Paradoks Duda-Kaczyński

 |  Written by Rosemann  |  41
Mniej na rocznicę drugą naszło mnie kolejny raz by zająć się sprawą „pęknięcia” na prawicy czy też samej prawicy a bardziej po zauważonej tu i owdzie reakcji niedawnego prezydenckiego elektoratu na słowa, które przy okazji tego skromnego jubileuszu z ust Prezydenta padły.

Otóż chciałbym aby społeczeństwo polskie nie było tak podzielone, żeby ludzie z przeciwnych stron sceny politycznej patrzyli na siebie z szacunkiem i tolerancją. Aby świadomość wspólnej Polski i wspólnych celów brała górę nad tym co różni.”* – powiedział Andrzej Duda w wywiadzie dla 300polityka.pl wywołując u niektórych swoich niedawnych zwolenników już nie niezadowolenie a wręcz furię. I głośne zapewnienia, że „po ich trupie” będzie szacunek i tolerancja dla „tamtych”.

Słowa Prezydenta Dudy to życzenie, wobec którego zgłaszać sprzeciw może tylko ktoś mocno zacietrzewiony albo nieodwołalnie głupi. Negowanie potrzeby jednoczenia tak mocno rozdartego społeczeństwa tylko z takich przesłanek może wynikać.

Szukając źródeł tego zacietrzewienia czy nawet zaczadzenia, przez które nagle niedawny pieszczoch „prawych”, z którego byli tak dumni i szczęśliwi, że dzięki niemu już nie muszą się wstydzić, odpuszczę sobie gry obozu władzy bo nie jestem z nimi obeznany a przez to moje przekonanie, że nie są to gierki czyste i służące koniecznie naszemu wspólnemu dobru może być tak fałszywe jak też prawdziwe.

Co innego ów „lud pisowski”. Tu raczej nie mam wątpliwości, że za gniewem pod adresem Prezydenta stoi szczere przekonanie, że wystąpił on przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu, do którego zaufanie jest dla owego „ludu” najważniejszym politycznym kompasem. Słowem Duda ich zawiódł bo oni ufają tylko Kaczyńskiemu. A Duda Kaczyńskiego zawiódł.

I tu właśnie jest ów tytułowy paradoks. Bo Duda to przecież też koncept Kaczyńskiego. Śmiem twierdzić, że bardziej niż owa reforma sądownictwa, od której zaczęło się to „pęknięcie prawicy”. Zatem jeśli dziś Duda jest tym „złym” znaczy, że Kaczyński, wskazując go w 2014 r. pomylił się. Czyli że i jemu zdarza się mylić.

A skoro myli się także Kaczyński to może myli się akurat teraz a nie wtedy, gdy dał „ludowi pisowskiemu” Prezydenta Dudę.

Może też być tak, że mylił się wtedy ale myli się i teraz.

Możliwość, że nie pomylił się ani wtedy ani nie myli się teraz należy chyba wykluczyć bo jest jakby na bakier z logiką.

Ów paradoks to trochę taka zabawa dezorientacją „ludu pisowskiego”. Ale sam się o coś takiego ów „lud” prosi. Choćby arcykrótką pamięcią dotycząca Zbigniewa Ziobry i tego, że z pary Duda-Ziobro to ten drugi zdradził kiedyś Jarosława Kaczyńskiego i tolerancją dla bezczelności, z jaka Ziobro pozwala sobie na aroganckie komentarze pod adresem Prezydenta. Dowodząc notabene, że ciągle (i jak sądzę już na zawsze) pozostaje politycznym gówniarzem, który poza poziom polityki gminnej chyba nie wyrósł.
 
* http://300polityka.pl/news/2017/08/06/pad-dla-300-nieprzemyslane-zachowania-dzielace-w-szczegolnosci-srodowisko-pis-u-szkodza-calemu-projektowi-dobrej-zmiany/
2.5
2.5 (4)

41 Comments

Obrazek użytkownika alchymista

alchymista
a o komunikację symboliczną. Ziobro prowadzi tę komunikację prawidłowo, nawet jeśli nie ma racji i nawet jeśli rzeczywiście wszystko partaczy. Duda natomiast prowadzi komunikację źle, nawet jeśli ma rację. No chyba, że komunikat Dudy nie był skierowany do jego wyborców, do nas, ale do strony przeciwnej. Wtedy wszystko widac w innym świetle. Wolałbym jednak, żeby tak nie było.
Obrazek użytkownika ro

ro
gdyby trzymać się założenia, że wyborca musi swoich wybrańców kochać i być do nich przywiązany. Tymczasem - mówiąc dość górnolotnie, politycy są narzędziami do realizacji wizji świata, jaką ma wyborca (albo mu się wydaje, że ma). Z tego punktu widzenia Zbigniew Ziobro w 2011 roku był be, a teraz jest cacy. Podobnie, tylko że na opak, jest z jego "vice versą" czyli prezydentem Dudą.

Nie znam żadnego z graczy "ligi mistrzów", ale nawet gdybym znał, nie miałoby to wpływu na moje poglądy i wybory. Liczy się tylko to, czego od nich oczekuję, a oczekuję (głównie) zakończenia PRL. Z tego, co widzę (lub wydaje mi się, że widzę) ów koniec był dość blisko, ale PAD postanowił dopisać suplement. W dodatku w sposób dość arogancki nie chce wyjaśnić motywów swojego postępowania. Kto wie - gdyby nie ograniczył się do komunałów i nie szukał na siłę "obiektywnego" forum (300 polityka zamiast coś bliższego swojemu  niedawnemu elektoratowi), gdyby nie to "pochylanie się", czy "baczne przyglądanie", może bym kupił. Natomiast dość jasno swoje stanowisko przedstawił Ziobro, choć oczywiście mógł sobie darować niektóre sformułowania. Z kolei PAD mógł się powstrzymać przed zbyt dosłownym cytowaniem pani Zofii Romaszewskiej.    

Przez minione ćwierć wieku odnotowałem jedno rozczarowanie stanowiskiem Jarosława Kaczyńskiego - w kwestii Ukrainy, ale JK już ten błąd naprawił. Andrzej Duda "zaliczył" w stosunku do moich oczekiwań więcej odchyleń: możliwość odbierania dzieci za odmowę szczepień - równie haniebne, co odbieranie dzieci z powodu biedy, "frankowicze", trzy ostatnie weta, no i zamknięcie na cztery spusty aneksu w sprawie WSI (chyba że ten aneks nie istnieje).
Czy coś pominąłem?
Aha! To jak to było z tą rozmową z Merkel? Rozmawiali o ustawach, czy o Octoberfest?

 
Obrazek użytkownika maxymilian

maxymilian
Przyznam ,bylem bardzo ciekawy w jaki sposob PAD usprawiedliwi swoj polityczny "faux pas" ,kladacy kres jego politycznej karierze..
Obstawialem tradycyjny spin czyli "obwinianie ofiary" ( blame  the victim)
No i sie nie pomylilem ...info sprzed kilku dni :Prezydent stwierdzil : "Pewne nieprzemyślane zachowania, dzielące w szczególności środowisko PiS, szkodzą całemu projektowi dobrej zmiany" :-))
Zgadzam sie z toba ,ze Min. Ziobro byl tylko wygodnym pretekstem..Cel jest duzo wyzej..W mojej opini wymierzony w polityczna egzystencje PIS...
Kluczem jest jego prywatna godzinna rozmowa z Trumpem..Pzdr

 
Obrazek użytkownika Szary Kot

Szary Kot
podpisuję się po tym, co napisałeś.
Czekam na głębokie przeoranie wszystkich resztek PRL-u, a to właśnie Jarosław Kaczyński ma do tego determinację. Stąd zapewne tak duże zufanie, jakim się cieszy.
Jestem zawiedziona działaniami Andrzeja Dudy, ale  ostrzejszymi wypowiedziami na temat jego działań na razie się wstrzymuję - czekam, co będzie dalej, jakie projekty ustaw dotyczących SN i KRS przedstawi.
No i czekam na dalsze ruchy JK. Stwierdził, że weto było błędem. Jeśli on, wiedząc znacznie więcej, wybaczy ów błąd, dla mnie tez nie będzie to problemem laugh
Zobaczymy, czas pokaże.
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Obrazek użytkownika ro

ro
Też staram się zachować powściągliwość - w końcu Duda to nie Komorowski (chyba...).
JK nie wybaczy - w polityce nie ma czegoś takiego jak wybaczanie, jest kalkulacja i przewidywanie ruchów. Jeżeli Prezes uzna, że będzie można (trzeba) grać z Dudą, to zagra, a my volens nolens będziemy musieli odłożyć nasze "dumy i uprzedzenia", bo Polska. Nie Kaczyński, Polska! (Chociaż naiwnie wierzę, że jeżeli jest jakiś polityk z własnymi ambicjami na dalszym miejscu, to jest nim Kaczyński (i paru słabszych z Jego otoczenia).

Nie potrafię też odpędzić myśli, że JK celowo doprowadził do tego przesilenia - sprawdzając Dudę, o którym w sumie może wiedział wiele, ale nie to najważniejsze - to co teraz wylazło.

PS 
Strasznie się cieszę, że  jesteś.
laugh
 
Obrazek użytkownika alchymista

alchymista
Akapit pierwszy w pełni popieram, choć czasami i czasowo odstępuję od tej zasady.
Akapit dwa również.
W akapicie 3 dodaję swój suplement, który zmienia treść, tzn. że Polska nie prowadzi wobec Ukrainy żadnej sensownej polityki, zatem obwinianie o cokolwiek Kaczyńskiego przypomina obwinianie o obrazę człowieka, który w naszej obecności "znacząco chrząknął". Obecność Kaczyńskiego na majdanie podtrzymała opór części Ukraińców przeciw Moskwie i nic więcej. Powtarzam, Polska nie prowadzi wobec Ukrainy żadnej sensownej polityki i brakuje pomysłu co zrobić z Ukrainą i propolskimi sympatiami na Ukrainie. Trzeba obserwować dalsze losy Saakaszwilego i co zrobi nasz rząd w jego sprawie, bo atmosfera robi się gęsta.
Obrazek użytkownika ro

ro
Nie obwiniam Kaczyńskiego (obu - także ś.p. Prezydenta). Rozumiem, że były jakieś kalkulacje, dla których trzeba było coś złożyć w ofierze. A że to okazało się błędem... Nie będę mówił "aniemówiłem"

Brakuje pomysłu co zrobić z sympatiami propolskimi nie tylko na Ukrainie, ale także w Rosji - bo pewnie też są. 
Obrazek użytkownika maxymilian

maxymilian
..."Brakuje pomysłu co zrobić z sympatiami propolskimi"...
Wrocilem przed 9-ma dniami z "ukrainy"..Nie stwierdzilem jakis szczegolnych "pro-polskich" sympati..
Wrecz przeciwnie..W tym sowieckim skansenie dominuje prymitywna zazdrosc i szczera niechec  (umiejetnie skrywana) do Polakow i Polski..
Ci ktorym Polska nie przeszkadz juz sa w Polsce..
Obrazek użytkownika alchymista

alchymista
Pańska wypowiedź jest na tym samym poziomie ogólności co moja. Gdzie Pan był na Ukrainie tego Pan na wszelki wypadek nie podał.
Piszac o propolskich sympatiach mam na myśli przede wszystkim Korpus Narodowy.
Obrazek użytkownika Torpeda Wulkaniczna

Torpeda Wulkaniczna
za odmowę szczepienia ???!
Paranoja. Tego nie wiedziałem, nie mam w okolicy małych brzdąców.
No to sie Duda wpisał do ligi Mądrali, co to wiedzą wszystko lepiej , nawet od rodzica.
I wpisał się do dalszej ingerencji Państwa w życie obywateli.

Co do notki : źródło owych  pęknięć w społeczeństwie to media i ich przemysł pogardy pod adresem PiS. Komuchy zgrabnie usunęły się w cień, a wszystkiemu winni Kaczyńscy.
 

<p>"...upon all us a little rain must fall."</p>

Obrazek użytkownika ro

ro
Tak, toczy się sprawa przed sądem w Inowrocławiu. Została odroczona do 24 sierpnia.
W sumie było w Polsce kilkanaście takich rozpraw, na szczęście dotychczasowe wnioski lekarzy zostały przez sądy odrzucone.
Obrazek użytkownika Katarzyna

Katarzyna
Bardzo naiwne spojrzenie na relacje między prezydentem a PiS. To czy jest to gra "na dobrego i złego", czy też konflikt i próba wybicia się na niezależność, przekonamy się we wrześniu, jak zobaczymy ustawy.
Warto uważnie przesłuchać rozmowy z PJK w TV Trwam, a potem w Radiu Maryja. Są na stronach i telewizji i radia.

Zachowanie prezydenta jest co najmniej dziwne tak jak zmiany w jego kancelarii i zatrudnienie Łapińskiego czy nowej szefowej. Podobnie jak obarczanie winą Ziobry.
Jeśli tak by było, to znaczy, że o komisję weryfikacyjną chodzi i doprowadzenie do utraty większości w Sejmie.
Jedno jest pewne, albo PiS i prezydent będą drużyną, albo koniec marzeń o reformie państwa.
Patrzenie na ten konflikt z pozycji reakcji elektoratu jest, grzecznie mówiąc, niepoważne, podobnie jak sprowdzanie tego do konfliktu PJK - PAD. 
Już zapomnieliśmy, dlaczego wynaleziono Dudę jako kandydata na prezydenta, zapomnieliśmy o czarnym pijarze wobec J. Kaczyńskiego? Zapomnieliśmy, kto pracował na sukces Dudy i skutecznie kieruje teraz rządem, a jest ignorowany przez prezydenta?
Nie próbujmy dokonywać swoich podziałów ani dzielić elektoratu. Jasne jest, że liderem był, jest i będzie Jarosław Kaczyński, a nie Andrzej Duda.
Jak słuchałam wczoraj Szczerskiego, to miałam wrażenie, że nie ma rządu , parlamentu, jest tylko prezydent i #dobrazmiana to jego sukces. Megalomania czy podlizywanie się szefowi?
Gadka prezydenta o zakopywaniu podziałów jest niczym innym jak pobożnym życzeniem i drogo go będzie kosztować. A już mówienie w wywiadzie o frakcjach i podziałach w PiS jest wrogim działaniem i bardzo niestosownym, skoro sam chce zakopywać podziały.

Moja diagnoza jest prosta; albo prezydent przejrzy na oczy i stwierdzi, że jest manipulowany, albo za 3 lata będzie szukał pracy, a PiS będzie miał większość konstytucyjną.

Teraz znacznie ważniejsze są pytania - Czy to już koniec reform i jeśli tak, to dlaczego?
 
Obrazek użytkownika ro

ro
Chciałoby się rzec: oby!
Bo w "naprawę" prezydenta wierzę jakoś średnio. To nie jest - jak to się mówi na Śląsku "młody synek", który dopiero się uczy. Wypowiedzi Dudy, ich treść, a w szczególności tonacja, i gesty jakimi się posłużył, były jednoznaczne. I tak na prawdę nie były skierowane przeciw Ziobrze, tylko znacznie wyżej.  
 
Obrazek użytkownika Katarzyna

Katarzyna
Dokładnie tak. Po dzisiejszym dniu nie mam już żadnych złudzeń. Pozostaje ustalenie, kto go podsunął Kaczyńskiemu.
Brak mi słów, więc zmilczę, ale czuję się tak samo, kiedy dowiedziałam się, że Wałęsa to Bolek.  :-((
Pluję sobie w brodę, bo kobieta ma intuicję i zawsze mnie raziła sztuczność jego gestów, wiara no pakaz, nawet w czasie składania przysięgi. To cwaniaczek, pytanie tylko, kto nim steruje.
Zdania już nie zmienię.
Mamy wojska NATO a ten pajac dyskredytuje MON, to kim on jest?! Słoca wojsko. Uff, nie ma szczęścia Kaczyński do ludzi.
Obrazek użytkownika alchymista

alchymista
Myślę, że błędem jest sądzic, że Kaczyńskiemu "ktoś go podsunał". Gadowski twierdzi, że do PiS go wciągnął Ziobro. Ale to nie jest istotne. Istotne jest to, że w moim pokoleniu nie ma polityków naprawde ideowych. A potrzebny był młody kandydat. Hoffman został wyeliminowany, więc Prezes sięgnął po niezgraną kartę. Trudno miec pretensje.

W kolejnym pokoleniu politycy wydaja się bardziej ideowi, tyle, że wyznają głupie ideały (ruch narodowy). Nic z tego dobrego sie nie urodzi poza zacietrzewieniem, fanatyzmem i etno-nacjonalizmem.
Obrazek użytkownika Iwona

Iwona
Ciesze sie, ze tak napisalas, bo tez tak mysle. Pisz wiecej, niech czytaja to Polacy, moze choc niektorzy zastanowia sie, wlacza myslenie i nie beda dalej popierac wrogow Polski. Serdecznie pozdrawiam :)

<p>Iwona</p>

Obrazek użytkownika karlin

karlin
Standardowe 45 minut telefonicznego wykładu. Obstawiamy?

Moim zdaniem będzie weto w sprawie dekoncentracji mediów. Albo ta dekoncentracja czy repolonizacja skończy się tym, że np. Hajdarowicz, za kredyt, udzielony mu przez PKO BP, wykupi Fakt, albo inny TVN.
Obrazek użytkownika karlin

karlin
Makreli nie spodobały się kandydatury nowych generałów, których nominacje - bez dostatecznej konsultacji z koziejowymi "ekspertami", Dudy ulubionymi - zfgłosił na 15 sierpnia Macierewicz?

Po sądach, rozpoczyna się regularna wojna o wojsko, potem zapewne o służby. No i co na to Kaczyński?
Obrazek użytkownika ro

ro
PAD się rozpycha. Prawdopodobnie rozpoczął marsz po schedę.  Ale od tego do zdrady jest daleko.
Zresztą oskarżanie Dudy o zdradę, to uderzanie w Kaczyńskiego - co to za polityk, który do tego stopnia nie znałby się na ludziach. 
Obrazek użytkownika karlin

karlin
w fundamenty jego planów reformy państwa, tylko Duda. A obrona postsowieckich trepów nie jest żadnym, piaskownicowym "rozpychaniem się".

Czyżby i Dudzie bardziej pasował Gowin na stołku ministra ON?
Obrazek użytkownika Katarzyna

Katarzyna
Pozostaje już tylko pytanie; w co prezydent gra i z kim?

08 VIII 2017

Komunikat MON


http://www.mon.gov.pl/aktualnosci/artykul/najnowsze/komunikat-mon-72017-...
 
W związku z informacją Biura Bezpieczeństwa Narodowego o odłożeniu nominacji generalskich do czasu uzgodnienia nowego systemu kierowania i dowodzenia Siłami Zbrojnymi (SKiD) Ministerstwo Obrony Narodowej wyjaśnia:
Komunikat MON - zdjęcie

1. Konieczność przywrócenia jednolitego systemu dowodzenia Siłami Zbrojnymi RP była i jest priorytetem rządu Premier Beaty Szydło, w tym ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza, który podnosił tę kwestię począwszy od 2014 r.

2. Projekt takich zmian został wypracowany w ramach Strategicznego Przeglądu Obronnego przeprowadzonego przez MON, a którego wyniki zostały przekazane Biuru Bezpieczeństwa Narodowego. W pracach nad nowym modelem systemu dowodzenia brali udział przedstawiciele Prezydenta RP (konkretnie Biura Bezpieczeństwa Narodowego). Następnie model ten był weryfikowany w ramach ćwiczenia dowódczo-sztabowego pk. ZIMA '17, w którym także brali udział przedstawiciele Prezydenta RP.

3. Na prośbę Szefa BBN odbył się cykl spotkań konsultacyjnych z udziałem podsekretarza stanu w MON Tomasza Szatkowskiego, mających na celu wymianę poglądów oraz udzielenie niezbędnych wyjaśnień Szefowi BBN. Dodatkowo w maju br. do konsultacji Prezydenta RP został przesłany przez MON projekt nowelizacji ustawy o urzędzie Ministra Obrony Narodowej oraz niektórych innych ustaw w zakresie reformy SKiD.

4. Proponowany projekt przywraca jednolitość dowodzenia armią, znacznie poszerza kompetencje Prezydenta RP, na ile pozwalają na to przepisy obowiązującej Konstytucji RP, oraz dostosowuje cały system do współdziałania z sojuszniczymi siłami NATO, uwzględniając wymogi narodowego bezpieczeństwa Polski.

5. Trzeba podkreślić, że decyzje personalne, kluczowe dla nowego systemu kierowania i dowodzenia zostały, na wniosek Pani Premier i MON, podjęte przez Prezydenta RP w ciągu ubiegłych 12 miesięcy. Kwestie będące wciąż jeszcze przedmiotem dyskusji nie mają znaczenia zasadniczego i mogą zostać uzgodnione w toku dalszych konsultacji.

6. Zmiany zaprojektowane w ramach realizacji Strategicznego Przeglądu Obronnego mają na celu dostosowanie armii do nowych wyzwań wynikających z narastającego zagrożenia zewnętrznego oraz z wieloletnich zaniedbań organizacyjnych, personalnych, strategicznych i dotyczących kierunków modernizacji technicznej armii. Kluczowym czynnikiem tych zmian jest ukształtowanie nowej kadry dowódczej. Bez niej wszystkie pozostałe reformy mogą zostać zaprzepaszczone.  Świadczą o tym dobitnie błędy, jakie popełniono w ciągu ubiegłych 27 lat, a które z trudem są obecnie naprawiane.  

  

mjr Anna Pęzioł-Wójtowicz

rzecznik prasowy MON

Obrazek użytkownika ro

ro
Z pewnością nie gra w piaskownicy, co sugeruje Karlin. Gra na siebie. A że jest "w środowisku" nowy, siłą rzeczy grze musi towarzyszyć rozpychanie.
Niewykluczone też, że PAD wie coś, o czym inni mogą tylko spekulować, a  co mogłoby - gdyby się okazało prawdą, przyprawić "totalną" o spazm radości, i dlatego rozpoczął "ucieczkę". Jestem fatalistą, więc nie podzielę się moimi urojeniami (oby się one w...)

Z kim gra? Z każdym kto mu się (jego zdaniem) przyda. 

A może to był tylko błąd taktyczny ze strony Nowogrodzkiej? Może trzeba było nakarmić zwykłą ludzką próżność pustymi kaloriami.
Że za łatwe? Nic nie jest za łatwe.


 
Obrazek użytkownika boldandcharm

boldandcharm
I to jest nasz prezydent? Gdzie tu miejsce na rację stanu? 
A może na srację tanu? Dzis to juz wszystko jedno.
Obrazek użytkownika alchymista

alchymista
czy nie za łatwo wpadamy w nastroje ostateczne? To nie armagedon ani ragnarok.
Obrazek użytkownika boldandcharm

boldandcharm
Jeśli coś wygląda jak koń, rży i sra przerobiona trawą to jest to koń. Żaden armagedon ani ragnarok.
Obrazek użytkownika alchymista

alchymista
Swoją drogą, tak dręczy mnie jedna myśl już od dawna, z własnego podwórka. Otarłem sie o harcerstwo, byłem uczestnikiem ZHR, wydaje mi sie, że mniej więcej rozumiem metodę harcerskiego wychowania i znam mentalność harcerzy.
I niestety coraz bardziej dochodze do wniosku, że jest to metoda, która w wielu wypadkach wychowuje ugrzecznionych sprytnych chłopców. Takich co to całe życie do komunii, jako ministranci, biegający na różańce i godzinki, przebierający sie w stroje korporantów, potem jako sekretarze posłów, a na koniec członkowie rad nadzorczych. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że ci ludzie natychmiast zmieniają front, gdy zwietrzą nosem, że zmiana koniunktury może spowodować upadek ich kariery.

Oszczędzę tu syna pewnej znanej poseł PO - też harcerza. Wezmę przykład najbardziej wręcz symptomatyczny - braci Kurskich. Jarosław, dobry harcerz w ZHR, potem rzecznik Wałęsy, wreszcie dziennikarz Michnika. Jacek, łobuz i anarchista, buldog, ma na pewno sporo za paznokciami, ale jakoś budzi we mnie wiekszą sympatię, bo chociaz raz w życiu zrobił coś dobrego - film Nocna zmiana. I to się ogląda, naprawdę! Takich filmów nie było przedtem ani potem ani w reportażu, ani w kinematografii. Jedyne co mi przychodzi na myśl to filmy Michaela Moore'a.

Może ci ludzie, ex-harcerze, traktują harcerstwo tak, jak dawniej się traktowało elitarną szkołę i nic więcej?
Obrazek użytkownika karlin

karlin
Łatwiej wybrać spośród harcerzy takich ludzi, jakich swego czasu wybierali z Czarnej Jedynki Macierewicz z Naimskim. Podkreślam, łatwiej, co nie znaczy, że każdy wybór jest trafiony. Harcerstwo dobrych wzmacnia, chwiejnych potrafi wyprostować, ale czy zepsutych i złych naprawi? Może 10, może 20%. I to pod warunkiem, że trafią na instruktorów z prawdziwego zdarzenia, a nie peerelowską, lub postpeerelowską zbieraninę, kolekcjonującą punkty i fanty przed "prawdziwą" karierą.  
Obrazek użytkownika ro

ro
Ugrzecznionych, sprytnych... Tak, coś w tym jest!
Nie byłem harcerzem, ani nawet zuchem. Jak przez mgłę pamiętam rozmowę z Mamą na ten temat: nie zabroniła wprost, ale nie wykazała entuzjazmu. Ona, przedwojenna harcerka. To mi wystarczyło.

I zgadzam się co do Kurskiego. "Nocna zmiana" ma wartość, w pewnym sensie ponadczasową. Za ten film należał mu się fotel jak psu zupa.  

 
Obrazek użytkownika boldandcharm

boldandcharm
 Otóż jest koronkowa, zawoalowana pogarda. " Lud pisowski " czyli ci, którzy krytykują prezydenta, a jednoczesnie ślepo i bezrozumnie uwielbiaja prezesa. Ciemna masa zagubiona w zagmatwanym parodoksie, który autor tworzy na naszych oczach i jak mieniący się diament, cud nieprzeciętnego intelektu obraca w palcach przed naszymi oczami. My zaś, zrównani i przestrzyżeni do poziomu trawnika, my "lud pisowski" mamy  wpatrzeni bezrozumnie w ten cud, majstersztyk logiki, nieosiagalny dla naszych zakurzonych umysłów, toczyc slinę z kącików ust.
 Panie Rosemann. Pan głęboko ufa i szanuje prezydenta Dudę. Mało. Panu sie prezydent Duda z tym co robi i co mówi po prostu ekstraordynaryjnie podoba. Kiedy ktoś beszta prezydenta Dudę, Pan wyraźnie sie irytuje. Otóż, Panie Rosemann, stawiam diagnozę, że Pan sie zadurzyłeś w prezydencie. Atakujesz Pan więc każdego kto go krytykuje i jestes Pan gotów chwalic wszystko, co prezydent jak dotąd uczynił. Miłość w etapie romantycznym, brak wad obiektu kochania, same zalety. Okrutny świat, przepełniony podłym, tępym i szarym " pisowskim ludem' . który to "lud" próbuje sugerować, że prezydent , jak to sie mówi, zrobił skok w bok.
 Panie Rosemann. Spiewaj Pan dalej. Gdzie jest kult, musi byc Kult:
Na głowie kwietny ma wianek, w ręku zielony badylek.
A przed nim bieży baranek, a nad nim lata motylek...
 
Obrazek użytkownika maxymilian

maxymilian
Reformy w Armi tez nie bedzie...Wlasnie dudus oznajmil że 15 sierpnia nie odbędzie się uroczystość wręczenia nominacji generalskich oraz admiralskich w Siłach Zbrojnych RP
Najbardziej newralgiczne i potrzebne  reformy do zrobienia w Polsce , Wymiar Sprawiedliwosci i Sily Zbrojne uwalone...
Koniec "dobrej zmiany " ?

 
Obrazek użytkownika Szary Kot

Szary Kot
piszesz, że Kaczyńskiemu zdarzało się mylić. To prawda, warto jednak zauważyć, że wszystkie jego pomyłki dotyczyły ludzi: Marcinkiewicz, Misio Kamiński, Kluzica.....było tego trochę...
Prywatnie mam na ten temat swoją teorię, choćby Jan Paweł II też nie miał tzw. ręki do ludzi. Myśle, że ludzie uczciwi, tacy do imentu prawi, nie potrafią dostrzec u innych zła, przewrotności, obłudy.
Nigdy (przynajmniej ja nie pamiętam takiej sytuacji wink)  JK nie pomylił się co do kierunku zmian i koniecznych działań.
Zatem, jaki możemy wysnuć wniosek, na podstawie Twojej logicznej wyliczanki?
Kiedy się pomylił?
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Obrazek użytkownika alchymista

alchymista
Szary Kocie, Ty masz łeb!
Wokół liderów kręca się różne mendy, ajentura itp. Nawet dobry kontrwywiad niewiele pomaga, bo ludzie się zmieniają w czasie i ujawniają cechy, których wcześniej nie ujawniali.
Liczy sie kierunek zmian i wola Roju, wola Narodu, który poprzez swoich liderów wyraża swoją wolę, swoje tęsknoty i pragnienia.
 
Obrazek użytkownika alchymista

alchymista
Głębia tej metafory mnie poraża. W wolnym tłumaczeniu: Giertych to Giertych. Ale co to ma do rzeczy?
Obrazek użytkownika boldandcharm

boldandcharm
Dajmy spokój z logiką. Na trudną prawde najlepsze jest pszczelarstwo i fantasmagorie


Liczy sie kierunek zmian i wola Roju, wola Narodu, który poprzez swoich liderów wyraża swoją wolę, swoje tęsknoty i pragnienia.

Obrazek użytkownika alchymista

alchymista
Na razie mamy poszlaki i hipotezy; prawda wymaga twardych dowodów.
Obrazek użytkownika Torpeda Wulkaniczna

Torpeda Wulkaniczna
"Na razie mamy poszlaki i hipotezy; prawda wymaga twardych dowodów."

To dlatego TERAZ gada się o degradacji Jaruzelskiego? Dopiero TERAZ są twarde dowody?
I niezawisłe sądy?

Alchymisto, podziwiam Cię szczerze za ufność. I trochę Ci jej zazdroszczę - trochum starszy, wiele się osłuchałem o nadziejach, ładowaniu w trąbe maluczkich etc. Nawet bez odwołań do historii i tego, że żądzący polską w czasie pruby ( zamierzone) byli wszak historykami.

I mam prośbę - nie zmieniaj swojego ufnego nastawienia, pewnego legalizmu.
Ja nie wykluczam, że mam pogląd cokolwiek spaczony, a - być może - idą całkiem nowe czasy, których nie skumam.

Ufam jednak, że w tych nowych czasach podstawowe pojęcia zostana zdefiniowane tak, jak od stuleci.

A ci, którzy żyją za moje pieniądze wreszcie mnie zauważą - nie tylko w czas wyborów.

Pozdrawiam


 

<p>"...upon all us a little rain must fall."</p>

Obrazek użytkownika boldandcharm

boldandcharm
 Jakie dowody poza bezprawnym wpuszczeniem do kancelarii Lecha Kaczyńskiego ludzi PO, zaatakowaniem Komorowskiego sokowirówką i Gęsiarką po przeglądzie kancelarii, zatajeniem aneksu, zablokowaniem (de facto) śledztwa ws zabójstwa ks. Popiełuszki, blokadą reformy sądownictwa, blokadą reformy armi, ugruntowaniem Bolka jako symbolu walki z komuną, pozostawieniem w kancelari i BBN-e szerokiej obsady po Komorowskim?
 Jakie mamy twarde dowody, ze mamy do czynienia z mężem stanu i patriotą?
Obrazek użytkownika alchymista

alchymista
Że Duda wpuścił do kancelarii ludzi Komorowskiego 10.04? o to chodzi? A gdzie dowody?

"Po katastrofie smoleńskiej ówczesny marszałek Sejmu Bronisław Komorowski bardzo szybko chciał przejąć obowiązki prezydenta, żeby z Krakowskiego Przedmieścia zarządzać państwem. Napotkał jednak na opór. To był minister Andrzej Duda." (źródło)

A więc zwykły fejk, rozpuszczany, jak widze w komentarzach do komentarzy na naszych blogach. Gdzie dowody, pytam???

I od kiedy to Prezydent RP powierza śledztwo prokuratorom??? Gdzie to jest napisane?

 
Obrazek użytkownika boldandcharm

boldandcharm
https://www.youtube.com/watch?v=XjaqMxjO1rw
Masz, niech ci opowie sam Duda, od 8 minuty
Co do sledztwa, nie powierza, ale gdzie jest napisane, że w formie listu dostępnego ściekowym mediom, może pisać z ministrem Macierewiczem. Z Ziobrą, gdyby chciał, a ten nie reagował by na prośby, mógłby postąpić tak samo, a ja nie miał bym pretensji. Biedny, nic nie mogący prezydent.
 O reszcie zarzutów do prezydenta nie chcesz porozmawiać?
Obrazek użytkownika alchymista

alchymista
Około godziny 14 - jak relacjonuje Andrzej Duda - p. Czapla poinformował go o telegramie Miedwiediewa do Komorowskiego w sprawie śmierci Lecha Kaczyńskiego.
Decyzja Dudy była prawidłowa z punktu widzenia ciągłości władzy wykonawczej. Można było poczekać na akt zgonu aż do północy, ale Duda i tak przeciągał sprawę najdłużej jak sie dało. Nie wątpimy chyba, że nie miał on mocy sprawczej, by powstrzymac Komorowskiego przed przejęciem władzy...!

Nie mogę dyskutowac na poziomie fake news.
Obrazek użytkownika boldandcharm

boldandcharm
To była pierwsza, niezwykle poważna decyzja, podjeta pod presją, która podjął przyszły prezydent. Podstawą przekazania władzy marszałkowi ( jak powiedział sam Duda) jest akt zgonu prezydenta na piśmie. Tak stanowi prawo. Bedąc pod prasją Duda nie uniósł ciężaru i odpuścił. 
 Jak takie coś wróży na przyszłość dla głowy państwa, to widać. 
 Nie bredź proszę o fake news.

Więcej notek tego samego Autora:

=>>