Ziobro. Flaszka i puchar przechodni dla jednego z największych wygranych. Niezależnie bowiem od tego, czy Kaczyński wejdzie do rządu, aby wspierać Morawieckiego, czy po to, by pozwolić Ziobrze na, nie zdekonstruowane po drodze, reformy, i tak od tej pory bierze na siebie końcową odpowiedzialność za reformy wymiaru sprawiedliwości, oraz skuteczność prokuratury i policji.
Czyli jeden z moich paru, najbardziej ulubionych japońskich zespołów - LING TOSITE SIGURE. Skąd taka nazwa, której tłumaczenie zamieściłem w tytule? Bo z tym się podobno kojarzy muzyka tej kapeli liderowi zespołu, wokaliście i gitarzyście Toru "TK" Kitajima. No tak...
O ile oczywiście nie wypadnie z samolotu nad Atlantykiem, albo w areszcie w Chicago nie wybuchnie kuchenka gazowa. To są oczywiście tylko żarty. Dariusz Tytus jest z całą pewnością równie spokojny i bezpieczny, jak nakarmione, przewinięte i odbeknięte niemowlę. I równie niewinny. W końcu nie dlatego nikt od kilku lat nie śmie tknąć Gronkiewicz-Waltz, żeby ktokolwiek odważył się podnieść rękę na Dariusza Tytusa. A ona przy nim to jak bura mysz przy lokomotywie kolei transsyberyjskiej.
Czas na relaks. Uwaga. Tu nie będzie nic o wielkiej polityce. Polityce w polityce, w sztuce, kulturze, obyczajach. Będzie o muzyce. Jeśli to kogoś nie interesuje, niech przestanie czytać już teraz. Innych serdecznie zapraszam. Po pierwsze amatorów dobrego, starego hard rocka z lekką domieszką popu w nowym, atrakcyjnym, i to nie tylko wizualnie, wykonaniu.
Murzyni w RPA zamierzają wpisać do konstytucji prawo do odbierania białym farmerom ziemi bez odszkodowania. Dlatego że biali w RPA są "obcokrajowcami".
Dlaczego od kilku miesięcy nie jestem w stanie napisać niczego, poza szyderstwami, o działaniach Jarosława Kaczyńskiego i PIS? Bo mniej więcej od roku Kaczyński, a z nim polski rząd, już oficjalnie przestał uprawiać politykę, oddał to Mądrzejszym i Ważniejszym, a sam skupił się na symulowaniu uprawiania polityki i propagandzie. Coraz gorszej jakości.
No to się Kaczyński spoci. Wmawiając Polakom, nawet jeśli tylko przez jego przydupasów, że skandaliczne obelgi pod adresem Polski, wypowiedziane przez tego, szykującego się do najazdu na nasz kraj, bezmózgiego babona, którego na ambasadora USA w Polsce wyznaczył "wielki przyjaciel Polaków", Donald T. (cholera jasna, i jak tu nie wierzyć w fatum imion, nazw i skrótów?), to "nic takiego", "deszcz pada", itd.