
Mam niezły ubaw kiedy słucham polityków, komentatorów, dziennikarzy. Popłoch straszny! Jedni dają rady PEK, inni dają rady PO, jeszcze inni na wszelki wypadek milczą. A tak naprawdę wyjścia nie ma. To jednak prawda, że najciemniej jest zawsze przed świtem. Nie czekałam na głosowanie w sprawie kopalni, ale obudziłam się około 0.30 i postanowiłam sprawdzić co się dzieje. Trafiłam na niespotykany pokaz chamstwa w Sejmie (liczyli na to, że mało kto zobaczy albo może rozum im odjęło) a potem 240 posółw zagłosowało za likwidacją kopalń.
Myślę, że PEK i PO z PSLem (Piechociński przytomnie utknął w Indiach - naprawdę stamąd tylko jeden samolot lata?) myśleli, że będzie jak zwykle. Górnicy przyjadą do Warszawy, popalą opony, wybiją kilka szyb - jak nie zechcą zawsze ktoś je wybije. Dziennikarze znajdą jakiegoś napitego w autobusie i warszawka się oburzy. A tu figa! Górnicy wraz z rodzinami zostali na Śląsku. Polacy nie są chętni do demonstracji - a na Śląsku każdego dnia w prawie każdym mieście i miasteczku związanym z kopalnią ludzie demonstrowali. Szli do pracy, do szkoły, do przedszkola - bo w demonstracjach brały udział całe rodziny -a po południu wychodzili na ulicę. PEK i koalicji udało się jedno - zjednoczyć Polaków. I tych opierających PO i tych popierających PIS. Do ludzi dotarło - bo przed górnikami byli nauczyciele,lekarze - że rząd szczuje po kolei na wszystkie grupy i czas powiedzieć dosyć. Z władzą zawsze jest połączona odpowiedzialność a PO&PSL chce władzy, chce pieniędzy ale odpowiedzialność zrzuca na sam dół. Bo przecież te kopalnie miały jakieś zarządy, prawda? Bo koalicja rządzi bez przeszkód 8 rok.
No i od tego nieszczęsnego głosowania się zaczęło. Teraz inne grupy postanowiły zadbać o swoje. Do tego jak nie urok to frankowicze. Wróg u bram RP a Polski pewnie będą bronić generałowie swoimi brzuchami (patrz list żołnierzy). No i na to wszystko rząd, któremu nie ufa nawet Premier (patrz pełnomocniczki). Ministrowie pochowani po kątach, bo nie wiedzą na którą stronę szala się przechyli. Premier przejściowa ale kto po niej? No i zupełne ogłupienie. Bo to rok wyborczy. PEK już przynosi straty PO ale wycofanie jej grozi walkami wewnątrz PO. I stąd każdy radzi jak może bo przecież strach i trwoga. To najlepiej widać po programach w mediach. Kiedyś 90% poświęconych było PISowi, a 10% wiadomościom z Pudelka. Teraz pudelka w ogóle niet, jakieś odszczekiwania w kierunku kandydatów na prezydenta (ale niezbyt glośne) i nieustający lament. Już nawet nie "Kopacz musisz!" Tylko " Co robić? Co robić?" A tu bul d...i znikąd nadzieji :)
6 Comments
Ufko,
26 January, 2015 - 17:42
"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Wszyscy politycy milczą
26 January, 2015 - 22:33
Ufka
Hmm.. Umowy z PZ -
26 January, 2015 - 18:46
Be careful what you wish for, cause it may come true.
Premier zdolna
26 January, 2015 - 22:37
Ufka
Mam czasem takie momenty
26 January, 2015 - 22:51
Nie, źle pisze, byłoby śmieszne, i to pomijajac ogólną nędzę. Byłoby - gdyby nie 10.04.2010, gdyby nie seryjny samobójca i parę innych faktów. Poza wszystkim innym - cś mnie w tym kraju jednak trzyma. Stąd na komfort bycią jednoosobową publicznością rzadko sobie pozwalam, bo i nie uchodzi.
"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Och, ja często patrzę
27 January, 2015 - 08:47
Ufka