jednak, jak wiemy premier Ewa Kopacz akurat gasi światło w górnictwie, czyli próbuje „wygasić”, na początek kilka kopalń na Śląsku, czyli jakieś kilkadziesiąt tysięcy miejsc pracy w regionie. Nikt chyba nie ma wątpliwości, że jeśli się to uda, to „wygaszone” zostaną następne. Tak się dziwnie składa, że podobno na budowaniu niewiele da się zarobić, a jeszcze trzeba się napracować. Rekiny finansjery doskonale wiedzą, że nie ma to jak upadłość przedsiębiorstw, czy likwidacja i może to jest przyczyna wzmożonego zainteresowania działaczy Platformy „wygaszaniem” górnictwa. Stocznie, fabryki, szpitale – dlaczego by nie kopalnie? Nie pomoże też górnikom PSL-owski minister gospodarki, ale dlaczego miałby teraz pomóc, skoro przez tyle lat nie miał czasu, aby zająć się problemami branży. Zresztą, nawet gdyby chciał, to nie może, bo podobno bawi w Indiach. „Bawi”, to chyba jest właściwe słowo, ale kto wie? Może akurat udziela nauk władzom Indii w zakresie organizowania uczciwych i skutecznych wyborów? Prezydent też górnikom nie pomoże, ale tu przynajmniej wiadomo, dlaczego nie może im pomóc. Po prostu „nie jest stroną w tym konflikcie” - i wszystko jasne. Może pomógłby nasz największy produkt eksportowy, czyli prezydent Europy Donald Tusk? Zwłaszcza, że jeszcze niedawno obiecywał, że w Polsce nie będzie likwidacji kopalń. Wiem, że się teraz wygłupiłem. Przepraszam, chyba wychodzi ze mnie nieopierzona i naiwna młodość oraz brak politycznego obycia. No przecież nie są likwidowane, sam na początku pisałem o ich „wygaszaniu”. Jak widać, tu każde słowo ma swoją wagę. To, że nie ma chętnych do pomocy w kręgach decydentów, jest dość smutne, ale wymowa tych faktów jest moim zdaniem oczywista i powalająca. Ta WŁADZA nikomu z nas nie pomoże. My tylko jesteśmy dla niej ciężarem, bez względu na to, czy jeszcze mamy środki utrzymania, czy nie. Bo nikt z nas, nie dysponuje aż takimi środkami, by ludziom władzy opłacało się nam pomagać. Dzisiaj w Strasburgu miało jednak miejsce dość ciekawe zdarzenie. Podczas spotkania europarlamentarzystów z Donaldem Tuskiem o miejsca pracy w Polsce upomniał się eurodeputowany i jednocześnie kandydat w tegorocznych wyborach na prezydenta RP z ramienia PiS – Andrzej Duda. Stwierdził on m.in. tak (cytat za wpolityce.pl): - „Dziś wiele mówi się o planie reindustrializacji, o planie tworzenia miejsc pracy. Ten plan przewodniczącego Junckera, który wybija się na czoło staje naprzeciw wyzwania. Tym wyzwaniem jest sytuacja energetyczna, szczególnie jaskrawie jawi się to w moim kraju. Rząd Platformy, partii, z której Tusk przyszedł do RE ogłosił plan likwidacji kopalń węgla kamiennego – podstawowego surowca w Polsce!...To bardzo groźne dla wielu gospodarek europejskich – zwłaszcza w dobie pakietu klimatycznego, który został przyjęty i zaakceptowany. Jeżeli nie będzie solidarnej interwencji, będzie to prowadziło nie do utraty setek tysięcy, ale milionów miejsc pracy. Dziś w Polsce strajkują górnicy 11 kopalń, strajkują pod ziemią. Ich rodziny są w przerażeniu, bo ta perspektywa przeraża, to utrata chleba i godności!” Dość mocne slowa, ale myślę, że eurodeputowani z Platformy już zdążyli wyjaśnić w Strasburgu, że tu nie chodzi o żadną likwidację miejsc pracy w Polsce, a tylko o ich „wygaszenie”. Jednak, mimo wszystko uważam, że Andrzejowi Dudzie należą się za to wystąpienie brawa, a za odwagę bronienia interesów polskich ludzi pracy - co najmniej podziękowania. Ale, czy to przemówienie coś zmieni, kiedy, jak słyszałem w telewizji, nasz człowiek w Unii - Donald Tusk nie może ujmować się za interesem Polaków, bo mógłby zostać posądzony o sprzyjanie Polsce i stronniczość. Tak więc nie mo co oczekiwać z jego strony pomocy. Tak naprawdę, nie ma też czego mu zazdrościć, czy gratulować. Choć są tacy, co Donaldowi Tuskowi, mmo wszystko gratulują. Brytyjski europoseł Nigel Farage zrobił to tak: - „...Obiecywał pan, że imigranci będą wracać do Polski, tymczasem od 2004 r. Polska straciła 2 miliony ludzi. Powód: pieniądze. Pan jest tego najlepszym przykładem. Jest pan najnowszym polskim imigrantem. Miał pan 60 tys. euro rocznie, teraz ma pan 300 tys., gratuluję!” Video z przemówienia Anrdzeja Dudy: http://wpolityce.pl/polityka/229500-zepsuty-show-krola-europy-w-strasbur...
(8)
9 Comments
Właśnie takiego prezydenta
13 January, 2015 - 20:02
Całe przemówienie Andrzeja Dudy zamieściłam w "Nie przegap":
http://blog-n-roll.pl/pl/tusk-przed-parlamentem-w-strasburgu-wyst%C4%85p...
"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Szary Kot
13 January, 2015 - 22:57
Nie poprą,
13 January, 2015 - 23:03
Dlatego my musimy jak najwięcej, jak najgłośniej, żeby do ludzi docierało!
"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Tak,
13 January, 2015 - 22:05
Mogę tylko
13 January, 2015 - 22:20
Brakuje? Cóż, łatwiej im krytykować PiS, prawda? To tam można łatwiej uszczknąć nieco głosów zamiast wysilić się w krytyce rządzących.
Pan Andrzej Duda wykazał się przytomnością i umiejętnością świetnego wykorzystania okoliczności, aby bronić polskich spraw. Właśnie takie cechy są dobrym prognostykiem dla kandydata na prezydenta.
"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
I owszem
13 January, 2015 - 22:31
@Rexar
14 January, 2015 - 06:04
Pozdrawiam.
Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów.
Empedokles
Danz
14 January, 2015 - 09:37
Kochani
13 January, 2015 - 22:47
Przemawia pięknie, tylko że do obrazu. Kopalnie przecie nie zamkną się na mocy suwerennej decyzji polskiego rządu, bo takiego chwilowo (tj od 7 lat) nie posiadamy. Realizuje się na naszych oczach dalszy etap planu polityki gospodarczej UE na terenach polskich. Jak nie wiecie jak należy się poczuć w obecnej sytuacji, zapytajcie mieszkańców Polski B i C. Opowiedzą wam jak być Europejczykiem B lub C. Zarządzający ( o pardąsik!), rządzący właśnie podjęli próbę pacyfikacji rezerwatu i żyjącej w nim jedynej, istniejącej jaszcze na terenach polskich grupy społecznej (wczesniej masowo występującej) co się zwała: Robotnicy
Teraz zarządzający, albo dostaną czkawki i okażą się fajfusami, albo za zabawnych wrogów pozostaną im: próbująca ich wiecznie przegłosować opozycja i wirtualni blogerzy.