Po I wojnie światowej Węgrzy zostały zmuszone do podpisania upokarzającego traktatu pokojowego,.
Podczas gdy jeszcze w styczniu 1918 roku prezydent Stanów Zjednoczony Thomas Woodrow Wilson w swoich słynnych 14 punktach podkreślał konieczność zapewnienia ludom Austro-Węgier „możności autonomicznego rozwoju” w ramach monarchii, na konferencji pokojowej w Paryżu, która rozpoczęła się w styczniu 1919 roku, wszyscy uznali, iż powrót do dawnych rozwiązań jest absolutnie niemożliwy.
Na mocy traktatu pokojowego z Austrią podpisanego w dniu 10 września 1919 roku w Saint-Germain-en-Laye, nowo powstała republika austriacka utraciła znaczną część swojego terytorium na rzecz innych państw. Chociaż postanowienia traktatu były bardzo surowe, to jednak Austriacy zdecydowanie łatwiej pogodzili się z nową sytuacją niż Węgrzy.
Po upadku Cesarstwa Austro-Węgierskiego sytuacja na Węgrzech pogarszała się z każdym dniem. Rząd i administracja były słabe, a po kraju grasowały bandy zrewoltowanych żołnierzy. Gospodarka przeżywała poważne trudności. Rolnictwo boleśnie odczuło stratę prawie 400 tysięcy poległych żołnierzy oraz 600 tysięcy jeńców. Zaczęły pojawiać się problemy z zaopatrzeniem ludności miast w żywność. Gwałtownie rosła inflacja. Wybuchały strajk, zaczęły powstawać rady robotnicze i żołnierskie.
W momencie rozpoczęcia obrad konferencji wersalskiej Węgry coraz bardziej pogrążały się w chaosie. Przy milczącej zgodzie Paryża wojska czeskie, rumuńskie i serbskie – łamiąc warunki zawieszenia broni – wkroczyły na terytorium Węgier. Ich pochód ułatwiła decyzja tymczasowego prezydenta „czerwonego hrabiego” Mihály Károlyi’ego o demobilizacji oddziałów obrony krajowej – królewsko-węgierskich honvédów. Nowy minister wojny Béla Linder nakazał wojsku złożyć broń.
W ten sposób Węgrzy utracili znaczną część ziem wchodzących w skład węgierskiej części dawnych Austro-Węgier. Serbowie zajęli Wojwodinę oraz Banat. Rumuni opanowali Siedmiogród. Chorwaci zgłosili akces do królestwa Serbów Chorwatów i Słoweńców. Górne Węgry (jako Słowację) okupowali Czesi. Dodatkowo kraj zalało kilkaset tysięcy uciekinierów z terenów zajętych przez Czechów, Rumunów i Serbów.
Sytuację tę wykorzystali komuniści z Bélą Kunem na czele, którzy podsycali nastroje społeczne, prowokowali strajki i rozruchy. Mający przewagę w tymczasowym rządzie socjaldemokraci zawarli porozumienie z komunistami. W jego wyniku w dniu 21 marca 1919 roku ogłoszono powstanie Węgierskiej Republiki Rad. Dla Węgrów nastał czas czerwonego terroru.
Zbrojnym ramieniem partii była formacja milicyjna „Czerwona Straż”, będąca odpowiednikiem bolszewickiej „Czeki”. Aresztowanych przetrzymywano w podziemiach parlamentu, gdzie poddawano ich okrutnym torturom. Utworzono trybunały rewolucyjne do walki z „kontrrewolucją”. Na ich czele stał fanatyczny żydowski komunista Tibor Szamuely.
W obliczu groźby zarazy komunistycznej Ententa podjęła w kwietniu 1919 roku decyzję o interwencji, której celem miało być obalenia rządów komunistów na Węgrzech. W połowie kwietnia 1919 roku ruszyła ofensywa wojsk rumuńskich, wspieranych przez oddziały czeskie i francuskie. Jednak węgierska Armia Czerwona nie tylko odparła ten atak, ale w czerwcu wkroczyła na Słowację, proklamując powstanie Słowackiej Republiki Rad.
Jednocześnie admirał Miklós Horthy de Nagybánya rozpoczął formowanie węgierskiej Armii Narodowej, która nie miała jednak szans na pokonanie bolszewików.
Ostatecznie kres rządom komunistów położyła kolejna ofensywa wojsk rumuńskich. W dniu 1 sierpnia 1919 roku rząd komunistyczny podał się do dymisji, a w trzy później do Budapesztu wkroczyły wojska rumuńskie, które przebywały tam do połowy listopada 1919 roku.
W dniu 16 listopada 1919 roku do stolicy Węgier na czele oddziałów, wjechał na białym koniu naczelny wódz – Miklós Horthy. Wyłoniony nowy gabinet polityczny zdominowany został przez siły konserwatywno-chrześcijańskiej. Nadeszła epoka rządów Horthy’ego jako regenta.
Osłabione w wyniku wojny domowej oraz kilkumiesięcznej okupacji rumuńskiej Węgry nie były w stanie podjąć skutecznej walki dyplomatycznej w trakcie negocjacji pokojowych. Delegacja węgierska została zmuszona do podpisania traktatu pokojowego w dniu 4 czerwca 1920 roku w Trianon. Na mocy tego traktatu Węgry traciły ok. 2/3 swojego dotychczasowego terytorium, zamieszkałego przez 3 milionów Węgrów, co stanowiło 1/3 ówczesnej liczby całego narodu.
W czasie negocjacji pokojowych węgierscy dyplomacji z 74-letnim hrabią Albertem Apponyi’m na czele powoływali się na hasła prezydenta Wilsona o samostanowieniu narodów, co zostało całkowicie zlekceważone przez państwa Ententy, co jednoznacznie podważa tezę, iż celem tzw. „ładu wersalskiego” było zapewnienie wszystkim narodom prawa do samostanowienia.
W rzeczywistości decyzja o podziale Węgier zapadła już wcześnie i nie miało większego znaczenia, jakie było stanowisko węgierskiej delegacji pokojowej.
Faktem natomiast jest, iż Węgrzy podczas rokowań w Neuilly-sur-Seine na początku 1920 roku wręcz „zalewali” Radę Najwyższą notami, raportami oraz memoriałami, w których starali się wykazać konieczność dokonania zmian w planowanym układzie geopolitycznym w tej części Europy.
Przedstawiając mocarstwom swoje stanowisko, Albert Apponyi i jego współpracownicy zapewniali, iż Węgry nie ponoszą odpowiedzialności za wybuch I wojny światowej. Władze w Budapeszcie nie chciały prowokować Serbii i były w pełni uzależnione od rządu austriackiego. Wskazywano, że Węgrzy to naród miłujący pokój, który nie miał planów ekspansjonistycznych, pragnący jedynie zachować swój stan terytorialny z 1914 roku.
Tu właśnie znajdowało się źródło nieporozumień między węgierską władzą a innymi narodami zamieszkałymi na dawnym terytorium Węgier – Madziarzy postrzegali obszary Korony św. Stefana jako obszar doskonały, jednolity, homogeniczny pod względem narodowym. Dowodem na to miała być spójność władzy w węgierskiej w części imperium Habsburgów w czasie wojny – chociaż Austria rozpadła się w bardzo krótkim czasie, Węgry do zakończenia walk zachowały władzę nad Zalitawią.
Natomiast późniejsze ruchy secesyjne – zdaniem węgierskich dyplomatów - były wynikiem działalności agitatorów, którzy zaczęli napływać do kraju i namawiać narody do zerwania wszelkich więzów z Madziarami.
CDN.
Podczas gdy jeszcze w styczniu 1918 roku prezydent Stanów Zjednoczony Thomas Woodrow Wilson w swoich słynnych 14 punktach podkreślał konieczność zapewnienia ludom Austro-Węgier „możności autonomicznego rozwoju” w ramach monarchii, na konferencji pokojowej w Paryżu, która rozpoczęła się w styczniu 1919 roku, wszyscy uznali, iż powrót do dawnych rozwiązań jest absolutnie niemożliwy.
Na mocy traktatu pokojowego z Austrią podpisanego w dniu 10 września 1919 roku w Saint-Germain-en-Laye, nowo powstała republika austriacka utraciła znaczną część swojego terytorium na rzecz innych państw. Chociaż postanowienia traktatu były bardzo surowe, to jednak Austriacy zdecydowanie łatwiej pogodzili się z nową sytuacją niż Węgrzy.
Po upadku Cesarstwa Austro-Węgierskiego sytuacja na Węgrzech pogarszała się z każdym dniem. Rząd i administracja były słabe, a po kraju grasowały bandy zrewoltowanych żołnierzy. Gospodarka przeżywała poważne trudności. Rolnictwo boleśnie odczuło stratę prawie 400 tysięcy poległych żołnierzy oraz 600 tysięcy jeńców. Zaczęły pojawiać się problemy z zaopatrzeniem ludności miast w żywność. Gwałtownie rosła inflacja. Wybuchały strajk, zaczęły powstawać rady robotnicze i żołnierskie.
W momencie rozpoczęcia obrad konferencji wersalskiej Węgry coraz bardziej pogrążały się w chaosie. Przy milczącej zgodzie Paryża wojska czeskie, rumuńskie i serbskie – łamiąc warunki zawieszenia broni – wkroczyły na terytorium Węgier. Ich pochód ułatwiła decyzja tymczasowego prezydenta „czerwonego hrabiego” Mihály Károlyi’ego o demobilizacji oddziałów obrony krajowej – królewsko-węgierskich honvédów. Nowy minister wojny Béla Linder nakazał wojsku złożyć broń.
W ten sposób Węgrzy utracili znaczną część ziem wchodzących w skład węgierskiej części dawnych Austro-Węgier. Serbowie zajęli Wojwodinę oraz Banat. Rumuni opanowali Siedmiogród. Chorwaci zgłosili akces do królestwa Serbów Chorwatów i Słoweńców. Górne Węgry (jako Słowację) okupowali Czesi. Dodatkowo kraj zalało kilkaset tysięcy uciekinierów z terenów zajętych przez Czechów, Rumunów i Serbów.
Sytuację tę wykorzystali komuniści z Bélą Kunem na czele, którzy podsycali nastroje społeczne, prowokowali strajki i rozruchy. Mający przewagę w tymczasowym rządzie socjaldemokraci zawarli porozumienie z komunistami. W jego wyniku w dniu 21 marca 1919 roku ogłoszono powstanie Węgierskiej Republiki Rad. Dla Węgrów nastał czas czerwonego terroru.
Zbrojnym ramieniem partii była formacja milicyjna „Czerwona Straż”, będąca odpowiednikiem bolszewickiej „Czeki”. Aresztowanych przetrzymywano w podziemiach parlamentu, gdzie poddawano ich okrutnym torturom. Utworzono trybunały rewolucyjne do walki z „kontrrewolucją”. Na ich czele stał fanatyczny żydowski komunista Tibor Szamuely.
W obliczu groźby zarazy komunistycznej Ententa podjęła w kwietniu 1919 roku decyzję o interwencji, której celem miało być obalenia rządów komunistów na Węgrzech. W połowie kwietnia 1919 roku ruszyła ofensywa wojsk rumuńskich, wspieranych przez oddziały czeskie i francuskie. Jednak węgierska Armia Czerwona nie tylko odparła ten atak, ale w czerwcu wkroczyła na Słowację, proklamując powstanie Słowackiej Republiki Rad.
Jednocześnie admirał Miklós Horthy de Nagybánya rozpoczął formowanie węgierskiej Armii Narodowej, która nie miała jednak szans na pokonanie bolszewików.
Ostatecznie kres rządom komunistów położyła kolejna ofensywa wojsk rumuńskich. W dniu 1 sierpnia 1919 roku rząd komunistyczny podał się do dymisji, a w trzy później do Budapesztu wkroczyły wojska rumuńskie, które przebywały tam do połowy listopada 1919 roku.
W dniu 16 listopada 1919 roku do stolicy Węgier na czele oddziałów, wjechał na białym koniu naczelny wódz – Miklós Horthy. Wyłoniony nowy gabinet polityczny zdominowany został przez siły konserwatywno-chrześcijańskiej. Nadeszła epoka rządów Horthy’ego jako regenta.
Osłabione w wyniku wojny domowej oraz kilkumiesięcznej okupacji rumuńskiej Węgry nie były w stanie podjąć skutecznej walki dyplomatycznej w trakcie negocjacji pokojowych. Delegacja węgierska została zmuszona do podpisania traktatu pokojowego w dniu 4 czerwca 1920 roku w Trianon. Na mocy tego traktatu Węgry traciły ok. 2/3 swojego dotychczasowego terytorium, zamieszkałego przez 3 milionów Węgrów, co stanowiło 1/3 ówczesnej liczby całego narodu.
W czasie negocjacji pokojowych węgierscy dyplomacji z 74-letnim hrabią Albertem Apponyi’m na czele powoływali się na hasła prezydenta Wilsona o samostanowieniu narodów, co zostało całkowicie zlekceważone przez państwa Ententy, co jednoznacznie podważa tezę, iż celem tzw. „ładu wersalskiego” było zapewnienie wszystkim narodom prawa do samostanowienia.
W rzeczywistości decyzja o podziale Węgier zapadła już wcześnie i nie miało większego znaczenia, jakie było stanowisko węgierskiej delegacji pokojowej.
Faktem natomiast jest, iż Węgrzy podczas rokowań w Neuilly-sur-Seine na początku 1920 roku wręcz „zalewali” Radę Najwyższą notami, raportami oraz memoriałami, w których starali się wykazać konieczność dokonania zmian w planowanym układzie geopolitycznym w tej części Europy.
Przedstawiając mocarstwom swoje stanowisko, Albert Apponyi i jego współpracownicy zapewniali, iż Węgry nie ponoszą odpowiedzialności za wybuch I wojny światowej. Władze w Budapeszcie nie chciały prowokować Serbii i były w pełni uzależnione od rządu austriackiego. Wskazywano, że Węgrzy to naród miłujący pokój, który nie miał planów ekspansjonistycznych, pragnący jedynie zachować swój stan terytorialny z 1914 roku.
Tu właśnie znajdowało się źródło nieporozumień między węgierską władzą a innymi narodami zamieszkałymi na dawnym terytorium Węgier – Madziarzy postrzegali obszary Korony św. Stefana jako obszar doskonały, jednolity, homogeniczny pod względem narodowym. Dowodem na to miała być spójność władzy w węgierskiej w części imperium Habsburgów w czasie wojny – chociaż Austria rozpadła się w bardzo krótkim czasie, Węgry do zakończenia walk zachowały władzę nad Zalitawią.
Natomiast późniejsze ruchy secesyjne – zdaniem węgierskich dyplomatów - były wynikiem działalności agitatorów, którzy zaczęli napływać do kraju i namawiać narody do zerwania wszelkich więzów z Madziarami.
CDN.
(3)
6 Comments
Dziękuję Godziembo!
05 February, 2018 - 23:55
Sedecznie pozdrawiam!
@Katarzyna Tarnawska
07 February, 2018 - 09:04
Za oderwaniem od Węgier znacznych ziem na rzecz Czechosłowacji, Rumunii oraz SHS stał Paryż, który chciał wzmocnić swych sojuszników w Europie Środkowej.
Nie można też zapominać o czeskich i rumuńskich kontaktach z paryskim towarzystwem "fartuszkowym" .
Pozdrawiam
Ale...
10 February, 2018 - 21:02
Nie wiem, czy pamiętasz, Godziembo, powieść Mór Jókai'a – Eppur si muove – Elószó az fis megis mozog a fóld, czyli - Poruszymy z posad Ziemię, wydaną po raz pierwszy w 1872 (w Polsce w 1886, tłumaczoną wówczas z niemieckiego, a w bezpośrednim tlumaczeniu z oryginału, z przemową Tibora Csorby - w 1957). Pojawia się tam pozytywna postać szewca - wolnomularza, który obejmuje "patronat" nad "wyklętym" artystą - narodowym pisarzem. Autor powieści przedstawia w niej wiele elementów swego własnego życia i doświadczeń, a także - prezentuje pozytywny stosunek do wolnomularstwa - własny, a w pewnym stopniu - węgierski.
Przy okazji dodam, że w tym samym, 1872, Jókai wydał A jövő század regénye (The novel of the next century), którą możnaby uznać za wczesną powieść SF, gdzie prezentuje wizje nie istniejącego podówczas lotnictwa albo profetycznie zapowiada rewolucję rosyjską i ustanowienie systemu totalitarnego, co w późniejszym okresie odczytywane było jako satyryczna alegoria leninizmu i stalinizmu w Rosji. Z tego powodu powieści Jókai'a na Węgrzech znajdowały się, przez wiele lat, na indeksie. Dodałabym, że dzieciństwo i wczesny okres dorastania spędził Jókai na terenach dzisiejszej Słowacji (Komarno, Bratysława), a podczas Wiosny Ludów popierając dążenia Kossuth'a, walczącego o obalenie dynastii Habsburgów, był obecny podczas kapitulacji w Világos (dziś Şiria w Rumunii), chciał wówczas popełnić samobójstwo aby uniknąć więzienia; życie uratowało mu przybycie żony, z którą następnie, pieszo, przebył trudną drogę przez rosyjskie pogranicze, dochodząc do Pesztu. Obserwując narodowe dążenia Węgrów do zdobycia niepodległości, opisywane w powieści Eppur si muove właściwie nadal nie pojmuję dlaczego losy Węgier tak źle się potoczyły. Czyżby aż tak bardzo "zaciążyła" im relacja austro-węgierska? Czyli ten "polityczny sukces" cesarzowej Sissi.
Swoją drogą, jak zwykle, to co opisujesz Godziembo - jakoś tak mocno kojarzy się ze współczesnością.
Pozdrawiam serdecznie!
@Katarzyna Tarnawska
12 February, 2018 - 09:01
Obie powieści Jokai oczywiście czytałem, ale było to wieki temu.
Pozdrawiam
:o)) Godziembo
08 February, 2018 - 18:33
Dla tych, co potrafią czytać, rzecz jasna.
No i trochu myśleć.
Pozdrawiamy Pana Macrona.
<p>"...upon all us a little rain must fall."</p>
@Torpeda Wulkaniczna
12 February, 2018 - 09:02
Pozdrawiam