"Byczki" w Paryżu, czyli inne oblicze migrantów

 |  Written by kemir  |  7

Ataki na kobiety, jakie wydarzyły się w sylwestrową noc w Kolonii i w kilku innych miastach UE, skrzętnie zresztą ukrywane przez media niemieckie i nie tylko niemieckie, okazują się być wierzchołkiem góry lodowej, chociaż zimnego lodu w tym wypadku nie ma ani na lekarstwo.

We Francji szokujące okazały się wyniki badania przeprowadzonego na zlecenie rządu, które wykazało, że 100% z 600 badanych kobiet mieszkających w arabskich dzielnicach Paryża przynajmniej raz w życiu doświadczyło molestowania w pociągach metra. Połowa z nich była molestowana przed 18. rokiem życia. Innymi słowy, każda  z ankietowanych kobiet doświadczyła molestowania przez osobnika pochodzenia arabskiego. Francuskie Ministerstwo Zdrowia zapowiedziało, że przygotuje w tej sprawie „wysokiej jakości raport", który ma się ukazać w ciągu kilku tygodni, nie bardzo jednak wiadomo,  w jaki sposób choćby najwyższej jakosci raport ma uchronić molestowane paryżanki przed rozgrzanymi nadmiernie Arabami. Policja - póki co -jest bierna i bezradna, krocie natomiast zarabiają właściciele szkół samoobrony i specjaliści od psychologii, uczący jak postępować w przypadku molestowania.

Jak wygląda i na czym polega molestowanie "po parysku"?
Większość przypadków wygląda tak, jak w tej relacji jednej z paryskich internautek:

Byłam macana i przyciskana, poczułam jak bardzo napastujący mnie mężczyzna jest podniecony. Innym razem, za dnia mężczyzna w średnim wieku złapał mnie za tyłek, kiedy szłam Rue de Rivioli. Gdy się obróciłam, uśmiechał się i obscenicznie cmokał.

Dosyć głośnym echem odbiła się w internecie "przygoda", francuskiej aktorki Camille Regnier, która doświadczyła molestowania w metrze. Mężczyzna o arabskim wyglądzie wyjął penisa i masturbował się przed nią. Zrobiła mu zdjęcie telefonem, publikując je później na Facebooku i tam też opisała całe zdarzenie. Wywołało to niemałą burzę wśród francuskiej opinii publicznej, ale paryska policja namawiała ją do usunięcia zdjęcia, nie podejmując właściwie żadnych innych kroków. Zdjęcia już nie ma - usunął je ...  sam Facebook.

Camille Regnier tak opisała ten incydent.
„Kiedy się masturbował, patrzył na mnie w odbiciu okna. Cholera. Wczoraj byłam molestowana w metrze przez jakiegoś dupka, który był tak blisko, że chwyciłam go za szyję i zaczęłam dusić. A dziś!!! Oglądałam film w telefonie i zobaczyłam jak się masturbuje. Zaczęłam do niego mówić, nic nie powiedział ,robił swoje i w końcu poszedł. Wczoraj miałam na sobie dżinsy i długie buty, a dzisiaj długą spódnicę. Nawet nie patrzyłam mu w oczy. Co jest nie tak z szacunkiem? Czy to dlatego że jestem kobietą i muszę doświadczać waszego zboczenia każdego dnia? Jestem zmęczona życiem w tym mieście.”

W późniejszym wywiadzie,przyznała, że nie zgłasza tych spraw na policję, bo musiałaby to robić codziennie.

Dlaczego się tak dzieje i dlaczego arabscy imigranci zupełnie ignorują europejskie standardy zachowań i wartości? Odpowiedź jest powalająco prosta: Dla nich nie ma to absolutnie żadnego żadnego znaczenia.Imigranci to zazwyczaj prymitywni mężczyźni z syryjskich czy irackich wsi, gdzie kobieta jest niczym,  jest instrumentalnie traktowanym przedmiotem, który się kupuje, a potem traktuje jak zwierzęta gospodarskie, a niekiedy nawet znacznie gorzej. Islamskie kobiety  muszą ubierać się w określony sposób, zakrywając głowę i całe ciało, a jako małe dziewczynki są poddawane barbarzyńskiemu obrzezaniu, czyli chirurgicznemu wycięciu łechtaczki, aby nie mogły odczuwać przyjemności seksualnej i tym samym zdradzić mężczyzny.

Ich rola w społeczeństwie ograniczona  jest rodzenia dzieci i zaspokajanie potrzeb męża. Nie do pomyślenia jest - choćby śladowe tylko - uczestnictwo kobiety w życiu społecznym, nie wspominając nawet o życiu politycznym. Te zwyczaje i stereotypy  znajdują swoje odzwierciedlenie w relacjach imigrantów i mężczyzn pochodzenia arabskiego do europejskich kobiet. Molestowanie pojawia się zatem wszędzie tam, gdzie zjawiają się osoby przynoszące ze sobą islamski stereotyp kobiety. Przecież prócz Kolonii, takie same przypadki molestowania, kobiety zgłaszały także w wielu innych miastach europejskich posiadających enklawy arabskich społeczności.

Takie właśnie wyobrażenia i poglądy imigranci przywożą do Europy. Co gorsza, wielu Arabów ma utrwalony wizerunek kobiety europejskiej jako seksualnie wyuzdanej, frywolnej , bez jakichkolwiek zasad moralnych - zatem według ich rozumienia, tym bardziej bezkarnie można ją atakować i molestować. Dla nich kobieta nie nosząca burki, ubrana po europejsku jest łatwa, chętna i po prostu chce być zaczepiana.
 

To są bardzo mocno zakorzenione przekonania, których nic nie jest w stanie zmienić - a już najmniej zmiana miejsca zamieszkania, w kompletnie innej cywilizacji i kulturze. Kilkaset tysięcy ludzi o takim prymitywnym światopoglądzie dotarło do Europy, a następne fale przybywają i raczej przybywać będą nadal.  A to w lwiej części wypasione, około trzydziestoletnie "byczki", gotowe do zawojowania Europy i .. europejskich kobiet. Kto wie, czy to własnie nie jest większy problem, niż ich lokacja, utrzymanie i weryfikacja pod kątem powiązań terrorystycznych. Tych ludzi w tym pokoleniu nie da się edukować - to absolutnie pewne - i są oni zupełnie niereformowalni. Choćby dlatego, że ich zachowania wynikają nie nie tylko z tradycji, ale także  – co gorsza – z wyznawanej religii.

Do tego dochodzi jeszcze tłumiona na "siłę" seksualność młodych Arabów, biorąca się z braku możliwości realizacji seksualnych potrzeb i wizji. Przyczyną tego jest islamski nakaz, który zabrania wszelkich kontaktów płciowych pomiędzy ludźmi niezwiązanymi węzłem małżeńskim. A oni są po prostu nabuzowani seksem, który nie ma żadnego ujścia i żadnego zaworu bezpieczeństwa. Do tego dochodzi szeroki i tani dostęp do internetu, w którym pełno jest pornografii. Ta mieszanka jest niesamowicie wybuchowa i na dziś nie ma ani jednego "mądrego", który jest w stanie przewidzieć skutki "seksualnego" dżihadu, który, niestety, nastąpić musi.

Cóż, w Polsce przynajmniej na razie tego problemu nie ma, Polska uchodzi za kraj wyjątkowo bezpieczny i przyjazny kobietom. Dewianci i zboczeńcy są eliminowani albo przez policję i wymiar sprawiedliwości, albo "edukowani" przez przyjaciół lub bliskich ewentualnie molestowanej kobiety. Taka społeczna dezaprobata dla czynów, z jakimi spotykają się paryżanki i mieszkanki Kolonii, jest barierą nie do przecenienia i z tego punktu widzenia czarno widzę nabuzowanych islamistów w naszym kraju.

Problem jednak istnieje, i warto mieć tego świadomość, kiedy Frau Merkel odprawi do Polski pierwszy pociąg z islamistami. Brrr....
No chyba, że wcześniej paryżanki w poszukiwaniu spokoju wyemigrują do Polski.

Ilustracja:http://www.thenation.com/article/who-is-to-blame-for-the-cologne-sex-att... @danz.

5
5 (3)

7 Comments

Obrazek użytkownika Traube

Traube
Generalnie się z Twoim tekstem zgadzam, zawiera on jednak kilka niezupełnie prawdziwych uogólnień.

Po pierwsze, obrzezanie kobiet. Owszem, w wielu krajach, z których przybywają "uchodźcy" jest to praktyka szeroko stosowana, ale akurat nie w Syrii i Iraku. W Iraku dotyczy to mniej niż 10% kobiet, a i to prawie wyłącznie z Kurdystanu. Nie jest to praktykowane w najbardziej ortodoksyjnych muzułmańskich krajach, jak Iran, Arabia Saudyjska czy Afganistan. Powszechne jest to barbarzyństwo w Afryce (Somali, Sudan, Mali itd.).

Poza tym, obrzezania nie dokonują tam chirurdzy. Odbywa się to, z tego co czytałem, w sposób barbarzyński, a "chirurgiczne" jest to w równym stopniu, jak chirurgicznym jest odrąbanie ręki siekierą.

Drugie wymagające korekty uogólnienie to:

"Nie do pomyślenia jest - choćby śladowe tylko - uczestnictwo kobiety w życiu społecznym, nie wspominając nawet o życiu politycznym."

Jasne, że kobiety są dyskryminowane w życiu politycznym, ale faktem jest, że kobiety były premierami Pakistanu, Mali czy Bangladeszu.

Zapomniałeś natomiast dodać bardzo ważny aspekt zachęcający wręcz owych byczków do takich zachowań.

Otóż, ja jestem przekonany, że większość z nich dobrze wie, że w naszej kulturze tak zachowywać się nie wolno. Wiedzą oni jednak równie dobrze, że nic im kompletnie za takie zachowanie nie grozi. Europejskie kary za poważne przestępstwa, z zabójstwem włącznie, tych ludzi - po prostu - śmieszą. Do tego zawsze się znajdzie dziennikarz, adwokat, działacz czy inny idiota, gotów tego bydła bronić. 

Szef szwedzkiej policji skomentował w radio zamordowanie młodej pracownicy ośrodka dla tzw. samotnie przybywających poszukujących azylu dzieci (na ogół młodzi dorośli, rekordzista po sprawdzeniu okazał się 42-latkiem) przez somalijskiego bandziora. Złożył zdawkowe kondolencje rodzinie ofiary, emigrantom z Libanu tak na marginesie. A potem rozwodził się nad tym jak to strasznie zdesperowany musiał być ów "człowiek", ile musiał w życiu przejść, żeby tak reagować. 

Zresztą, zachowanie zachodnich środków przekazu, ukrywanie tożsamości sprawców, zatajanie faktów o przestępczości "uchodźców", określanie arabskich bandziorów jako Belgów, Francuzów czy Szwedów, mieszczą się w tej samej poetyce.
 
Obrazek użytkownika kemir

kemir
Dziękuję za komentarz i cenne korekty:  rzeczywiście - co już sprawdziłem -w poruszanych kwestaich masz rację i fajnie, że to sprostowałeś. Co do zachowań, to zapewne jest to pole do dyskusji, a prawda leży gdzieś pewnie po środku - temat rzeka dla psychologów społecznych, socjologów i znawców islamu.
Pozdrawiam
Obrazek użytkownika ro

ro
"No chyba, że wcześniej paryżanki w poszukiwaniu spokoju wyemigrują do Polski".

Takie paryżanki, to najpierw nacieszą się bezpieczeństwem, a potem zaczną nas edukować w duchu tolerancji. Dziękuję! Jakby się pojawiły, to trzeba je zaraz wysłać tam, gdzie im od zawsze było bliżej: do Rosji.  
Obrazek użytkownika ro

ro
Na pewno podziała! 
Boję się tylko, czy wpędziłoby go to w impotencję?
Bo to byłby dopiero dramat: nie mógłby już ubogacać kulturowo podróżnych paryskiego metra.  

Więcej notek tego samego Autora:

=>>