Nowy Ład

 |  Written by Smok Eustachy  |  1

Nie chce mi się pisać o kwestiach podatkowych bo trwa ożywiona dyskusja. Zauważam za to ożywienie na lewicy. Pojawiają się tam głosy przeciwników domków: że niby ślad węglowy nie taki i won do blokowiska. To jest typowe dla nich. Mało kto rozumie ideę domku 70 metrów. Ma to być zaspokojenie podstawowej potrzeby mieszkaniowej. Pomysł budowy bloków na wynajem idzie jak po grudzie bo państwowe firmy nie chcą oddawać gruntów i trudno się temu dziwić. Też bym nie oddał. W każdym bądź razie teraz ma być łatwiej budować domek, co może ugodzić deweloperkę gdyż spadnie nieco popyt na bloki. A deweloperka nie jest w stanie się przestawić na domki.
Nie spotkałem się w dalszym ciągu z konkretnym wyjaśnieniem sensu postulowanych ułatwień. O ile potanią i przyśpieszą one budowę domku? Szkoda, jak rozumiem urząd ma 30 dni na zbadanie zgłoszenia i zawetowanie budowy. Jak nie zawetuje to przepadło.
70 metrów to nie jest mało, jak rozumiem jeśli na początku stycznia zgłosisz budowę to na koniec kwietnia możesz mieć już stan surowy? A jak potrzebujesz większy metraż to możesz wykorzystać projekt umożliwiający rozbudowę. Np. dobudowa piętra albo wszerz. A jak potrzebujesz rezydencję pińcset kilometrów kwadratowych to na dotychczasowych zasadach przeprowadzasz budowę. Czy domek 70m zapewnia więcej miejsca niż mieszkanie 70m? Koło odmku możesz postawić sobie garaż i szopę i wiatę a koło mieszkania? W domku potrzebujesz jednak miejsca na kotłownię itp pomieszczenia.
Panuje jednak chaos względem dachu. Kaczor w swoim wywiadzie trzyma się idei płaskiego dachu, z drugiej strony jednak jest mowa o poddaszu użytkowym dwadzieścia metrów. Jak już pisałem na Podkarpaciu płaskie dachy nie przechodzą a dwa są one trudne w odwodnieniu i odśnieżeniu. Więc jakiś tam skos powinien być .
Problem jest taki, że fajny domek sensowny postawisz bez większych problemów, cyrków i biurokracji. Ale nie wiadomo, jak ideę fajnego domku zawrzeć w przepisach? Aby domek bezsensowny, słaby i problematyczny był niezgodny z przepisem. Z planem zagospodarowania przestrzennego powinien być zgodny, a planu nie ma. Bo gminie taki plan jest do szczęścia niepotrzebny.
Koncepcja budowy domku, przestarzała z natury, powoduje rozbudowę przedmieść, gdzie poruszać się trzeba autem. Z drugiej strony auto może być elektryczne bo łatwiej ładowanie urządzić w domku. Możesz mieć krzaczek, drzewko, trawkę. Ciekawa idea. Szczególnie dla terenów wiejskich i miasteczek. Jak masz swoją działkę to za 150 000 zł se postawisz taką budowlę.

Domki to element owego ładu kaczystowskiego który może najbardziej zmienić nasza rzeczywistość. Zobaczymy co się z tego urodzi.
5
5 (3)

1 Comments

Obrazek użytkownika stronnik

stronnik
Od dawna nie opuszcza mnie myśl, że Polacy nie chcą mieszkać w blokach. I że nie powinni. Chodzi mi po głowie pomysł, w którym państwo DAJE ZIEMIĘ, ale nie byle komu. To musi być młoda rodzina, najlepiej już z małym dzieckiwm.  Chociaż nie upieram się. W kazdym razie zasada powinna być taka, że jeden raz w życiu, każda polska etniczna rodzina ma prawo kupić ziemię od państwa za symboliczną złotówkę. Na preferencyjnych warunkach kredytowych, budują sami albo wspólnie z innymi albo z szerszą rodziną. Dom o określonej technologii, taki który gwarantuje łatwą rozbudowę, przebudowę itp. Taki dom nie mógł by być sprzedany na wolnym runku, ale na specjalnym rynku gdzie państwo ma prawo pierwokupu. By uniknąć czystej spekulacji. Obrót takimi domami byłby kontrolowany przez państwo do czasu nasycenia rynku. Potem możliwe byłoby wystawienie na rynku otwartym. Dlaczego ziemia za złotówkę? Bo ziemia i tak jest, a państwo nie powinno zarabiać na spekulacji. Bo państwo ma zarabiać tam gdzie pieniądze są zamieniane na dobra trwałe. Domy zaś to akcja by polepszyć byt i zadowolenie ludzi. Na tym państwo nie powinno zarabiać. Ale wybudowanie domów w wielkiej ilości spowodowalo by popyt na materiały budowlane, poź0niej remonty, rozbudowy itd. Pieniądze państwo miało by z podatków od wszystkich uczestniczących w tym obrocie.  Słowem samo napedzający się system. To mógłby być dobry impuls antyflacyjny, wzmacnijący popyt wewnętrzny, rozwój i produkcję.

I żadnych płaskich dachów.

Więcej notek tego samego Autora:

=>>