Pomiędzy Ciemnogrodem i Grajdołkiem

 |  Written by Everyman  |  1

W PRL, kiedy jeszcze trudno było marzyć o jej upadku, można było usłyszeć zdanie, że teoria socjalizmu jest do przyjęcia, ale praktyka – wprost przeciwnie. Jednym z głównych powodów zawalenia się systemu, którego broniła PZPR była stopniowo uświadomiana prawda, że ów system opierał się na dominacji kasty ciemniaków, którzy za ciemniaków mieli resztę społeczeństwa. Oszustwo skrywane pod hasłem dyktatury proletariatu legło w gruzach w czasach Solidarności, poprzedzane konwulsjami kolejnych zrywów i niepokojów społecznych.

Swoiste deja vu przeżywaliśmy u schyłku rządów PP-PSL, a zaklęcia rozhisteryzowanej premier Kopacz o nagłym zainteresowaniu rządzących losami rządzonych, manifestujące się chociażby zaglądaniem w talerze z mielonym, spożywanym przez pasażerów Pendolino jako żywo przypominało gierkowskie „Pomożecie?”.

Był to - w obu przypadkach - objaw obłudy i strachu tracącej poparcie władzy.

O ile jednak w PRL pełne hipokryzji władze kokietowały ludzi przyznając im atrybut „zbiorowej mądrości”, o tyle w III RP rzekomą nieomylność PZPR zastąpił przekaz o „oświeconym charakterze” linii politycznej PO serwowany obywatelom głównie przez środowisko Gazety Wyborczej.

Tym razem nieuzasadniona buta i przyznawanie sobie jedynej racji przez tzw elity i namaszczone przez nie „autorytety” skutkowały nieuniknionym wykluczeniem rozszerzającej się ciągle grupy myślących inaczej i stygmatyzowanie ich etykietami mocherów i ciemnogrodu.

Aż w końcu w 2015 wykreowany przez specjalistów od wizerunku, niezasłużony czar prysł i w wyborach władze dostały łupnia. Innymi słowy, naród okazał się nie taki głupi, jakim go ogłupiała pychą PO widziała …

Pisana od tej daty historia wchodzi właśnie w nowy etap. Beata Szydło zakończyła misję przywracania godności zwykłym ludziom, a wyniki sondaży dowodzą, że jej misja się powiodła.

Ten nowy etap ma jednak swoją drugą stronę. Nawet gdyby pominąć beneficjentów III RP pozbawionych nagle przywilejów, nie sposób nie dostrzec rzeszy frustratów, którzy nie mogąc się pogodzić z utratą pozycji „oświeconych i lepiej wiedzących”ciągle do tej pozycji aspirują z widocznie opłakanym skutkiem.

Litość każe mi pominąć podejmowane w tym celu wysiłki licznych celebrytów. Tym bardziej nie będę się skupiał na żałosnych, często przekraczających granice śmieszności ekscesach biedaków, którzy mądrości typu „kopiuj-wklej” wypisują na plakatach w nadziei, że ktoś autorstwo tychże może im przypisze. Są oni gotowi bronić konstytucji i demokracji nie mając pojęcia ani o jednym , ani drugim. Nie znajduję natomiast powodu by nie zwrócić uwagi na niektórych polityków, a raczej wytwory ich intelektualnej kreatywności ...hmm ... jakby trochę nie pierwszej świeżości.

Ot, choćby niedawny występ poseł Kamili Gasiuk-Pihowicz, która – choć nowa w Sejmie – nie mogła się powstrzymać by nie zademonstrować iście platformerskiego tupetu i odziedziczonego po PO kompleksu. Polemizując z expose nowego premiera nie omieszkała mu wytknąć, że przecież ona – prawnik – wie lepiej od niego – historyka. Bliżej zorientowani w edukacyjnym backgroundzie obojga polityków mogą się tylko uśmiechnąć z przekąsem nad kłamliwym, żałosnym i małostkowym dictum pani poseł, a co bardziej zniesmaczeni stopniem prezentowanej bezczelności - mruknąć pod nosem: z czym do gości, myszko?

Nie tylko zresztą argumenty Pihowicz odbijały się jak piłka od kompetentnych ripost Morawieckiego. Przykładem jednozdaniowego blitzkriegu było – na przykład – uświadomienie Ryszardowi Petru, że nie wie o czym mówi, gdy mówił o rzekomo mało skutecznej ściągalności akcyzy.

Przykłady intelektualnej indolencji niektórych posłów opozycji na tle klasy nowego premiera można z ławością mnożyć.

Nie w tym rzecz jednak. Rzecz w tym, że z nowym premierem będzie opozycji trudniej wysyłać nas, jego zwolenników, do Ciemnogrodu.

No, bo dość pociesznie przecież dziamgolić te swoje dyrdymały z pozycji ... grajdołka!

5
5 (4)

1 Comments

Obrazek użytkownika Katarzyna

Katarzyna
Myślę, że nic się nie zmieni, jeśli chodzi o działania opozycji, bo nie chodzi tylko o koryto i poczucie wyższości, ale o to, by Polaków zmęczyć nieustannym ujadaniem. Weto i atak na Antoniego Macierwicza i Z. Ziobro tylko ich rozzuchwalił. Lecą instrukcje i zapewne obiecanki stanowisk w UE.
I o ten niepokój chodzi, bo rzecież Polska bez muslimów jest rajem dla obcych inwestycji i banków.
 

Więcej notek tego samego Autora:

=>>