
Od wczoraj belgijskie dzieci mogą popełniać samobójstwo. Legalnie. Kolejna rzecz, którą w jakże postępowym świecie mogą robić legalnie. Pójść do kina, wypić coca-colę, kupić sobie porcję frytek, strzelić sobie w łeb. Ot, normalne sprawy w dobrze rozwiniętym, postępowym i otwartym kraju. A ja błagam Najwyższego, abyśmy się nie rozwijali! A ja proszę Najwyższego, aby sprawił żebyśmy mieli nogi połamane (może być w taki sposób jak Justyna Kowalczyk, ale w połączeniu z jej zawziętością) i nie dokonywali żadnych „skoków cywilizacyjnych”. Dla mnie najstraszniejsze jest to, o ile wieści z telewizora nie kłamią, że około ¾ Belgów popiera ten chory pomysł. Wyobraźcie sobie, że oglądać mecz piłki nożnej belgijskiej reprezentacji i na boisku, wśród 11 zawodników biega 7-8 kretynów godzących się na samobójstwa dzieci! Zamiast strzelać sobie gole samobójcze! Ja się ich autentycznie zacząłem bać. Tu powinny zacząć wyć wszystkie możliwe alarmy, czerwone alerty, a na Odrze i Nysie powinniśmy zacząć wznosić betonowy mur z zasiekami pod prądem, z gniazdami karabinów maszynowych i miotaczy płomieni. Czerwona zaraza zmutowała się i stała się niebezpiecznie uodporniona. I do tego nadchodzi z Zachodu. To już nie pachnie, a zaczyna cuchnąć trupim odorem jakiś nadciągających „ostatecznych rozwiązań”.
Niedaleko mojego domu sprzedają, tradycyjnie robione belgijskie frytki z różnymi fajnymi, fikuśnymi sosami. Sprzedawcy są młodzi, sympatyczni i mili, a belgijskie frytki z zrobione polskich ziemniaków całkiem smaczne. Chociaż od wczoraj będę wszystkim mówił, że były smaczne.
Niedaleko mojego domu sprzedają, tradycyjnie robione belgijskie frytki z różnymi fajnymi, fikuśnymi sosami. Sprzedawcy są młodzi, sympatyczni i mili, a belgijskie frytki z zrobione polskich ziemniaków całkiem smaczne. Chociaż od wczoraj będę wszystkim mówił, że były smaczne.
(3)
2 Comments
@HdeS
14 February, 2014 - 07:11
Pozdrawiam
To jest koniec.
14 February, 2014 - 11:12
Amelia