
Skoro Jacek Żakowski specjalnie dla Wirtualnej Polski mógł napisać tekst o pierwszym tygodniu rządów PiS, to czemu ja nie mogę specjalnie dla B@R? Wprawdzie nikt z redakcji o ten tekst nie prosił, lecz ponieważ na żadnym innym forum się nie udzielam, spróbuję tu z panem redaktorem trochę się posprzeczać …
Jak się Państwu podoba w Nowej Polsce? - pan redaktor pyta i za chwilę raczy sugerować jedyną słuszną odpowiedź. Tak na wszelki wypadek, gdybyście Państwo zgłupieli do reszty, do reszty powiadam, bo przecież już daliście plamę w tych cholernych wyborach oddając władzę w ręce Zjednoczonej Prawicy. No bo jakże inaczej zrozumieć jego zamysł, jeśli w następnym zdaniu pisze o dywanowych nalotach przeprowadzanych przez PiS i nie braniu jeńców? No jak? Jesteście Państwo fanami dywanowych nalotów i masakry jenców?
Mentorski ton Jacka Żakowskiego od dawna mnie śmieszy, arogancja razi, zastanawiam się czasem jakim – jak on to określił - „opisowym” słowem opisać gościa, który Prezydenta RP nazywa krętaczem. Ciśnie się na usta długa lista epitetów, lecz przez szacunek dla goszczącego mnie portalu z okazji nie skorzystam – zostawmy te standardy jego, pana redaktora, czytelnikom …
Nie sposób jednak nie odnieść się do wizji Jacka Żakowskiego, które ku przestrodze maluczkich snuje wszem i wobec. Nie wchodząc w szczegóły i nie próbując przesądzać czy to jeszcze wizje, czy już tylko zwidy, aż kusi konkluzja:
w swoim felietonie redaktor Żakowski przebił mistrza Kononowicza!
Tamten wszakże urbi et orbi ogłosił, że „nie będzie niczego”. Żakowski poszedł dalej: nie będzie niczego, czego by niebawem nie zawłaszczył Kaczyński!
Stąd te naloty, wystrzały z Aurory i pogromy jeńców. Rozumiem szok, rozumiem, że guz boli, ale nie rozumiem jak można wojenną nawałnicę pomylić z … nadepnięciem na grabie!
Wybory to nie wojna, panie redaktorze! Do wyborów poszli obywatele, którym się udało odzyskać własne państwo, traktowane przez popieranych przez pana marnych gospodarzy jak ich własny folwark. Strzygli, grabili i paskudzili nam Rzeczpospolitą prawie ją zmieniając w słynną kamieni kupę aż kilka milionów ludzi powiedziało: dość! Powtarzam: kilka milionów, nie jeden Kaczyński.
Jakie naloty dywanowe? Jakie nawałnice? Litości!
Każdemu może się zdarzyć walnąć o coś czołem. Niektórzy widzą zaraz potem ciemność, niektórzy jasność, niektórzy nawet przez chwilę mogą widzieć podwójnie …
Ale żeby po walnięciu byle drągiem – widzieć … parę milionów Kaczyńskich?
To jednak szczególnie ciekawy przypadek.
Img.: twitter.com @kot
5 Comments
Kiss me...
24 November, 2015 - 13:24
To ja, trawestując tamtą historię powiedziałabym - "to zróbmy ten nalot wraz z masakrą jeńców" - bo wszyscy chcemy spokoju
@katarzyna
24 November, 2015 - 19:08
Pozdrawiam.
Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów.
Empedokles
"Natura tej zmiany tym
23 November, 2015 - 16:19
No, dokładnie, o to właśnie chodzi, panie Żakowski. Polacy mają dość tych waszych "elit". Polityków ćwierć-analfabetów złodziei, dyspozycyjnych dziennikarskich guru od wszystkiego(jak pan), tego teatrzyku, który ośmielacie się nazywać państwem prawa. Chcemy, żeby PiS - raz a dobrze - zrobił z wami wszystkimi porządek i żeby nigdy już wasze szkielety z żadnych szaf nie wypadły.Teraz odkryliście, jaki jest plan? Trochę późno, panie Żakowski, a ma się pan za takiego inteligentnego... ;)
"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
@Everyman
23 November, 2015 - 20:27
Co do meritum, to wśród dziennikarzy głównego-ścieku zapanowała kompletna histeria, która nie daje się wytłumaczyć inaczej niż strachem przed utratą koryta.
Dla nich jest to bój ostatni, łącznie z wysadzeniem budynku TVPO i marszem na sejm (vide: "Lis i dziadek Waldemar"), po tym gdy otrzymają koperty ze zwolnieniem z tak zwanej TVPO (czyli cycka, którego doili od parunastu lat), pozostanie im tylko wycie do księżyca.
Pozdrawiam.
Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów.
Empedokles
Po wczorajszym wystepie
24 November, 2015 - 16:45
Pozdrawiam