Biopolityka przyszłości II

 |  Written by Stefan Bryś  |  0
BP: Kiedyś angielski komik Henry Youngman rozbawiał publiczność w ten sposób: „Statystyki mówią o tym, że co cztery sekundy jakaś kobieta rodzi dziecko. Problemem jest tylko to, aby odnaleźć tą kobietę i w jakiś sposób powstrzymać”. Błyskotliwy dowcip. Prawda? Tylko, że dzisiaj nie tylko nie wystarczy już znaleźć taką kobietę. Rodzić bowiem możemy wszyscy. Nawet mężczyźni.
 
DZ: Niech Pan nie przesadza. Niepłodne pary lub te homoseksualne, póki co, mogą tylko wynajmować specjalne kobiety – surrogatki. Tak właściwie to ich macice.
 
BP: Pan mało wie o tym co my, biopolitycy, przygotowaliśmy w niedalekiej przyszłości. Kobiety surrogatki, dzieci z in-vitro to jeszcze nic. Mężczyźni w ciąży, sztuczne macice do wynajęcia oraz kilka innych pomysłów o których nie mogę jeszcze Panu opowiedzieć. Nie jest Pan na to wystarczająco przygotowany. Sama natura już dawno przestała ochraniać własne biologiczne granice. Stała się całkowiecie bezbronna i to my zaczęliśmy ustalać reguły gry. To nie natura dyktuje nam swoje prawa tylko nauka, technologia i fantazja. Natura musi się nam podporządkować czy tego chce czy nie.
 
Nareszcie po miliardach lat ucisku, wyzysku i cierpienia, my ludzie postępu, uwolniliśmy kobiety od ich własnej kobiecości. Nasza najdonioślejsza w dziejach rewolucja, większa niż wszystkie znane dotąd ludzkości, polega na tym, że rozdzieliliśmy coś, co do tej pory uważane było za nierozerwalne. Rozdzieliliśmy zapłodnienie od macierzyństwa. Marzyli o tym od wieków Danton, Robespierre, Desmoulins, Marks, Engels, Hitler, Stalin i wielu wielu innychIm się to nie udało, choć bardzo się starali, zapatrzeni w przykłady starożytnych. Jednak dziś, w XXI wieku, kobieta nie musi już realizować się we własnej kobiecości poprzez macierzyństwo. Nie zauważa Pan tych zmian?
 
DZ: Sugeruje Pan to, że wszystkie krwawe rewolucje zmierzały do tego samego celu? Nie sądzę, że tych kilka historii, w których kobiety odgrywają rolę żywych inkubatorów lub jakiś wylęgarni zarodków, to owoc wszystkich rewolucji. Pan wydaje się szalony.
 
 
BP: Proszę pomyśleć o tym: łacińskie concipere, francuskie lub angielskie conception czy wreszcie hiszpańskie concepciòn oznacza po prostu: mieścić w sobiezawierać. To, co dzięki biopolityce oraz nauce tworzymy dziś, to powrót do tzw. źródeł. Nawet w etymologii.
 
DZ: Nie zgadzam się. Niemieckie empfängnis oznacza już coś więcej bo przyjmować. Polskie począćpoczęła można także odczytywać i interpretować inaczej jako: dobrowolny akt wolnego człowieka.
 
BP: Dlaczego uprawia Pan kaznodziejstwo? Czy chce Pan tego, czy nie, takie słowo jak ciąża każdej kobiecie musi kojarzyć się z ciężarem, wysiłkiem oraz bólem.
 
DZ: Może kobiecie niekochanej, porzuconej, zmanipulowanej lub nieświadomej późniejszej radości dzięki której zapomina o bólu czy cierpieniu.
 
BP: Zadanie kobiety to zadanie bycia i stania się matką. Kobieta jest zwierciadłem natury i… polem uprawnym. Być kobietą to być ziemią przygotowaną pod zasiew a mężczyzna bywa tutaj tylko przypadkowym siewcą. Nawet Ajschylos wieki temu zauważył ten fakt. Nikt do tej pory nie zdołał zdjąć z niej tego największego pod Słońcem ciężaru i uwolnić jej od tego wybryku natury jakim jest mężczyzna. Powtarzam: Nikomu do tej pory!
Chociaż filozof oraz alchemik Paracelsus kilka wieków temu próbował stworzyć klon człowieka z męskiego eiaculatio. Słyszał Pan o tym?
 
DZ: Przyznam się szczerze że nie. Nie uczono mnie o tym w szkole.
 
BP: No widzi Pan edukacja, na którą łożyli Pana rodzice okazuje się być niepełną. On przeprowadził kiedyś dość ohydne doświadczenie i jeśli szuka Pan początków in vitro to powinien Pan raczej poznawać historię starożytną. Dzięki tajemniczemu doświadczeniu odkrył drogę pośrednią pomiędzy jakąś larwą a dzisiejszą ektoplazmą. Nawet nazwał to dość specyficznie: homunculus. To było coś, co świetnie nadawałoby się do wszczepienia w kobiece łono. Dziś nie opowiem Panu o tym, czym zakończyło się jego doświadczenie. Powiem tylko tyle, że Louise Joy Brown pierwsza dziewczynka z probówki ma dziś rodzeństwo. Coraz więcej. Stają się wielką rodziną i wkrótce tak, jak prawdziwa rodzina, zjednoczą się...
 
DZ: Lecz to wszystko o czym Pan mówi ma jednak jakieś granice. Nauka mimo wszystko nie jest w stanie ich przekroczyć.
 
BP: Wciąż stara się Pan ominąć temat, który podsunąłem Panu przed rozmową czyli Like a Virgin. Nauka w XXI wieku zaczyna już dotykać tematu najtrudniejszego. To Niepokalane Poczęcie a Pan zdaje się wciąż nie zauważać tego problemu. My traktujemy Pana religię bardzo poważnie. Tymczasem Pan zdaje się myśleć o własnej religii w kategoriach jakiegoś jednorazowego cudu. Jest Pan chyba niespełna rozumu. Wasz dogmat od wielu lat stał się dla nas jak Enigma, którą staramy się rozszyfrować. Nie zdaje sobie Pan nawet sprawy ile pieniędzy już zostało wydane na ten cel. Nie zdaje Pan sobie sprawy z tego ile istnień ludzkich musiało zostać unicestwionych aby udało się nam wreszcie dokonać tego, o czym Pan boi się nawet pomyśleć. My wciąż w naszych badaniach kierujemy się Nietzschem, który opisywał kobietę jako Żywą Enigmę. On pisał, że od rozszyfrowania tej Enigmy zależą losy całej ludzkości.
 
DZ: Like a Virgin to tylko książka oparta o zdobycze nowoczesnej technologii oraz genetyki. Pan tymczasem uważa, że nastąpił jakiś wielki przełom, wynalazek jakiś niezwykły dzięki któremu nastąpi, właśnie teraz, Nowa Era ludzkości. Takich książek w historii było już wiele.
 
BP: Badania nad przebiegiem ciąży stały się dla nas polem do przeprowadzania konkretnych doświadczeń. Wam w tym czasie wystarczyła tylko wiara. Nie zdawaliście sobie sprawy z tego, że my, od lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku, zajęliśmy się tylko fenomenem poczęcia. Właściwie fenomenem Niepokalanego Poczęcia. To spędzało nam sen z powiek. Dlatego to my mamy dziś władzę nad światem a wy puste kościoły. Autorka Like a Virgin, która od lat zajmuje się technologią oraz genetyką demonstruje tylko to, jak bardzo zmienia się dziś scenariusz i reżyseria.
 
DZ: Lecz jeśli od lat siedemdziesiątych czynicie z kobiecej ciąży nową światową władzę oddaną w ręce wyzwolonych kobiet, to musicie się liczyć również z tym, że Prasad nie pokazuje wcale czegoś sprzecznego z naturą człowieka. To, co opisała to jedynie jakaś ideologia, która może popychać naukę do nowych odkryć. Lecz nauka nigdy nie przekroczy pewnych barier i granic ustalonych przez samego Boga.
 
BP: Pan mówi o tym, że istnieją bariery ustalone przez Boga? Jak zdefiniuje Pan to, że to jednak Thomas Beatie urodził córeczkę? Zrobił to przy pomocy jajeczka własnej żony Nancy a dawcą nasienia był ktoś z zewnątrz. Jeżeli na polu ideologii dochodzimy  do czegoś takiego, że dziecko przestaje być już kwestią płci i dwojga rodziców, to niech się Pan zastanowi nad tym, co przygotowaliśmy w przyszłości. Naukowcy z New South Wales opracowali już nie tylko pierwszy sztuczny chromosom lecz wciąż pracują nad sztuczną macicą, którą będziemy w stanie wszczepiać każdemu. Dzięki naszym pieniądzom naukowcy są w stanie przekroczyć każdą granicę i posunąć się dużo dalej. To pchnie świat na nowe tory w kierunku poszukiwania sztucznego życia odpornego na każdą ze znanych do tej pory chorób. Sztuczne, stworzone w laboratorium życie w którymś momencie przyjdzie a Pan nawet się nie zorientuje. Pan twierdzi, że życie stworzył Bóg my udowodnimy, że nie. Stworzymy życie perfekcyjne w każdym calu. To będzie prawdziwe „hen”. Organizm, który sam będzie produkował własną płeć w zależności od tego kim chciałby zostać…



 
To oczywiste, że powyższy dialog nie jest prawdziwy. Nie istnieje żaden biopolityk, który ośmieliłby się udzielić takiego wywiadu. Nawet gdyby go udzielił, wywiad powyższy nie zostałby nigdy upubliczniony. Dialog powyższy to ... recenzja książki: "Like a Virgin: How Science is Redeigning the Rulex of Sex" autorstwa brytyjskiej badaczki technologii Aarathi Prasad (cena 67,24 PLN czyli 64,04 netto plus 5%Vat). Choć w obliczu nadchodzącej deflacji należy się spodziewać obniżki czyli to, co Państwo przeczytali nie chce być prawdziwą recenzją...
 
https://www.youtube.com/watch?v=8OJYSjs2DVc

img.: http://strasznasztuka.blox.pl/tagi_b/5376/zaglada.html
3.666665
3.7 (3)

Więcej notek tego samego Autora:

=>>