Amortadyna działa

 |  Written by Smok Eustachy  |  2

O tym że amantadyna działa wiemy gdyż papierkologia przed jej badaniami trwała 4 miesiące (słownie: cztery) a nie cztery dni. W sytuacji, kiedy tysiące osób umierają na koronawirusa taka zwłoka w badaniach bezpośrednio obciąża rząd,  w tym premiera Morawieckiego, ministra Niedzielskiego i wicepremiera Kaczyńskiego. W cztery dni a nie w cztery miesiące papiery powinni załatwić i skierować wspomniany lek do badań. Klinicznych. I powinniśmy już dawno wiedzieć, czy pomaga w leczeniu koronawirusa czy nie pomaga? Przecież prywaciarz w pół roku opracował szczepionkę i skierował a państwo se z przebadaniem leku nie radzi. Leku, który jest stosowany od dekad i którego stosowania skutki uboczne są znane. W odróżnieniu od szczepionki, która jest nieznana zupełnie. Reżimowa TV doniosła ostatnio, że ma być trzecie szczepienie Pfajzera zastosowane. Co oznacza, że szczepionka jest badziewna i nie trzyma odporności.

Żeby nie było niedomówień: chodzi mi tu o szybkie zamknięcie sprawy, stwierdzenie, że działa albo nie działa. Zwłoka w rozpoczęciu badań dowodzi niezbicie, że zdają sobie sprawę ze skuteczności Amantadyny, dlatego opóźniają badania jak tylko się da. Jakby nie działała to by od razu badania zrobili.

Czy premier Morawiecki, minister Niedzielski i wicepremier Kaczyński otoczyli badania amantadyny specjalną ochroną ABW, aby udaremnić próby ich sfałszowania? Np. poprzez naciski na stosowanie nieskutecznego dawkowania itp. Każdy kto próbuje wpływać na badania powinien być wywlekany o 6 rano przez ABW i przesłuchiwany, czemu i za ile. Nie chciało mi się pisać o powyższych kwestiach bo na swoim wideoblogu z sensem wypowiada się red. Łukasz Warzecha. Podobny artykuł popełnił też pub. Rafał Ziemkiewicz. Ja zaś skupić się chciałem na działalność sekty czcicieli maseczki i szczepionki. Działa ona regularnie m. i. na Tłiterze i wypisuje różne tam takie: ten umarł, tamten umarł, szczepmy się, nośmy maseczki, nie chodźmy do fryzjera, zachowujmy dystans. Nudzi mnie powoli odpisywanie, że jakby zmarły dostał amantadynę to może by i żył. Dlatego teraz czynię to raz a dobrze.
Sekta maseczki i szczepionki wypiera intensywnie możliwość wprowadzenia skutecznego leku na koronawirusa. Jest to zjawisko kompletnie niezrozumiałe, bo nie mają z tego kasy żadnej w olbrzymiej większości. Czemu więc odrzucają szansę ratunku? To zagadnienie wymaga jakiś specjalistycznych badań psychiatrycznych.

Tzn wiadomo, że skuteczny lek na koronawirusa potężnie zaszkodziłby interesom producentów szczepionek. Ale i rządowi by zaszkodził bo lokdałny by trzeba zakończyć. A kto zyskuje na lokdaunach?

II

Zwróćcie uwagę na wytwory chorego umysłu eksperta Naczelnej Rady Lekarskiej ds. walki z COVID-19 Pawła Grzesiowskiego:

– Przede wszystkim uważam, że stało się bardzo źle, że pomysł na leczenie amantadyną został upowszechniony, zanim przeprowadzono badania kliniczne. To jest absolutnie niewybaczalny grzech. Jeżeli ktoś ma pomysł na jakieś odkrywcze leczenie, powinien przeprowadzić takie badania i upublicznić – powiedział Grzesiowski.

https://ziemkiewicz.dorzeczy.pl/kraj/180235/grzesiowski-o-leczeniu-amantadyna-i-badaniach-klinicznych.html

Leczą się bo badania nawet się nie zaczęły, Nie będą umierać dla zysku producentów szczepionek. Dla niego nie jest problemem opóźnianie badań dowodzących skuteczności amantadyny, tylko że ludzie się leczą. Lepiej żeby zdychali niż się wyleczyli. Co zrobił pan ekspert lekarz aby badania skuteczności zostały przeprowadzone? A szczepionki przebadał? Skuteczność maseczek? Nie przebadał.

Jakie może być w tej sytuacji zaufanie obywateli do rządu, który podejmuje bezsensowne działania, a nie podejmuje sensownych? Lokdauny, nauka zdalna, doprowadzanie ludzi do ruiny itp a szkoda Morawieckiemu 5 baniek na badanie nad amantadyną? Do tego dochodzą niezgodne z prawem rozporządzenia obalane przez opozycyjne sądy.

Co w tej sytuacji? Ano napisze, że amortadyna działa (od Amora. Nie będę tłumaczył co to Amor) i się wzbudzi sekta, że się nie znam bo napisałem amortadyna a nie amantadyna więc jak mogę się wypowiadać i w tym świetle tragedia tysięcy zmarłych na kowida i ich rodzin nie ma żadnego znaczenia. I zmarłych na zwalczanie kowida. Niech mają. I tak będą dalej pitolić o maseczkach, które nie pomagają na polu o czym wywodzi wspomniany red. Warzecha. A pani Miziołek wypiera. Jeden procent do dziesięciu, ale 10 w miejscu pracy. Link zapodaję:

https://youtu.be/0ADtz6j1-MI
Dalej mamy kwestię "Warto Rozmawiać": Pośpieszalski przetrzymał czasy PO a pisiory go wykończą. LOL. I druga kwestia to opozycja a koronawirus. Wyskoków Konfederacji kompletnie nie rozumiem. O tym wszystkim kiedy indziej. Morawiecki trzyma tą cała menażerię Horban, Simon, Grzesiowski i za to odpowie przed Trybunałem Stanu.

PS: Gdzie się strzygą minister Niedzielski i premier Morawiecki i czy to jest zgodne z lokdaunem? Powinni chodzić rozczochrani i zarośnięci aby dawać dobry przykład społeczeństwu.
3.75
3.8 (4)

2 Comments

Obrazek użytkownika Katarzyna

Katarzyna
"Morawiecki trzyma tą cała menażerię Horban, Simon, Grzesiowski i za to odpowie przed Trybunałem Stanu".
Nie odpowie, bo TS jest fikcją. Ale warto przyjrzeć się bliżej dordcom premiera i ministra.
A poza tym; nie ma protokołow posiedzeń, nie ma pisemnych rekomendacji, a za wszystko odpowiada premier i minister, bo to oni podejmują decyzje.
 
Obrazek użytkownika stronnik

stronnik
Jedynym dobrym wskaźnikiem jest umieralność. A jej wartości prawdziwej nie znamy, bo kwarantanna, a teraz szczepionki zafałszowują rzeczywistość. Natomiast dane z samego początku pandemii zwłaszcza we Włoszech nie są wiarygodne z bardzo wielu powodów.

Z drugiej strony, trudno sobie wyobrazić, żeby taki na przykład rząd Niemiec zdecydował się na zniszczenie swojego potencjału dla jakichś światowych spisków NWO. Niemcy jednak, jak ich znam, są niemal religijnie przywiązani do swoich wartości oraz znają wartość swojej pracy. Dla nich skutki lockdown są nawet dolegliwsze od tych naszych i podejżewam, że obudzilo by to nieslychane protesty gdyby ludziom wyszło, że się ich oszukuje.

Osobiście sądzę, że nasz rząd z jednej strony jednak broni naszej gospodarki ale z drugiej, tak jak to rządy PiS-u,oddaje się presji płynącej z różnych źrodeł, szukając tzw trzeciej ddogi, czyli panu Bogu świeczkę, a nam ogarek.
Taka polityka lawirowania pomiędzy przymusem płynącym z tzw uczestnictwa w polityce międzynarodowej, rodzi skutki na naszym podwóeku, ale rząd musi przecież mieć alibi. To widać wyraźnie, że rząd w dużej mierze ealizuje politykę serwilistyczną wobec Unii, ktora niejako narzuca na przykład sposoby rozwiazań tego czy i jak ma wglądać lockdown. Tutaj powiela się prawie dokładnie ten sam model działań, jaki wprowadzono w tzw państwach wiodących. W kwestiach tzw zielonych paszportów, Polska również z miejsca wypowiedziała się pozytywnie. Jest jeszcze szereg innych działań, pokazujących, że rząd podąża w głównym nurcie, momentami próbując nawet wyprzedzać inicjatywy Brukseli. Zatem chce być bardziej brukselski od Brukseli czy Berlina.

Ale zastanawia mnie bardzo zanichanie jakichkolwoekmreform, które można śmialo a nawet jeszcze śmielej z powodu pandemii wprowadzać. Bo zupelnie nic nie stalo na przeszkodzie żeby zreformować podczas pandemii wlaśnie sądownictwo. Przegłosowanie ustawy w Sejmie nie powinno być problemem,wspólna z prezydentem akcja moglaby ominąć próbę zatrzymania procesu w Senacie. Tego jednak nie zrobiono. Wątłe dzisiejsze przebąkiwania o wielkim poswieceniu sił i środkow rządu wobec pandemii są delikatnie mówiąc śmieszne i przeznaczone dla naiwnych. Ale to tylko mały (ale w istocie wielki) przykład, jak się nas oszukuje.
Zresztą, dziś, majac już komplet obserwacji działań i skutków PiS w tej konkretnej sprawie, widać, że w pierwszej kadencji chodziło o zdobycie jak największej liczby głosów w kampanii wyborczej. Tłumaczenie się prezydenta z weta było co najmniej obraźliwe dla ludzkiej inteligencji i u mnie wywołało calkowity brak zaufania do niego, ale i do Kaczyńskiego. Obaj podpadli mi też w sprawie aneksu. Ale to już nieco inna sprawa, choć z tego samego "koszyka".

Jest jeszcze trochę inny aspekt. Osobiscie pamiętam epidemię czarnej ospy we Wroclawiu. Choroba znana z wysokiej śmiertelności. Środki zaradcze znane i stosowane, ale władze nie były przygotowane na epidemię choroby egzotycznej. Jednak podjęte środki, mimo oporów jakie to wywolało początkowo u władz, daly odpowoedni skutek. W przypadku naszego wirusa, nastąpił chyba efekt paniki wszelkich instytucji panstwowych i zbiegł sie w zupłenym brakiem własciwej oceny przez instytucje międzynarodowe. Mówoę tu o samym początku pandemii, jeszcze przed jej wybuchem we Włoszech. Choć to słabo usprawiedliwia kogokolwiek, to jednak należy wziąć pod uwagę, że jak wspomniałem wcześniej, bojaźliwy rząd PiS podążał za wskazaniami plynącymi z zagranicy, bo zwyczajnie nie umie inaczej.

Bo wyobraźmy sobie scenariusz gdy polski rząd wykorzystuje dajmy na to amantadynę i od pierwszych dni stosuje ją jako remedium, zanim jeszcze wynaleziono szczepionkę? A sytuacja po podaniu amantadyny mogła na przyklad wygasić ogniska wirusa i doprowadzić do sytiacji gdy w Polsce ludzie co prawda chorują, ale niewiele umiera, choć duża część społeczeństwa może być nosicielami. To ewentualnego wrzasku Unii boją się władze. I tu jest problem.

Więcej notek tego samego Autora:

=>>