
Dwie katastrofy i dwie tragedie. W Smoleńsku zginęła elita kraju z Prezydentem RP na czele, razem 96 osób, cztery lata później na nieludzkiej ziemi ginie 298 w tym 198 Holendrów. Tylko marszałkini Kopacz zapewniała o przekopaniu ziemi 1 m. głęboko w poszukiwaniu szczątków, później zakasała rękawy i ramię w ramię z rosyjskimi patomorfologami dokonywała sekcji zwłok.
(2)