O katolickiej nienawiści i inne refleksje

 |  Written by Krzysztof Karnkowski  |  7
Pamiętam, kto mordował ludzi w piwnicach na Oczki i Koszykowej; pamiętam, kto przeprowadził rasistowską czystkę w wojsku, pamiętam, kto dowodził napaścią na Czechosłowację, pamiętam, kto mordował stoczniowców w 1970, a kto górników w 1981. Pamiętam jeszcze, co stało się w Lubinie w 1982, a co gorsza kilka innych nazwisk, które nie powinno mi już nic mówić ciągle mi coś mówi. Jak się okazuje to wszystko mieści się w nowej definicji słowa "nienawiść", koniecznie z dodatkiem "katolicka". Tyle tylko, że "nienawiść katolicka" z nienawiścią ma tyle samo wspólnego, co "demokracja ludowa" z demokracją.
***
Kolejną ciekawą sprawą, jest, że niektórym pomylił się pogrzeb katolicki z pogrzebem honorowym i traktują odmawianie drugiego tak, jakby chodziło o pierwszy. Bardzo ładnie mówią o wybaczeniu i uczą nas chrześcijaństwa, przy okazji wypychając nas z kościoła. Jak rozumiem, chcą tam zrobić miejsce dla generała.
***
Po kilkudziesięciu minutach nachodzi mnie ciąg dalszy przemyśleń. Bo co to za katolicy - pytają obrońcy spokoju duszy generała (a części z nich nie posądzam przy tym o żadne złe intencje, choć oczywiście nie wszystkich) - co zamiast się pomodlić po cichu, na FB wrzucają jakieś historie, albo stają na pogrzebie kata ze zdjęciami ofiar, gdy w modlitwie jest "jako i my odpuszczamy". Pięknie można myśleć i pisać, ja wiem... Tylko, gdyby nie ci "niedobrzy", już nikt by nie przeszkadzał w chowaniu dziś patrioty, bohatera, ojca wolności. Niezależnie od tego, czy doszło do pojednania z Bogiem (do którego nam już nic), zło, popełnione za życia, by trwało, multiplikowało się w kłamstwie. Obrona przed tym nie ma nic wspólnego z wybaczeniem bądź nienawiścią. My nie stoimy pod bramą Królestwa. My stoimy tutaj i przypominamy - żywym, że nie chowamy bohatera, patrioty, wzoru męstwa. Naprawdę uważacie, że chrześcijaństwo to zgoda na życie we wszechogarniającym kłamstwie? Chcecie, żeby waszym dzieciom/wnukom Jaruzelski był stawiany za wzór?
***
...jak już robi to Kwaśniewski. Ja nie dałem rady oglądać uroczystości. Po kilku minutach patrzenia na mszę w katedrze, gdy czułem jakbym oglądał co najwyżej "Mszę" w reż. Artura Żmijewskiego, zgasiłem telewizor. Akurat swoje mówił prezydent Komorowski. Wiem, że nie do niego należał rekord tego dnia. Kwaśniewski. Z Twittera wiem, kilka osób zmusiło się, by ten poniżający spektakl oglądać. „Owszem, Jaruzelski nie odmawiał krwi, krwi Polaków, opozycjonistów.” – pisze u siebie Eowina i co właściwie dodać? Słowami raczej się nie da.
***
A potem jeszcze ścigać z Kwaśniewskim próbuje się Olbrychski. Gdyby żył ks. Popiełuszko, koncelebrowałby tę mszę, mówi aktor i autorytet polityczny i moralny III RP. A czemu ks. Popiełuszko nie żyje? Czy za chwilę ktoś inny wyrwie się z tekstem, że gdyby żył Grześ Przemyk, pomagałby postkomunistycznemu radnemu odganiać dziennikarzy od naczelnego „Gazety”?

Nie kończą. Wstydu nie szczędzą.
5
5 (7)

7 Comments

Obrazek użytkownika Jan Bogatko

Jan Bogatko
Czy Prymas Polski zezwolił na mszę żałobną za ateistę i mordecę bez skruchy?

Pozdrawiam,
Obrazek użytkownika Szary Kot

Szary Kot
nie musi zezwalać na odprawienie mszy św. żałobnej za kogokolwiek. Nawet jeśli to będzie ateista i morderca. Więcej, Kościół nakazuje modlić się za takich ludzi.
Tu przecież nie o mszę św. chodzi, do niej samej nikt nie ma zastrzeżeń, a o miejsce jej odprawienia, o honory, asystę, przemówienia.....

A przy okazji: Prymas Polski obecnie jest tylko tytułem honorowym, należnym arcybiskupowi gnieźnieńskiemu. Realną władzę ma on, tak jak każdy biskup ordynariusz, tylko w swojej diecezji. Nie podlegają mu inni biskupi, czy księża z innych diecezji.
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Obrazek użytkownika Szary Kot

Szary Kot
myślę, że charakter tej mszy św. nie jest istotny. Ważne, że była. Tyle, że powinna była zostać odprawiona w kaplicy cmentarnej albo w parafialnym kościele. Nie w katedrze, nie przez biskupa (każdy ksiądz odprawia tak samo ważną mszę św., biskup niczego nie dodaje do jej nadprzyrodzonego znaczenia), bez całej tej oprawy.
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Obrazek użytkownika Tomasz A S

Tomasz A S
Nie dziwię się, że w tej długiej "liście zasług", można zapomnieć o tym:

W wojsku Jaruzelski uchodził za prawą rękę Stanisława Popławskiego, sowieckiego generała, dowódcy wojsk lądowych LWP w latach 1947-1950, który dowodził m.in. siłami tłumiącymi strajki robotnicze w Poznaniu w 1956 r.
Popławski dobrze nauczył Jaruzelskiego "fachu wojskowego".
Pokazał to ten "wzorowy i zdyscyplinowany żołnierz "
w 1968 roku w Czechosłowacji,
w 1970 roku na Wybrzeżu,
w 1981 roku w stanie wojennym.
 
Obrazek użytkownika Szary Kot

Szary Kot
na TT świetnie podsumowujący powinności katolika wobec przestępcy:
Jan Paweł II też przebaczył Ali Agcy, w więzieniu!
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."

Więcej notek tego samego Autora:

=>>