Chciałbym się mylić. Kilka przemyśleń na temat ostatnich działań opozycji.

 |  Written by Lech 'Losek' Mucha  |  13

Po upływie pewnego czasu od nieudanej próby zakłócenia obrad parlamentu nadszedł dobry moment na pewne podsumowania. Z perspektywy widać wyraźnie, że była to zaplanowana z góry próba obalenia legalnej władzy, pod pozorem troski o wolne media i obronę demokracji. Totalna opozycja przeprowadziła działania mające na celu przejęcie władzy. Z kilkudniowym wyprzedzeniem zgłoszono manifestacje przed Sejmem. Zgromadzono odpowiednie środki techniczne, takie jak podwyższenie dla mówców i nagłośnienie. Później opozycja doprowadziła do awantury w parlamencie, a w tym czasie zwołani pod sejm działacze PO, Nowoczesnej i KOD-u już byli w drodze na "spontaniczną" demonstrację. Przynajmniej niektórzy! Wśród "spontanicznych" demonstrantów największą grupę stanowili działacze opozycji. Równie przypadkowo wszystko zostało zgrane w czasie z przyjazdem do Polski Donalda Tuska. Najzupełniej przypadkowo (!?) w czasie tej awantury doszło do zaniku sygnału TV na trzech czwartych obszaru Polski, co uniemożliwiło oglądanie telewizji państwowej, skazując większość Polaków na TVN i Polsat!
Jeśli jeszcze dziś ktoś daje wiarę twierdzeniu, że to wszystko wina obu stron sceny politycznej, to proszę o rozsądne rozważenie faktów. Skoro cała akcja była zaplanowana, to jest oczywiste, że opozycja doprowadziłaby do zamieszania zupełnie niezależnie od tego, co zrobiłby marszałek Kuchciński. Oskarżanie PiS-u o współudział, a nawet tylko o bycie winnym czemukolwiek, jest nieporozumieniem. To jest jak oskarżanie zgwałconej kobiety, że - głupia - poszła wieczorem do parku, a przecież wiadomo, że tam czasem gwałcą. Właściwie to, żeby analogia była pełna, trzeba by jeszcze dodać, że na tę zgwałconą kobietę gwałciciel czekał na każdej z możliwych dróg. Czegokolwiek by politycy PiS-u nie zrobili, do tego co się stało, doszło by i tak. Politycy Prawa i Sprawiedliwości popełniają masę błędów, bo są ludźmi! Ale to co robią, to tylko błędy. Często głupie, spowodowane różnymi przyczynami. Ale błędy. Natomiast to, co robi totalna opozycja to zdrada stanu. Działanie na szkodę państwa polskiego i Polaków.  Nasuwa się jednakże pytanie: czy byli aż tak naiwni, żeby myśleć, iż są w stanie w ten sposób coś zdziałać? Przyjrzyjmy się jeszcze innemu wydarzeniu: zamachowi terrorystycznemu w Berlinie, w którym w niejasnych okolicznościach zginął polski kierowca.
Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że zamachowiec odpowiedzialny za zamach w Berlinie nie działał sam. Należy uznać, że była to akcja zaplanowana, przygotowana. A jeśli tak, to niech mi ktoś wyjaśni dlaczego porywacz musiał się uczyć prowadzić porwanego TIR-a?! A tak wynika - według doniesień medialnych - z zapisów GPS. Każdy organizator takiej akcji albo wybrałby  zamachowca, który umie prowadzić TIR-y, albo do zamachu wybrałby samochód łatwy w prowadzeniu. Żaden zamachowiec nie ryzykowałby obecności kierowcy w kabinie ciężarówki. Jeżeli nie zabił go od razu - musiał mieć po temu dobry powód! A jeżeli potrzebny był i ten konkretny samochód i jego kierowca, to prawdopodobieństwo, że to wszystko jest dziełem przypadku maleje. Możemy z dużym prawdopodobieństwem założyć, że chcieli porwać ciężarówkę z polskimi tablicami, kierowaną przez Polaka. Kolejny dziwny zbieg okoliczności: teren targów był tak źle zabezpieczony, że nie tylko dało się wjechać TIRem na miejsce jarmarku, ale jeszcze ochrona tam była tak kiepska, że pozwoliła uciec terroryście. I to pomimo tego, że służby niemieckie były ostrzegane o możliwości zamachu! Pomimo tego, że w innych krajach, jak Francja, Belgia, czy Wielka Brytania podobne miejsca ochraniane były znacznie lepiej! Trzeci zbieg okoliczności? Wątpię.
Moim zdaniem wszystko wskazuje na to, że komuś chodziło o tak zwaną "operację pod fałszywą flagą", czyli przeprowadzenie akcji terrorystycznej i zwalenie winy na Polaka! Ale po co? Myślicie Szanowni Czytelnicy, że mam paranoję? Poczekajcie chwilę. Jedziemy dalej!
Moment zamachu wydaje się nieprzypadkowy. Okres Świąt Bożego Narodzenia to czas, w którym narażenie na ataki terrorystyczne ze strony islamistów jest większe. Oczywiście! Tak by było, gdyby to miał być istotnie zamach organizowany przez islamistów, a to nie jest już takie pewne, prawda? Przecież, jeżeli w tym wypadku chodziło o zwalenie winy na Polaków, to może chodziło nie o to, co działo się w Niemczech, a o to, co działo się w tym czasie w Polsce?
A w Polsce w tym czasie przygotowano zamach stanu...
Na szczęście coś się nie udało. Dzięki dwójce posłów z Kukiz'15 udało się zebrać quorum i dokończyć głosowanie nad budżetem i ustawą dezubekizacyjną. Nie udało się zwołać pod parlament wystarczającej ilości manifestantów. Dzięki powściągliwości i rozsądnym reakcjom władzy w stosowaniu przymusu bezpośredniego (nawet w obliczu ataków na posłów) nie doszło do jakichś dramatycznych, albo tragicznych wydarzeń przed sejmem. Wszystko skończyło się na jednym pajacu, który sam położył się na asfalcie, ale go nagrano komórką. Zapewne dzięki odwadze i heroicznej walce z napastnikiem i dzięki temu, że ktoś ze świadków widział, jak złapał za kierownicę i zmienił trasę TIR-a, nie udało się zwalić winy za zamach terrorystyczny na Polaka!! Nie udało się tym samym zwrócić międzynarodowej opinii przeciw Polsce! W USA wybory przegrała zdecydowanie antypolska Hillary Clinton, co nie jest bez znaczenia, a było trudne do przewidzenia w momencie planowania operacji w Polce i zamachu w Berlinie! Mieliśmy naprawdę bardzo dużo szczęścia.
Moim zdaniem, nie jest wykluczone, że były takie siły - poza Polską, które korzystając z pomocy obywateli polskich, bo przecież nie można ich nazwać Polakami, a także osób innych narodowości, a kto wie czy nie służb i agentury innych krajów, zaplanowały i przeprowadziły próbę obalenia rządu PiS-u. Nieprzypadkowo został wybrany taki termin. Gdyby cała akcja się udała, to wtedy politycy partii rządzącej znaleźli by się w sytuacji, że w okresie świątecznym muszą atakować i próbować poruszyć opinię publiczną w obronie utraconej władzy! Ze względu na "awarię" przekaźników, legalny rząd Polski nie mógłby zwrócić się do Polaków za pośrednictwem państwowej telewizji! Gdyby udało się wszcząć na tyle duże zamieszki na ulicach, że polała by się jakaś krew, gdyby w tym czasie w sejmie znajdowali się posłowie opozycji, gdyby udało się jednocześnie wrobić Polaka w zamach w Berlinie, żeby skompromitować nas na arenie międzynarodowej, gdyby prezydentem przejmującym władzę w USA nie był Trump, tylko Clinton...
Całą sprawą niewątpliwie powinien zająć sie kontrwywiad. Powinno się sprawdzić źródła finansowania, ustalić międzynarodowe powiązania i to skąd idzie inspiracja do wszczynania rokoszy przeciw demokratycznie wybranej władzy! Polskie służby powinny dotrzeć do wszystkich możliwych danych dotyczących zamachu w Berlinie. Obawiam się, że jeśli we wszystko były zamieszane służby niemieckie, a musiało tak być, to sekcja zwłok wykonana w Niemczech zatarła pewnie mnóstwo śladów. Ale należy zrobić wszystko, by ustalić najwięcej jak się tylko da. Trzeba znaleźć winnych zaniku sygnału TV! Należy też wyjaśnić, którzy z polskich polityków spotkali się z Donaldem Tuskiem, w czasie jego wizyty we Wrocławiu i jaki był temat ich rozmów!
Jeżeli ktoś z Szanownych Czytelników nadal uważa, że mam paranoję, odpowiem: chciałbym. Wolałbym, żeby moją reputację psi zjedli. Bo jeśli to wszystko nie było zbiegiem okoliczności, to zabawa dopiero się zaczyna.
 
Lech Mucha
 
P.S.
Blokada trybuny sejmowej i fotela marszałka dobiegła końca. Harcownicy spod znaku totalnej opozycji, zrozumiawszy, że są już tylko śmieszni, poszli do domów. Ale nie wierzmy w to, że na tym koniec. Nie dajmy się zwieść. Oni - a mam tu na myśli nie tę grupę pajaców, których wystawiono na pierwszą linię, ale tych, którzy nimi sterują - nie odpuszczą.
I już na sam koniec chciałbym ostatnie słowa skierować do lidera Platformy Obywatelskiej, Grzegorza Schetyny. A będzie to parafraza znanego fragmentu z Wesela Wyspiańskiego.
Miałeś, chamie, złoty róg,
miałeś, chamie, czapkę z piór:
chciałeś, chamie, wygrać z PiS-em,
ostał ci się Michnik z Lisem.
 
Tekst ukazał się drukiem w tygodniku Polska Niepodległa

Img.:
http://www.wykop.pl/link/2908625/schetyna-usprawiedliwia-schulza-i-broni... @kot
5
5 (5)

13 Comments

Obrazek użytkownika Szary Kot

Szary Kot
niestety nawet po prawej (szeroko rozumianej ;)) stronie zdarzają się ludzie, którzy na głosiciela takiej teorii patrzą jak na, nieszkodzliwego wprawdzie, ale jednak oszołoma.
Osobistycznie się z tym spotkałam, bo mówiłam była mniej więcej to samo.... ten napotkany wzork psychiatry, nie mówiąc o energicznym zaprzeczeniu.
A niezgoda dotyczyła głównie zamachu w Berlinie. No bo jakże tak, dzielnie walczący z terroryzmem Niemcy mogliby coś takiego. I przeciez była sekcja, ona wykazała, że kierowca dawno nie żył i w ogóle złapano napastnika-islamistę... zabrakło tylko argumentu, ze przekopano ma 3 metry w głąb...
 
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Obrazek użytkownika Lech 'Losek' Mucha

Lech 'Losek' Mucha
Zdecydowanie za dużo tu zbiegów okoliczności. 
Pozdrowwienia.
P.S.Koty ostatnio mają dobrą prasę, co? Co prawda głównie kot prezesa, ale i inne koty zyskują. :-)
Chcemy więcej kotów w życiu publicznym! :-)
Lech "Losek" Mucha
Obrazek użytkownika Szary Kot

Szary Kot
kot zawsze do dyspozycji cool
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Obrazek użytkownika ossala

ossala
No ja akurat, świadoma na umyśle :-) w pełni bym się pod tym tekstem podpisała.
W zbiegi okoliczności więcej niż 2 w 1 przestałam wierzyć dawno temu a całkowicie w dniu 10.04.2010 r.
Wiem też, że nie odpuszczą i rząd musi tu być bardzo czujny.
Inna rzecz, że na naszą korzyść działa też fakt, że - siłą rzeczy - min. Francja i Niemcy są skupione na wydarzeniach u siebie (wybory) i, zdaje się, migrancki pierdzielnik przyniósł więcej zamieszania, niż się zapraszający spodziewali.
 Reasumując: próba puczu szczęśliwie przerodziła się w ciamajdan, ale to była próba puczu.

Ossala

Obrazek użytkownika Lech 'Losek' Mucha

Lech 'Losek' Mucha
Nie dostali oczekiwanego wsparcia z zewnątrz i na ulicy i dzięki temu wyłącznie się zbłaźnili. Ale próba puczu była.
Lech "Losek" Mucha
Obrazek użytkownika Szary Kot

Szary Kot
taka argumentacja byłaby zbyt dużym szpagatem. Wszak wojska przysłała jeszcze administracja Obamy, a on przecie słuszny, prawowity, właściwy i nasz! No nijak krytykować!
Nie mamy jednak powodów do zmartwień, za chwilę się zacznie!!! cheeky
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Obrazek użytkownika kemir

kemir
.... nie ma. Basta!
Jednak bardzo ciekawa notka, której tezy w znacznej mierze podzielam. Nie wiązałbym jednak zamachu w Berlinie z zamachem na mównicę sejmową w Polsce. Nawet gdyby zamachowcem był nieszczęsny Pan Łukasz z Polski ( co jest z zalożenia absurdalne, ale żałóżmy, że propagandowo tak by się dało) to nie wyobrażam sobie, żeby taką narrację udalo się sprzedać jako efekt "faszystowskich" rządów PiS.
Natomiast ma Pan rację - oni - kimkolwiek są - nie odpuszczą i tez twierdzę, że to nie koniec, ale dopiero początek tego, co nas jeszcze czeka. Daję temu wyraz w swoich notkach, do przeczytanie których - i wyrażenia swojej opinii - bardzo zachęcam.
Pozdrawiam
Obrazek użytkownika Lech 'Losek' Mucha

Lech 'Losek' Mucha
Ja się oczywiście mogę mylić łącząc zamach z ciamajdanem, ale jak w takim razie wytłumaczyć to o czym piszę, a mianowicie fakt,  że pozostawiono naszego dzielnego rodaka przy życiu, że porwano samochód, którym porywacz nie umiał jeźdźić, że pozwolono uciec porywaczowi, a potem tak ot, go zastrzelono - podobno jednym strzałem z małokalibrowej broni!? Człowieka nie jest łatwo zabićze zwykłej policyjnej pukawki. (Dlatego na przykład antyterroryści i ochrona samolotów uzywa kul dum-dum) Czy tych zbiegów okoliczności nie jest za dużo? Gdyby w Polsce doszło do jakiejś zmiany włądzy na drodze przewrotu, to taka antypolska akcja miała by swoje znaczenie. 
Lech "Losek" Mucha
Obrazek użytkownika ossala

ossala
We mnie jest także więcej nieufności i podejrzliwości niż spontanicznego dawania wiary w to, co mówią - a zwłaszcza media.
W Berlinie dochodziło również do takich kretynizmów jak odnalezienie dowodu tożsamości terrorysty po...bodaj jednym dniu, a jego telefonu komórkowego po dwóch. Sądzę, że policjantom z brygad antyterrorystycznych w Niemczech należą jakieś szczególne słowa. Ale nie wiem czego.
Na dobrą sprawę nie wiem też, kogo tam w tych Włoszech zastrzelono a jeśli już, to czy aby tego samego z Berlina.
Tak mam, jak mówię - od 10.04.10, gdzie się kumulacja zbiegów okoliczności (o seryjnych samobójstwach nie wspomnę), tak spotęgowała, że chyba żadna z teorii rachunku prawdopodobieństwa tego nie obejmuje.

Ossala

Obrazek użytkownika Pyzolina

Pyzolina
Nie będę rozważać koleracji pomiędzy tragedią w Berlinie i małpiarnią w polskim parlamencie, bo wydaje mi się wnioskowaniem ździebko zbyt daleko posuniętym, to raz. Dwa: jeżeli nawet taka koleracja miała miejsce, to nie dysponujemy żadnymi dowodami, a czyste domysły, sorry,  rzeczywiście wyglądają mocno abstrakcyjnie. Zostawmy to. 

Jasne jest, natomiast, że "totalna opozycja" wprawdzie przegrała bitwę, ale nie zrezygnowała z wojny. Jasne jest, że mają sympatyków za granicą.

Ale jasne jest także, że są dużo mniej groźni niż nam ( a przynajmniej mnie) się wydawało.  

Już nie pamiętam, czy był to Michnk, czy filozoń Król, ale ktoś w GW kilka miesięcy temu rzucił, że należy tak się organizować, jak Kluby Gazety Polskiej. Chyba na tym zbudowano KOD, ale daleeeeko im było do nadrzędnej wartości takich inicjatyw - cierpliwości. Ileż to lat działają już te kluby? Ile lat trwało, zanim osiągnęły polityczny sukces? Ileż przeszły  szarpania, chwil zwątpienia, rozpaczy i - szyderstw, ataków i nienawiści.....

Oczywiście, "totalna opozycja" i wszystkie jej KODy czy "Obywatele" tego czasu nie mają, bo z każdym dniem wycieka im  faktyczny wpływ na rzeczywistość, w tym: pieniądze, które do tej pory lekka strużką płynęły z budżetu. A to w postaci dotacji do "zaprzyjaźnionych" fundacji, a to całlkiem przyziemnych posad, a to poprzez rządowe zamówienia dla równie "zaprzyjaźnionego" businessu. 
Stąd pośpiech, a ten nigdy nie jest dobrym doradcą. Do tego - jak wykazuje podatność na aferalność w KOD - ludzie tych wszystkich  faktycznych "klubów Gazety Wyborczej" zostali wychowani w silnie demoraliującej  subkulturze kasy, zaszczytów i  ochrony medialnej TERAZ, zaraz, natentychmiast. 

Porażka, która nie uczy pokory, prostą drogą prowadzi do klęski. Pokora filozofa Króla, wyrażona w słynnym "Byliśmy głupi" jest kolejnym wykwitem osławionej nieuczciwości intelektualnej, manipulancką strategią całkowicie pozbawioną autentyczności. Podobnie "bił sie w piersi" Kuroń w "Siedmiolatce": i tak wychodziło na to, że oni mają rację, a naród jest głupi. Zabraklo chwili ciszy, zabrakło koniecznego w rachunku sumienia wycofania się, zabrakło także czystej  w i e d z y  w zakresie znajomości procesów i mechanizmów społecznych. To ostatnie, naprawdę mnie zdumiewa, bo przecież mamy tu do czynienia z ludźmi oczytanymi, którzy niejednokrotnie potrafili tę wiedzę wykazać - i wykorzystać do swoich celów. Zważywszy jednak, że taką samą niefrasobliwością wykazali się teoretycy i praktycy "liberalizmu" w całej cywilizacji atlantyckiej, trudno się dziwić, że eleganckie towarzystwo w Polsce bezkrytycznie podłączyło się pod to stadne myślenie. No cóż, dla wielu "żarło" wystarczająco długo, aby nazbierać tytułów, nagród, ponabywać wygodne rezydencje i sprytnie zabezpieczyć na starość. 

Dziś mają zagwozdtkę. No cóż, myśmy w zagwozdce musieli trwać wiele, wiele lat. Teraz kolej na nich. 
Kaśka
Obrazek użytkownika Zolw

Zolw
Uważam, że NIEzakładanie udziału w wydarzeniach smutnych Herren z  BND, oznacza zarówno pomniejszanie głębi niemieckiej myśli politycznej, jak i niedocenianie ZNACZENIA NASZEGO KAWAŁKA PODŁOGI w Europie.

To oczywiste, ze Helmuty trzymają rękę na pulsie. Na szczęście - na nadgarstku, a nie na szyi :)
Obrazek użytkownika Animela

Animela
Jeśli jeszcze dziś ktoś daje wiarę twierdzeniu, że to wszystko wina obu stron sceny politycznej, to proszę o rozsądne rozważenie faktów. Skoro cała akcja była zaplanowana, to jest oczywiste, że opozycja doprowadziłaby do zamieszania zupełnie niezależnie od tego, co zrobiłby marszałek Kuchciński.

Więcej notek tego samego Autora:

=>>