Donald Tusk, czy Jacek Saryusz-Wolski?

 |  Written by Recenzent JM  |  0

Media podają, iż "Financial Times" dowiedział się, że „Beata Szydło sonduje europejskich przywódców ws. kandydata Polski na stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej”, którym miałby być europoseł Jacek Saryusz-Wolski. Zdaniem pisma „PiS musi się spieszyć z promocją Jacka Saryusza-Wolskiego, która osłabi pozycję Donalda Tuska”.

Czy PiS rzeczywiście musi się z tym spieszyć? Nie mam pojęcia, ale moim zdaniem, czy jest sens osłabiać „pozycję” człowieka słabego?

Inna sprawa - to, czy "Financial Times" faktycznie się czegoś takiego dowiedział, bo ta sensacyjna informacja ponoć pochodzi od osób dobrze poinformowanych, ale jak zwykle anonimowych. Jednak mimo wszystko, sam pomysł... gdyby dało się go zrealizować - myślę, że dla Polski byłby dobry, ale przecież ani w tym, co pisze "Financial Times", ani w tej całej europejskiej układance nie chodzi o dobro Polski.

W każdym razie, nie da się ukryć, że "Financial Times" napisał, co napisał i wywołał kolejną ożywioną dyskusję na temat Donalda Tuska, jego działalności jako „prezydenta” Europy i jego szans na dalsze utrzymanie się w fotelu.

Jednak, myślę, że najciekawszego komentarza w tej sprawie udzielił Tomasz Siemoniak. Całą rzecz skomentował m. in. tak (cytat za wpolityce.pl):

Sprawa jest kompletnie nierealistyczna... bo to nie jest miejsce dedykowane Polakowi, zajmuje je Polak, bo był to Donald Tusk...”

To, że nie jest to miejsce dedykowane Polakowi, to jest chyba jasne dla wszystkich, bo w UE nie ma takich wysokich stanowisk dedykowanych Polakom. A, że Donald Tusk jednak takie miejsce otrzymał i że to stanowisko dla niego przeforsowali Niemcy...?

 

Panie Siemoniak, swym komentarzem, chyba żeś się jednak Donaldowi Tuskowi niespecjalnie przysłużył... ale dałeś pan ludziom do myślenia – oczywiście tym wszystkim, którzy mieli jeszcze złudzenia, że Donald Tusk, to nie niemiecki reprezentant w Unii Europejskiej, tylko nasz... polski.

5
5 (2)

Więcej notek tego samego Autora:

=>>