Rekonstrukturyzacja

 |  Written by Smok Eustachy  |  9

Metodologicznie zacząć wypada dzisiejsze rozważania od przypomnienia wrażeń Romana Dmowskiego z wyprawy do Japonii: „Procesja mętnych frazesów wygłaszanych z wielką pewnością siebie' - tak ocenia on wywody Józefa Piłsudskiego, nagabywanego o sens swoich zabiegów o japońską pomoc w celu wywołania powstania. I czymś takim jesteśmy karmieni obecnie przez różne frakcje obecnej neosanacji czyli PiSu. Dalej: poczytajcie sobie np. na Superhistorii opis katastrofalnego zarządzania  lotnictwem przed wojną, a potem obecne próby racjonalizacji tego bałaganu. Będziecie mieli jakieś przygotowanie do oceny obecnego bałaganu.

Coraz wyraźniej widać bowiem, że PiS ma więcej szczęścia niż rozumu i leci na fuksie. Premier Szydło zawdzięcza swoja popularność w dużej mierze kontrastowi, jaki wywołuje w porównaniu ze swoją poprzedniczką, Ewą Kopacz. Patrząc na pisoskich nominatów Andrzeja Dudę i Mateusza Morawieckiego w pamięci mieć trzeba meandry dziwacznej polityki personalnej Kaczora, czyli np. Kazimierza Marcinkiewicza czy Radka Sikorskiego. Jak wiecie nie mam specjalnych złudzeń co do możliwości PiSu od czasów afery z Murzynem: prawica Rzeczypospolitej miała obiecane jedno, dalekie miejsce na pisoskich listach do sejmu, Kaczyński złamał to, nie wiadomo dlaczego, to było miejsce niebiorące, więc jeśli ktoś by z niego wszedł to musiałby sam zapracować na poparcie i pociągnąć za sobą całą listę. Ale nie. I tak Murzyn nie wszedł na listy i nie miałem na kogo głosować. Od tej pory nie mam żadnych złudzeń, że coś sensownego przeprowadzą.

https://youtu.be/MM7A4B2oedw


 

Zaniedbali tworzenie kompletnej niepodległościowej sceny politycznej. Kompletnej czyli z rządem i opozycją. W ten sposób totalniacy zostaliby w ogóle wyeliminowani poza nawias jako stronnictwo kompradorskie. W odróżnieniu od Orbana Kaczor nie umie reformować. Kontentuje się obsadzaniem koryta swoimi, a nie poważniejszymi zmianami. Do najbliższych wyborów jakoś to ujdzie, ale za 6 lat ludzie stwierdzą, że dość się pisiory napasły i teraz pora na kogoś innego. Nie mają ludzi do tego ale zafundowali sobie ogromniasty rząd z setka ministrów i wiceministrów. Powinni z pół miliona urzędasów wywalić, bo to sabotażyści są. Niby idą na ostre - dziś nasz tryumf, albo zgon - czyli że robią swoje mając świadomość, że jak tamci wygrają to wszystko obrócą na opak. Ale przy aborcji się cofnęli, że niby jak poprawią to tamci zrobią na odwyrtkę. Ale jak zrobią jak nie wygrają? Widać, jak to jest dwulicowe. A kwota wolna? A frankowicze?

II

Po tym przydługim wstępie zająć się wypada obecną rekonstruktuturyzalicją, przeprowadzaną iście po pisowsku. Najpierw wywołali poczucie niepewności, miesiącami zapowiadając tą rekonstrukturyzację, podgryzali tego Waszczykowskiego, że niby odwołają. A potem stwierdzili, że skoro jest podgryziony pogłoskami o wywaleniu to nie może zostać. To on wpadł na pomysł wezwanie owej Komisji Weneckiej, która się okazała tworem dyletanckim. że tam o jakiś Eskobarach czy czymś nakłapał - przywiązywanie  wagi do tego jest oznaką histerii. Co tam jeszcze na niego było? Szef tzw. gabinetu politycznego Jan Parys w Roninie https://youtu.be/ZYDccw3O50M opowiadał, jaką to dojrzała politykę stosuje a inni niedojrzałą. Myśli, że to gimnastyka artystyczna a tamci grają z nim w dupaka. Nowy minister, prof Jacek Czaputowicz ponoć wzbudza furię Adama Michnika, co jest pozytywem. Z drugiej strony opowiada jakieś brednie o porozumieniu z Tuskiem. Do tanga trzeba dwojga i nie porozumiecie się z Tuskiem bo on się z wami nie porozumie.Coś tam wam obieca a potem kopnie w dupę.

Dymisja Antoniego Macierewicza budzi więcej kontrowersji. Ha kontrowersji: Sakiewicz kwiczy jakby go ze skóry obdzierali (tzw obskórantyzm). Problem z tym politykiem był taki, że dawał sobie wciskać ciemnotę i opowiadał różne dziwne historie. Po uwaleniu Caracali nawijał, że za trzy miesiące dostaniemy nowe Black Hawki. Ludzie mówili, że to nierealne, kombinowali, że może jakieś gotowe akurat są na zbyciu, że to że sio. nie da się zamówić helikoptera z datą  dostarczenia na za trzy miechy. No i potwierdziło się. Ni ma do tej pory. Potem były opowieści o opracowaniu nowego śmigłowca razem z Ukrainą, co okazało się remotoryzacją istniejących. Różne tam takie. Myśl Polska twierdzi, że zabrakło kalesonów i butów dla rezerwistów na ćwiczeniach. Takie tam. Jak wygląda teraz kwestia ratownictwa morskiego u nas? Bardzo mnie to interesuje.

Kwestia Misiewicza ma charakter dwojaki: raz były jakieś fejki z trzymaniem parasola. Oficer trzymał parasol nad wszystkimi przemawiającymi. Dwa: pojawia się pytanie, czy honory i zaszczyty przysługujące Ministrowi Obrony Narodowej przysługują też jego reprezentantowi? Ciekawe zagadnienie, które nie doczekało się wyjaśnienia. Chyba. Z drugiej strony Misiewicz dostawał awanse na stanowiska, na które się nie nadawał. Rzecznika czy coś.

Mamy tu tez doniesienia a jakiś sporych wydatkach na prezencję i przelotach w MON. To by mogło być groźne przed wyborami. Mamy też zarzuty polityczne, jak nie odpowiadanie na interpelacje poselskie. Wreszcie: konflikt z prezydentem. Prezydent Andrzej Duda - na którego głosowałem - nie mógł dojść do ładu z Antonim Macierewiczem, na którego nie głosowałem. Sprawa jest tajemnicza. Ponoć Macierewicz obiecywał jedno, a robił drugie. Jest kwestia BBNu i jednego tam generała któremu zabrali klauzulę. Nie wiadomo dlaczego. Nie widzę dostatecznego naświetlenia tego.

Na plus wypada zaliczyć tu zaś Obronę Terytorialną. Sformowanie Obrony Terytorialnej przekreśliło nadzieje totalniaków na ciamajdan: oczywistym jest, że w razie próby stworzenia nowego WRONa (Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego), OT nie podporządkowała by się tej WRONie i z całego zamachu nici. Stąd furia kaczofobów. Z drugiej strony ponoć ten Aneks do rozwiązania WSI trzymają w tajemnicy, bo jest napisany w stylu Piątka: że ktoś tam ma świagra który pojechał do USA i pił wódkę z facetem, którego kuzyn kupił ruską wiertarkę.

III
Problem wpływów WSI jest wart dalszej analizy. Niemniej dodam, że MON dostał Błaszczak, który jest zaufanym siepaczem Kaczora, co może świadczyć o zacieśnieniu bezpośredniej kontroli Kaczyńskiego nad Armią. Sprawa jest rozwojowa, nowy rząd sprawia wrażenie ucieczki do przodu. No zobaczymy.

IV

Inwazja na Krym uwiarygodniła hipotezę zamachu w Smoleńsku tak dalece, że stała się ona oczywista. Co innego wiedzieć, co innego jednak udowodnić. Po wyborach PiS uzyskał środki i możliwości wyjaśnienia sprawy, tymczasem sprawę zbrodniczych zaniedbań wprowadził do obiegu niejaki Piotr Wroński. I czyja to wina?

https://youtu.be/s3rHGeAT2AY



 

4.333335
4.3 (3)

9 Comments

Obrazek użytkownika Torpeda Wulkaniczna

Torpeda Wulkaniczna
w dobrej formie :o))
Widziałem na S24, fajnie  że i tu opublikowaleś. Ostatnio dałem Jankemu kilka klików za dużo.

A-Tem pewnie tu nie zajrzy, a ciekawie komentował przywołując swoją notkę z 2015 :

https://www.salon24.pl/u/a-tem/678768,wojsko

A-Tam z kolei w komentarzach sporo ciekawych faktów i  spostrzeżeń, o których tzw. "nasi" nawet nie pierdnęli.
Przepraszam za kolportaż lekko omszałej notki , ale - jeśli ktoś ma czas i trochę wolnych szarych (u mnie z tym niebogato ) - polecam.

Antek właśnie został szefem podkomisji, może pociagnie ten temat do końca. Jakkolwiek myślę, że ostateczne wyniki i zarzuty pojawią się dopiero  tuż przed dużą ruchawką globalną - askarisów trzeba będzie zmobilizować by się  " za nasze plewy i wasze kawiory" do okopów wybrali.

Pozdrawiam Smoku :o )
 

<p>"...upon all us a little rain must fall."</p>

Obrazek użytkownika Danz

Danz
Polecam komentarz Janeckiego:

Znacznie mniej wymaga się od wyborców incydentalnych, kierujących się interesami bądź doraźnymi korzyściami. Oni mogą bowiem łatwo zmienić obiekt poparcia. A bez nich często nie sposób stworzyć stabilnej większości. I tak koło się zamyka.

Kiedy jednak twardzi, tożsamościowi wyborcy są poddawani zbyt wielu próbom, gdy zbyt często to oni muszą zrozumieć, zacisnąć zęby, wybaczyć i trwać, rodzi się w nich poczucie niesprawiedliwości, a nawet krzywdy. Co oznacza, że istnieje jednak granica wymagań zwykle wobec tych samych ludzi. A partyjni liderzy muszą wyważyć, gdzie ta granica przebiega. Można tożsamościowych, twardych wyborców wiele razy obciążać wysokimi kosztami i najwyższą odpowiedzialnością, ale nawet oni mogą pęknąć. Choćby z poczucia żalu i niesprawiedliwości. I o tym przywódcy dobrej zmiany powinni pamiętać tworząc swoje plany i podporządkowując im kształt rządu. Bez „luźnych” sympatyków obozu rządzącego nie można wielu celów osiągnąć, ale bez tych najtwardszych i najwierniejszych prawie żadnego.


https://wpolityce.pl/polityka/376057-czy-wyborcy-zawsze-musza-zrozumiec-...

Pytanie, o który most jest za daleko?  Kiedy pęka mityczna "struna wytrzymałości"?
Pozdrawiam.

Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów. 
Empedokles

Obrazek użytkownika ro

ro
A tymczasem mamy jasełka w postaci "wpadki" opozycji. Zaplanowanej w szczegółach, jak przypuszczam.
Obrazek użytkownika Torpeda Wulkaniczna

Torpeda Wulkaniczna
jeśli to było zaplanowane, to - niestety - ktoś inny sznurki pociąga, nie Kaczor.
Nagły zlot w kiblu posłów PO i N przypomina znacznie wcześniejszą  Najważniejszą Sraczkę Rzeczypospolitej, kiedy to głosu zabrakło...

Aż mi trochę żal , zwłaszcza działaczek o dwuczłonowych nazwiskach. Oto liźnięcie poważnej polityki. A zbieraczki podpisów obudziły się faktycznie w szmatach pod czarna parasolką.

No i te głosy tuzów PiS za dalszymi pracami to już dobicie.

Gdzieś czytałem, że PiS będzie miał większość konstytucyjną jeszcze przed wyborami. Wystarczy zassać szeregowych posłów oraz tych głosujących zgodnie z sumieniem.
Może nie do PiS, ale świętojebliwy Gowin przygarnie - chociaż gościa nie szanuję.

 

<p>"...upon all us a little rain must fall."</p>

Obrazek użytkownika Torpeda Wulkaniczna

Torpeda Wulkaniczna
Optuję za finansowym.

Nowa MinFin , Łotyszka z pochodzenia i bardzo doświadczona agentka ubezpieczeniowa ( najlepsza szkoła dymania ubezpieczanego) będzie mieć wladzę nad US i zdolność rozporządzania.

Zobaczymy, kiedy obce sily wezmą się np.  za jej ojca nadal mieszkającego i robiącego interesy na Łotwie i jak przycisną tą panią.
I jak my wtedy zawyjemy.

 

<p>"...upon all us a little rain must fall."</p>

Obrazek użytkownika Torpeda Wulkaniczna

Torpeda Wulkaniczna
Na pewno ?

A jeśli nawet jest przede wszystkim Polką z pochodzenia, i co z tego ?
Vincent też był.

Zostawiła familię na Łotwie?
 

<p>"...upon all us a little rain must fall."</p>

Obrazek użytkownika Smok Eustachy

Smok Eustachy
Na pewno. Zalicza sie do Polaków inflanckich, stanowiacych w okolicach Dyneburga 20%. Przypominam, że Łotwa jest w UE i NATO i jest naszym tradycyjnym sojusznikiem.
Obrazek użytkownika Torpeda Wulkaniczna

Torpeda Wulkaniczna
coraz więcej obcokrajowców rządzi np. na Ukrainie; taki Sławku kolekcjonuje zegarki na gościnnych występach ( chociaż nie, on juz chyba Ukrainiec - nima deportacji, jakby go siepacze kamińskiego dopaść chcieli). Saakaszwili  miesza, jakby całe CIA za nim stało.

Może to taki trend - powymieniajmy się fachmanami w ramach Europy Środkowej. A  Nohawicę zróbmy Cohenem Wyszehradu ( moim zdaniem jest lepszy od Leonarda). Bolka uczyńmy Wodzem Środkowej, honorowo. Maryla Rodowicz - Tina Turner dla Słowian.Wyeksportujmy naszych, zaimportujmy obcych.

I będzie internacjonalnie.
 

<p>"...upon all us a little rain must fall."</p>

Więcej notek tego samego Autora:

=>>