Coś bym sobie sprofanował...

 |  Written by max  |  48
Pogoda piękna, słoneczko, w centrum Krakowa gołąbki gruchają, a mnie przyszło do głowy, że coś bym sobie sprofanował. W końcu czas zaistnieć jako gwiazda medialna, prawdziwy patriota, pokazać bezkompromisowość, upór, a także siłę i godność osobistą. A coż lepszego mogę w tym celu uczynić, niż wziać spray i wymalować na jakimś wrażym grobie czerwoną gwiazdę, może sierp i młot, opatrując symbole stosownym komentarzem. Aplauz gwarantowany, a gdyby mnie policja miała przymknąć, z pewności upomni się o mnie zacne grono zadeklarowanych konserwatystów, pisowców, katolików, patriotów, którzy z moralnością są za pan brat i tak nieludzko potraktowanego bronić będą jak Częstochowy bez mała. Dobry pomysł?
***
Do czego nawiązuję chyba wszyscy wiedzą, ale dla porządku przypomnę. Wczoraj, 1 sierpnia, dwie osoby "ubogaciły" grób Bolesława Bieruta na Powązkach o czerwoną gwiazdę i napis "kat". Zatrzymała je policja - tak jak powinna. Przeczytałem newsa, wzruszyłem ramionami (zdarzają się i tacy) i zamierzałem o całej sprawie zapomnieć. Ale wieczorem zrobiło się zdecydowanie ciekawiej, obudziła się "prawa strona internetu", jak też różne "czynniki oficjalne". Słowa otuchy, poparcia, utyskiwania na "bark sprawiedliwości", niektórzy nawet wybierali się pod komisariat skrzykując się z zapałem godnym Szwejka, gdy ten wołał "Na Białogród, na Białogród!". Z osób bardziej znanych prym wśród obrońców wiodła pani poseł Małgorzata Gosiewska, pani poseł Anita Czerwińska, sprawę opisał renomowany portal wpolityce.pl. Jednym słowem: mała histeria.

A mnie zrobiło się i śmieszno, i straszno - jak to czasem bywa. Dwie strony tej samej monety, zapewne należałoby ją nazwać obolem, żeby do cmentarnej tematyki się dopasować. A pomyślałem: no, oszaleli.
Przecież profanowanie grobu, czyjegokolwiek, to czyn ohydny, nic go nie usprawiedliwia. Przecież: policja miała obowiązek zwinąć wandali cmentarnych, prawo jest identyczne dla wszystkich. Przecież: to nie była i nie mogła być żadna spontaniczna akcja, "oburzonych patriotów" - wszystko przygotowano i "ustawiono" dokładnie na dzień obchodów rocznicy Powstania Warszawskiego. Dzięki temu było oczywiste, że Janusz W. i Monika S. zaistnieją w mediach, będzie o nich głośno - jest kamera, jest lans. I nareszcie: czy obrońcy i kibice wspomnianej parki zdają sobie sprawę, że właśnie dali pokaz wyjątkowej hipokryzji - nawet jeśli nieświadomie.
Ależ tak, kłania się dwójmyślenie. "Nasi" (czy aby na pewno nasi?) bezczeszczą grób (no ale grób Bieruta, to wolno) - ale to nic się nie stało, żądajmy ich wypuszczenia. Swoją drogą, krańcowa bezczelność, żeby domagać się ich zwolnienia. Jaki prawem, na jakiej podstawie? Powinni przesiedzieć się 48 godzin, a sąd powinien przywalić taką karę, żeby się na przyszłość odechciało chamskich wybryków. To, że ostatecznie Ziobro interweniował, jest błędem ministra sprawiedliwości, kardynalnym. Mniejsza...

Dziś "wpolityce" wypisuje kolejne brednie, cytuję:

PROTESTUJMY przeciw przetrzymywaniu odważnych patriotów!

Na czym, przepraszam, polegała "odwaga" tych "patriotów"? Na smarowaniu czerwoną farbą po grobie, gdzie wiadomo było, że włos im z głowy nie spadnie? Na uczestnictwie w przygotowanej ustawce? Manipulacja! Że co? Nie, nie tylko GW i Nesweek manipuluje, nie tylko.
Zostawmy i "wpolityce", na ich temat mam wyrobioną opinię, i nie jest ona najlepsza, teraz też nie jestem szczególnie zdziwiony.

Natomiast zdziwiony jestem postawą ludzi o tzw. prawicowych pogladąch, większości z nich, bo są i chlubne wyjątki. Ludzi znanych mi osobiście, z internetu, ze słyszenia. Porządnych, uczciwych, prawych.
Ustalmy jedno: cywilizowani ludzie tak nie postępuja, nigdy. Groby i kościoły dewastowali Sowieci, mieli swoje "osiągnięcia" za czasów Rewolucji Francuzi, można by też napisać pare słów o Hunach, o Dżyngis-Chanie i innych. W naszej kulturze, kulturze łacińskiej, polskiej to niedopuszczalne. Dla wierzących, dodatkowo, grzech ciężki, czy nie tak? Nic nie usprawiedliwia - a i korzyści, cynicznie kalkulując, żadne. Żadnych zysków, poza zademonstrowaniem światu swojego zbydlęcenia. Tak, bo każdy kto intencjonalnie niszczy, dewastuje miejsca spoczynku - jest w moich oczach bydlakiem.

Podwójne standardy to jeden problem. Lanie wody na młyn lewackiej opozycji, drugi. Ale najgorsze może dopiero się zdarzyć, jeśli już się nie dzieje. Pojawi się robactwo, pojawią się prawa robactwa i pojawią się piewcy robactwa - jak to przewidział Saint-Exupery. Chyba nie warto.

PS. Oczywiście, że Bierut był katem, łotrem, szumowiną, sowieckim pachołkiem i miał krew Polaków na rękach. Nie powinien (on i wielu innych) spoczywać na Powązkach, jeśli to ma być Cmentarz Zasłużonych. Ale nic to nie zmienia!
5
5 (5)

48 Comments

Obrazek użytkownika tł

Zgadzam się, ale nie całkiem ;-)!  Tylko w jednym punkcie:Jeśli wyrządzone szkody nie przekroczyły 250 PLN jest to tylko wykroczenie, jeśli przekroczyły, mamy do czynienia ze zniszczeniem lub uszkodzeniem cudzej rzeczy (art.228  par.1 KK) lub znieważenie miejsca pochówku (262, 1 KK ). Nie wydaje mi się, aby złapanych sprawców należało "karnie" przetyrzymywać na dołku przez 48 godz. Spisać zeznanie i sprawa do prokuratury, a potem do sądu.

Dewastacja nagrobka jest profanacją w sensie moralnym i obyczajowym, ale nie w sensie prawnym

Pzdr.
Obrazek użytkownika max

max
Nie znam się na paragrafach, przyznaję. :) Ale za to doczytałęm, że "przejechali się" po kilku (kilkunastu) nagrobkach. Pracowici. * I dlatego nigdy się nie deklaruję jako "prawicowiec" czy coś podobnego. Unikam etykiety, żeby później nie być zmuszonym za inncyh "prawicowców" się wstydzić...

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Obrazek użytkownika max

max
Sprawdziłem sobie wspomniane paragrafy.
Kodeks Karny:

Art. 262. § 1. Kto znieważa zwłoki, prochy ludzkie lub miejsce spoczynku zmarłego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

 

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Obrazek użytkownika ro

ro
To i trzeba go zastosować. Choć przy odrobinie dobrej woli można by w tym akurat przypadku zastosować artykuł 2 Konstytucji, jak wiadomo nadrzędny. 

Ale przy okazji warto się zastanowić co to jest "miejsce spoczynku zmarłego" i czym jest jego znieważanie?
Gdyby Bierut nie wdawał się w politykę (i dzięki temu pożył jeszcze z dziesięć lat dłużej), tylko zakończył spokojny żywot byłego kierownika sklepu w średniej wielkości miasteczku, a nie doczekał się troskliwych wnuków, chętnych do opłacenia czynszu na kolejnych 30 lat, miejsce jego spoczynku zostałoby już pewnie jakiś czas temu znieważone przez przekopanie i pochowanie w tym miejscu kolejnego zmarłego.

Zatem powstaje pytanie, czy autorzy owego malunku znieważyli miejsce spoczynku zmarłego, czy raczej pozycję księgową Kancelarii Rady Ministrów (która najprawdopodobniej reguluje sprawy opłat za miejsce pochówku w Alei Zasłużonych)?
Obrazek użytkownika max

max
Ro, z całym szacunkiem, ale to przecież relatywizowanie.
Podsumujmy: ponieważ to był grób Bieruta (i innych, jak się okazuje) to nic strasznego się nie stało. Gdyby to był grób Jana Kowalskiego - sprawca powinien być ukarany w myśl przepisów prawa.
Czy tak?

Nie wiem co stałoby się, gdyby Bierut był kierownikiem sklepu na prowincji, ale na 01.08.2016 roku sytuacja wyglądała tak, że na Powązkach znajdował się jego grób. A kodeks karny wypowiada się jasno, co do szacunku należnego miejscom spoczynku. O tym co nakazuje zwykła ludzka przyzwoitość - nie wspomnę, bo to pojęcie najwyraźniej obce wspomnianej przestępczej parce...

Fakt, że 90% komentujących po prawej stronie, a także i polityków, stara się nie dostrzegać problemu i zamyka oczy na rzeczywistość jest dla mnie niepodważalnym argumentem, iż moja generalnie sceptyczna ocena natury ludzkiej jest jak najbardziej słuszna...

Mamy do czynienia z z aktem profanacji. Smutne, że sprawców próbuje się rozgrzeszać bo "nasi" i "to Bierut". Tyle i warte szumne deklaracje o zasadach, moralności, równości wobec prawa. Niektórzy lubią też powoływać się na słowa Jana Pawła II: "stańmy w prawdzie".

Wiesz co? Jeśli takie "wpolityce" wypisuje brednie o "odważnych bohaterach" to ja się na dobre dystansuje do ich "patriotyzmu". Zapomnieli, że najpierw przyzwoitość, honor, uczciwość, kultura a potem poglądy polityczne. Zresztą nie tylko oni o tym zapomnieli...
*
Przykład wyjątkowo jaskrawy, ale zaskoczony nie jestem. Kalizm jest wszechobecny, niestety. 

PS. Konstytucji z 1997 nie darzę szczególną atencją, a artykuł o "państwie sprawiedliwości społecznej" jest mi solą w oku od zawsze. Paradoksalnie, polski kodeks karny, jaki by nie był. cieszy się moim większym szacunkiem. Na szczęście nie jestem prawnikiem, więc mogę i takie rzeczy wypisywać. :)

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Obrazek użytkownika ro

ro
Nie w tych miejscach akcenty.
Niczego nie relatywizuję. Wbrew pozorom zgadzam się z Twoją opinią, co zaznaczyłem w tytule i pierwszym zdaniu.


Po prostu pozwoliłem sobie na małe co by było gdyby i postawiłem kwestię "grobu na 30 lat" - obok grobu mojej babci w ciągu mojego życia zmienił się "lokator". Ponawiam więc pytanie: czy takiego postępowania administracji cmentarza nie należałoby uznać za profanację miejsca spoczynku?

Natomiast w kwestii zasadniczej - i tu popieram emocje Szarego Kota oraz to co napisała, zresztą i Ty się z tym zgadzasz - truchło Bieruta należy usunąć z Alei Zasłużonych, razem z innymi "zasłużonymi", z zachowaniem oczywiście minimum zasad cywilizacyjnych podczas tej operacji.

Zaś w kwestii drugiej zasadniczej - nie zgadzam się z Tobą, w każdym razie nie całkiem. Jeżeli nie ma normalnej sprawiedliwości, to trzeba się podpierać taką jaka jest, choćby była koślawa, społeczna.
Nic (słownie: nic) nie stało na przeszkodzie, żeby na drugi dzień po zaprzysiężeniu rządu Pani Premier poleciła odpowiedniemu ministrowi zająć się sprawą porządków historycznych na Powązkach. Choćby nawet kosztem kolejnej pensji dla kolejnego wiceministra. 

Jeżeli państwo jakiejś kwestii nie realizuje zasad sprawiedliwości  bezprzymiotnikowej, to nie należy się dziwić, że ludziom puszczają nerwy i sięgają po sprawiedliwość... no właśnie, jaką? 
Bo dla wielu wyborców (mówię też we własnym imieniu) obietnice "historyczne" były jednym z kluczowych argumentów, które mi kazały pójść do lokalu wyborczego. Jeśli PiS zostawia sobie ten "deser" na kolejną kampanię wyborczą, to może się bardzo zdziwić.
 
Obrazek użytkownika tł

Cmentarz Wojskowy na Powązkach to warszawski cmentarz komunalny, co pociąga za sobą określone konsekwencje prawne. Zgadnij, komu podlegają cmentarze komunalne... Nowy wiceminister tu nie pomoże.
Obrazek użytkownika ro

ro
Tak, wiem że to państwo w państwie (dlatego im prędzej PiS weźmie się za "kontrreformę samorządową - a nie widać by miał taki zamiar - tym lepiej). 
Ale skoro udało się (po ośmiu miesiącach!) doprowadzić do tego, że (podobno) poznikają wreszcie różne ZetWueMy, Krasickie czy Gwardie Ludowe, których samorządy bronią czasem bardziej, niż własnego stołka, to i na groby znalazłby się sposób.

Nawiasem mówiąc ustawa "dekomunizacyjna" jest niekompletna: brakuje sankcji za niestosowanie się do jej wymogów.
Obrazek użytkownika max

max
Może niezgrabnie mi wyszło - pisząc komentarz w odpowiedzi na Twój, adresowałem swoje uwagi do "prawicy szerokiego spektrum", nie personalnie.
Nie wiem, przyznaję, według jakich reguł działają administracje cmentarzy, może i należałoby się bliżej przyjrzeć niektórym praktykom?
Podobnie jak rację ma Szary Kot.

Ale - znasz metodologię dyskusji. :)
Przywoływanie tu i teraz zagadnień różnych, mniej lub bardziej związanych z zasadniczym tematem - rozmywa kwestię.
***
A sprawa wygląda tak. Dwójka tzw. patriotów zdewastowała malunkami 14 grobów na Powązkach. Określa się ich mianem odważnych bohaterów i przy aplauzie 90% ludzi ponoć wyznających konserwatywne wartości etc, podejmowana jest akcja mająca na celu uwolnienie ich od odpowiedzialności za ewidentną profanację miejsc spoczynku. I nikt nie widzi w tym nic oburzającego.
***
Mam uczulenie na dwójmyślenie, podwójne standardy. Wkleiłem newsa z "wpolityce" (a jakże) o dwóch siedemnastoletnich Portugalczykach w Auschwitz. W zestawieniu tych dwóch spraw, komentarzy, działań czynników oficjalnych - nic nie razi?
***
O roli polityki historycznej rozmawiałem nie tak dawno temu z Szarym Kotem. Powtórzę się. Obawiam się, że od 30 prawie lat żyjemy za bardzo symbolami, upamiętnianiem, a za mał zajmujemy się tym jak Polska wygląda na dzień dzisiejszy. Symbole są ważne, rocznice też - od święta. Uboczne efekty takiego podejścia to ośmioletnie rządy PO, wcześniej prezydentura Kwaśniewskiego, niedawno Komorowskiego, SLD u władzy, itd... I "dziadujemy", jako państwo, jako naród.

Na PiS głosowałem przede wszystkim w nadziei, że naprawi naszą szarą rzeczywistość, dzień powszedni. Zdając sobie sprawę ze wszystkich wad tej partii, uznałem, że daje największe nadzieje, że coś się zmieni. Bardzo mało mam sentymentu do PiS jako partii (czemu miałbym się w jakiejkolwike partii miłością głęboką a wierną zakochiwać?); głosowałem z wyrachowania. Ale też konskekwentnie, uważając że ilość plusów przeważa nad minusami - bronię PiS, jak pewnie zauważyłeś.
W dniu, w którym uznam, że minusy przeważają, zmienię opcję, błyskawicznie.
Nie zmienia to faktu, że niektórych politykóœ PiS szanuję i doceniam, i to się raczej nie zmieni. Ale jeśli okażą się nieskuteczni - trudno, darmo.

Porządki na Powązkach. Oczywiście, słuszny pomysł. Waga sprawy - trzeciorzędna, najwyżej. Dodam tylko, że "modne: wceśniej kwestie, jak słynna sprawa stadnin, niewłaściwe nominacje tu i ówdzie itp to już rządek czwarty, może piąty.
Oczywiście błędy należy wytykać, ale przy zachowaniu właściwej perspektywy, pamietając co naprawdę ważne, a co ważne dużo mniej.

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Obrazek użytkownika ro

ro
Też z tych samych i takich samych powodów bronię PiSu. Ale żeby bronić, potrzeba argumetów, choćby trzeciorzędnych.

A że Sakiewicz zaczyna gonić w piętkę, to widać słychać i czuć. I będzie jeszcze gorzej, bo mu teraz wzrosło, więc już się utwierdził we własnej nieomylności.
Będzie bolało.
Obrazek użytkownika max

max
Często nie ma w ogóle powodu, żeby PiS bronić. :)

Do Sakiewicza, środowisk GP, mam stosunek, łagodnie mówiąc, wybitnie zdystansowany.
Uwierz mi, mam bardzo konkretne powody, żeby tak podchodzić, to nie tylko "analiza".

 

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Obrazek użytkownika Szary Kot

Szary Kot
równe 70 lat temu sąd skazał Inkę na śmierć. Wiedziałam, że Inka odmówiła podpisania prośby do Bieruta o ułaskawienie. Dziś przeczytałam, że jednak taki wniosek samodzielnie wysłał obrońca z urzędu. BIERUT ODMÓWIŁ PRAWA ŁASKI. Przypominam, Inka nie była pełnoletnia.
Wiesz, wczoraj jeszcze miałam wątpliwości, bo to jednak grób... Dziś już nie mam.
Niech to ścierwo zabiorą z Powązek jak najszybciej. Won na cmentarz armii radzieckiej, do swoich!
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Obrazek użytkownika max

max
Bardzo słusznie, niech zabiorą.
Tylko że tam więcej "zasłużonych", ich również należałoby wyeksmitować.

Ani na milimetr nie zamierzam bronić Bieruta, czy jego prawa do spoczywania na Powązkach.
Bronię elementarnej przyzwoitości, cech, które odróżniają nas od barbarzyńców - o czym wszyscy sobie zapomnieli...
Jeszez raz, a mocno: demolowanie grobów, profanowanie, nieważne w imię jakiej ideologii - to skandal. Tak działo się w najgorszych momentach w dziejach ludzkości, i tylko wtedy. Do tych tradycji nawiązują cmentarni "malarze"?

PS. Podpadł mi Ziobro. Podpadły mi obie panie posłanki z PiS. Podpadło mi Stowarzyszenie Solidarni 2010 (nie pierwszy raz). Podpadli mi wypowiadający się w wiadomy sposób dziennikarze, oba główne prawicowe portale i ich redakcje. Bardzo mni podpadli. A ludziom szczerze się dziwię.
Jeśli im się podobają takie akcje i usprawiedliwiają je, świadomie... to muszę powiedzieć, że jestem zupełnie z innej bajki. Cel uświęca środki, tak? Środki ohydne, cel żaden, poza lansem.

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Obrazek użytkownika max

max
O, a tutaj jest oburzenie i wkracza prokuratura.
Muszę sobie Orwella ponownie przeczytać.

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Obrazek użytkownika Traube

Traube
Policja słusznie zrobiła zatrzymując wandali. Policjant nie jest od oceniania czyj grób można profanować.
Można sobie wyobrazić skutki takiej logiki:
"Widziałem, że K. walił młotkiem w nagrobek M., ale znałem M. osobiście i wiem, że był to zły człowiek. Odstąpiłem zatem od interwencji."
No i akceptując takie czyny wobec ludzi nam wstrętnych, nie mielibyśmy prawa oburzać się, gdy ludzie nam wstrętni postąpią podobnie z grobami naszych bohaterów. A policja nie zareaguje tłumacząc, że nie mieli pewności, czy ten nagrobek można profanować czy też nie.
Też uważam, że Bieruta i innych powinno się z Alei Zasłużonych wywalić, ale powinno się to odbyć z zachowaniem wszelkich form, tak jak przy każdej ekshumacji.
Z drugiej strony, akurat co do miejsc pochówku mam wątpliwości, czy takie wyrzucanie nie wywoła pewnej spirali. PiS utraci władzę i ci nowi zaczną np. od wyrzucenia LK z Wawelu, po 4 latach PiS wróci i przeniesie go z powrotem na Wawel itd. itp.
Obrazek użytkownika Katarzyna

Katarzyna
Zareagowałam podobnie. No... może nie do końca, bo uważam, że po prostu powinni grób wyczyścić  i zapłacić mandat. Zatrzymywanie na dołku to tylko robienie im reklamy.

Natomiast maksymalnie wkurzyłam się na E. Stankiewicz, która natychmiast jeszcze wieczorem ogłosiła poranną zbiórkę pod komendą. Nie wiem czy ta kobieta zatrzymała się na stanie wojennym, czy łapie się na każdą zadymę. Nie rozumiem tego.

A już ogłaszanie sprawców więźniami politycznymi to jakiś niesmaczny żart.

Każdy z mojego pokolenia wie, kim był Bierut. Młodzi też już chyba wiedzą. Choćby dziś mogli się dowiedzieć, że to ten, który nie skorzystał z prawa łaski dla Inki.
W tym rozdzieraniu szat nad aresztowaniem sprawców stwarza się jeszcze jeden niebezpieczny precedens. Wcale nie zdziwiłabym się, gdyby KOD wkroczył na cmentarze. Chyba tego nie chcemy?

Odrębnym problemem są groby komunistycznych oprawców na Powązkach i to nierzadko nad dołami śmierci polskich patriotów.
Owszem, możemy głośno domagać się do skutku, by ich mogiły zostały przeniesione. Nie wymagajmy jednak od Sejmu, by do takiej ustawy doprowadził teraz. Każdy kto choć trochę myśli, zna prawo, wie, że to teraz niemożliwe.
Ale może się mylę, może jest jakiś sposób, to od niego trzeba zacząć, a nie od bazgrania, choćby oczywistej prawdy,  na komunistycznych pomnikach.
Nie róbmy bohaterów ze zwykłych wandali, choćby robili to z pobudek patriotycznych, bo spotka to naszych patriotów choćby na Rossie czy Łyczakowie. Kij ma zawsze dwa końce. 

Wykorzystajmy  cmentarze wojskowe, w tym Powązki do edukacji młodego pokolnia; uczniów, harcerzy, własne dzieci i wnuki.

Pozdrawiam
Katarzyna

PS.
Przypmniałam sobie z dzieciństwa jak to na fali odwilży wyrzucono z mauzoleum Stalina. Podsłuchałam kiedyś dorosłych; złośliwi opowiadali, że Stalin obrócił się tyłkiem do Placu Czerwonego oświadczając: A teraz pocałujcie mnie w d.... . 
I coś chyba w tym jest. Możemy wyrzucać, ale najpierw wyrzućmy komunę z  serc mentalnych potomków zbrodniarzy i nie dopuśćmy do szerzenia się czerwonej zarazy w młodym pokoleniu Polaków.
Obrazek użytkownika ro

ro
Kiedy teściowa świętego Piotra, uznała, że już się dosyć nasiedziała w czyśćcu, bardzo chciała po znajomości do nieba. Piotr, jako że ma dobre serce poprosił Pana Boga o łaskę dla mamusi.
-Dobrze - rzekł Pan Bóg, - możesz ją wpuścić jeżeli znajdzie się choć jeden dobry uczynek w jej cv.
I znalazł się: swego czasu żebrak poprosił kobiétę o coś do jedzenia. Ta nie mając pod ręką kija, który zazwyczaj służył jej w takich razach, rzuciła w żebraka pietruszką. Żebrak złapał, podziękował i poszedł się posilić.
Kazał więc święty Piotr teściowej trzymać ową pietruszkę za korzeń, a sam ciągnął za nać.
Podobno pietruszka wytrzymała.

Jaki z tego morał?
Ano nawet jeżeli ci graficiarze popełnili wykroczenie lub przestępstwo, to zwrócili uwagę na problem, który zdaje się umykać naszym wybrańcom. A przypominam, że sprawa Łączki, Żołnierzy Wyklętych i miejsca pochówku ich katów była ważnym elementem kampanii wyborczej Andrzeja Dudy.

Stawianie tezy, że jak teraz się usunie komunistów z Alei Zasłużonych, to gdy PiS straci władzę, ONI podniosą ręke na Lecha i Marię Kaczyńskich, jest czymś na kształt polityki zachodnich rządów wobec islamu. Albo - jak wolisz - trochę wcześniej wobec Hitlera. 

Po drugie: zakładanie, że PiS straci władzę na rzecz ONYCH?
Hmm...
wink 
Obrazek użytkownika Katarzyna

Katarzyna
Wiem, że piszę za długie komntarze i nie chce się ich czytać, ale czy Ty na pewno mój przeczytałeś? wink
Pozdrawiam
Miłego dnia
Katarzynalaugh
Obrazek użytkownika ro

ro
Wiem, że moje komentarze są czasem "barokowe" a aluzje idą o lepsze z przenośniami, 
angel
ale choć na pierwszy rzut oka może to wyglądać inaczej  - przeczytałem Twój komentarz.
I co najdziwniejsze: moja odpowiedź z nim koresponduje.
devil
...
Takie odnoszę wrażenie...
 
Obrazek użytkownika Katarzyna

Katarzyna
To już jestem spokojna o to czy się rozumiemylaugh.
Obrazek użytkownika max

max
Mnie najbardziej zdegustowały zaobserwowane na forach, w na portalach, na facebooku, na twitterze - komentarze.Bo że znalazła się dwójka, eufemistycznie mówiąc, narwańców to statystycznie i możliwe, i prawdopodobne.

Katarzyno, przecież Pani zna ten typ ludzi (a propos Ewy Stankiewicz), którzy lubią, chcą i muszą byc w centrum zainteresowania, niekoniecznie w dobrej sprawie...
Jest kilka określeń, niektóre fachowe, ale czas na kota na sznurku i zasłonę miłosierdzia. 

Jeszcze taki filmik: 

Kiedy palimy książki? Z aprobatą, przy ogłuszającym apaluzie? Bo groby już były, książki mniej ważne, przecież.
Wiem, wiem, lewica straszy faszyzmem i nazizmem przy każdej okazji, nawet różnicy nie znając między jednym a drugim...
Ale, ale - nasi narodowcy nic strasznego nie zronbili i nie zamierzają robić, to bedę ich bronił.

Natomiast.
Przyzwolenie na łamanie zasad przyzwoitości - w imię idei - to właśnie krok w stronę jak wyżej.

Najpierw jesteśmy ludźmi. Dziećmi cywilizacji łacińskiej, spadkobiercami jej zasad i jej kultury. Potem mamy poglądy: bieżące, polityczne, a nawet i zasadnicze, Jeśli o tym zapomniamy (a chęć spora, widzę) schodzimy do poziomu hord Tamerlana, sowieckiego NKWD. Co, myślicie, tamci nie mieli zasad? Ależ mieli, bez tego by oszaleli dokonując rzezi i czystek. Tylko przeszli na "wyższy poziom", idea byłą ważniejsza od tych przyziemnych skrupułów. Od zyczliwości, uprzejmości, elementarnego szacunku do bliżnich. szacunku dla miejsc świętych, do tradycji. A co tam ich świętości (nasze są dalej święte i bardziej święte), nas prowadzi płomień słuszności. 

Wielkich słów używam, pomyślicie, i w ogóle biję na alarm - i czemu tak? Bo przecież nic się nie stało. No, wymalowali na paru grobach, co wymalowali.

Tak, nikomu żyjącemu krzywdy nie ma, ale stało się. Przyzwolenie - i dołączyły się władze - na barbarzyńskie praktyki oznacza, że może jeszcze niedokonane, ale dzieje się. Ej, chrześcijanie - to wolno tak?  POdoba się wam? Ej, Polacy, nie wstyd wam, podobno prawa strona szanuje tradycje? Jak wam z tym?
Gdzie honor?
Gdzie przyzwoitość?
Gdzie, dla mnie najmniej ważne, te wyżej ważniejsze, ale jednak istotne - poszanowanie prawa, kodeksu karnego?

Pisząc, wkurzyłem się, znowu. To dodam: Ewie Stankiewicz, nie ujmując zasług, potrzebny dobry terapeuta. A jeszcze lepiej psychiatra. 
Ale to tylko jedna osoba... A reszta?


"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Obrazek użytkownika Katarzyna

Katarzyna

Na marginesie tego, co napisałeś, a szczególnie pytań stawianych prawicy zilustruję przykładem mojej rodziny.
Od wielu pokoleń moja rodzina żyła w Tarnopolu, tu były nasze rodzinne groby. Byłam jeszcze dzieckiem i w kąciku, bo kiedyś dzieci nie dopuszczało się do rozmów przy stole, podsłuchiwałam relację mamy bratowej, która wróciła z pierwszej po wielu latach podróży do Tarnopola.
Wiem, że szczególnie mama moja bardzo tęskniła za Zagrobelem (dzielnica Tarnopola) i czekała, że kiedyś jednak tam wróci. Do dziś pamiętam jej łzy i płacz, kiedy dowiedziała się, że cmentarz został zniwelowany,a na tym miejscu postawiono bloki.
 
Opowiadam o tym, bo komuniści tak robili. W Olsztynie, np. powstał skwerek na grobach niemieckich.
A mnie mama uczyła, że skoro dziadków groby zaorali, to świeczki kazała palić na bezimiennych już mogiłach, które nikt nie odwiedza. ( Być może były to mogiły niemieckie). To nasza, polska kultura, tym różnimy się od dziczy.
Nie muszę tłumaczyć, jak bardzo rodzice moi nienawidzili Sowietów, a jednak nie zabraniono mi, kiedy z klasą kazano nam porządkować nagrobki żołnierzy radzieckich na ich cmentarzu. Dzięki temu nauczyłam się od rodziców historii, której nie poznałabym w peerelowskiej szkole. Zadawałam pytania i dostawałam odpowiedzi. Wiecej nie poszłam, nawet gdyby mieli mi sprawowanie obniżyć, ale nie przyszło mi do głowy, by nagrobki profanować, bo to najeźdźcy.

Jest rożnica między tym, co zrobił Komorowski w rocznicę Bitwy Warszawskiej składając kwiaty na grobach najeźdźców, a szacunkiem do ich  mogił na  polskiej ziemi.

Boli to, co zrobili komuniści na Powązkach. Boli szczególnie, że rzekomo w wolnej Polsce prokuratorzy IPN robili wszystko, by utrudnić prace ekshumacyjne na Cmentarzu Bródnowskim, łacznie z "aresztowaniem" trumienek wydobytych szczątków ofiar.  Zróbmy wszystko, by z bezimiennych dołów wydobyć polskich bohaterów, ale nie aprobujmy naśladowania zachowań dziczy. Nie czyńmy z nich więźniów politycznych i bohaterów, bo nimi nie są. 


Przypomnę coś jeszcze.
Kto pamięta gwizdy na cmentarzu w czasie uroczystości rocznicy Powstania Warszawskiego na Komorowskiego, Tuska i innych? Tak reagowaliśmy z bezsilności, czuliśmy, że ta władza obraża pamięć powstańców. Mieliśmy rację w  tym odczuciu, ale co by było, gdyby kodowcy zrobili to w tym roku?
By postkomuna przetrwała budowę suwerennej Polski, musi mieć paliwo, dlatego przyniesiono transparent z Bartoszewskim. Na szczęście prowokacja się nie powiodła, ale kupiliśmy malowanie grobu Bieruta.  I to im wyszło dzięki głupocie Ewy Stankiewicz i  innym  z prawicy, w tym dzięki ministrowi Zbigniewowi Ziobro.
Nie, nie porównuję Bronka i Tuska z prezydentem i rządem, na który czekaliśmy 26 lat, ale pamiętajmy na przyszłość o zasadach i nie brońmy niegodnych zachowań. Tym różnimy się od nich.

A załączony przez Ciebie film przypomniał mi wspomnienia Bendykta XVI "Moje życie". Warto przeczytać, by wiedzieć, że totalitaryzm nie tylko przywożą najeźdźcy i żaden naród nie jest od tej pokusy wolny.
Obrazek użytkownika max

max
Katarzyno, piszesz - bardzo pięknie i mądrze - wyciągając wnioski, które są dla mnie osobiście, oczywiste. Niestety, nie dla wszystkcih, i nie zawsze. Dlatego warto o pewnych rzeczach przypominać.

Nigdy nie podobały mi się gwizdy na cmentarzu w "naszym" wykonaniu. Są inne, bardziej właściwe miejsca, aby demonstrować swoje niezadowolenie. Po prostu.

W wolnej chwili z przyjemnością sięgnę po wspomnienia Benedykta XVI. O ile pamiętam, w wieku lat 14 został przymusowo wcielony do Hitlerjugend, stąd skojarzenie?

Co do obaw... Gdybym mial definiować swoje: boję się tłumu. Nie w znaczeniu dosłownym, oczywiście, ale obawiam się emocji tłumu, pomysłów tłumu, a jeszcze bardziej "samorodnych" trybunów ludowych. Nie wierzę w "mądrość ludu". 

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Obrazek użytkownika Katarzyna

Katarzyna

O ile pamiętam, w wieku lat 14 został przymusowo wcielony do Hitlerjugend, stąd skojarzenie?

Znacznie ważniejszy jest tam proces przymowania idologii nazistowskiej przez społeczność katolicką.
Nic nie stało się z przypadku, dokładnie tak jak na załączonym przez Ciebei filmie.

Obrazek użytkownika ro

ro
Co z tym wykorzystaniem miejsc na cmentarzach, gdy zabrakło krewnych, którzy by opłacili czynsz na kolejne 30 lat?
Normalna kolej rzeczy, czy jednak profanacja miejsca spoczynku? 
Obrazek użytkownika max

max
Profanacja grobów podpada pod kk czyli pod Ministerstwo Sprawiedliwości.

O logistykę i zarządzanie miesjcami na cmentarzach wypada pytać... Ministerstwo Infrastruktury? Samorządy?

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Obrazek użytkownika Katarzyna

Katarzyna
Niestety, tu załamuje się nasz szacunek do grobów. :-( Stąd coraz częściej dochodzi do kremacji, a ta stała się biznesem. Już nikt nie przygotowuje do trumny i niesie swoich bliskich na ramionach.
Na Powązkach jest inaczej, tam masz miejsce na stałe. ;-)
Obrazek użytkownika alchymista

alchymista
Rodzi poczucie bezsilności u obywateli. Na tej bezsilności żeruje przeciwnik i kółko się zamyka.

Trzeba na pewno zrobić porządek na cmentarzach, a przede wszystkim przenieść Bieruta na Rakowiec, na cmentarz żołnierzy sowieckich, gdzie jest jego miejsce. Ale nasza władza jak do tej pory się na to nie zdobyła. Nooo, może jak będzie druga kadencja i "lud zasłuży". Nooo, może jak pokolenie PRL będzie bardziej stetryczałe i przestanie z uporem maniaka się upierać, że komuna też ludzie a do tego Polacy.

Swoją drogą ciekawe, jak długo jeszcze Ziobro będzie poprawiał wyroki sądów. Pewnie do czasu, gdy Zygmunt Miernik odsiedzi swoje za poczęstowanie sędziny tortem.

ps. Maxie, czy i Ty równiez popierasz wysokie emerytury dla SB-ków jako "prawa nabyte"? Bo ten typ rozumowania mnie dręczy od dawna...
Obrazek użytkownika max

max
Boże, nie popieram emerytur dla SB! Mam wrażenie, że kilka osób zupełnie mnie nie rozumie, względnie nie rozumie kwestii. :) Cmentarz, grób, miejsce spoczynku to sacrum, tabu, świętośc. Nieważne czyje miejsce spoczynku. Groby profanują psychopaci, bydlaki i tłuszcza. Koniec, kropka. Żadne okoliczności łagodzące, żadne usprawiedliwienia, żadne zruzumienie. Dodatkowo: ta parka specjalnie sobie to zaplanowała, żeby "zabłysnąć". Stankiewicz też. A emerytury? A co w nich ma być świętego? Dać najnizsze możliwe albo w ogóle zabrać, a ja bym siezastanowił czy nie ma sposobu ścignac ich za to, czego się dopuścili. Prawa stanowione przez człowieka, formalne zapisy, zawsze można zmienić. Etyka, moralność, wiara - to co innego. Ja się nie oburzam, że ci tam złamali jakiś przepis kk, choć kodeks trzeba egzekwować. Ja się oburzam, że dopuścili się rzeczy paskudnej i znaleźli chór "rozumiejących". O mores!

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Obrazek użytkownika boldandcharm

boldandcharm
Sytuacja, gdzie na równej szali położono kłamstwo i prawdę, niezaspokojony głód sprawiedliwości i bezkarne bezprawie, katów i ofiary, nie ma nic wspólnego z zachodnioeuropejską tradycja i kulturą.
Oburza Cię profanacja grobu w postaci namalowanej sprayem gwiazdy i słowa: "kat". Mnie oburza, że na prawie każdym większym cmentarzu wojskowym leżą bezimienne ciala zameczonych, zasypane wapnem, skazane na wieczna niepamięć, na nich zaś niekiedy, w rodzacej wściekłość glorii ciała ich oprawców. To jest zupełnie inny rodzaj profanacji. Inny ciężar Max. Doputy taka sytuacja będzie trwać, graffiti na mogiłach zbrodniarzy będę traktować tylko jako smutne swiadectwo bezsilności sprawiedliwych.
Pozdrawiam.
Obrazek użytkownika max

max
Ależ, tak samo jak zgadzam się z Szarym Kotem. tak samo muszę zgodzić się z Tobą.
Niepamięć o niezliczonych ofiarach, dziś już, niestety, często anonimowych, haniebne czyny oprawców, którym "uszło na sucho" - to rzeczy, które nie mogą budzić oburzenia.
I, tak, zapewne ważniejsze.

Ale malowanie gwiazdy na grobei Bieruta z dopiskiem "kat" - to żadne remedium, żadna sprawiedliwość.
To złe, to zniżanie się do poziomu "tamtych".
A rozgrzeszanie sprawców z Powązek, bagatelizowanie sprawy - po prostu kłóci się z moim zasadami. I zasadami, które na co dzień głoszą sami rozgrzeszający.

Sąsiad zgwałcił mi żonę. Jeśli ja zgwałcę jego żonę - jestem usprawiedliwiony? Bo "on zaczął"? Bo się wykręcił na procesie od odpowiedzialności? Nie, nie będę usprawiedliwiony. A ten przykład jest na tyle "łagodny", że nie ma tutaj elementu sprofanowania sacrum. Podobno mogiły u nas i dla nas święte?
Więcej na ten temat napisała Katarzyna.

Również pozdrawiam. :)

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Obrazek użytkownika ro

ro

Zgadzam się z Tobą i popieram w 100%, że 
"malowanie gwiazdy na grobie Bieruta z dopiskiem "kat" - to żadne remedium, żadna sprawiedliwość".

Nie chodzę w butach sprawców tego wykroczenia/przestępstwa, nie wiem co siedziało w ich głowach, gdy pisali.
Zgoda, Ewa Stankiewicz też nie wie...

Nie mając tej wiedzy, równie dobrze mogę założyć, że napis brzmiał:
-Panie Prezydencie, pani Premier! Jak długo będziemy jeszcze czekać? 

Właśnie! A gdyby zamiast gwiazdy i napisu "kat" sprawcy zamieścili zdanie*):
"Jak długo będziemy jeszcze czekać?"
Byłaby to profanacja?
Byłaby!
A "mane, tekel, fares" w roku wyborczym?
 


*) Oczywiście, jako praworządni obywatele powinni napisać petycję do prezydenta i rządu.
Obrazek użytkownika max

max
A ja wiem, co siedziało w ich głowach, napisałem odpowiadając Alchymiście. Na tyle rodzaj ludzki znam, żeby nie mieć wątpliwości. Nieważne co by napisali. Nie chodzi o treść, ale o czyn. Jest taki fajny cytat: "chrześcijanin nie depcze grobów". I nie tylko chrześcijanin nie powinien! Polak też, żaden porządny człowiek nie powinien znieważać mogił. Dowolnymi malunkami.

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Obrazek użytkownika boldandcharm

boldandcharm
 Jesli juz posługujemy się obrazowymi przykładami, to gwałcenie sobie na wzajem żon, nie przystaje do sytuacji. Bardziej oddaje ducha sprawy imaginacja, że Polska pod rządami PIS przekształca sie w reżim mordujący i torturujący swoich przeciwników tysiącami i dziesiatkami lat. Dodatkowo w sposób jawny kolaboruje z Rosją Putina przeciw Polsce utrwalając tu jej zarząd. Nocami wrzuca się zamordowanych do dołów z wapnem odmawiając im wszystkiego, nawet pochówku i pamięci. Na ich zbiorowych mogiłach chowa się pisowskich oparawców.  Po kolejnych dziesięcioleciach trawania takiej urągającej ludzkiej godności i sprawiedliwości sytuacji jakiś głupi KOD-arz sprayem zaniczyszcza mogiłe jednego z nawiekszych Pis-owskich urzedników aparatu represji. 
 Zauwaz różnice Max
Obrazek użytkownika max

max
Nie widzę różnicy. Czyn tak samo naganny. Inaczej: gdyby po kilkudziesięciu latach ktoś dorwał staruszka, który zakatował mu ojca i zastrzelił, uważałbym to za 10x bardziej adekwatne i usprawiedliwione niż bezczeszczenie cmentarzy. I wtedy można by się zastanawiać nam okolicznościami łagodzącymi. Tutaj: nie. PS. Jeśli uważasz, że jestem zakamieniałym zwolennikiem PiS, przeczytaj mój komentarz do ro, gdzie piszę, że jak skalkuluję, że rządy PiS nie służą Polsce, zmienię opcję w 24 godziny. :)

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Obrazek użytkownika boldandcharm

boldandcharm
  Nie widzisz różnicy, bo wciąż źle mnie rozumiesz.
To pozostawanie dziesiątkami lat grobów katów i zdrajców w alejach zasłużonych, w glorii pomników, często na masowych grobach ich ofiar jest nieporównywalnie cięższa profanacją całej nekropolii niż wysmarowanie grafiti na jednej z mogił. Stan ciężkiej patologii, który poniża ofiary, a gloryfikuje katów jest przyczyną przewlekłej profanacji cmentarza. Wielu cmentarzy. Aby zniewolic, torturować, zgładzic tych ludzi i nastepnie cichcem ich pogrzebać złamano wszelkie normy prawa. Ludzkiego i Boskiego. Po drugiej stronie mamy graficiarzy, choćby z najnizszych pobudek zaniczyszczajacych grobowiec drania. Nic godnego pochwały. Tym bardziej nic godnego surowego potępienia. Do czasu, kiedy polskie cmentarze przywróca godność tym ,którym do szczętu ją odebrano w nieludzkich warunkach. Do czasu kiedy mogiły zdrajców i oprawców znajdą ustonne miejsca i przestaną być kpiną z ludzkiej przyzwoitości.
  
Obrazek użytkownika ro

ro
"Nic godnego pochwały. Tym bardziej nic godnego surowego potępienia".

Z zastrzeżeniem, że skoro czyn jest karalny, należy ukarać, niezależnie od intencji. 

A Ziobro powinien był skorzystać z "okazji Chiraca". 
Stankiewicz niekoniecznie.
Obrazek użytkownika max

max
To jest mocno kontrowersyjne, co piszecie, wiecie o tym?
Gdyby wymalowali coś na grobie uczciwego człowieka - zapewne byłoby godne surowego potępienia. Tak??
Coś tu jest bardzo, ale to bardzo, nie w porządku.
"Polacy, nic się nie stało?"
Stało się, ale najważniejszym problemem jest ocena tego czynu przez publikę. Nie wygram, tak jak Wy rozumuje lekko licząc 90%. Mnie to przeraża, bo to "logika rewolucyjna", gdy naturalne świętości idą w kąt na potrzeby bieżącej idei. Tak postępowali Francuzi za czasów Wielkiej Rewolucji wykopując dwustuletnie trupy i deskralizując kościoły, tak postepowali bolszewicy, Anglicy mają na koncie powieszenie Cromwella dwa lata po jego śmierci. To nie były dobre czasy i nie były to chlubne momenty w dziejach wspomnianych narodów, zgodzicie się chyba.

Macie rację pisząc o bezimiennych ofiarach, o "nieporządkach" (eufemizm) na Powązkach.
Ale, zapytam wprost, co ma piernik do wiatraka?
Po pierwsze, pewne czyny są zawsze tak samo naganne. Nie bez powodu odwołuję się do historii - wtedy patrzymy z dystansu i jasno widać, że to było złe.
Czytałem kolejnego newsa wczoraj, nie pamietam już gdzie: trójka pijanych facetów demolowała nagrobki, bo "nie mogli znaleźć właściwego". Zwinęli, siedzą, będą oskarżeni. To samo!

Po drugie. Zakładacie "patriotyczną" motywację sprawców. Dla mnie abstrakcja. Bierut, jakby to nie oburzało, leży tam od 60 lat. W tym 27 lat tak zwanej wolnej Polski. Nie słyszałem, żeby ktokolwiek podjął jakiejkolwiek działania (odgórnie czy oddolnie) mające na celu ekshumację i przeniesienie na inny cmentarz. A tu mamy rocznicę Powstania Warszawskiego i kalkulację, że akcja zostanie zauważona. Strasznie dobrze obliczony czasowo ten spontaniczny "akt oburzenia". No i dwójka "młodych" (pani 40 parę lat) zaistniała. Tak na marginesie, zauważcie, dobrze brzmią "młodzi oburzeni", im wolno, co do starszych rodzi się domniemanie, czy aby na pewno wszystkie klepki...
Chcieli się wylansować, ryba złapała haczyk, wylansowali się.
Myślicie, że będą jakieś pozytywne konsekwencje? Nie, nie będzie.
Nie tak, przynajmniej w naszych realiach, się takie sprawy załatwia, dobrze to czy źle - jeżeli chce się być skutecznym. Petycje, zmuszenie podobno naszych posłów do działania, żeby Powązki "deratyzować". Inne.
Z mojej perspektywy ohyda, wybaczcie - domniemane motywacje BOHATERÓW (za wpolityce.pl określenie). I jeszcze w rocznicę 1 sierpnia - jak mogli...

Pamiętacie, oczywiście, jak narodziła się piłka nożna. Było na tyle dużo ofiar dżumy, że dzieci na ulicy kopały sobie dla rozrywki głowy. Swojej, z kolei, głowy nie dam za prawdziwość tej anegdoty, ale pasuje jak ulał. Ale na pewno - i to już fakt - głową wykopanego (skutecznie się zmumifikował) Richelieugo zabawiały się dzieci za czasów Wielkiej Francuskiej. Jakiś sklepikarz czy kupiec "przechwycił" i zachował. 
Na dobrej drodze jesteśmy. Szerokiej, jak autostrada do piekła.

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Obrazek użytkownika alchymista

alchymista
Masz rację, że świętości itd. Myślę jednak, że Twoi polemiści, może trochę pobłądziwszy i po omacku, ale próbują wskazać na szerszy kontekst zagadnienia.

Piszesz o szarganiu świętości. A czy wprowadzenie "sługi bożego Wojciecha" do katolickiego kościoła i odprawianie mszy katolickiej nad mordercą, agentem sowieckiej razwiedki, sowieckim patriotą - czy nie jest to obraza dla miejsca świętego? Swiętego nie tylko dla katolików, bo przecież krajobraz sakralny istnieje dla wszystkich Polaków, nie tylko dla wierzących... I niech mi nikt nie mówi, żebym sie nie wtrącał, że nic nie mam do gadania, bo nie chodze na mszę itd. Nic to nie ma do rzeczy... Kościół jest częścią mojej Polski.

Wielu ludzi oburza się na pastora Pawła Chojeckiego i jego tyrady przeciwko papieżowi Franciszkowi. pytam sie jednak, kto mu dostarcza paliwa do takich tyrad? Dlaczego wszystko jest posypywane grubą warstwą pudru?
Obrazek użytkownika max

max
No i moi polemiści rację święta mają, pokazując co nie tak.
Tyle tylko, że dopóki naganna bierność pozostaje domeną szeroko rozumianej władzy, można spokojnie, z "czystym sumieniem", narzekać.
A tu akcja - reakcja. Akcja pół biedy, ale reakcja załamująca i daje do myślenia, przynajmniej mnie dała.
Nie podpiszę się pod tezą, że malowanie czegokolwiek na grobach jest usprawiedliwione. Kim by nie był zmarły i co by nie malować.
I nie ma: a bo to Bierut (zresztą żwawa dwójeczka obskoczyła podobno 14 grobów), a bo to okoliczności.

 

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Obrazek użytkownika ro

ro
Zwróć, proszę uwage na słowo "jeżeli".

Jeżeli sprawcy chcieli sobie "posprayować" - masz rację w 100%.
Jeżeli ich zamysłem nie było sprofanowanie miejsca spoczynku Bieruta, ale potrząśnięcie rządem (który w paru obiecywanych sprawach zrobił się dziwnie... oszczędny w działaniach), to masz rację w 90... no powiedzmy w 85 procentach. (Ale ją masz przecież!)

Te 10 - 15 %...
Zgodzisz się, że samobójstwo, gdy nie w walce oraz dla ratowania innych, jest grzechem. A wobec najbliższych czynem - co tu dużo gadać - paskudnym.

Wiesz, kogo mam na myśli, prawda?
 
Obrazek użytkownika max

max
Wiem.

Co do skuteczności tego typu działań (zostawmy motywy, w głowie nikomu nie siedzę, choć na 99% jestem przekonany że wcale one nie szczytne) przypomina mi się listopad 2014 i demonstracje po sfałszowanych wyborach samorządowych. Sam na takiej byłem.

Ale już akcji Brauna&Company z wtargnięciem do budynku PKW absolutnie nie popierałem. I pisałęm, wtedy, jaki w tym sens? O ile pamiętam wtedy też padło hasło: chodźcie, zaczyna się rewolucja...
I co? I nic.
Ale jaki był huk i hałas po prawej stronie, gromkie głosy poparcia.
Coś Ci to przypomina?
Bo mnie i owszem, i nawet bardzo.

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Obrazek użytkownika ro

ro
Nie popierałem, ale też nie potępiałem (za to chyba wtedy wyleczyłem się z Brauna, w sensie chęci słuchania tego, co plecie - pewien znajomy co rusz przysyła mi do niego linki, a ja grzecznie dziekuję...)

Nie potępiałem, bo uważam, że trwał i wciąż zresztą trwa stan wojny, a "na la guer, jak to na guer". 
 
Obrazek użytkownika boldandcharm

boldandcharm
 Owszem. Może jesteśmy na szerokiej drodze do piekła. Tylko nie dlatego, że cięzko zmobilizować szerokie masy do oburzenia i puryzmu prawniczego w sprawie bezczeszczenia pomnika genseka.
Niechcący wspomniałeś, gdzie leży najbardziej niewygodna prawda. Ponad ćwierćwiecze trwania, jak wspomniałem, profanującej nekropolie niesprawiedliwości. W odpowiedzi na to brak działań kolejnych "wolnych" rzadów. Nie wierzę bowiem, że nie dotarły do nich żadne petycje, które mogły sie stac inspiracją i usprawiedliwieniem do działania. I właśnie ten permanentny stan ciągłej niesprawiedliwości, nierozliczania winnych, zamilczanych zbrodni i śpiących spokojnie katów to jest nasza narodowa, szeroka droga do piekła. Ty zaś Max, nie epatuj nas swoim lękiem przed wszechogarniającą i wszechniszczacą rewolucją ogarniającą i tarwiąca Polskę. Nie umiemy jako naród domagać się skutecznie sprawiedliwości. Jeszcze bardziej nie jesteśmy zdolni do jej wymierzania. Tolerowanie bezkarności demoralizuje nas od wieków. Jesli wybuchnie u nas barbarzyńska rewolucja, której tak sie obawiasz, to przyjosą ją nam na bagnetach nasi wrogowie. Po raz kolejny. Dlatego, że z powodu nieszczesnej narodowej impotencji pozostawimy ich bezkarnych za własnymi plecami.
Obrazek użytkownika max

max
Pomnik a grób - dwie różne sprawy.

Widzisz, sęk w tym, że większość nie tylko profanacji nie potępia, ale ta profanacja się więkzości podoba. Bo "sprawiedliwości się zadość stało".
Nie puryzm prawniczy, Paragrafy prawne i ich stosowanie to sprawa wtórna.
Chodzi o przyzwoitość.

Rewolucje powinny napawać lękiem - ale spokojnie, w Polski rewolucji nie będzie. Za to jest leseferyzm i przyzwolenie na coraz to paskudniejsze czyny. Ten akurat został ubrany w szatkę patriotyzmu, wybacz, ale we mnie budzi to obrzydzenie.

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."

Więcej notek tego samego Autora:

=>>