Bronek Masowego Rażenia

 |  Written by karlin  |  39

No nie, jednak nie potrafię tego pojąć. Dlaczego pozwala się Komorowskiemu robić to, co w tej kampanii robi. Dlaczego, mimo wszystko, to co już zrobi, nagłaśnia?

Ja wiem, demencja, deprawacja władzą, i tak dalej. Ale on był taki już 5 lat temu, a jednak wtedy, poza jedną, ostatnią debatą z Jarosławem Kaczyńskim, chroniono tę perłę w służbowej koronie jak oko w trójkącie publicznym. I teraz mogłoby być podobnie. Ale mimo pozornych prób, nie ma w tym żadnej konsekwencji.

Co prawda nikt mu nie zakaże wycieczek do Japonii, jednak od debaty się wykręcił. Widać było za dobrze, to puszczono go samopas na ulicę. I tym podobne. Zamiast milczeć lub wygłaszać pełne dobroduszności, telewizyjne dusery z telepromptera, i dawać się filmować, jak ciężko pracuje ciągnąc taczki na działce, głaszcze dzieci w hospicjum i odwiedza kalekich żołnierzy (można liczyć na dyscyplinę), oczywiście wszystko nagrane i przed emisją sprawdzone, spuszcza się go ze smyczy, jak wilkołaka w pełni.

Ja widzę tylko dwa wytłumaczenia takiego scenariusza. Albo chcą doprowadzić część oglądających ten spektakl do kompletnej furii, lub obezwładniającego współczucia, które u znaczącej części z nich zaowocują reakcją w stylu - "Dlaczego oni, kurwa, tak upokarzają naszego prezydenta? Czemu go nie chronią? Nawet przed nim samym?" Która to część w połączeniu ze zniesmaczonymi, co zostaną w domu, może się okazać liczniejsza od zdecydowanych źródło owego obrzydzenia z prezydenckiego fotela usunąć.

Albo postawili już na Bronku (i być może na PO) krzyżyk i chcą, aby zwycięstwo Dudy w drugiej rundzie było jak najbardziej okazałe.

Naprawdę. Co im to da? Może dać bardzo dużo.

Po pierwsze, zacznie się kampania dyskredytacji Jarosława Kaczyńskiego, który z Komorowskim wygrać nie potrafił. Połączona oczywiście z kuszeniem Dudy wizją liderowania, kto wie, czy nie nowej lub odnowionej nie tylko opozycji, ale i Polski. W tym dziele nie będzie im absolutnie przeszkadzała, wynikająca niejako z polskiego porządku politycznego, ponadpartyjność funkcji Prezydenta, która z kolei na pewno będzie krępowała Dudę. Zreszta, jeśli zdarzy mu się o tym zapomnieć, bez chwili wahania przywołają go do porządku.

Dudzie będzie więc niezwykle ciężko włączyć się w taki, propagandowy "spór" wokół przyszłości PIS, zwłaszcza po stronie jedności i spoistości PIS przed wyborami parlamentarnymi. Stawiając się bowien na pozycji ponadpartyjnego arbitra, siłą rzeczy będzie najłatwiej propagandowo pozycjonowany jako zwolennik "ponadpartyjnej" jedności dla dobra Polski, zwłaszcza gdy PO odejdzie formalnie do przeszłości.  

Pamiętajmy, że już przed wyborami okazało się także, że bez najmniejszych problemów znajdą w tym dziele, prowadzącym de fakto do rozwalenia PIS i wykreowania na jego miejscu "nowej opozycji", poukładanej ze starych, choć poukrywanych kości (Kukiz czeka), sojuszników wokół, a może i wewnątrz PIS. Przypomnijmy choćby słynny list prof. Nowaka i zawarte w nim "odkrywcze" koncepcje. 

Na ołtarzu nowej, powiedzmy V RP, fatalne i źle się cześci narodowego porozumienia kojarzące, liczebniki porządkowe należy przecież pominąć, spłonie także PO. W tym ogniu wykuje się coś nowego, najlepiej jakiś POPIS, oczywiście bez jakiegokolwiek nawiązania do tej, jakże zmurszałej i wszystkim obrzydłej nazwy.

Powiem może tak, jeśli się komuś, komuś znaczącemu i mającemu po naszej stronie moc współdecydowania na takim poziomie, być może nawet w najlepszej wierze, uroi, że to jest jednak jakieś wyjście, lepsze przecież od tego, co mamy od 2007 r., za kilkanaście miesięcy, może dwa lata nie zostanie nam już nic, nawet przydrożna kapliczka. I żadna nadzieja.

No dobra, dość straszenia. Nie zapominając o tym, co powyżej, obyśmy za kilkanaście dni tylko takie zmartwienia mieli:)

5
5 (3)

39 Comments

Obrazek użytkownika Danz

Danz


 spuszcza się go ze smyczy, jak wilkołaka w pełni.

 

Doskonałe!  Pośmiałem się z trafności opisu.
Pozdrawiam.

 

Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów. 
Empedokles

Obrazek użytkownika fritz

fritz
Ponadpartyjnosc nie znaczy "ponad polskosc" i polityczna impotencje.


Nastepuje odwrocenie rol:
Kto chce, ten idzie z prezydentem.
To bedzie PiS a PO raczej nie.

Prezydent bedzie rytmicznie podawal takt powiedzmy w co miesiecznych oredziach czy rozmowach kominkowych;), rzucal pileczke do zlapania.
PiS ja bedzie lapac.
To bedzie super ping pong.
 
Obrazek użytkownika karlin

karlin
nie napisałem, jak tego uniknąć. To by było trochę tak, jak podawac receptę leku czy szczepionki do konsultacji wirusowi lub go przed nią uprzedzać:)
Obrazek użytkownika Danz

Danz

Tak oto, Joanna Szczepkowska zrezygnowala z udzialu w honorowym komitecie poparcia PKB, czy to symptom tonącego okrętu?

Poniżej wklejam list otwarty do Brąka:

Do Kancelarii Prezydenta Rzeczpospolitej Bronisława Komorowskiego

Żywię głęboką nadzieję, że wynik drugiej tury wyborów będzie satysfakcjonujący.

Jednak ze względu na wzmożone tempo kampanii prezydenckiej, pragnę zawiadomić o swojej rezygnacji z uczestnictwa w Honorowym Komitecie Poparcia Kandydata na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Bronisława Komorowskiego.

Zdaję sobie sprawę, że w zaistniałej sytuacji osoby znajdujące się na liście Komitetu, są moralnie zobowiązane do różnych form publicznego poparcia osoby Bronisława Komorowskiego. Dlatego proszę o wykreślenie mojego nazwiska z listy osób znajdujących się w tym komitecie. Zdaje sobie sprawę w jak niebezpiecznych czasach żyjemy, jak nieprzewidywalne mogą być skutki zmian na najwyższych stanowiskach. Jednak wycofuję swoje nazwisko po wysłuchaniu porannego przemówienia Prezydenta Bronisława Komorowskiego z 12- go maja 2015 roku, następnego dnia po wyborach i przyglądając się kolejnym krokom w kampanii.

Powodem, dla którego potwierdziłam swoje uczestnictwo w Honorowym Komitecie także w czasie tych wyborów, było przeświadczenie o świadomych decyzjachpodejmowanych przez Prezydenta Bronisława Komorowskiego. Coraz częściej tedecyzje mijały się z moim światopoglądem , ufałam jednak , że podejmuje je ktoś bardziej świadomy w sprawach polityki niż ja. Dlatego po porażce w pierwszej turze oczekiwałam przemówienia, które tę świadomość potwierdzi. Oczekiwałam, że kandydat na prezydenta będzie przekonywał do swoich poglądów ze zdwojoną siłą, bo takiej jednoznaczności najwyraźniej społeczeństwo oczekuje.

Jeśli jednak kandydat na prezydenta w jedną noc zmienia te poglądy i dostosowuje je do doraźnych potrzeb kampanii, to ja nie mogłabym z całkiem czystym sumieniem przekonywać publicznie do tej kandydatury.

Joanna Szczepkowska puentuje:

Rezygnacja z udziału w Honorowym Komitecie umożliwi mi też nieskrępowane komentowanie przebiegu kampanii i ewentualna krytykę która jest istotną częścią mojego zaangażowania w życie społeczne. Indywidualnie w czasie drugiej tury wyborów zagłosuję jak zawsze zgodnie z własnym sumieniem i biorąc pod uwagę szczególną sytuację naszego kraju.

I co Wy na to?
Pozdrawiam.

Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów. 
Empedokles

Obrazek użytkownika max

max
Nie symptom tonącego okrętu - choć nie znam zapatrywań pani Szczepkowskiej. Ci ludzie, celebryci różnej maści dawno zapomnieli co to jest sumienie i, ujmując rzecz dosadnie, wstydu nie mają.

Na Bronku został postawiony krzyżyk, narracja ruszyła, internet (tzw. niezależne medium) aż huczy. Nagle też dziennikarze zaczęli krytykowac Bronisława, zadawać mu trudne pytania. Vide Rymanowski w zeszłym tygodniu.

Zastanawiające, prawda? 
Wszystko wskazuje na to, że Duda bedzie porezydentem i cieszę się z tego faktu. Ale nie popadajmy w euforię, coś tu jest bardzo nie tak.

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Obrazek użytkownika polfic

polfic
"coś tu jest bardzo nie tak."

Zdecydowanie potwierdzam.
Obrazek użytkownika Rexar

Rexar
coś jest bardzo nie tak. Nieistniejąca partia Balcerowicza ma już 11% poparcia w sondażach. Zapowiada się pewnie nowa odsłona Platformy 2.0 jak to już kilku blogerów zauważyło. Służby nie próżnują i nad Kukizem też już na pewno pracują. Żeby tylko ludzie znów się nie nabrali na jakąś nową manipulację.
Mnie zastanawia czy Andrzej Duda nie ma zostać prezydentem po to, by te nowe twory polityczne przepchnąć pod takim płaszczykiem "nowe idzie". Ludzie się ucieszą, że są zmiany, a służby znów będą robić co chcą - jak zawsze.
Obrazek użytkownika polfic

polfic
Balcerowicz 11%? Muszę przyznać, że bezczelność tych typków z sondazowni robi wrażenie.
Obrazek użytkownika polfic

polfic
Jest jeszcze śmieszniej. Ostatnio przedwczoraj przypadkowo oglądałem Superstację. Padła tam sugestia, że jutro w sejmie będzie konstruktywne wotum nieufności. Premierem ma być Schetyna, a ministrem finansów - Petru :)
Obrazek użytkownika polfic

polfic
Jest tu pewien paradoks. Chcemy, żeby wygrał Duda. Ale jak wygrywa, to zaczynamy podejrzewać, że coś jest nie tak. Bo przecież, teoretycznie, nie powinni mu dac wygrać. Więc skoro wygrywa, znaczy, że im to nie przeszkadza.
Paradoksy Zenona z Elei, dało się rozwiązać. Ktoś potrafi rozwiązać ten?
Obrazek użytkownika alchymista

alchymista
Pozwolę sobie na cytat z samego siebie:

"W roku 1990 jako piętnastoletni smarkacz z grupką zwolenników udałem się pod Sejm, aby powitać jadącego na zaprzysiężenie Lecha Wałęsę. Mieliśmy nadzieję, że jego prezydentura to prawdziwy „Nowy Początek” - tak brzmiał tytuł jego programu wyborczego (i hasło wyborcze Adolfa Hitlera). Mieliśmy ze sobą transparent – pokazała go telewizja. Świeżo upieczony prezydent grzecznie się nam ukłonił, my krzyczeliśmy „Lech Wałęsa!”. Potem drzwi Sejmu się zamknęły, "nasz prezydent" zamilkł na długie miesiące i zaczęło się to, co później ujawnił Jan Olszewski 4 czerwca 1992 roku. Może historia potoczyłaby się inaczej, gdyby w dniu ślubowania było nas pod Sejmem nie kilkanaście osób, nie kilkaset, lecz kilkadziesiąt tysięcy. Dlaczego wyborcy nie triumfowali, że wygrał ICH kandydat? Dlaczego kampania wyborcza skończyła się, jak ręką uciął jednego dnia? Przecież twardych zwolenników Lecha Wałęsy było około 39%! Dlaczego ci ludzie nie przyjechali do Warszawy ze śpiewem, kwiatami i transparentami? Polacy to dziwny naród."

http://blog-n-roll.pl/pl/nowy-pocz%C4%85tek#.VVREGzdgdz0
Obrazek użytkownika polfic

polfic
Dziwność narodu nie jest logicznym wytłumaczeniem paradoksów. :)
Obrazek użytkownika fritz

fritz
I moze dlatego, ze Polacy wcale nie  dziwny narod tylko madry i intuicyjnie ocenil swietnie Bolka, dlatego Tyminskim sie ratowal,

Tyminski wyrzadzilby nieporownanie mniej szkod niz Walesa poniewaz bylaby natychmiastowa reakcja.

Natomiast "wodz Solidarnosci" obezwladnil Polakow.

 
Obrazek użytkownika karlin

karlin
Gdy mamy szansę na wielkość, wybieramy rozbiory.

Gdy wypadałoby przestać w końcu istnieć, wybijamy się na niepodległość.

Gdy nas próbują reanimować po kolejnym upadku, zapadamy w błogi letarg.

Z którego zrywamy się nagle z wrzaskiem, strasząc w pierwszym rzędzie samych siebie.

Jak pstrągi, zawsze pod prąd.

Ale trudno narzekać na nudę. Dudę?

:)
Obrazek użytkownika max

max
Zenon z Elei, mówisz?
No, tutaj odpowiedź jest bardzo prosta, a brzmi: "dary Danaidów".
"Timeo Danaos et dona ferentes", tak to chyba szło u Wergiliusza - a propos Greków przynoszących dary...
Otóż ja tym naszym rodzimym "Grekom", specjalistom od różnego rodzaju koni trojańskich, nie wierzę za grosz. Jeśli reżimowe media i celebryci zaczynają nagle Dudzie pomagać (krytykując bez litości Komorowskiego) - dzieje się coś dziwnego. 

Tak, oni powinni "walczyć". Jeśli tego nie robią, to znaczy, że wdrażany jest "plan B", zakładający poświęcenie Komorowskiego.

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Obrazek użytkownika Andy51

Andy51
Wajchowy przestawił wajchę, mnie zastanawia kto zacz ten wajchowy ?
Obrazek użytkownika polfic

polfic
Nie wiem gdzie jest wajcha. Ale odnosze wrażenie, że jest podpiłowana :)
Obrazek użytkownika Andy51

Andy51
Dwa w jednym. Gdzie jest ta wajcha i kto zacz ten wajchowy. 
Obrazek użytkownika n0str0m0

n0str0m0
skoro teraz ty robisz za czarnowidza, wiec dla rownowagi powinienem napisac cos pozytywnego. no to napisze, ze okazuje sie, ze ktos wyczul sytuacje po wyborach samorzadowych. I stwierdzil to co my przewidywalismy. Ze jesli te zostana tak samo potraktowane, to nastepnych nie bedzie. I to jeszcze, ze sila w narodzie jest, skoro potrafilismy wywrzec nacisk do tego stopnia, ze PO sie moze w kazdej chwili rozwiazac. Od ucieczki tuska z malej litery zreszta praktycznie ich nie ma. 

I to by bylo na tyle, tych pozytywow. 

Negatywy sa takie, ze ono ciagle jest od nas o krok do przodu. I to mnie przeraza. Jesli zalozymy, ze te 20% na Kukiza sa prawdziwe, to jest to jeszcze straszniejsze, bo dowodzi ich sktecznosci w manipulacji.  

A mialo byc pozytywnie. No...no, no... to ten. Maj... bez pachnie w tramwaju, gdy z Bielan wraca lud warszawski. Pozdrawiam.
Obrazek użytkownika max

max
Wszystko wskazuje na to, że w pierwszej turze głosy zostały policzone prawidłowo. I, tak, te kukizowe 20% jest przerażające. Nie tylko dlatego, jak piszesz, że dowodzi skuteczności manipulacji - ale także dlatego, że 1/5 głosujących Polaków gotowa jest oddać głos na "nie" ot tak, dla zabawy. Dla zabawy, bo ten kandydat nie ma programu, nie ma chlubnej przeszłości, prezentuje się kiepsko. Ale został skutecznie wylansowany przez media.

Jeśli węźmiemy pod uwagę takie kryterium jak "sensowność", to gorzej niż Kukiz wypada już chyba tylko pan Tanajno i pan Palikot. Cała reszta, nieistotne ile procent otrzymali, prezentuje jednak w miarę spójną wizję "swojej" Polski. Urzędującego prezydenta pomijam - o popularności Komorowskiego decydują zupełnie inne czynniki, ale też mieszczące się w kategorii "sensowności" oddawanego głosu.

"Operacja  Kukiz" trwa.

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Obrazek użytkownika Danz

Danz
Wyborcy Kukiza to nie tylko ludzie "młodzi i niewyrobieni politycznie", jest tam sporo 40-to i 50-cio latków (wg. najnowszych danych), a to napawa mnie bardzo dużą obawą.
Pozdrawiam.

Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów. 
Empedokles

Obrazek użytkownika max

max
Niestety, wiek niekoniecznie idzie w parze ze zdrowym rozsądkiem, choć zwykło się tak zakładać.

Nie dalej, jak godzinę temu minąłem na ulicy pana, na oko 50-60, który dość głośno wy rażał swoje poglądy polityczne, dyskutując z kioskarzem. Wywodził, że człowiek, który wprowadził stan wojenny (tak go określił) był człowiekeim odważnym, teraz już takich nie ma. I przez to właśnei dokonał się IV rozbiór Polski. Zaznaczam, że pan nie był pijany czy też pod wpływem innych substancji toksycznych, nie wyglądał biednie (a wręcz przeciwnie, pewne szczegóły w ubiorze i wyglądzie wskazywały na niezły status materialny), nie robił wrażenia osoby mentalnie niestabilnej.

W pierwszym odruchu miałęm ochotę siędo rozmowy dołączyć, w drugim zamierzałem wziąć go za poły schludnego płaszczyka i postawić do pionu pod ścianą. Skończyło się na tym, że warknałem na cały głos (a audytorium przystankowe spore) "kolejny rozczarowany Polską miłośnik komuny". 

Mniejsza. Zapytasz, co ma ten pan do wyborców Kukiza...
Całkiem sporo ma wspólnego.

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Obrazek użytkownika karlin

karlin
Żeby oni byli przed nami. Widok zbliżającego się tyłka, który masz zamiar kopnąć, to jeden z najbardziej naturalnych i najlepszych środków dopingujacych jakie znam. Oni sprawiają wrażenie, jakby byli wszędzie. Z tyłu, wokół i w nas. I czasem, jak zdrowo przypieprzysz, masz szczęście, gdy nie walisz w lustro i nie musisz stanąć w kilkumiesięcznej kolejce do ortopedy.

A co jest w tym co napisałem, modelowo i betonowo optymistyczne?

"Oni sprawiają wrażenie". Coś mi się bowiem wydaje, że ta prawda o "Czarnoksiężniku z Oz" zaczyna docierać do coraz większej grupy, dotychczas ślepych futrzaków. Dlatego właśnie "czarnoksiężnik" wylazł zza dekoracji i odwracając uwagę od krasnali, którzy natychmiast zaczęli te dekoracje przebudowywać, próbuje brać wszystkich na litość.

Ale to jest jednak, mimo wszystko, mimo zaangażowanych środków i możliwości, próba zroibienia "na wnuczka" albo "na rympał" dwa razy, tej samej grupy osób, i to w bardzo krótkim odstępie czasu.

Ja jestem przekonany, ze nadchodzi czas, krótki czas, w którym wajcha, ster czy lejce pozostaną bez skutecznego kierowcy, w najgorszym razie wyszarpywane i przechodzące z rąk do rąk. Jeśli zdołamy zachęcić lub przekupić chociaż tych wajchowych, którzy są bardziej związani z Polską, niż z zagranicą, a związać walką lub skłócić resztę, mamy szansę.

Bo właściwie, patrząc na naszą historię, czemu nie?

Pozdrawiam  
Obrazek użytkownika Szary Kot

Szary Kot
co oni kombinują też mi nie daje spać. Że pompowali Kukiza (nie wiem czy z jego zgodą, czy bez) i postawili krzyżyk na Brąku to pewne. Można tylko się domyślać, że będą chcieli przejąć niezadowolonych - Nowoczesna.pl już pracuje w kuluarach i też jest pompowana (11%)
Jest jednak pewna nadzieja. Rewolucje (a tu chyba możemy mówić o swego rodzaju soft rewolucji ;)) często wymykają się z rąk tych, którzy je wzniecali, a często kierują się przeciwko inicjatorom.
Duda, jeśli wygra wybory, ma tutaj niezwykle ważne zadanie i jestem przekonana, że on będzie potrafił się z niego wywiązać. Musi od samego początku ruszyć z inicjatywami ustawodawczymi i do jesieni skompromitować rząd i parlament, który będzie wszystkie pozytywne dla społeczeństwa propozycje zmian odrzucał. Powinien też, w miarę możliwości, pokazać jak najwięcej zakulisowych gier PO.
Jeśli nie zdołają sfałszować wyborów, będzie dobrze :)
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Obrazek użytkownika karlin

karlin
"Całe zło Systemu poszło z Bronkiem precz" mogą działać tylko w kontekście mobilizacji wyborczej. Zastąpienie Kopacz Schetyną nie wystarczy. Zastąpienie jej Kukizem to zgryw, działający przez kilka tygodni. Mają zgryz i my to powinniśmy wykorzystać.
Obrazek użytkownika karlin

karlin


Gdzie właściwie ten Komorowski ma uszy? Bo może, gdyby go inaczej zaprojektowali, Premiera Ewa nie musiała by iść z nim na dno.
Obrazek użytkownika Andy51

Andy51
Bronek odpowiednio wyposażony przez służby ma wszędzie uszy ( mikrofony), nawet na plecach.
Obrazek użytkownika karlin

karlin
I rozbiór tuszy Bronka zdaje się nie mieć końca. Dzisiaj załadowali Bronka do Muzeum Włokiennictwa w Łodzi. Mieście przez setki lat będącym symbolem tego przemysłu, który właśnie III RP wreszcie w tym grodzie wykończyła.

A potem z poparciem dla Bronka zjawili się "artyści". Na przykład ten:

Obrazek użytkownika karlin

karlin
zamiast topienia Marzanny, mamy w tym roku spóźnione topienie Bronka.

Czepili się go (niemieckie Radio RMF FM), że nie miał zezwolenia na rozdawanie ulotek w metrze, a nikt nie nasłał skarbówki na Dudę, żeby zapłacił podatek od darowizny, jak rozdawał przed wejściem do metra kawę.
Obrazek użytkownika karlin

karlin
i upublicznia listy, nawołujące OBU kandydatówe, aby przyjęli jego ofertę poprowadzenia debaty.

Tak, jakby nie zauważył, że Duda już się zgodził i nawoływać powinien tylko jednego - Komorowskiego. Ale to by oznaczało, że tego jednego atakuje. Więc kłamie i atakuje OBU.

Naprawdę jest ktoś jeszcze, kto na serio wierzy w jego dobrą wolę?

 
Obrazek użytkownika ro

ro
A dlaczego zaraz "nie wolno"?
To była tylko luźna propozycja. 

Poza tym nic dobrego nie przyjdzie z atakowania Kukiza. Wręcz przeciwnie: to usztywni jego wyborców. 
Niech go gryzą lemingi. 

W przedwczorajszym Roninie Makowski, który z Kukizem się kumpluje, powtórzył swoją z nim rozmowę. Kukiz zapytany, czy poprze Dudę, powiedział, że ma żal o inwektywy, których mu nie szczędzili niektórzy politycy  PiS, "ale tak się przejedzie po Komorowskim, że będzie wszystko jasne". 

 
Obrazek użytkownika alchymista

alchymista
Skakałbym pod górę z radości, gdyby się okazało, że antyklerykalny Kukiz nie jest również głęboko antypolski. Prawdę mówiąc jeżeli ktoś tutaj odmawia różańce, to niejeden różaniec za Kukiza i jego inicjatywę polityczną by się przydał.

Jak do tej pory mieliśmy na miejscu lewicy postkomunistyczne, filorosyjskie atrapy.
Obrazek użytkownika max

max
Teraz, uważasz, mamy nie-atrapę?
Byłoby nieźle, tylko jakoś wierzyć mi się nie chce.

Powiem wprost: strasznie mnie denerwuje, że ten pan wyciera sobie gębę słowami: Polska, honor, uczciwość... 

Alchymisto, jesteś historykiem - zapewne mówi Ci coś nazwisko Masaniello... (zasadniczo: Tomasz Aniello). Gdyby jednak nie, bo to mało znany detal, daję namiary: Neapol, XVII wiek.

No, to jest jedna możliwość. Druga - jest gorsza.

Wszytsko zresztą rozbija się nie o osobę Pawłą Kukiza, ale o te nieszczęsne 20%, o jego wyborców. To jest bardzo zły znak, że tyle dostał. Wiele to mówi o Polsce i Polakach AD 2015.

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."

Więcej notek tego samego Autora:

=>>