Wydana w 1979 roku w „drugim obiegu” powieść Tadeusza Konwickiego „Mała Apokalipsa” była groteskowa i surrealistyczna, a mimo to poruszała duszę „mieszkańca obozu”. Myśmy przeżyli śmierć Ryszarda Siwca i Jana Palacha, choć wcześniej płonące ciała buddyjskich mnichów były dla nas tylko propagandowymi obrazkami w DTV.
Zrealizowany w 1992 roku film grecko-francuskiego reżysera Costy Gavrasa był już tylko groteska. A na dodatek mierną groteską. Ponieważ - jak sądzę - dla niego, mieszkańca świata uznawanego za wolny, wietnamscy mnisi, Siwiec i Palach byli tylko telewizyjnymi obrazkami z mało znanego mu i zapomnianego już świata totalitarnej opresji.
Odnoszę wrażenie, że wokół tego, co stało się wczoraj pod PKiN zapadła medialna cisza. To chyba przejaw pewnego zawstydzenia. Niestety, nie potrwa ona długo, co zapowiada „apel” Władysława Frasyniuka, blog prof. Jana Hartmana i „felietonistyka” red. Jacka Żakowskiego.
3h temu
Samospalenie w Warszawie. Jacek Żakowski: rozpacz patrioty
http://hartman.blog.polityka.pl/2017/10/19/podziekowanie-dla-samobojcy/
Panom Frasyniukowi, Hartmanowi i Żakowskiemu to tragiczne auto da fe jawi się jako najnowsza ikona otaczającej ich nierzeczywistości.
PS. Bogu dzięki, NN spod PKiN żyje.
ilustracja z:https://v.wpimg.pl/MjA4NDE5JANue2FxcQw1WXcBYSBrQj0DLFNgNCkaelxyBntzdgV0R...
Hun
24 Comments
Różnica na 4 poziomie
21 October, 2017 - 18:33
1 .Samospalenie 1.Samospalenie
2. Tragiczny protest 2. Tragiczny protest
3. Rozpacz 3. Rozpacz
4. Głód prawdy 4. Efekt zakłamanej propagandy
Ukrywszy róznicę tak głeboko, że nie osiągnie jej wielu
Immamowie sprokurowali żertwę
Teraz immamowie opracują medialny wydźwięk.
I nastąpi konsumpcja ofiary.
@boldandcharm
21 October, 2017 - 22:39
A tak serio, istotne jest to, czy wyznania/zaprzeczenia wiary dokonuje ofiara, czy komentatorzy? A może obydwie strony...
Tak się jakoś dziwnie składa,
21 October, 2017 - 21:26
Pamietam takiego, co w proteście przeciw "Solidarności" podpalił się... eterem - już dzień później, nieco ucharakteryzowany, udzielał z łóżka szpitalnego wywiadu.
To tak, jak ten półkownik, co zamiast w głowę, trafił sobie w policzek (a kulę "wypuścił" otwartym wcześniej oknem, żeby przypadkiem nie rykoszetowała).
@Dixi
21 October, 2017 - 22:42
Ewidentna ustawka.
22 October, 2017 - 12:19
Nie szukałem zdjęć, ale kilka widziałem przy okazji - facet podpalił się jakoś tak na plecach bliżej pasa i... zaraz potem padł na twarz...
I żyje, choc już palą (!!!) mu znicze.
@Dixi
22 October, 2017 - 14:47
:):):)
22 October, 2017 - 16:56
Co do pułkownika przy oknie
22 October, 2017 - 21:27
Natomiast ten "samopodpalony" wygląda na "zasterowanego": ktoś wykorzystał jego chorobę, a w dodatku zapewne obiecał mu za ten "bohaterski akt" - jakieś "odpowiednie" wynagrodzenie. Teraz natomiast "sterownik" ma problem - człowiek przeżył, może się wygadać, a zapłacić trzeba będzie. I nie ma "męczennika" dla KOD-u. Straszne !
Raczej nie wierzę w ten
23 October, 2017 - 11:02
Podejrzewam też, że ten drugi "samobójca" tak sie podpalał, żeby sobie zrobić jak najmniejszą krzywdę - gdyby wylał sobie na głowę kanister beznzyny, to żadna gaśnica by mu nie pomogła (nawet, gdyby, "w celach samobójczych", wstrzymywał oddech.
Sądzę, że to eskalacja i próba poprawienia efektu po tym "umierającym od gazów bojowych" pod sejmem w czasie nieudanego puczu.
W dodatku ten ostatni "samobójca"
23 October, 2017 - 18:38
Wiesz więcej ode mnie:):):)
24 October, 2017 - 15:17
Ma 40%, ale którego stopnia?
To by i tak potwierdzało moją (całkiem wyssaną z palca:):):)) tezę, że nie chciał się spalić, tylko - podpalić.
OK, można to uznać za "wołanie o pomoc", albo inny objaw psychiczny... (bo na depresję jakoś dziwnie mi to nie wygląda - za dużo zachodu i sprawnej organizacji).
PS
A wiesz, ja widziałem jak się ludzie podpalali.
Za pieniadze.
Nawet kilka razy.
I im nic:):):)
Są, oczywiście takie "numery" cyrkowe
24 October, 2017 - 20:39
Niestety, rodzaju (stopnia) oparzeń tego biedaka nie znam. Biorąc pod uwagę okoliczności - mogą być to oparzenia II/III. Niewątpliwie stanowiące śmiertelne zagrożenie. Przypuszczam, że do zwęglenia jednak nie doszło.
Z tego, co "słychać" - człowiek był właścicielem upadającej firmy poligraficznej, miał także pisać wiersze... Jego demonstracja była zbyt dobrze "przygotowana", jak na osobę z depresją. Czy, wobec tego, "inni szatani byli tam czynni"? Może jednak dowiemy się...
Pozdro!
"Inni szatani byli tutaj
25 October, 2017 - 00:13
Na razie, jak rozumiem, trwa sledztwo.
Ściskam!
Dziś dotarła do mnie informacja
29 October, 2017 - 23:12
Moja reakcja była identyczna,
30 October, 2017 - 12:40
Boli każda śmierć!
30 October, 2017 - 15:23
I teraz zaraz zaczyna się podłe szczucie, inspiowane przez "stojących za", podłe oskarżenia, kłamstwa, pomówienia. Podlece żadnych świętości nie uznają. Łudzą siebie, łudzą innych - że Sąd Boski nie istnieje, a przed ludzki - nikt ich przecież nie stawia. Wierzę, że Sprawiedliwość Boża dosięgnie wszystkich, a niektórych, nawet prędzej niż oczekują.
@katarzyna.tarnawska&@Dixi
30 October, 2017 - 17:33
Spekulowałem, ale szkoda
30 October, 2017 - 19:46
I duszy.
Wiadomo, kto tego człowieka podpuścił.
Na razie (i oby tak zostało) nie doszło do morderstwa.
Być może to też było, w pewnym sensie, morderstwo.
Wspaniałych mamy kapłanów
30 October, 2017 - 20:17
Wspaniały kapłan
30 October, 2017 - 20:20
Hieny salonowe wpadły w ten
31 October, 2017 - 06:25
Pozdrawiam.
Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów.
Empedokles
No, jeśli tacy mają być
31 October, 2017 - 11:47
Przynajmniej na niektórych z tych "wspaniałych"
31 October, 2017 - 17:02
Pozdrawiam!
Kościół się nie oczyścił,
02 November, 2017 - 11:51