
Jak większość z nas śledziłem ostatnie wydarzenia we Francji. Zrozumiały chaos informacyjny wynikający z nagłych zwrotów akcji nie zrywał mnie z krzesła dopóki wśród komentatorów nie pojawił się on – guru antyterrorystów, Jerzy Dziewulski.
Zmieniłem kanał – na próżno! W kolejnym po chwili poproszono go o telefoniczny komentarz, a mnie ciśnienie wzrosło i wciąż nie chce spadać ...
Nie jestem hejterem, nic do niego nie mam, gotów nawet jestem uznać niegdysiejsze zasługi na antyterrorystycznej niwie, ale – przepraszam – ja bardzo bym nie chciał by na moje, nasze, bezpieczeństwo miał mieć wpływ specjalista, który wpierw mówi: tak trzeba, za chwilę o tym samym: tak nie można, a wszystko po to, by na koniec powiedzieć: a nie mówiłem!
Ja wcale nie o Dziewulskim. Wybrałem jego przykład, bo chyba najwyraźniej wskazuje na jakość autorytetów, których przychodzi nam słuchać, na morale ekspertów mądrych ex post, na ich przywiązanie do własnego ego przy jednocześnym odlocie od rzeczywistości.
O ile można machnąć ręką na opinie komentatorów wiodących mediów zapraszanych tam wyłącznie po to, by wykreować przekaz pożądany przez władze, o tyle z troską i uwagą powinniśmy oczekiwać na nadejście czasów, w których słuchać nam przyjdzie nowych głosów – głosów młodych polityków.
Wpadka Korwina poprzedzona entree Andrzeja Dudy, dzisiejsze wejście pani Ogórek, możliwa kandydatura Jarubasa to znaki czasu – idzie nowe!
Jeszcze chwila a aktualnie urzedującemu prezydentowi zostanie rola Dobrego Wujka, bo na Ojca Narodu już raczej trudno będzie się załapać. Drwiące uwagi starych wyjadaczy, że Duda za mało rozpoznawalny, Ogórek za ładna i za młoda, Jarubas przecież bez szans - tak się mają do rzeczywistości jak – nie przymierzając – ekspertyzy Dziewulskiego do bieżących wydarzeń, zachowując oczywiście stosowne proporcje.
Nie mam zamiaru wróżyć, kto komu ile procent urwie. Przewiduję trzęsienie ziemi. Chcemy, czy nie chcemy – przyjdzie nowe! Twardy elektorat Bronisława mięknie - kto będzie tęskinił za dykteryjkami gajowego przeciwstawionych prawdziwym kompetencjom?
Andrzej Duda wygra. Jednak wygra tylko wtedy, gdy uda mu się przekonać młodych, iż można mu uwierzyć, że to jest kraj dla nich.
A ja go poprę, bo chcę żyć w kraju, z którego nie chcą wyjeżdżać nasze dzieci.
5 Comments
Praktykująca Magda
09 January, 2015 - 22:32
Watpię.
Mohair,
09 January, 2015 - 22:51
Z kolei Pani Ogórek chce przekonac młodych, żeby nie wyjeżdżali i będzie apelować do przedsiębiorców. I będzie korzystać z inicjatywy ustawodawczej...
Praktykująca katoliczka z SLD kandydatem... Ja józiolę... Donek wziął ślub, jak trzeba było.
Tu mamy rozwodnika Ogórka? Ładny szpagacik Pani Katoliczki.
Na razie dr Madzia na pewno jakoś pogodzi swoje praktykowanie z naukami św. Gendera. Hehe.
No idzie nowe. I chociaz powyżej kokardki i palemki nad nią mam udzielanie pomocy miejscowym aktywistom pisowym w wyborach --> Dudzie pomogę. I zamknę dzioba przy tej pomocy. Pędzel, plakat, drabina. I dziób w ciup.
Pozdrawiam, też nie chciałbym, żeby moje dzieci szukały szansy na obczyźnie - ale niestety, jestem pesymistą w tym względzie.
<p>"...upon all us a little rain must fall."</p>
@Tomasz A. S.
10 January, 2015 - 09:49
alchymista
10 January, 2015 - 10:00
@Traube
10 January, 2015 - 12:26