W dzikim kraju, czyli na tak zwanym polskim, Dzikim Wschodzie, lud prosty zawsze tęsknił za szeryfami. Nawet jeśli troskliwie opiekujący się owym ludem w oszeryfowaniu rzeczywistości potrafili czasami przesadzić.
Czy coś się w tej materii ostatnio zmieniło? Czy może, w nawiązaniu do słów tekstu piosenki Młynarskiego, większość jest już przekonana, że zamiast szeryfów, w ich krainie na każdego jeden bank powinien przypadać? Do obrabowania?
Zobaczymy, i to już wkrótce. Wprowadzanie ludzi, choćby i na krótko, do krainy absurdu, jest dużo łatwiejsze, niż oswojenie z rzeczywistością, choćby na ułamek sekundy, jednak postać szeryfa i jego pozycja w ludowej mitologii nie wynika wyłącznie z tęsknoty za poczuciem sprawiedliwości i z potępienia łamania prawa.
Jej kult to przede wszystkim spełnienie snu o poczuciu, bardzo różnie przez różnych ludzi rozumianego, bezpieczeństwa. A o ile przepędzenie szeryfów sprzed banków może się podobać rosnącej liczbie fauny polskiej ziemi, to już wywieszanie tychże szeryfów, przy burzliwych oklaskach łakomie spoglądających na kieszenie owej fauny, złodziei, już niekoniecznie.
W PRL, za którym rozmaite Bronki, Donki oraz Ewki coraz tęskniej i z coraz większą miłością spoglądają, skazywano na śmierć gościa, który walczył za wolną Polskę (fauna już chyba nie rozumie o co tutaj chodzi), czasem innego, który ukradł kilkaset kilogramów mięsa, ale nie policjanta, który tego ostatniego próbował złapać.
I dlatego, gdyby Mariusza Kamińskiego skazano za wzięty z Marsa zarzut szpiegostwa na rzecz Wysp Dziewiczych, byłbym załamany, bo szanse na sprzeciw znaczącej liczby mieszkańców Polski uznał bym za mikroskopijne.
Ale eksperyment z publicznym wieszaniem szeryfa, i to jeszcze pod zarzutem, że naciągnął prawo, żeby złapać przestępców, których przestepczą działalnośc potwierdził już parę lat temu wyrokami skazującymi sąd, uważam za wysoce ryzykowny. Na szczęście.
Czy wieszanie szeryfów ma przyszłość?
(4)
15 Comments
Pozwalają sobie na coraz
30 March, 2015 - 17:39
Rzecz w tym, że wyrok skazujący w tej sprawie, wydany przez sąd jakiegokolwiek szczebla, jest skandalem.
Przyznaję, że tym razem, po usłyszeniu "newsa", wściekłem się. A jestem mocno uodporniony na różne przejawy folkloru III RP i mało mam złudzeń co do kraju, w którym żyjemy. Zaczynam tęsknić za zamachem stanu względnie prężnie działającą prawdziwą mafią, która zrobiłaby tu wreszcie porządek. Mam dość takiej "demokracji" i takiego "państwa prawa".
"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
I - prawdopodobnie - im
30 March, 2015 - 17:50
Zapomniałem dodać przymiotnik
30 March, 2015 - 18:12
"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Max'ie
30 March, 2015 - 18:37
Nie mam innego pomysłu niż bezsilne zaciskanie pięści, ale nie zamach stanu! Jedyny realny jaki widać na horyzoncie, to ten przygotowywany na wypadek, gdyby wynik wyborów przekroczył najśmielsze oczekiwania.
Także mafia działająca prężniej niż obecna, też jest bliżej, niż chcielibyśmy, żeby była.
Ale najgorsze jest drugie dno. Nie mogę pozbyć się myśli, że chodzi o coś więcej. Że wszystkie te "czyny i rozmowy" mają na celu zagonienie nas do punktu, z którego Polacy poproszą w końcu Brukselę, żeby ustanowiła nad Wisłą zarząd komisaryczny.
Wynik wyborów...
30 March, 2015 - 18:58
Jakie wybory, jaka demokracja?
Ja oczywiście na wybory pójdę, ale uważam, że jest może z 10% szans na to, że głosy zostaną policzone uczciwie. Może Ruch Kontroli Wyborów tę szansę zwiększy.
Od lat wciskane są nam, brzydko mówiąc, przeróżne kity. Rzucę hasłowo: demokracja, państwo prawa, wolne wybory, wolność słowa. A "ciemny lud" kupuje, bo przejrzenie na oczy to bolesna sprawa.
"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
@Max
30 March, 2015 - 19:12
@polfic
30 March, 2015 - 19:42
Okaże się, że Komorowski dostał 51% w pierwszej turze i będzie pozamiatane.
Pozdrawiam.
Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów.
Empedokles
Pozamiatane już jest - albo
30 March, 2015 - 20:00
Mówię oczywiście o uczciwych wyborach, bo co do reszty to jesteśmy w sytuacji nie do pozazdroszczenia, i to od lat. Ludziom powoli i opornie oczy się otwierają, ale sytuacji to nie zmienia.
Zrobię takie małe resume, z głowy.
Smoleńsk.
Śledztwo smoleńskie.
Wybory samorządowe 2014 - 20%+ nieważnych głosów w wyborach do sejmików.
Sprawy sądowe Kiszczaka i Jaruzelskiego.
Mord w Łodzi.
Afery hazardowa, taśmowa, stoczniowa i inne oraz konsekwencje wyciągnięte wobec sprawców tych afer.
Ustawa 1066.
Wyroki polskich sądów w sprawach o zabarwieniu politycznym.
Gazoport.
Mogę kontynuować, swobodnie - ale chyba wystarczy?
To w jakim państwie my żyjemy?
A większość tych spraw miała miejsce już jakiś czas temu.
Czas na refleksje, moi drodzy.
"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
"W jakim państwie żyjemy?"
30 March, 2015 - 20:17
Bo jeśli to drugie, nikt demokracji wśród kłosów, koniczyny czy krowich gówien nie będzie propagował, bo po co?
W jakim państwie?
30 March, 2015 - 22:17
Be careful what you wish for, cause it may come true.
jeżeli do takiego gów..a dojdzie...
30 March, 2015 - 21:34
..to będzie znak, że czas iść do lasu...
Pzdr, Hun
"...And what do you burn, apart from witches? - More witches!..."
@Hun
30 March, 2015 - 21:37
I trzeba będzie sie pospieszyć, można nie zdążyć przed ich sprzedażą.....
To najpierw wywalim
30 March, 2015 - 21:44
"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Ze smutkiem Hunie
30 March, 2015 - 22:19
Be careful what you wish for, cause it may come true.
@Karlin
30 March, 2015 - 18:10