Ruchu Narodowego uzurpacje

 |  Written by Max  |  9
Gdyby brać na poważnie wypowiedzi panów Winnickiego, Bosaka i innych, z kręgów zbliżonych, należałoby dojść do zaskakującego wniosku: jedyną realną opozycją w Polsce jest Ruch Narodowy. Dodatkowo - jest to opozycja silna, zdeterminowana i dobrze zorganizowana, mająca swoje miejsce na polskiej scenie politycznej. Na poparcie powyższej tezy sypnęłyby się argumenty o  marszach, demonstracjach, podlane sosem populistycznej retoryki, na nieszczęście dość popularnej wśród młodych. Tymczasem, i teza, i argumenty na jej rzecz podpadają pod kategorię słynnej tischnerowskiej "trzeciej prawdy". Ale po kolei.

Listopadowy Marsz Niepodległości został przez Ruch Narodowy bezczelnie zaanektowany. Do 2009 roku była to rzeczywiście impreza narodowców, gromadząca corocznie kilkaset osób. W 2010 roku, po wydarzeniach w Smoleńsku, w Marszu uczestniczyły dziesiątki tysięcy Polaków nie mających z narodowcami nic wspólnego. Ludzie, których łączyło jedno - chęć zademonstrowania swojego patriotyzmu i polskości, w tym dniu, w określonym miejscu. Młodzież Wszechpolska i Obóz Narodowo-Radykalny  będące w dalszym ciągu, na papierze, organizatorami ogłosiły wydarzenie swoim wielkim sukcesem. Pomijając aspekt etyczny - VII, nie kradnij - była to wyjątkowo naiwna propaganda sukcesu. Będziemy tak długo powtarzać, że jest nas dużo, aż nam przybędzie.
Oto uzurpacja pierwsza.

Podobna sytuacja ma miejsce każdorazowo, w przypadku spontanicznych demonstracji, protestów, kiedy ludzie wychodzą na ulicę. Tak było w przypadku ACTA, tak było wczoraj. Osobiście uczestniczyłem w krakowskiej manifestacji przeciwko sfałszowanym wyborom. Ruchu Narodowego było tam jak na lekarstwo, może znalazłoby się kilkadziesiąt osób, może i sto - na, lekko licząc, dwa tysiące obecnych. To już korwinowców widziałęm dużo więcej. Ale już czytam, że demonstracje w polskich miastach są organizowane przez Ruch Narodowy. Wspominają, co prawda, że inni się przyłączyli, no ale wiadomo "kto za tym stoi", kto jest rzeczywistym "spiritus movens" - przynajmniej w opinii działaczy RN. Irytujące. A przy okazji rodzi się pytanie: czy każde święto, każde zgromadzenie musi być potem medialnie wykorzystywane przez wspomnianych panów, których celem nie jest nic innego, jak osobista kariera i dorwanie się do żłoba? Kosztem naiwnych chłopaków, bo do "szeregowych narodowców" nic nie mam, dopóki nie ubierają się na brunatno.
Oto uzurpacja druga, permanentna.

Wreszcie dowiedziałem się dzisiaj, że Winnicki (pan, który - jak sam powiedział - chciałby być odpowiednikiem twórcy Krytyki Politycznej, tyle, że na prawicy) stwierdził, że jedyną realną opozycją w Polsce jest Ruch Narodowy. To zaczyna być śmieszne. Abstrahując już od oceny aktualnych poczynań PiS (niecierpliwcom powiem: pożyjemy, zobaczymy), próby marginalizacji tej partii są skazane na porażkę. Liderzy RN PiS nienawidzą jak diabeł święconej wody, z przyczyn oczywistych. Mniejsze poparcie dla PiS, większe dla RN, takie są kalkulacje narodowców, bo przecież lewactwu nic nie urwą. Żebym był dobrze zrozumiany - Prawo i Sprawiedliwość można popierać lub nie, ale trzeba pamiętać, że Ruch Narodowy nie jest żadną alternatywą. O ich rzeczywistej popularności, kiedy odważyli się stanąć do wyborów do europarlamentu (swoją drogą narodowcy startujący do Brukseli, groteska a la Korwin) świadczy wynik: 1,40%.
Jedyna realna opozycja w Polsce?
Oto uzurpacja trzecia.

Dlaczego, zapyta ktoś, tak znęcam się nad chłopaczkami? Niech by sobie byli, jak wiele innych kanap. W sumie hasła mają dobre; "Bóg, Honor, Ojczyzna" podoba się wszystkim.
Dlatego że liderzy Ruchu Narodowego to persony podejrzane. PIerwszy apostoł neodmowszczyzny Ziemkiewicz i tak wypada dobrze na tle Zawiszy, Holochera, Winnickiego, Bosaka...
Przypomnijcie sobie choćby aferę ujawnioną przez wikileaks dwa lata temu.
Dlatego, że rusofilia jest schorzeniem bardzo rozpowszechnionym wśród tych panów, a to zawsze zły znak.
Jest jeszcze wiele "dlatego", choćby kwestia" estetyki intelektualnej".
Nie lubicie PiS, szukacie alternatywy - w porządku, ale nie tutaj. Już chyba lepiej, z rozpaczy, nawrócić się na korwinizm...
Ale oto kończy się ostatni akapit.

ilustracja za->http://www.nowastrategia.org.pl
5
5 (8)

9 Comments

Obrazek użytkownika Szary Kot

Szary Kot
mogę Ci tylko podziękować za ten wpis.
RN przypomina żabę, która podkłada łapę, gdy kują konia. Jego przywódcy wypawiadają się w stylu, jakby stali na czele olbrzymiego ruchu społecznego, choćby: "W najbliższym czasie podejmiemy inicjatywy zmierzające do naprawy Państwa."
Pozostaje życzyć sukcesu!

P.S.
Żeby nie było tylko poważnie: po przeczytaniu Twej notki na moją kaczystowską duszę spłynęła wielka błogość ;)
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Obrazek użytkownika Max

Max
Kocie,

Dorzucę jeszcze jedno.
Nie lubię cynizmu politycznego. Gdzieś koło środy obudziliśmy się ze świadomością ,że mieszkamy w kraju gdzie nie ma wolnych wyborów. To jest nieszczęście.

I teraz, gdy ludzie się budzą, zaczynają protestować, gdy wszyscy, którym zależy - już niezależnie jakie mają poglądy - powinni być razem... Wtedy niektórzy zaczynają wojenki podjazdowe, jak Winnicki i narodowa ferajna. Żeby cos ugrać w zamieszaniu, dla siebie.

Niechże oni już dadzą święty spokój temu PiSowi. Słyszałem też: wybory sfałszowane - to wina PiS, bo nie dopilnował... Toż to paranoja. Czy PiS rządzi, czy PiS organizował wybory, czy PiS je sfałszował?

A co do słynnego "pilnowania". Trzeba było samemu... Kanapy mają swoich wyznawców, zmobilizować i biegusiem... To samo "niezrzeszeni" malkontenci - mogli zgłosić się na mężów zaufania. Ale nie, bo się"należy" - od PiS.

Tak w ogóle, obłęd  zaczyna się, kiedy okazuje się, że wyborów trzeba pilnować bo państwo się "nie wyrabia", a rządząca mafia oszukuje. Tu się należy oburzać.

A wyborcą PiS jestem chłodnym. Mam szacunek dla Kaczyńskiego, duży, ale program pasuje mi tak sobie. Przeglądałem sobie, nie tak dawno, co nam oferują programy partii politycznych.

Najbliżej mi do Gowina (sic!). Tak, ale to Gowin, były PO-wiec, nie róbmy sobie żartów. :) Może za osiem lat, jak mu się "biznes" rozkręci (leżankom, kozetkom i tapczanom mówimy, z założenia, nie), trzy pielgrzymki do Canossy odbędzie, żeby winy odpokutować - zastanowię się. ;)

Póki co, wszyscy razem. Ja i do korwinisty rękę teraz wyciagnę, ziobrysty, nawet eseldeczki (byle była ładna).A jak się nawinie palikociarz ręki może nie podam, ale nie opluję. I również do narodowca, żeby nie było.  Bo tylko ich wierchuszka podejrzana, widać co wyprawiają.

Człowiek - wyborca - jest omylny. Natomiast wykluczam jakąkolwiek komitywę z ludźmi świadomie popierającymi mafię PO-PSL.

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Obrazek użytkownika Jonathan

Jonathan
1 Uzurpacja pierwsza - przyznajesz Max, że to organizacje tworzące później RN były pomysłodawcami i wieloletnimi organizatorami Marszu. W 2010 na Marsz przyszły tysiące ludzi - bo była to okazja wyrażenia żalu i wściekłości po zamordowaniu przez FR wraz z PO polskiej elity patriotycznej. Czy z tego powodu MW czy ONR straciły prawo do nazywania się organizatorami? Czy pisarz, którego książkę kupi 10 tysięcy czytelników, traci prawo by zwać się autorem? Nonsens.
2. Uzurpacja druga - nawet Masa Krytyczna czy flash mob nie są w 100% spontaniczne. Ktoś podaje miejsce i czas, zaprasza gości. I co? Czy RN ma czekać, aż protest zorganizuje PiS? Razem z SLD?
Osobista kariera i dorwanie się do władzy? To straszne... Ale zaraz, zaraz... Czy to przypadkiem nie jest normalne zjawisko w systemie demokratycznym? Startują w wyborach chyba po to właśnie... To w takim razie w PO, PSL czy PiS jest kilkaset razy więcej chcących "dorwać się do żłoba". Taki ustrój, mocium Panie...
3. Uzurpacja trzecia - KAŻDA, dokładnie KAŻDA partia stosuje ten sam chwyt retoryczny starając się poszerzać swój elektorat. Pisałeś oburzone elaboraty gdy Kwach był prezydentem wszystkich Polaków, zaraz po Lechu Bolku? Nie, nie było wtedy blogowisk... Mnie podobnie irytuje wyrażane często - również tu, na b'n'r przekonanie, - że porządny Polak tylko na PiS, może głosować i nie wolno nic złego na tę partię powiedzieć.
Max - już zużyte są Twoje argumenty, że Holocher jest niedobry, a Winnicki niewiele lepszy. Pisałeś to wiele razy. Holocher nie jest we władzach ONR, a Winnicki MW. A Jacek Kurski wrócił w chwale do PiS. Czekam na powrót Kaczmarka, Dorna, Kluzicy i innych wspaniałych  i szlachetnych polityków PiS. Może sam Kazio Marcinkiewicz zaszczyci? I co, dobry argument na  rzecz tezy, że PiS jest be?
Rusofilia? W PO i PSL jest jej zdecydowanie więcej, a poza tym wyciąganie argumentu o rusofilskim (niewątpliwie i godnym potępienia) nastawieniu Dmowskiego w 108 lat po wyborach do Dumy jest... mało przekonujące. Zaręczam Ci, że rusofilii w RN na szczeblu regionalnym nie uświadczysz.
Pozdrawiam - miło podyskutować :)

Be careful what you wish for, cause it may come true.
Obrazek użytkownika Max

Max
AD. 1 Chodzi o to, że właśnie nikt ideologii narodowej nie kupił z uwagi na fakt, iż przyszedł na Marsz. MW i ONR nie sprzedały się, używając Twojego porównania. Nie chcę przywoływać starego jak świat dowcipu: co się do czego przyczepiło i woła "płyniemy".

AD. 2 Aaa - pragmatyzm. Nie tyle straszne, co nieładne, zwłaszcza jak się szermuje po drodze hasełkami w stylu "Bóg, Honor, Ojczyzna" i kreuje siebie na ostatnich sprawiedliwych. A poza tym to argument ze stajni lemingowskiej: "polityka już taka jest, brudna". Jest nie jest - nie powinna być brudna i nie musi. To trzeba tępić! Mogę Ci wskazać kilku polityków, którzy się nie dorabiają, nie robią kariery dla pieniędzy. Zestawianie  PO/PSL z PiS - ryzykowne cokolwiek. Co byś złego o PiS nie napisał, jako partia stoi o ki8lka poziomów etycznych wyżej.

Ad. 3 Widzisz, ale ja sam mówię o PiS niekoniecznie pochlebne rzeczy. Po prostu uważam RN za, tym razem, większe zło. Większe od wielu innych zeł. :) Ze względu na przywódców, nie ideologię. Ta mi nieszczególnie wadzi, podobnie jak nie żywię awersji do członków Ruchu Narodowego, żadnej. I kiedy to pisałem, że porządny Polak głosuje tylko na PiS? Może w 2010 roku, kiedy wyrażałem przekonanie, że porządny Polak wybierze Kaczyńskiego, nie Komorowskiego. Wtedy, tak. A przed chwilą, erecz przeciwnie - powiedziałęm, że ja wyciągnę rękę do każdego poza zadeklarowanym swolennikiem mafii PO/PSL. Dowód dwa komentarze wyżej...

Nie odkopywałem carskiego flirtu Dmowskiego, zrobiłem to już chyba dwukrotnie, raz tu, raz na Niepoprawnych, styknie. Chodziło mi o czas teraźniejszy. Mówisz, rusofilii w terenie nie ma. Rad bym wierzyć na słowo, i pewnie jest tak jak piszesz. Ale wypowiedzi tuzów RN raczej nie pozostawiają wątpliwości. W PO i PSL więcej? (a zwłaszcza w PSL, to prawda - kiedyś opiszę, przypomniałeś mi) No, tak, a Lucyfer jest gorszy od Belzebuba, bo wyżej w hierachii.

Poza tym cynizm (o tym pisałem Kotu), którym aktualnie wykazuje się RN, poraża. A co tam wybory, co tam Polska. Polska to fajne hasło dla tych na dole, szaraczków z RN, my mamy świetną okazję dokopać PiS, to zróbmy to. Może nam wzrośnie poparcie - nie będę złośliwy, nie napiszę do 1,5%, mam gest - do dwóch procent.

Po prostu - ostrzegam, tyle.

pozdrawiam - i miło, że piszesz u nas :)

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Obrazek użytkownika Jonathan

Jonathan
1. Mylisz się - Marsz 2010 był szczególny, ale WSZYSTKIE  Marsze organizuje koalicja ugrupowań, stowarzyszeń i grup. Ktoś je jednak "kupuje" - to chyba widać po frekwencji.  Widzisz, lata 2005-2010 były szczególne. Lech Kaczyński prowadził kapitalną politykę historyczną, działo się tyle, że przywiązanie do tradycji i patriotyzm można było okazywać na wiele sposobów. To się skończyło - "Orzeł mosze" p.rezydenta nie stał się alternatywą. A analogia z okrętem chybiona - bo jednak w przypadku Marszy - to prawica narodowa była tą łodką, która pierwsza popłynęła. A że się przyczepiali z czasem...
2. Wiara w hasło "Bóg Honor Ojczyzna" nie wyklucza smutnej wiedzy, że polityka była (Tukidydesa też prywata wygnała), jest i będzie brudna, że zawsze trafią się karierowicze. A osobista kariera? jeśli uczciwie robiona, jeśli daje się najpierw innym, cóż złego? Są sfery, w których kariera jest wręcz wymuszana - ot, chocby nauka. Ale stara dobra zasada "Do ut des" sprawdza się od dawna.
3. Przecież nie powiedziałem, że Ty, powiedziałem, że pojawiały się takie twierdzenia. Kto nie z nami ten przeciw nam! Wiesz lepiej niż ja.
Cynizm? W wytykaniu błędów konkurenta politycznego? Różnienie się - fundament demokracji. Jeden pogląd, jedna partia, jedna rzesza - znam, dziękuję. 
Poparcie dla RN? W niektórych regionach od maja wzrosło dwukrotnie:) z 1,2 do 2,5%
Tuzy - sprawdź: ani Holocher, ani Winnicki nie są we władzach. 

Be careful what you wish for, cause it may come true.
Obrazek użytkownika Max

Max
Ad 1. Wielkość, liczba, to się liczy. Chronologia, kto był pierwszy, nie jest istotna. Piłsudski? :) Ludzie nie zaczęli przychodzić na Marsz, żeby wyrazić solidarność z narodowcami.

Ad 2. Hasło hasłem, karierowicze karierowiczami. Karierowiczów tępićnależy. A osobista kariera... Nic złego, szczególnie jeśli zasłużona. Ale polityczna - inna bajka. Karierowiczem był Hitler, na przykład.

Ad 3, Konkurent polityczny, PiS względem RN. Z pewnością - tylko w tej sytuacji, w jakiej jesteśmy, to gorzej niż podłość, to głupota. Szkodzą Polsce, szkodzą nie PiS - ale sobie. Przecież ich intencje są jasne, a ja nie jestem jedynym, który właściwie je odczyta. Czy to naprawdę dobry moment? Chyba, że idziemy do celu po trupach. A jaki to może być cel?  Wiesz, bolszewicy ochrzcili mienszewików mienszwikami... Dla sprawy.

Poparcie dla RN? Wzrosło dwukrotnie, w porządku. O jeden procent. Jeden, koma trzy.

Przejrzę sobie aktualnych liderów Ruchu Narodowego. Jak na trzy lat istnienia zaliczyli przynajmnie jedną, ale kolosalną, "wtopę" - i, wezwany do tablicy, jak twierdza Minas Morgul, odpowiem. :) Nota bene, jako laik, zapytam - to w czyim imieniu wypowiada się Winnicki, jak we władzach nie jest? Dziś, wczoraj, przedwczoraj - składa oświadczenia, wypowiada się publicznie. Nikt z RN nie kwestionuje...

I, jak mantrę, powtórzę.Nic nie mam przeciwko chłopcom i dziewczętom (tych mało, a szkoda) z RN. Krytykuję młodocianych liderów.




 

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Obrazek użytkownika germario

germario

Pozwolę sobie wrzucić swoje trzy grosze o tej dyskusji, którą uważam za potrzebną, coraz bardziej potrzebną, wręcz niezbędną. Dla zrozumienia wagi sytuacji w której obecnie się znajdujemy i odpowiedzialności jaką na siebie bierzemy musimy zdać sobie sprawę , iż kłótnie są na rękę POlszewi i całej machinie ogłupiania przez zacietrzewienie, natomiast każda dyskusja merytoryczna boli ich bardziej niż utratą części apanaży i dlatego trzeba jak najwięcej rozmawiać ze sobą aby w przyszłości (im szybciej tym lepiej) podjąć wspólnie rękawicę rzuconą przez sprzedawczyków śmiejących się w twarz zwolennikom RN i PiS-u.
POlszewicy jeszcze śmieją się z nas jak się kłócimy a będą się bać, jak będziemy razem, nie tylko RN i PiS ale wszyscy na prawej stronie.

Niemożliwe? Wszystko jest możliwe gdy grozi nam utrata państwowości przez utratę własności i wolności.

Proste, banalne trzy grosze ale dla mnie oczywiste i prawdziwe.

Pozdrawiam germario

Obrazek użytkownika Gadający Grzyb

Gadający Grzyb
Marsz od samego początku organizują narodowcy - zrzeszeni w powołanym do tego celu stowarzyszeniu Marsz Niepodległości. Oczywiście, przychodzą ludzie o różnych poglądach, ale to Stowarzyszenie jest organizatorem wydarzenia.
pozdr.
GG

Więcej notek tego samego Autora:

=>>