Czy będziemy dziękować prof. Nowakowi?

 |  Written by karlin  |  33

Andrzej Duda właśnie wszedł do pierwszej, politycznej ligi w Polsce. Pomoc, jakiej udzielił swojemu, partyjnemu koledze na stoku narciarskim, a właściwie niektóre jej konsekwencje, nauczają bowiem z pewnością jednego.

Jeśli teraz nie rzuci się, osłaniając własnym ciałem dziecko przed strzelającym na oślep szaleńcem, zostanie okrzyknięty tchórzem i mięczakiem. Jeśli weźmie na siebie kulę, prychająca z niesmakiem pielęgniarka przyniesie mu na OIOM wycinki gazet, pełnych szyderstw, że to była ustawka, bo przecież przeżył.

Witamy w świecie dorosłej polityki III RP, Panie Andrzeju. I choć Pan już jest osobą dorosłą, to prawdziwy test tej, politycznej dorosłości dopiero się dla Pana rozpoczyna..

I wbrew pozorom nie chodzi wcale o zmasowany, nie przebierający w środkach atak ze strony obrońców starego porządku. Tutaj odrobina uczciwości, rozsądku i dobrzy doradcy od wizerunku mogą w zupełności wystarczyć. Problemem numer jeden będzie wybór właściwej drogi dla prawdziwej opozycji w III RP, a więc znalezienie przez Andrzeja Dudę miejsca wewnątrz PIS.

A w wypadku zwycięstwa w wyborach prezydenckich, w - nazwijmy to może w ten sposób - kosmosie PIS, czyli przestrzeni, w której, najkrócej mówiąc, Polska po prostu istnieje, ma istnieć i jest czymś dla większości "kosmicznych" ważnym.

Od momentu rozpoczęcia bowiem, w dodatku z tak dużym rozmachem, kampanii prezydenckiej, Andrzej Duda nieodwołalnie przestał być jedynie szeregowym członkiem PIS, współpracownikiem Lecha, a potem Jarosława Kaczyńskiego, eurodeputowanym, a stał się jedną z najważniejszych postaci polskiej, nie tylko prawicowej sceny politycznej.

Na razie, nie ma co tego ukrywać, przede wszystkim "z namaszczenia" Jarosława Kaczyńskiego, który jego kandydaturę w prezydenckich wyborach wysunął. Jednak Andrzej Duda jest dostatecznie energiczny, przekonany do tego, co robi, utalentowany wizerunkowo oraz cieszy się tak zdecydowanym poparciem PIS, że ową ważną osobą w polskiej polityce będzie niezależnie od wyniku tych wyborów.

Byłoby bardzo dobrze, gdyby Andrzej Duda jak najszybciej zdał sobie sprawę ze swojego, coraz szybciej rosnącego oraz potencjalnego ciężaru gatunkowego na politycznej scenie. Zwłaszcza na tak u nas ubogiej w indywidualności nie tylko z kabaretu, prawej stronie polskiej polityki. Ae nigdy go nie przecenił. Byłoby bardzo źle, gdyby zrobił to później, niż wszyscy, którzy będą go próbowali wykorzystać.

W tym kontekście za bardzo ciekawe nalezy uznać zerwanie się z bloków startowych, na mniej więcej trzysta lat przed strzałem startera, prof. Andrzeja Nowaka. Osoby, która moim zdaniem kompletnie myli porządek intelektualny z polityczną praktyką, i która - dla własnego dobra - powinna wybrać w tej drugiej sprawie śluby dożywotniego milczenia.

Jeden drobiazg z jego słynnego listu. PIS musi wygrać, za wszelką cenę, natychmiast. Bo inaczej przepadnie. Jeśli w Polsce jest demokracja, to szanowny profersor powinien wiedzieć, że nawet 19 lat w opozycji nie musi oznaczać dla niej końca. Jeśli natomiast nie ma demokracji, z czego, jak on się obawia, wynika możliwość "dobicia" opozycji przez rządzących, to z kolei o jakim zwycięstwie i w jakich wyborach on mówi? 

No i to słynne, złowrogie i znane od tylu lat - "Jarosław Kaczyński musi odejść". Nie będę się nad Nowakiem pastwił, choć on się zachowuje tak, jakby mu właśnie o to chodziło, ale chcę zwrócić uwagę tylko na jedno. To jest przesłanie ewidentnie skierowane do Andrzeja Dudy.

Nie wiem czy wyłącznie, jak chcą niektórzy, od sfrustrowanych na jakąś modłę, działaczy i zwolenników PIS, czy także od kogoś jeszcze. Ale na pewno Andrzej Duda powinien je zauważyć i starannie przemyśleć. Mając cały czas świadomość, że on jest w wielkiej polityce dopiero od paru miesięcy, i że takim politycznym oseskiem będzie nawet wtedy, gdy te wybory wygra.

Bo jestem przekonany, że niezależnie od tego, czy wygra, czy przegra, na jego biurku mogą, i raczej wylądują propozycje, od których dostanie zawrotu głowy. Nie, nie z powodu ilości zer na czekach, ale ze względu na zestawienie obiecywanych korzyści dla Polski z wyglądającymi na mało dolegliwe, najczęściej personalnymi kosztami.

Jeśli podejmie rozsądne decyzje, będziemy musieli podziękować Andrzejowi Nowakowi za to, że tak wcześnie zaczął o tym krzyczeć, dając Andrzejowi Dudzie dostatecznie dużo czasu na głębsze rozważenie wszystkich opcji.

Jeśli te decyzje będą błędne - "tak czy owak, zawini Nowak".

4.333335
4.3 (6)

33 Comments

Obrazek użytkownika polfic

polfic
Kandydatura Dudy jest przykładem, że nie można oceniać przyszłości kierując się sytuacją aktualną, to o czym pisałem. Jeszcze parę miesięcy temu nastroje były minorowe, a tutaj powiew optymizmu. Czyli tego czego najbardziej brakowało.
Obrazek użytkownika karlin

karlin
Na razie, oprócz z całą pewnością wyczuwalnego, powiewu optyzmizmu, powiało także lekko - jak zawsze przy takich okazjach - siarką.  
Obrazek użytkownika Szary Kot

Szary Kot
przez ściek teorii na temat wypadku na stoku: ustawka.
No tak, poseł Kwiatkowski złamał nogę wyłącznie po to, aby Andrzej Duda mógł udzielić mu pomocy i polansować się w mediach. Ewentualnie mógł przyjść na memoriał już połamany i położył się na śniegu przed samym przejazdem Dudy.
Rozumiem cynizm mainstreamu, ale żeby aż taka głupota???

http://niezalezna.pl/64181-kolega-andrzeja-dudy-czeka-w-szpitalu-na-oper...
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Obrazek użytkownika karlin

karlin
To nie jest głupota. To jest autentyczny poziom ich elektoratu. Oni dosłownie w tę ustawkę nie uwierzą. Ale bardzo chętnie zanurzą się w takie, zasmradzające tych, których nie lubią, klimaty. Zarechoczą i od razu będzie im lżej.
Obrazek użytkownika ro

ro
Właśnie tak! Bardzo trafne stwierdzenie: to jest kwintesencja ich postawy.
Rechot i panświnizm.
Obrazek użytkownika ro

ro
Mylisz się i to bardzo!
To Kaczyński zamał Kwiatkowskiemu nogę. 
Osobiście.
Obrazek użytkownika Szary Kot

Szary Kot
a nawet Kaczyński nie musiał tego robiś własnoręcznie. Jego nienawistne oczy, zdolne podpalać na odległość, potrafiły także połamać kości!
Spojrzał i panu Kwiatkowskiemu rozjechały się narty.
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Obrazek użytkownika fritz

fritz
Duda bez JK nigdy by sie nie przebil przez uklady w PiS.
Wszystko wskazuje na to, ze JK wybral Dude rowniez na kontynuatora przejmujacego paleczke walki o Polske, a wiec problemy jakiejs domnimanej rywalizacji nie istnieja.

JK nie moze odejsc przez minimum 5 lat a prawdopodbnie 10. Duda ma teraz 42 lat, a wiec za 10 lat bedzie mial 52. 
Tyle czasu potrzebuje Duda zeby okrzepnac politycznie i stworzyc nastepne polska elite nastepnej generacji. Elite, ktora okaze sie godna tej zamordowanej nad Smolenskiem.  Znalezienie tej elity nie jest trywialne.
Mam nadzieje, ze nie bedzie mial tyle pecha, co Kaczynscy mieli.

To, ze JK "wyluskal" Dude graniczy prawie z cudem.

Prof. Nowak odlecial. Sa trzy mozliwosci odlotu:
1. Jednak pomimo wszystko ambicje osobiste wbrew wszelkim zaprzeczeniom, domniemana kandydatura na prezydenta, zostaly urazone.

2. Ciagla presja antypolskiego uklad na  JK rozmiekczyla Prof. Ulegl zludzeniu, ze nastepca JK nie bedzie z cala brutalnoscia atakowany, nawet jezeli bedzie reprezentowac te same cele polityczne. Przyklad blyskawicznie frontu nienwiasci do Andrzeja Dudy pokazuje, jak bardzo sie mylil

3. Tylko teoretyczna brzydka mozliwosc
 
Obrazek użytkownika karlin

karlin
Ja nie sądzę, żeby ci, którzy suflują i będą suflować Dudzie "jak najwięcej dynamizmu i samodzielności", liczyli na skłócenie go z Jarosławem. Raczej im chodzi o to, żeby Duda niepotrzebnie wszystko przyspieszał - bo Polska w potrzebie i nie ma się co na starego i nie mającego ręki do ludzi Kaczyńskiego oglądać - a biorąc pod uwagę jego brak doświadczenia, "otworzył się" w ten sposób na zewnętrznie sterowane błędy. 
Obrazek użytkownika fritz

fritz
Mam dobre  zdanie o AD. Nie sadze, zeby tak glupio dal sie wypusic w pokrzywy. Rowniez przez prof. Nowaka.
Obrazek użytkownika boldandcharm

boldandcharm
Pan Karlin zarysowuje perspektywe dziewiętnastoletnią, a Pan Fritz dziesiecioletnią. 
Nowak mówi, że władzę trzeba przejąć jak najszybciej, najlepiej już w tych wyborach.
Potrzeba do tego po pierwsze skutecznego systemu kontroli wyborów, który uniemożliwi fałszerstwa oraz nadzwyczajnej mobilizacji PIS.
Perspektywa Nowaka do minie przemawia, a perspektywa Szanownych Panów nie, bo wyrasta poza mój wąski horyzont.
Pozdrawiam obu Panów.
Obrazek użytkownika boldandcharm

boldandcharm
Pojąłem jedynie dwie część tekstu, tę z dziewietnastką, bo pojawiła sie tam cyfra i wierszowaną końcówkę
" tak czy owak, winny bedzie Nowak"
Bo poezja do mnie przemawia.
Obrazek użytkownika karlin

karlin
Jeśli taka poezja do Pana przemawia, to ja już się nie dziwę, skąd u Andrzeja Nowaka tacy wierni wyznawcy. Nawet jak profesor głupstwa plecie.
Obrazek użytkownika boldandcharm

boldandcharm
 Przepraszam, ale stworzył Pan wiersz. Niech żesz Pan nie bedzie dla siebie taki surowy.
Pozdrawiam.
Obrazek użytkownika karlin

karlin
Ja nie jestem dla sibie surowy. Ja po prostu dobrze wiem, czym jest wiersz, czym profesorska głupota, a czym uwielbienie dla tejże. Ale na tę ostatnią przypadłoiść nikt jeszcze nie znalazł lekarstwa. 
Obrazek użytkownika Everyman

Everyman
Karlin, dziękuję za ten wpis. Był mi porzebny by uznać, że nie jestem outsiderem, który ma jakiś porąbany pogląd na coś, co dzieje się na naszych oczach. Jestem z Tobą!
Pozdrawiam.
Obrazek użytkownika ro

ro
Ale jakie kroki szanowny Boldandcharm proponuje na wypadek, gdyby kolejny raz padło sakramentalne: "Nieprawidłowości nie miały wpływu na ostateczny wynik wyborów"?
Co zresztą będzie zgodne z prawdą, bo przecież utarło się, ze to nie wyborcy mają ostateczny głos.

Rozumiem, że zgodnie z sugestią profesora Nowaka Kaczyński idzie na emeryturę (dostanie wcześniejszą, bo w tym roku kończy dopiero 66 lat?).
Następnie PiS się samorozwiązuje (jako kompletnie nieudolna opozycja, która nie potrafi wygrać nie tylko z Platformą, ale nawet z ruskimi serwerami).
I mamy alternatywę: albo władzę przejmuje koalicja SP, PRJG, UPR, PR, KNP, KPN, UPUM, LP, PL, LPR, RKN, PRM, PWN, LOS i KORWiN,
albo PSL odnawia ślub z Platformą
i rządzą długo i szczęśliwie.   
Obrazek użytkownika boldandcharm

boldandcharm
W centrum listu Nowaka ( czytałeś?) jest kluczowe dla całego przekazu zdanie. Wybory muszą być  skutecznie kontrolowane, dlatego PIS musi zmobilizować do kontroli wyborów kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Napisałem notkę Kontrola wyborów-wybór pozorów. Do dnia notki PIS nie zrobił nic. W dniu ukazania sie notki gruchneła wieść, że PIS zawiązuje KOW-y. Od tamtego dnia mineły , nie wiem , trzy tygodnie? Pokaż mi KOW-a , a podniose Ziemię:-) (Ro, to było przez PIS OBIECANE, i to nie jeden raz). Wsród pytań, które zadałem w tej notce było takie: Co zamierza zrobić opozycja, gdyby w oparciu o wyniki kontrolnego liczenia głosów, powzieto uzasadnione podejrzenie, że wybory zostały sfałszowane?
Widzisz Ro, zgadzamy się, pytanie: "co wtedy?"jest dobre Tylko nie Boldandcharm powinien ci na nie odpowiedzieć.
Pozdrawiam
Obrazek użytkownika fritz

fritz
Ile czasu trzeba na stworzenie kadry na wysokim poziomie?
Powiedzmy 20 osob? To beda mlodzi ludzie, ktorzy jobu musza sie nauczyc.

Opierajac sie na niej stworzyc mechanizm kierowania partia?
No i w miedzyczasie nie zostac zagryzionym, co wlasnie JK gwarantuje?

5 lat minimum.
pozdrawiam
Obrazek użytkownika boldandcharm

boldandcharm
Opuściłeś mi o połowę. Widzę, że mozna się z Toba dogadać:-)
A na serio, w Polsce zostało jeszcze nieco wiecej niż 20 mądrych. Trzeba tylko się do nich zwrócić, a jak mówią to wysłuchać, przemyśleć, a nie otwierać bez głebszej refleksji rozkrzyczane buzie.
Pozdro
Obrazek użytkownika fritz

fritz
Alez tak, w Polsce jest duzo madrych ludzi.
Tylko ze tutaj sama madrosc nie wystarczy. Potrzebne sa dobre nerwy (musi byc w stanie przeciwstawic nieugiecie Merkel i Putinowi) i duza doza cynizmu i absolutna odpornosc na uciechy np. w postaci korupcji, w polaczeniu z duza porcja patriotyzmu.

A na dodatek facet ma miec okolo 40 lat i miec wyczucie do ciaglosci historycznej.
W dodatku jest jezeli o praktyke polityczna praktycznym nowicjuszem.
Nasze srodowiska mialy dwie powazne szkoly polityczne: wokol Jaroslawa i Lecha Kaczynskiego.
Teraz jest tylko jedna.
Bez tej praktyki, zrozumienia mechanizmow, madry mlody czlowiek zostanie zrobiony na glupka.
Teraz Andrzej Duda moze stac sie centrum nastepnej.

Mowiac o natychmiastowym przejeciu prof. Nowak pokazuje, ze nie jest politykiem tylko idealista majacym bardzo idealistyczne wyobrazenie o jobie.
Tacy sa w pewnym sensie najgorsi. Chca jak najlepiej w ich golebich sercach a wychodzi totalna masakra.



 
Obrazek użytkownika Szary Kot

Szary Kot
i sam Wielki Bronek będzie ratował. Ale mam pewne wątpliwości. No bo jeśli do połamanego i leżącego na śniegu ludzia podjedzie taka ciamajda narciarska i do tego ciężki, nie tylko na umyśle, facet, złamie delikwentowi drugą nogę, spowoduje wstrzas mózgu i bardzo możliwe, poważny uraz kręgosłupa...
Zatem rada dla wszystkich narciarzy, którzy będą mieli nieprzyjemność spotkać Bronka na stoku: Lotnik, kryj się!!!!!

A swoją drogą, Andrzej Duda świetnie jeździ na nartach. W czasie jazdy ma sylwetkę w sam raz do slalomu giganta. Niziutko pochyla się w stronę stoku, narty solidnie krawędziują. Rewelacja!!!
Skoro Bronek nie chce debaty, może niech stanie w szranki narciarskie. Najlepiej, gdyby zjechali z Kasprowego. Żeby Bronka nie przeforsować, wystarczyłoby do Gąsienicowej. I tak by spękał, wystarczy, że spojrzałby z Kasprowego devil

 
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Obrazek użytkownika Everyman

Everyman
Uwielbiam Nowaka i bardzo szanuję, lecz syndrom "tego drugiego prymusa" zadziałał.
Co gorsze, może nawet mieć rację, ale to nie Aldrin, lecz Armstrong postawi(ł) stopę na Księżycu.
 
Obrazek użytkownika boldandcharm

boldandcharm
Kocha, lubi, szanuje, czy nie chce, nie dba, żartuje?:-)
Pozdrawiam.
 
Obrazek użytkownika Everyman

Everyman
Ja też pozdrawiam. Nie mogę jednak pozostać obojętnym na insynuacje.
Masz prawo myśleć swoje. Twoja sprawa. Co jednak znaczy - nie dba? Co znaczy - żartuje?
Nie za daleko się posuwasz, kolego?
 
Obrazek użytkownika boldandcharm

boldandcharm
Rozmawiamy o Nowaku? Czy ja o Nowaku, a Ty o Polsce?
Wierszyk jest z wyliczanki do obrywania płatków.
Uwielbiać, to potocznie cos między kochać , a lubić. deklarujesz również poszanowanie.
Dalej piszesz, że Nowak popełnił głupotę wiedziony zranioną ambicją i kompleksami.
Dobrze myslę? Skoro tak, to sie nie posuwam:-)
Pozdrawiam.
P.S. 
Mohair. Tak się zastanawiam, nad Twoją gwałtowną, emocjonalną reakcją.
            Zapytam wprost. Moherze, czy Ty kochasz Nowaka?:-)
Obrazek użytkownika max

max
Z innej strony patrząc: zastanawiające jest rozpaczliwe zapotrzebowanie na autorytety, dostrzegalne po prawej stronie. Może i poniekąd zrozumiałe, ale dalej, tak jakby, powyżej średniej. Co jakiś czas pojawia się na horyzoncie kolejny autorytet mający recepty na wszelkie polskie bolączki . W tym na bolaczkę podstawową: czemu PiS nie wygrywa wyborów.

Omnibusów nie ma, ponoc takim był Leonardo, cięzko mi zweryfikować, nie znałem człowieka. Są specjaliści, w różnych dziedzinach, zakładam, że takim specjalistą co do historii jest profesor Andrzej Nowak. To nie czyni go (podobnie jak szeregu innych, nawet i wybitnych osób( specjalistą do wszystkiego. Wszyscy znamy i lubimy panią profesor Staniszkis, nikt jej ani klasy, ani wiedzy, ani inteligencji nie odmówi. I co - plecie czasem duby smalone, prawda? Bywa, każdy się myli.

I nie chodzi o to, że krytykowanie PiS i Kaczyńskiego jest be, z założenia. Zależy kiedy, zależy jak i zależy o co. Nowak przywalił kulą w płot. Pisałem już o tym u pana Waldemara, powtórzę się: tu nie chodzi o PiS, chodzi o Polskę. PiS, jako partia jest tylko narzędziem - niestety jedynym, które w tej chwili mamy. To nie jest mecz Barcelona - Real, gdzie sobie pokibicujemy, a w razie przegranej poklniemy pod nosem i wrócimy do rzeczywistości. Tutaj chodzi o rzeczywistość.

List Nowaka zaczyna się tak:
Wysoki i bardzo przeze mnie szanowany przedstawiciel Prawa i Sprawiedliwości zaprosił mnie we wtorek na sobotnią konwencję, która ma zainaugurować oficjalnie kampanię prezydencką dr. Andrzeja Dudy. W czwartek zadzwonił do mnie jeszcze wyższy (może nie wzrostem, ale znaczeniem) i równie przeze mnie szanowany przedstawiciel PiS i ponowił zaproszenie, prosząc o powiedzenie na konwencji kilku zdań. Ponieważ musiałem odmówić ze względu na chorobę, chciałem tutaj tych „kilka zdań” przedstawić, z nadzieją, że dotrą być może do części chociaż zgromadzonych na konwencji osób i tych także, którzy będą ją oglądali za pośrednictwem mediów."

Nie mam przyjemności znać profesora Andrzeja Nowaka, nad czym ubolewam, bo jego wykłady historyczne są na całkiem niezłym poziomie. Można by pokusić się o stwierdzenie, że nader pozytywnie wyróżnia się na tle polskich naukowców-humanistów. Ale spójrzcie na te trzy zacytowane zdania. Mało brakuje, a pan profesor przeszedłby na pisanie w wersji pluralis majestatis, "my".

Pycha jest wrogiem rozsądku. A nikt nie zna się na wszystkim.

pozdrawiam

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Obrazek użytkownika max

max
Czytam. Lichocka jest jednym z dziennikarzy, których - przy całym moim sceptycyzmie co do GP i jej poziomu - zazwyczaj cenię. Zakładam też, że wina za koszmarny "ort" spada na edytorów z niezależnej? :)

Natomiast, tekst mądry, dośc już tradycyjnie u pani Lichockiej. Oczywiście, jest to cokowliek "propagandówka", ale w dobrym stylu, bez przekłamań, i dobrze napisana (pomijając j.w.). Jest też autorka cokolwiek hurra-optymistyczna, ale w tym momencie tak trzeba.

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."

Więcej notek tego samego Autora:

=>>