
Szef Komisji Europejskiej, tworu, przy którym chyba nawet Rada Wzajemnej Pomocy Gospodarczej działała dyskretniej i z większą, przynajmniej na zewnątrz, elegancją, Jean-Claude Juncker, ogłosił - brać tylu imigrantów i takich, jakich wam przydzieliliśmy, albo płacić. Ale tylko za, góra 12-miesięczne odroczenie. W wypadku Polski byłoby to około 1,05 miliarda USD.
Do nas ma trafić 1207 z Włoch, 3901 z Grecji i 4179 z Węgier.
Pełny tekst Komunikatu Komisji - już po polsku.
Luksemburski sztukas pewnie coś słyszał od Donka o powiedzonku "Polak, Węgier, dwa bratanki" i postanowił dwa, tak nielubiane w krainie sztukasów kraje, dodatkowo ze sobą skłócić. Już widzę te, eskortowane przez węgierske, a potem polskie wojsko, przy trwającej 24/7 transmisji telewizyjnej, zaplombowane pociągi, których po przyjeździe do stacji docelowej nikt nie ma odwagi odplombować.
Sugestie, że Polska stanęła obecnie dokładnie przed tym samym dylematem, co w 1938 r., wydają mi się błędne. Tamta propozycja to była oferta Adolfa Hitlera, skierowana do suwerennego państwa, w której za "korytarz" i Gdańsk mieliśmy otrzymać Wolny Port w Gdańsku, identyczne prawa do eksterytorialnych linii komunikacyjnych w tym mieście oraz zaproszenie do przystąpienia do potężnego sojuszu polityczno-wojskowego, skierowanego przeciwko jednemu ze śmiertelnych wrogów Polski. Polska tę ofetę odrzuciła, prawdopodobnie słusznie, a co ma zrobić teraz?
Bo to, co powiedział dzisiaj luksemburski sztukas, to jest juz rozkaz AH, skierowany do wykonania przez Hansa Franka oraz lokatorów Generalnej Guberni.
W której uchodźców - to bardzo ważne, żeby wszyscy, zwłaszcza ci tak o "uchodźców" dbający, o tym pamiętali - traktuje się jak przemieszczane między pastwiskami bydło. Nikt ich przecież nie będzie pytał, czy oni gdzieś chcą, czy nie chcą jechać.
A nam w takiej sytuacji co zostało? Państwo Podziemne i zbrojny opór?
Na początek zapewne przeciwko HF w spódnicy, która właśnie kombinuje, jak rozkaz jej zagranicznych zwierzchników ludności przekazać.
PS
Tak się teraz zastanawiam. A może ten Człowiek Roku dla Kaczyńskiego to taki gest rozpaczy polskich "elit" w pogoni za kimkolwiek, kto mógłby uratować coś dla nich, już nie ich wszystkie przywileje, ale cokolwiek?
Przecież oni muszą widzieć, co się dla Polski szykuje. Jak, po najeździe "uchodźców", będzie z Polski zwiewał kapitał, jak stopniowo załamią się wszelkie już warunki do prowadzenia działalności gospodarczej.
2 Comments
"Przecież oni muszą widzieć,
10 September, 2015 - 08:16
To nie chodzi tylko o uchodźców. Tylko o to, że wszystko się sypie.
Acha ... i jeszcze jedno. Ten
10 September, 2015 - 08:18