Gdybym ja miał szkolić trole dla PO

 |  Written by karlin  |  5

To najpierw bym ogłosił, drogą przecieków, że PO szykuje do 100 wynajętych hejterów, mających atakować PIS w Internecie. Że odpowiedni trening przejdą także posłowie PO, i każdy, chętny członek tej partii.

Aby odwrócić uwagę przeciwnika, i skierować jego zainteresowanie na tworzących kretyńskie memy, piętrzących wyzwiska, zmyślających fakty, wypowiedzi i zachowania, komentujących na poziomie czystego obłędu i maksymalnej agresji.

Czyli na tych wszystkich, którzy w obecnej sytuacji, są w rzeczywistości naszymi, najlepszymi sojusznikami. Bo gdy System się chwieje, jest słaby i dopiero szuka nowej równowagi, jego atuty i oręż prawie zawsze obracają się przeciwko niemu. Miecz okazuje się za ciężki, aby go unieść i nim porządnie machnąć, a zatrute strzały zachowują się jak bumerang.

Taka sytuacja nie będzie oczywiście trwała wiecznie, ale to jest ten moment, aby z Systemem skuitecznie powalczyć i wyrwać mu ile się tylko da, aby poprawić naszą sytuację. W tym momencie kazdy, dosłownie każdy sojusznik się liczy i powinien być doceniany. Oczywiście, na miarę swojej realnej wartości i płynącego z niego dla nas pożytku.

Dotyczy to także najwygodniejszych dla nas przeciwników. A jakiż przeciwnik może być dla nas korzystniejszy, niż miotający chamskie obelgi, zmyślający kretyńskie zarzuty i nadziewający się co chwila na łatwe do ujawnienia w Internecie fakty oraz wciąż w tej chwili dużą niechęć do aktualnej władzy u odbiorców?

Tylko że ja, "szkoląc trole dla PO" o tym wszystkim bym dobrze wiedział, i na wynajmowanie i szkolenie hejterów nie wydał bym ani grosza. Część z nich robiła to i robi w ramach swoich, zawodowych obowiązków (politycy niższego szczebla, "dziennikarze", urzędnicy), część stanowią wyżywające się w nienawiści i wyzwiskach, i to za darmo, ofiary ogólnych "klimatów" III RP. I to absolutnie do operacji maskującej wystarczy.

Wszystkie siły i środki przeznaczyl bym na coś innego. Na stłamszenie nadziei. Na odebranie wiary w to, że zwycięstwo Andrzeja Dudy to nie przypadek, ale dowód, że jednak można wygrać i rozpocząć jakieś zmiany. 

Niektórzy z tych ludzi, i to po tzw. naszej, opozycyjnej stronie, bo gdyby pozycjonowali się gdzie indziej, nikt z nas by im przecież nie uwierzył, robi to już od dawna, i wygrana Dudy nie zmieniła w ich postawie prawie niczego. Większość z nich śmiertelnie by się obraziła, gdybym im wprost zaproponował jakieś pieniądze, ale pewnie by tych pieniędzy nie zauważyli w awansie lub nagle pojawiającym się grancie czy czymś w tym guście. A poprawa naszej sytuacji życiowej to jest zazwyczaj potężny impuls, podnoszący nasze samopoczucie, a więc także wiarę, że nasze poglądy są słuszne.

Jednak największe pieniądze na selekcją, cichy, ale dla werbowanego już jawny angaż oraz na szkolenie przeznaczył bym w sferze wsparcia dla wspomnianych wyżej "opozycycjnie wątpiących". Najwięcej dla tych najbardziej "przekonujących". Czyli dobre, albo choć poprawne pióro, długie, mające sprawiać wrażenie kompetentnych i przytłaczających obszernością, teksty, sporo odsyłaczy do źródeł, bo kto jest w stanie sprawdzić poprawność ich doboru, postawa pełna zatroskanego zwątpienia.

No i kilka dominujących bloków tematycznych.

System jest wszechpotężny i niezwyciężony, teraz się zachwiał, ale tylko na chwilę, a jak się odwinie, to wylądujemy wszyscy na Księżycu.

System Dudę zmiażdży, albo w końcu kupi, w końcu bez zgody Systemu Duda by na pewno nie wygrał, co w związku z tym wybieracie - martyrologię czy upokorzenie?

System Systemem, ale nie zapominajmy o światowych graczach i tajnych spiskach, które pisały naszą historię, piszą ją i pisać będą, a dla których jesteśmy tylko nawozem dziejów i wbitymi na pal, przydrożnymi latarniami. To po jasną cholerę się wysilać? Może gdzieś, kiedyś, za tysiąc lat.

Cały PIS to przeżarta agenturą i leniwymi głupcami, polityczna zbieranina, w najlepszym razie skrajnych nieudaczników. Może poza Kaczyńskim i paroma innymi, ale oni w gruncie rzeczy też nie lepsi, bo to wszystko tolerują. Kogo więc my chcemy wspierać i po co?

Nauczmy się wreszcie czytać Internet ze zrozumieniem. Nie pojedyńcze zdania, wyzwiska, socjopatyczne brednie czy megalomańskie grafomanie, czyli to, co nas najbardziej denerwuje i złości. Złość jest zresztą najlepszym dowodem, że reagujemy prawidłowo.

Zwracajmy za to większą uwagę na domorosłych, pojawiających się znikąd "analityków", zatroskanych naszym losem i naszymi sprawami. Na wszystkich, którzy szukają wrogów przede wszystkim po szeroko rozumianej, naszej stronie. A więc tam, gdzie może nie wszystko działa zawsze jak należy, ale gdzie na pewno więcej jest tego, co nam sprzyja, niż tego, co nam szkodzi.

Na szarpiących wedle najlepszej sztuki powożenia lejce pośrodku rzeki i urządzających głęboko uzasadnione polowania na czarownice w takiej chwili, jak obecna, zawsze trzeba patrzeć z troską, graniczącą z bezwzględnością.

Bo takie okazje, jak w tym roku nie trafiają się nam zbyt często.

Img.: https://www.youtube.com/watch?v=7D5Iv76coKw  @kot

5
5 (3)

5 Comments

Obrazek użytkownika Danz

Danz
Zdaje się, że Ewa Kopacz i pani Kidawa-Błońska dały oręż "prawicowym komentatorom".  Od wczoraj zauważyłem częste komentarze typu: "ile ci płaci Kopacz z naszych pieniędzy za twoje hejterstwo", albo "pisz co masz pisać i zgłoś się po pensje do Niesioła".wink
Ciekawe prawda?
Pozdrawiam.

Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów. 
Empedokles

Obrazek użytkownika Szary Kot

Szary Kot
to jest właśnie wielkie osiągnięcie PEK! Teraz najbardziej zaangażowany leming, który społecznie i z oddaniem wyraża swoje poarcie PO i zupełnie za darmo, a nawet z przyjemnością hejtuje tych okropnych pisiorów, spotyka się z pytaniem: "Ile dostajesz za tłyt"?
Piękne, prawda?
 
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Obrazek użytkownika Szary Kot

Szary Kot
Ja też nie zamierzam oszczędzać tych "społecznych" lemingów. W końcu jakieś konsekwencje uwielbienia dla palantów i złodziei trzeba ponosić. A łatka płatnego hejtera PO może da im do myślenia i ostudzi leminży zapał. devil
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Obrazek użytkownika Tomasz A S

Tomasz A S

Jeszcze warto wspomnieć o panach "prawicowych" komentatorach dziennikarzach zatroskanych naszym losem i naszymi sprawami.
Zgadnijcie, które to nazwiska mi się nasunęły?
Nie wiem dlaczego, ale to nazwiska zaczynające się na literę S.
 
Obrazek użytkownika max

max
Myślę, że bez trudu wymieniłbym i innych, których nazwiska zaczynają się na inne litery. :)

Grają mi na nerwach od dawna, jako jednego z pierwszych skreśliłem Ziemkiewicza, za jego "mafię i sektę". Defetyzm, pod płaszczykiem "obiektywnych analiz", które wypaczają rzeczywistość, a idealnie wpisują się w serwowaną nam od dawna tezę: polityka jest brudna. A jak juz w to uwierzymy, co za różnica: nic się nie zmieni, nie głosujmy, a jeśli to głosujmy na tych bardziej europejskich. Itd...

Nieprawda.
Demokracja (co by o niej nie mówić) to wybór mniejszego zła, a nie ideału.
Ludzi idealnych nie ma, partii idealnych też nie ma.
Jesłi politykom PiS zdarzają się potknięcia (a zdarzają się, oczywiście), to o ile wiecej takich większego kalibru "potknięć" mamy po stronie obozu władzy. Co tu z czym porównywać?
Rządzi PO do spółki z PSL, nie kto inny. Jeśli mówimy o układzie, jest to układ konserwowany przez te dwie partie i ich "klientelę". Nie rządzą jacyś anonimowi "oni", anonimowi źli politycy.


"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."

Więcej notek tego samego Autora:

=>>