KOD-owcy w ciemnych okularach

 |  Written by mieszczuch7  |  4

Ciekawe dyskusje o manifestacjach KOD. Podobno stutysięczne, ale jak patrzę na zdjęcia z takiego na przykład Krakówka to widzę najwyżej kilkaset, czyli tak kilka kolejek do "Manekina". Jest teraz podobno jakaś ustawa "inwigilacyjna". Nie wiem, jak w takim razie należałoby nazwać poprzednią ustawę, zakwestionowaną nawet przez ichni Trybunał Konstytucyjny i oprotestowaną przez organizacje pozarządowe, z takim "Panoptykon" na czele, który usiłował przebić się szerzej do mediów z ich badaniami dotyczącymi bilingów, zresztą potwierdzającymi wyniki kontroli NIK.

Co mówią w TVN? Red. Passent uważa, że opinia Brudzińskiego, iż  biorący udział w manifestacjach KOD  są ludźmi broniącymi własnych przywilejów, dotychczasowego status quo, wygodnie dotąd żyjących, w apartamentowcach, ubrani w futra itd, to jest poniżanie ich. Obraza.

Obraza nawet tak dotkliwa jednak mniej musi boleć niż pobicie i skopanie przez policjanta tajniaka w cywilu, jak to było nie tak dawno podczas demonstracji 11 listopada na placu Konstytucji. Dzisiaj policja troskliwie zamyka ruch uliczny przed demonstracjami KOD, chroni je, pilnuje by wszyscy schodzili im z drogi. Jeśli w tej sytuacji może zdarzyć się przypadek agresji, to jedynie taki, że KOD-wiec napadł na kobietę z transparentem, że popiera rząd.

To są normalni ludzie, pracownicy naukowi -  mówi redaktor GW. Pomińmy, że to - obok sędziowskiego - środowisko, które oparło się lustracji. Inny redaktor zauważa jednak, że manifestujący to są głównie ludzie starsi, czyli jakieś "anty-mohery". Do tej pory media centralne, a za nimi również media francuskie, belgijskie itp., opisywały (i opisują!) elektorat PIS, jako pewną mniejszość ludzi starszych, niewykształconych, z małych miasteczek i wsi, nieudaczników z Polski B. Dzisiaj posłanka od Petru argumentowała, że KOD zorganizował nie tylko "warszawkę", ale i powiaty. Pomińmy, że właśnie w Polsce powiatowej najmocniej terroryzują ludzi lokalne mafie. 

Obecność Wujca ma być argumentem, że nie ma tam "komunistów i złodziei". Anna Komorowska jest też przykładem zwykłego, szarego, przeciętnego Polaka. Bardzo ciekawy punkt widzenia: może chodzi o problem zagrożenia bezrobociem kobiet w wieku około emerytalnym, albo to, że pomimo ukończenia studiów - filologii klasycznej, jeśli dobrze pamiętam - nie będzie mogła odnaleźć się na rynku pracy? 

Zajrzyjmy do onetu. Redaktorzy obawiają się, że zbyt częste demonstracje mogą zmęczyć demonstrantów i zabraknie im slusznego poczucia krzywdy do kontynuowania protestów. Podzielam te obawy. Zwłaszcza, że ciężko się chodzi po dziurawych ulicach i nierównych chodnikach, w pochmurny zimowy dzień, w ciemnych okularach... Na załączonym zdjęciu (link poniżej) widzę w niedużym kadrze aż trzech osobników w ciemnych okularach. Czemu się pod nimi chowają? Boją się, że zostaną rozpoznani? Cóż, maszerujący w PIS-owskich demonstracjach nie chowają twarzy, nie muszą.   

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/kod-zabraknie-paliwa-na-kolejne-manifesta...

5
5 (1)

4 Comments

Obrazek użytkownika max

max

To są normalni ludzie, pracownicy naukowi -  mówi redaktor GW. 


_
To mogłoby wyjaśniać fatalny stan nauki polskiej... ;)
Bo wypowiedzi tych "naukowców", które miałem okazję słyszeć są, nomen omen, na poziomie gimnazjum - mimo, że wygłaszane przez osoby w wieku 50+.

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Obrazek użytkownika Traube

Traube
Natomiast "wyliczenia" na tej fotce są niedorzeczne!

"Ok. 49 osób"

"Ok. 46 osób"

"Ok. 33 osób"

"Ok. 41 osób"

I jako podsumowanie "Ok. 691 osób".

Z całym szacunkiem dla intencji, ale ten opis jest autorstwa jakiegoś półgłupka.

Więcej notek tego samego Autora:

=>>