
Głosuję, na ten PiS, głosuję i co? Niech mi tylko nikt nie próbuje wmawiać, że nie potrafię pogodzić się z porażką. W tym akurat powoli osiągam mistrzostwo bom twardy elektorat i co by się nie działo - dalej będę głosował na tych, którzy się nie wstydzą Boga, Honoru i Ojczyzny.
Niespecjalnie mi żal głosów, które mogły być nasze, a zostały oddane na polityczne krasnoludki, bo co nam ze zwolenników o skłonnościach ludycznych, którzy „dla jaj” dziś głosują na partię Korwina, wcześniej na Samoobronę (wystarczy przypomnieć popularne niegdyś w wielu polskich liceach hasło: młodzież popiera Andrzeja Leppera), a jeszcze wcześniej na Polską Partię Przyjaciół Piwa. Polityczne fikołki mogą urzekać amatorów cyrku, lecz nieuchronnie kończą się żałosnie o czym się mogli przekonać Palikot, Ziobro czy Miś Kamiński.
Spokojnie! Wcale nie chcę dowodzić, że ostatnia porażka to zwycięski remis. Owszem, ja też podejrzewam, że wynik „wydrukowano”, ale dziś nie o tym. Dopóki pamięć świeża i nie ostygły emocje chciałbym zwrócić uwagę na coś, co wszyscy widzą, lecz tak spowszechniało, że niewielu wierzy, że to można zmienić.
Do rzeczy: Joachim Brudziński komentując wyniki wyborów o 200 tysiącach nieważnych głosach powiedział tak: nie jestem w stanie uwierzyć, że aż tylu nierozgarniętych wyborców poszło do wyborów. Nazajutrz w TVN ponętna prezenterka czyta z promptera: poseł PiS, Joachim Brudzński, oświadczył, że głosowało 200 tysięcy niegramotnych wyborców. Tym sposobem redaktor wiadomości, gramotny inaczej, Brudzińskiemu przykleił gębę gbura, który drwi z ludzi w liczbie zbliżonej do populacji Kielc albo Torunia …
To tylko drobny i przecież jeden z wielu przykładów kłamstw i krętactw mainstreamu. Mnożyć ich nie ma sensu, bo chyba tylko ktoś, kto potrzebuje szkła do okularów o mocy 200 tys. dioptrii nie widzi ich gołym okiem. Każdego dnia, każdej godziny media kłamią i kręcą …
Wiem, że nie wystarczy pluć na telewizor. Wiem, że resortowa familia walczy o przetrwanie przyssana do portfeli dobrodziejów, którzy je wypchali kasą zajumaną pod Okrągłym Stołem. Po doświadczeniach ostatnich wyborów dochodzę do wniosku, że wiedzieć i wytykać palcem również nie wystarczy. Jak długo mamy jeszcze pozwalać by wizerunek naszych przedstawicieli zaprzedani władzy manipulatorzy przepuszczali przez swoisty photoshop fałszu, bezkarnie zmieniając ów wizerunek w karykaturę.
Ogłośmy Dzień Bez Kłamstw. Zwróćmy się do patriotycznych portali, TV Trwam, TV Republika, do sprzyjających nam stacji radiowych. Niech kilka milionów młodych ludzi tkwiących na fb zobaczy, że może wziąć udział w wydarzeniu o tej nazwie. Niech nikt w tym dniu nie kupi GW ...
Z jakim programem? Prostym. Wystarczy zadeklarować: w tym dniu nie płynę głównym nurtem.
To mrzonka? Nie wiem ...
A przecież tak bym chciał powiedzieć: ten się śmieje, kto śmieje się ostatni
4 Comments
Mohairze,
30 May, 2014 - 22:31
Myślę, że tak ma większość ludzi po naszej stronie, ale niestety kiepsko widzę możliwość odcięcia uzależnionych od codziennej dawki otumaniaczy
"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Nie o nas chodzi
30 May, 2014 - 22:42
Pozdrawiam
Mohairze!
31 May, 2014 - 10:45
Zamieszczając ogłoszenie w GPC i w Naszym Dzienniku: "Kochane Lemingi, nie kupujcie w dniu 4 czerwca Gazety Wyborczej"?
Organizując społeczne dyżury przy salonikach prasowych?
Wzorem "Świadków Jehowy" chodząc po domach i namawiając mieszkańców, by w tym dniu nie oglądali TVN?
Nawet na tym całym "fejzbuku"... Przekonasz przekonanych, bo jak przypuszczam, innych kontaktów nie trzymasz.
Szukam w myślach określenia dla absolutnie słusznego zamiaru, którego... absolutnie nie da się zrealizować.
Podsuń mi proszę jakiś pomysł!
@Mohair Charamassa
31 May, 2014 - 08:57
Wyobrażeniem, które widzi krzywo,
Robi, że prawdę pojmujesz leniwo:
Tego nie widzisz, co byś widział jasno,
Gdybyś mógł z błędu powstać siłą własną"
/Dante Alighieri, Boska Komedia (Raj), tłum. Julian Korsak/
Pozdrawiam ;-)