Wielkanocny triumf

 |  Written by Godziemba  |  2
W Wielkanoc 1919 roku oddziały Wojska Polskiego zdobyły Wilno.
 
        W połowie grudnia 1918 roku bojówki komunistyczne pod wodzą Kapsukasa-Mickieviciusa dokonały zbrojnego przejęcia władzy w Wilnie, tworząc Tymczasowy Rząd Robotniczo-Włościański. Przywódcy państwa litewskiego uciekli z miasta.

         Kres bolszewickiemu panowaniu w Wilnie położyły oddziały polskiej Samoobrony Litwy i Białorusi dowodzone przez gen. Adama Mokrzeckiego, które w dniu 2 stycznia 1919 roku zajęły miasto. Zostały one jednak już w dniu 5 lutego 1919 roku wyparte z Wilna przez nacierającą od wschodu armię bolszewicką.

         Naczelnik Państwa Józef Piłsudski opowiadał się za wznowieniem między Polską a Litwą więzów federacyjnych, które zażegnałyby wszelkie potencjalne konflikty graniczne oraz stałyby się zalążkiem zbudowania szerszego bloku polityczno-militarnego, skierowanego przeciwko powstającej potędze Rosji bolszewickiej, którą Piłsudski bardzo słusznie uznawał za główne niebezpieczeństwo dla obydwu odradzających się państw.
 
        Wobec niechęci przywódców litewskich do stworzenia federacji polsko-litewskiej, Piłsudski widział niepodległe państwo litewskie w granicach etnograficznych, które na początku XX wieku nie miały nic wspólnego z dawnymi granicami historycznymi.
 
        W marcu 1919 roku rozpoczęły się polskie przygotowania do przeprowadzenia operacji wyzwolenia Wilna z łap bolszewickich. Piłsudski zdecydował się za pomocą polityki faktów dokonanych odnowić związek z historyczną Litwą. Liczył przy tym, że uzyska akceptację tej idei przez prezydenta USA, Woodrow Wilsona przy désinteressement Anglików i Francuzów.
        
        W dniu 4 kwietnia 1919 roku Sejm Ustawodawczy przyjął rezolucję w sprawie granic wschodnich RP, spośród których najważniejsza mówiła o konieczności „jak najspieszniejszego wyzwolenia spod najazdu bolszewickiego oraz trwałego zjednoczenia z Rzecząpospolitą Polską północno-wschodnich dzielnic Polski z ich stolicą Wilnem”.

        Wojsko Polskie liczyło wówczas około 200 tysięcy żołnierzy, z których znaczna część była wciąż zaangażowana na froncie ukraińskim, a wciąż nie pewna pozostawała także sytuacja na granicy zachodniej, gdyż Niemcy dopiero w końcu czerwca przyjęli warunki pokoju podyktowanego im przez zwycięskie mocarstwa w Wersalu. Nie mniej udało się Piłsudskiemu zmobilizować oddziały zdolne do ofensywy naprzeciwko bolszewikom.

         Od początku kwietnia trwały kierowane osobiście przez Piłsudskiego, przy pomocy gen. Edwarda Rydza-Śmigłego oraz ppłk. Władysława Belinę-Prażmowskiego, przygotowania do wielkiej operacji wileńskiej. Stojące naprzeciw, na froncie litewsko-białoruskim, oddziały bolszewickie nie przekraczały 30 tysięcy żołnierzy pierwszej linii, miały w swoich szeregach jednostki przygotowane do planowanego wcześniej uderzenia na Polskę (m.in. 3. Rewolucyjny Pułk Siedlecki, czy 6. Rewolucyjny Pułk Grodzieński).
 
        Koncepcja operacji wileńskiej polegała na zajęciu Wilna uderzeniem jednostek kawalerii, osłanianych przez ugrupowania gen. Listowskiego pod Łunińcem, Baranowcami i Nowogródkiem. Plan działań kawaleryjskich był rozwiązaniem niezwykle śmiałym i wielce ryzykownym. Wilno znajdowało się około 100 km od podstaw wyjściowych, a zagon kawalerii miał posuwać się samodzielnie, bez wsparcia piechoty, która znajdował się zbyt daleko, aby udzielić mu wsparcia taktycznego. Szczególnie ryzykowne było skierowanie słabej brygady kawalerii, liczącej niespełna 1300 oficerów i żołnierzy, do walk o Wilno, gdzie znajdował się liczny garnizon sowiecki.
 
       Plan operacji, przedstawiony 12 kwietnia 1919 roku przez Piłsudskiego szefowi Francuskiej Misji Wojskowej gen. Paulowi Henrysowi, został przez niego oceniony jako „szaleństwo”. Sceptycznie odniósł się do niego gen. Szeptycki, który uważał, iż atak na Wilno winien być poprzedzony zajęciem linii starych okopów niemieckich oraz pobiciem bolszewików pod Baranowicami, Nowogródkiem i Lidą. Piłsudski nie uwzględnił jednak tych zastrzeżeń i zdecydował się  na realizację swego śmiałego planu.
 
       W planowanej operacji miało wziąć udział pięć polskich zgrupowań. Była to samodzielna grupa kawalerii ppłk. Beliny-Prażmowskiego, grupa piechoty gen. Rydza-Śmigłego, składająca się z 2 DP Leg., wspierająca działania kawalerii, zgrupowanie gen. Lasockiego, złożone z 1 DP Leg., mające opanować Lidę, grupa gen. Adama Mokrzeckiego, złożone z 2 Brygady Litewsko-Białoruskiej, mające zdobyć Nowogródek i Baranowicze oraz grupy zaniemieńskiej płk. Rawicza-Dziewulskiego osłaniające akcję od strony Grodna.
 
        Polska ofensywa rozpoczęła się w dniu 16 kwietnia. Następnego dnia oddziały 1 Dywizji Piechoty Legionów, dowodzonej osobiście przez Piłsudskiego, wspierane przez 2 DP Legionów gen. Rydza-Śmigłego, zajęły Lidę. Następnego dnia grupa kawalerii ppłk. Beliny-Prażmowskiego osiągnęła pobliże Rurgieli, a piechota Rydza dotarła w okolice Woronowa. Jednocześnie oddziały gen. Mokrzeckiego zajęły Nowogródek broniony zaciekle przez polskich komunistów, a 19 kwietnia Baranowicze, zajmowane przez bolszewickich marynarzy i żołnierzy pochodzenia chińskiego.
 
        Świtem 19 kwietnia w niedzielę Wielkiej Nocy rozpoczął się decydujący bój o Wilno. O godzinie 5 rano oddziały kawalerii Beliny (szwadron por. Stanisława Kopańskiego) zajęły dworzec kolejowy w Wilnie, uniemożliwiając bolszewikom wykorzystanie kolei do transportu jednostek do Wilna oraz dezorganizując ich system łączności telefonicznej i telegraficznej. Następnie przystąpiono do walk o centrum miasta, w czasie których wyróżniły się grupy dowodzone przez mjr. Mariusza Zaruskiego i mjr. Gustawa Orlicza-Dreszera.
 
         Zaskoczony błyskawicznym zagonem kawaleryjskim nieprzyjaciel cofał się w bezwładzie, chaotycznie broniąc się w niewielkich zgrupowaniach. Wkrótce jednak opór okrzepł, gdy bolszewicy zorientowali się w słabości polskich sił oraz braku polskiej piechoty. Zaciekle walczono o każdy dom i plac.
 
         Walkom towarzyszył niezwykły entuzjazm polskich mieszkańców miasta, wspierających na każdym kroku polskich żołnierzy. Do spieszonych polskich kawalerzystów przyłączyła się nie tylko młodzież Wilna, ale także starsi mężczyźni, a nawet dzieci i kobiety. Zdecydowanie wrogo do wojska polskich odnosiła się natomiast ludność żydowska.  
 
         Wieczorem (około 20.00) przybył transportem kolejowym 3 baon 1 DP Leg., dowodzony przez kpt. Władysława Langnera, który wzmocnił słabnące siły kawalerzystów Beliny. Walki kontynuowano następnego dnia, przy czym zarysowała się przewaga Polaków. W ciągu dnia bowiem przybyły następne oddziały 1 DP Leg., a w nocy z 20 na 21 kwietnia zjawił się w mieście gen. Rydz-Śmigły na czele 2 DP Leg.
 
       Wobec zdecydowanej przewagi Polaków, bolszewicy w dniu 21 kwietnia 1919 roku zaprzestali dalszego oporu. Walki w mieście ustały około 16.00. Do polskiej niewoli trafiło ponad 1800 czerwonoarmiejców.
 
       O polskim sukcesie zadecydowało zaskoczenie bolszewików, błyskawiczne opanowanie dworca w Wilnie, zdecydowanie w działaniu oraz masowe poparcie przez mieszkańców miasta.
 
        W dniu 21 kwietnia 1919 roku do oswobodzonego Wilna przybył Józef Piłsudski, który następnego dnia wydał odezwę do mieszkańców byłego Wielkiego Księstwa Litewskiego, w której podkreślił, iż „chcę dać wam możność rozwiązania spraw wewnętrznych, narodowościowych i wyznaniowych tak, jak sami sobie tego życzyć będziecie, bez jakiegokolwiek gwałtu lub nacisku ze strony Polski”. Jednocześnie polski Naczelny Wódz zapowiedział utworzenie zarządu cywilnego w Wilnie z Jerzym Osmołowskim na czele, którego zadaniem będzie: „1) ułatwienie ludności wypowiedzenia się co do losu i potrzeb przez swobodnie wybranych przedstawicieli. Wybory te odbędą się na podstawie tajnego, powszechnego, bez różnicy płci, głosowania. 2) danie potrzebującym pomocy w żywności, poparcie pracy wytwórczej, zapewnienie ładu i spokoju. 3) otoczenie opieką wszystkich, nie czyniąc różnicy z powodu wyznania lub narodowości”.
 
         Zawarta w deklaracji oferta utworzenie federacji polsko-litewskiej została odrzucona przez rząd litewski.
 
        Do 30 kwietnia 1919 roku gen. Rydz-Śmigły, dysponujący 2 DP Leg. , 1 Brygadą Jazdy Beliny-Prażmowskiego oraz częścią sił grupy lidzkiej gen. Lasockiego, zdecydowanymi uderzeniami rozbił kolejno trzy grupy bolszewickie koło Podbrodzia oraz Soły-Oszmiany przesuwając front o 60-90 km od Wilna. Cała Wileńszczyzna była wolna.
 
Wybrana literatura:
 
P. Łossowski – Stosunki polsko-litewskie w latach 1918-1920
T. Piskor – Wyprawa wileńska
B. Waligóra – Walka o Wilno. Okupacja Litwy i Białorusi w 1918-1919 przez Rosję Sowiecką
L. Wyszczelski – Wojna polsko-rosyjska 1919-1920
 
5
5 (1)

2 Comments

Obrazek użytkownika katarzyna.tarnawska

katarzyna.tarnawska
Gdyby nie Rosja Sowiecka - jakże inaczej wyglądałyby relacje polsko-litewskie. I - ogólnie - relacje Polski z pozostalymi państwami europejskimi.
Miał rację Piłsudski - widząc w Rosji największe niebezpieczeństwo dla Polski. Gdyby nie Sowieci - 20 lat później - Niemcy mogliby nie wygrać z Polską, a wtedy losy Europy też potoczyłyby się całkiem inaczej.
I nie powinnibyśmy łudzić się dzisiaj - bo - "jako Świat - Światem - nie będzie Ruski Polakowi bratem".
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie,
Obrazek użytkownika Godziemba

Godziemba
Niestety - nawet bez bolszewików - Litwini byliby bardzo sceptyczni wobec sojuszu z Polską.  Odrodzenie narodowe Litwinów zostało zbudowane na kontrze wobec wpływów kultury polskiej na Litwie.

Przewaga militarna oraz dominacja niemieckiej myśli wojskowej, a także błędy popełnione przez polskich dowódców zadecydowały o klęsce w wojnie polsko-niemieckiej w 1939 roku. Agresja sowiecka jedynie przyspieszyła polską porażkę.

Pozdrawiam 

Więcej notek tego samego Autora:

=>>