Bandera zamiast Lenina?

 |  Written by Max  |  52
Zgodnym chórem, praktycznie bez wyjątków, wypowiadają się polscy politycy: protestujących Ukraińców trzeba wspierać. Nasz dyplomatyczny orzeł Radek S. powiedział w wywiadzie dla austriackiego dziennika "Die Presse": "Dopóki jednak na Ukrainie trwa jeszcze dialog, nie powinniśmy w żadnym razie wprowadzać sankcji" ("my" - czyli Unia Europejska). Ciekawy sposób rozumienia słowa "dialog" ma nasz pan minister spraw zagranicznych, trzeba przyznać. Zamieszki, brutalnie interweniujące siły porządkowe - pały i płonące stosy opon powinny wejść do kanonu narzędzi służących porozumieniu. Zostawmy zresztą pana Radka - co się chłopaka czepiać -- głupi był i głupi pozostaje. A że kolejny mały lapsus, och, dajmy pokój...

Bardziej istotne, iż prawie wszyscy nasi oficjele, parlamentarzyści, rząd, dziennikarze jednoznacznie stwierdzają: na Ukrainie trwa walka o demokrację, o wolność, o wyzwolenie się spod kurateli Rosji. Niby tak. Co prawda, w ramach tejże walki coraz chętniej sięgają demonstrujący po środki zdecydowanie dalekie od "demokratycznych standardów" - ale to pewnie dlatego, że się nasi bracia Ukraińcy, Sokoły, nieco wkurzyli. Wolno im, prawda?  Protest obywatelski - powie ktoś. Niech i tak będzie, choć mnie się zawsze wydawało, że wybraną w wyborach powszechnych władzę, nawet jeśli zła, podła i beznadziejna, odwołuje się w identyczny sposób, jak powołało. Ale ja się nie znam na demokracji - szczególnie tej współczesnej (wersja liberalna Mk2) - ba, nawet jej nie szanuję (żadna to wartość sama w sobie) i ogólnie uważam za chybiony XX-wieczny eksperyment, skazany na porażkę. Tak więc, nie chcąc być hipokrytą, odpuszczę i ukraińskim "demokratom". Z serca, tak jak Radkowi jego "orełectwo".

Tak tylko rozważam w swoim małym rozumku pewną kwestię - mało znaczący detal - czy ktokolwiek z piewców herosów z Majdanu zasatanowił się, na ile wydarzenia mające miejsce całkiem blisko polskich granic są naprawdę w naszym interesie?
Zły Janukowycz - zły. A Ołeh Tiahnybok, lider partii "Swoboda", lepszy? Mniej zorientowanym Czytelnikom śpieszę przypomnieć: to ta partia, która Stepana Banderę uważa za ukraińskiego bohatera narodowego. Z litości przemilczę kto z polskich polityków dał się obfotografowywać w jego towarzystwie, kto krzyczał za nim "Sława Ukrainie". A Tiahnybok i ludzie myślący podobnie jak on - to wcale nie jest margines wśród protestujących...

Odrobina zdrowego cynizmu politycznego nam, Polakom, by nie zaszkodziła. Bo może istotnie rozróby na Ukrainie są w naszym interesie. I może warto protestujących popierać, nawet oficjalnie. Ale z umiarem, na litość boską! Kalkulujmy.

A we Lwowie na miejscu Lenina pojawił się na cokole Bandera. Znak czasu, drodzy entuzjaści tamtejszych "przemian"...

Chyba o czymś ważnym zapominamy.

PS. Ale może nie mam racji. Może warto Przemyśl sprezentować braciom pielęgnującym pamięć o bohaterskim UPA. Takie tam miasteczko, po co komu ono...


 
5
5 (11)

52 Comments

Obrazek użytkownika Max

Max
Na Led Zeppelin, w pewnym sensie, się chowałem. Poza innymi, odrobinę nowszymi, "rzeczami". :)
O, przypomniałem sobie teraz, i na The Doors - a to teoretycznie jeszcze większa prehistoria. Jechało się w czasach licealnych "gdzieś", a co lepiej sytuowany finansowo zabierał jamnika i kilka kaset... - to już było po nieśmiertelnych grundigach, powiało Zachodem. Max też już czterdziestkę przekroczył, niestety... ;)

Ukraińcy, a przynajmniej cześc z nich, ręcami i nogami złapali się szansy jaką daje, choćby ograniczona, intergracja z Unią. Całkiem sensowne z ich punktu widzenia, lepsze to niż pozostawanie w orbicie wpływów Rosji. Natomiast z naszej perspektywy - zupełna inszość.

"Każdy naród ma prawo do wolności" - piękne słowa, akurat się zgadzam. Ale, żeby pojątrzyć - a może żeby ułatwić spojrzenie z innej perspektywy - posłużę się dwoma przykładami. Czy ktoś dopomina się o prawa Kurdów w Turcji, jakiekolwiek państwo? Więcej - kto o nich pamięta? A Turcy  mają swoje na koncie. Powód jest prosty: Turcja, lojalny członek NATO, a zarazem bardzo strategicznie uplasowany na pamie sojusznik USA "może więcej". Istambuł nie bedzie bombardowany, jak swego czasu Belgrad. Przykład drugi, całkiem blisko, bo Bałkany. Słynne Kosowo i poparcie ich autonomii (tak zwanej autonomii, mafia albańska ma długie rączki) przez co bardziej kluczowe państwa z UE. Tutaj też powody są jasne...

Nie chodzi o analogie, intencjonalnie wybrałem, jak wybrałem, co do przykładów. Zeby się "kupy nie trzymało", poza jednym. Autonomia, prawo do wolności - jak widac uznanie tego prawa zależy od aktualnej konfiguracji politycznej, układu sił i interesów co ważniejszych graczy. Pragmatyzm, nigdy idealizm.

I tak też należałoby patrzeć na wydarzenia na Ukrainie. Szczerze powiem: obrazki z Majdanu i okolic budzą grozę. I nie tylko dlatego, że siły porządkowe zachowują się, jak się zachowują. To też, owszem. Ale akcja rodzi reakcję - czy lepszą? Śmiem wątpić, i to mocno.

Prawda jest dość smutna. I Ukraina, I Białoruś i kilka innych państw przez długi czas pozostających w orbicie wpływów rosyjskich, czy też uprzednio bedących częścią "imperium" rosyjskiego do demokracji dojrzały jeszcze mniej, niż my, Polacy. A o stopniu uświadomienia Polaków w tym względzie mam raczej niskie mniemanie, w moim poczuciu, uzasadnione. Tam jest jeszcze gorzej. Jak nie lokalni półpankowie, to dyktatorzy, jak nie postkomuniści, to bananowe kacyki. I masa, którą "należy traktować jak kobietę" - nie oburzaj się, proszę, na mnie, ja tylko cytuję "klasyka"... :) 

Istnienie "banderowców" jest faktem. Oby był to margines, jak piszesz, mam taką nadzieję. Ale nasze zakute łby, stające obok liderów wyżej wymienionych, to świdaczy o czymś gorszy niż podłość, świadczy o głupocie. Nie bez kozery pisałem o lwowskim pomniku Bandery - rozumiem, że chwilowo mamy o tym zapomnieć, olśnieni blaskiem i odurzeni swądem ognisk z opon palonych przez zwolenników europejskości i suwerenności Ukrainy? Bo, jak oni chcą "na wolnosc" (załóżmy) to my łaskawie zapomnimy o wszystkim, nawet nie tylko zapomnimy, ale zamkniemy oczy na teraźniejszość?

Na wschód od Bugu (dawniej było trochę inaczej - powiedzmy, nie ta rzeka była symbolicznągranicą) obowiązują inne reguły, panuje inna mentalność, zaczyna się inny świat. Bracia Ukraińcy, płomień ukraiński, demos ukraiński - z całym szacunkiem dla moich adwersarzy, ale widzę sytuację w diametralnie odmienny sposób. Po jednej stronie domorosły satrapa, próbujący szczatki (własnej!) niezależności uratować, być moskiewskim wicekrólem, nie gobernatorem, po drugiej stronie stronie sienkiewiczowskie "towarzystwo", które sobie "samo weźmie", jak trzeba. Sienkiewicz nie do końca był w 100% wierny, ale jego opisy niedalekie od prawdy (uwaga na marginesie).

Polscy narodowcy, wspomniałas o nich... Otóż ja już na Marsz Niepodległości, z udziałem tych panów (pań tam mało), się nie udam. Nie z każdym warto stać w szeregu, chocby łopotały nad nami flagi z Orłem Białym. Wstydziłbym sie. Na niewiele w tym kraju mnie stać, o niewielu rzeczach mogę decydować, wbrew szumnym sloganom. Alergikiem na tłok, jak pan Zagłoba, nie jestem, nie w tym rzecz, ale przynajmniej tyle mogę zrobić - po to, aby móc spokojnie spojrzeć w lustro, kilka lat później.

I, jeśli polscy "narodowcy", ze swoim hajlowaniem oraz promoskiewskimi ciągotami są mi obcy - tym bardziej obcy pozostają dla mnie ukraińscy nacjonaliści spod znaku Bandery. Chyba, raczej, są powody. A panów, było nie było, oficjalne funkcje w Posce sprawujących, którym takie "towarzycho" nie przeszkadza - nie rozumiem. "Nie rozumiem" - to taki mój niezgrabny eufemizm... 

Bo, że lepiej zeby się Ukraina z Moskwą żarła, lepiej żeby była Ukraina pro-unijna niz pro-rosyjska - jasne. Ja tylko apeluję o podchodzenie z umiarem - i bez zbednego ekscytowania się - do wydarzeń w kraju na poły azjatyckim...






 

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Obrazek użytkownika Harcerz

Harcerz
Mnie za coment w podobnym tonie -redaktory jaja odjęli /

Jest tak jak piszesz -
Powiem więcej.

W interesie Polski.
Polskiej Racji Stanu 

Jest - utrzymanie spokoju na Ukrainie (nawet jeśli to ruski spokój)

Wszelka eskalacja prowadzi do dalszej radykalizacji -
Terroru -
I co wtedy bando pijanych politykierów śmigłych rydzów i marszałków bez wojska ?
Ano- bundeswera przyjdzie zabezpieczyć interesy mniejszości 
Gott mit uns - silniejszymi.

Nawiasem mówiąc  rusek powinien niezwłocznie usawić znaki informujące 


co by - automajdan nie rozjechał tej wesołej klępy 


Jestem ciekaw (bardzo) jaka nasza klępa zapodała Kaczyńskiemu Jarosłwaowi sparing z Witalijem -

Tu ( w Polsce)
Trzeba krzyczeć -
Klęska - polskiej polityki zagranicznej

Ale .
To co tam się dzieje - postanowiono już dawno .

To francuska megalomania deGuela

zbudowana między innymi na niesmacznej próbie wyślizgania go przez angoli w roku 42  .( 43 to mord na Sikorskim) .
A jednak . 
został w "czwórce"
I ogarnięty misją - 
pozwolił niemcom -  budować mosty 

Ale, już w 69 - "dupą zamiatał" przed niemcem i na wypródki biegali do Moskwy.

To w łonych latach postanowiono - Jałta bis.

I niechaj nie łudzą nas efy na naszym niebie :(((

to krwią zapłacone jeszcze- będzie.

wot mamy smigłych  nomen omen rydzów.
(grzyb - szbszy od niemieckiego czołga )

Tak czołgając się na tym łez padole - nie bredźmy o Podolu .
bo.
Prędej bander jak Szela się sprawi z komurkom 


 

Strony

Więcej notek tego samego Autora:

=>>