
Prawo i Sprawiedliwość oraz Platforma Obywatelska różnią się znacząco w wielu sprawach, w tym - między innymi - partie te różni stosunek do Rosji. PiS od lat ma stosunek ostrożny, natomiast PO, do niedawna, była wielbicielką Putina i jego polityki. Katastrofę smoleńską przyjęto w PO właściwie z ulgą, ponieważ przyniosła rzekome POJEDNANIE z Rosją, co, jak ujął nieoceniony Nałęcz, warte jest każdej ofiary. Aby tym bardziej podkreślić wagę tegoż POJEDNANIA, liczni kabotyni latali zapalać znicze na grobach gwałcicieli z Armii Czerwonej.
Po prawie pięciu latach, gdy widać wyraźnie, że to stanowisko PiS było racjonalne, natomiast postawa PO była czymś KOMPLETNIE oderwanym od rzeczywistości, Platforma próbuje wykorzystać lęk Polaków przed wojną z Rosją. Najpierw premier Kopacz, nieudolnie kłamiąc, próbowała w usta Andrzeja Dudy włożyć nieistniejące słowa, a teraz sam prezydent Komorowski próbuje Polaków przekonać, że straszenie wojną i tworzenie klimatu militarnego zagrożenia "to gruba przesada i brak odpowiedzialności za poczucie bezpieczeństwa Polaków", ponieważ Polska jest relatywnie bezpieczna.
Trzeba powiedzieć jasno: te słowa w ustach prezydenta są czymś ... staram się to ująć możliwie delikatnie ... zdumiewającym. Przede wszystkim - wojną straszy nie żadna polska opozycja, tylko Rosjanie: Putin, Żyrinowski, Ławrow. Nie robią tego w ostatnim czasie, ale od wielu lat straszą Polskę przy każdym braku okazji, nawet bombą atomową. To właśnie Rosjanie mają w pobliżu polskiej granicy broń ofensywną wymierzoną w Polskę. To Rosja z premedytacją łamie zawieszenie broni, w wyniku czego całe miasto zostało zrównane z ziemią, a życie straciło wiele osób.To Rosja konsekwentnie powiększa swoje terytorium kosztem Ukrainy i nie ukrywa - przeciwnie, PODKREŚLA, że pragnie również odzyskać Polskę.
Mówienie w tym kontekście, że to opozycja straszy wojną, i kłamliwe zapewnienia, że Polska jest "relatywnie bezpieczna", muszą budzić co najmniej zdumienie, jeśli nie niepokój.
Zwłaszcza, jeśli się przypomni, że mówi to człowiek, którego ekipa nas rzekomo "pojednała" z Puitinem.
Zamiast szczuć na opozycję, należy się wreszcie zająć RZECZYWISTYM zapezpieczeniem granic Polski.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Komorowski-po-posiedzeniu-RBN-por...
ilustracja z: https://encrypted-tbn3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRKVnboZ-m_ATad7Tre...
Hun
3 Comments
@autorka
18 February, 2015 - 21:08
Przekręcają? ...
18 February, 2015 - 22:14
Zajmijmy się czymś wreszcie
19 February, 2015 - 05:16
Znaczy kto konkretnie kryje się tu za słowem "należy"?? Do kogo właściwie kierujesz ten apel w tym moemencie? Do PO? Do PiS? Do Dudy, może Komorowskiego?
Tu w tym miejscu i czasie nie ma żadnych, najmniejszych szans aby ktokolwiek mógł skutecznie zająć się tą konkretną sprawą. PiS jeszcze nie rządzi, PO jeszcze nie-rządzi, Komorowski albo reaszta - szkoda gadać. Tu potrzeba zasadniczej zmiany która przenicuje całą scenę polityczną i skaże na zapomnienie takie kreatury jak tuski, kopaczki, schetyny, sikorskie i tak dalej. Tu potrzeba kompletnego przeorganizowania mediów wraz wymianą ludzi i myśli stojącej za takimi przedsięwzięciami. Wreszcie tu potrzeba programu działania rządu oraz wszystkich innych instytucji , organizacji i całej gospodarki. Znajdujemy się w bardzo podobnej sytuacji jak wówczas w okresie przedwojennym. Tym razem nie wolno nam popełnić błędu. Polegać zaś musimy wyłącznie na sobie samych. Żaden pakt, żadne NATO nic za nas nie zrobi w kwestii utrzymania niepodległości, odepchnięcia wroga/wrogów. Za zwrotem "należy się wreszcie zająć..." kryjemy się my sami. To my sami musimy zająć się Polską. Bo Polska to my. Dlatego między innymi niemal porzuciłem pisanie komentarzy i ograniczyłem zajmowanie się internetem. Przypomnijmy sobie nas samych sprzed kilku laty, gdy marzeniem blogerów i komentatorów było dostrzeżenie jakichś pozytywnych symptomów wśród społeczeństw. Marzenie spełniło się. Jeszcze nie jest za późno. Pora na działanie w realu. Nie napiszę bloga. Nie teraz. Może po, gdy będzie pora pisać o tym jak doszło w końcu do odzyskania Polski. Tym razem naprawdę dla nas.