#GoBron

 |  Written by Krzysztof Karnkowski  |  9
 Karolina Wiśniewska, sympatyczna skądinąd osoba związana z Polityką Warszawską,  na portalu Tomasza Lisa zamieściła dziś artykuł, w którym zastanawia się, czy Polacy aby zbyt nie zapędzają się w negatywnych ocenach Bronisława Komorowskiego. Ten bowiem, choć kampanię prowadził fatalnie, nie był taki najgorszy, ba, w tekście pojawia się zdanie „Dobry prezydent – kiepski kandydat”. Teza kontrowersyjna, delikatnie mówiąc, obalona setki razy jeszcze przed jej wygłoszeniem, natomiast w tekście pojawia się kilka ciekawych pytań. Skoro Bronisław Komorowski sprawował ją (funkcje – K.K.) tak źle, dlaczego Polacy darzyli go tak dużym zaufaniem, sięgającym w październiku czy listopadzie poprzedniego roku nawet 80 proc.? Dlaczego przez kilka-kilkanaście tygodni kampanii nie chcieli, aby wyprowadzał się z Pałacu? – pytania zasadne. Aby znaleźć logiczną odpowiedź musimy przyjąć jedno z dwóch, lub oba założenia: albo sondaże były całkowicie zakłamane, albo ludzie długo pozostawali pod fatalnym urokiem Komorowskiego i jego otoczenia. Tak czy inaczej wygląda to kiepsko.

Teraz znów będziemy mielić sondaże, a przecież choćby patrząc na przypadek Komorowskiego powinniśmy wiedzieć, że stwierdzenie, że dziś na prezydenturę Dudy większość Polaków patrzy z nadzieją, jest niewiele warte. Ja patrzę, większość czytających mnie w tej chwili pewnie też, ale z drugiej strony przecież i na Komorowskiego ludzie (choć akurat nie my) patrzyli z nadzieją, patrzyli na nią na Lecha Kaczyńskiego, Aleksandra Kwaśniewskiego i Lecha Wałęsę również. I tylko na Jaruzelskiego nie patrzyli, bo nie oni go wybrali. Idąc dalej tropem sondaży, którym za chwilę dojdziemy na jakieś kompletne bezdroża, wychodzi na to, że i głosujący na Komorowskiego respondenci byli w jakiejś części niezadowoleni. Chyba, że coś dotarło do nich dopiero po wyborach – ale to też mało budujące, coś jak te badania, w których zawsze po wyborach więcej osób deklaruje głosowanie na wygranego, niż faktycznie na niego głosowało.

Tymczasem Komorowski się pomału wyprowadza. Pewnie ostatnie wirusy kończą instalować się w komputerach, kasa przeznaczona na cały rok skończy się jutro wieczorem.  Na czwartek pani Kidawa-Błońska zaprasza na uroczystość  złożenia przysięgi przez prezydenta bez nazwiska. A najdalej w poniedziałek przeczytamy, że Polacy tęsknią za Komorowskim, a Duda jest tak niegospodarny, że nie minął tydzień urzędowania, a on już wydał wszystkie pieniądze.

Przynajmniej BBN nie będzie już chorował na GRUźlicę.

http://natemat.pl/150491,bronislaw-komorowski-najgorszym-prezydentem-nie...
http://www.rp.pl/artykul/16,1220386.html

 
5
5 (6)

9 Comments

Obrazek użytkownika polfic

polfic
"A najdalej w poniedziałek przeczytamy, że Polacy tęsknią za Komorowskim, a Duda jest tak niegospodarny, że nie minął tydzień urzędowania, a on już wydał wszystkie pieniądze."

Nauczyliśmy się już sobie radzić z takimi zagrywkami. To, że je jeszcze stosują, świadczy, że oni się nie nauczyli radzić sobie z nami.
Obrazek użytkownika Szary Kot

Szary Kot
BYŁY PREZYDENT BRONISŁAW KOMOROWSKI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Obrazek użytkownika polfic

polfic
Aaaa ..... znaczy, zdawało mi się :)

Więcej notek tego samego Autora:

=>>