Stalin uczynił z filmu niezwykle ważne narzędzie propagandowe.
Wszyscy sowieccy filmowcy, nie tylko Eisenstein, służyli wiernie Stalinowi.
Teoretyk montażu Lew Kuleszow wcielił swoje pomysły w życie - w przebojowej komedii „Niezwykłe przygody Mister Westa w krainie bolszewików” (1924). W tej parodii amerykańskich filmów przygodowych Kuleszow konfrontuje Amerykanina z szajką oszustów w scenerii starej Moskwy.
Reżyser udowodnił, że przy pomocy perfekcyjnego montażu można wyrazić stany emocjonalne pokazywanych postaci... bez gry aktorskiej. Grają za aktorów „zbitki montażowe” , jak w słynnym eksperymencie z ludzką twarzą, zestawianą z różnymi obrazami.
Inny reżyser Wsiewołod Pudowkin wykorzystywał w tradycyjny sposób talenty aktorów, zwracając uwagę w zbliżeniach na najdrobniejsze drgnienia twarzy - i osiągał znakomite rezultaty.
„Matka”, ekranizacja powieści Maksyma Gorkiego (1926) jest popisem znakomitych aktorów: Wiery Baranowskiej, Nikołaja Batałowa i Aleksandra Czistiakowa.
Opowieść o matce, która przyłącza się do ruchu rewolucyjnego i ginie wraz z synem podczas demonstracji ulicznej, wywierała ogromne wrażenie na widzach. Potęguje je dynamiczny montaż w scenach zbiorowych.
Niezwykłą siłą propagandową odznaczają się także filmy o dojrzewaniu młodych, nieuświadomionych ludzi, do rewolucyjnej sprawy. Najwybitniejszym ich przykładem jest „Burza nad Azją” z 1928 roku, który przedstawia historię młodego Mongoła, który podejmuje walkę z kolonizatorami angielskimi.
Pudowkin rewolucyjne idee prezentuje w sugestywnej, poetyckiej formie, pozyskując dla nich widzów na całym świecie. „Nie udało się jeszcze nikomu w żadnym filmie ująć przestrzeni z taką maniere grande, zmonumentalizować krajobraz i pokazać go w skali tak olbrzymiej, że wszelkie sprawy ludzkie stają się jak gdyby jego częścią - jego funkcją, niejako stapiają się z nim i w jakiś tajemniczy sposób z niego wynikają” – napisała Stefania Zahorska w „Wiadomościach Literackich” .
Sowiecki reżyser, syn ukraińskich chłopów Aleksander Dowżenko dowiódł, że nawet temat walki klasowej na wsi może inspirować... arcydzieło propagandy i poezji jednocześnie!
W roku 1934 na ekrany sowieckich kin weszła „Ziemia”, wspaniale fotografowana opowieść o życiu wsi ukraińskiej w okresie epoce wielkich zmian, czyli wielkiego głodu. Ludzkie poczynania wtopione są w bujną przyrodę, odwieczne rytmy natury, sprawy życia, miłości i śmierci. Na drzewach rodzą się co roku nowe liście, dojrzewają i umierają... Wiadomo, że wkrótce znowu nadejdzie wiosna i odwieczny cykl powtórzy się jeszcze raz.
Tak samo w nowych warunkach rodzą się, wnoszą swój wkład i przemijają ludzkie pokolenia
Do wsi przedstawionej w filmie docierają rewolucyjne zmiany. Młodzi ludzie chcą założyć kołchoz, chcą kupić traktor. Ich przywódcą jest sympatyczny, energiczny Wasyl. Gdy po zebraniu kolektywu do swojej dziewczyny zostaje zabity przez złowrogiego kułaka Chomę.
Aby się bronić przed kułakami, biedni chłopi solidarnie wstępują do kołchozu.
Film zamyka scena pogrzebu Wasyla. Podczas ceremonii kułak Choma przeżywa wstrząs moralny. Chce przyznać się do winy, pokazuje, w jaki sposób zamordował Wasyla, gestami odtwarza scenę zabójstwa. Nikt jednak na niego nie zwraca uwagi.
Dowżenko znakomicie steruje uczuciami widzów w kinie, którzy utożsamiają się z bohaterami pozytywnymi i z przerażeniem obserwują spiski wrogów ludu.
Jednak nie artyści filmu stworzyli najpopularniejsze dzieło rewolucyjnej propagandy, dzieło, które zyskało miliony wyznawców czerwonej rewolucji. Takim arcydziełem propagandy stał się „Czapajew” z 1934 roku, film fatalnie sfotografowany, nijaki plastycznie i zrobiony przez przeciętnych rzemieślników, braci Siergieja i Gieorgija Wasiliewów.
Film, opowiadający historię oddziału ludowego watażki Wasyla Czapajewa, organizatora komunistycznych wojsk na Uralu podczas wojny domowej, miał prostą, przejrzystą konstrukcję.
Bohater, świetnie zagrany przez Borysa Baboczkina, jest prosty, serdeczny, sympatyczny jak Robin Hood.
W filmie występują pełnokrwiste postacie, i to zarówno po stronie „czerwonych”, jak i „białych”! Czapajew sympatyczny półanalfabeta, jednocześnie urodzony dowódca i bojownik o słuszną sprawę, stał się bliski zwykłym widzom na całym świecie, którzy nie rozumieli rozterek Hamleta, za to czytelna była dla nich rewolucyjna walka Czapajewa.
Nieoczekiwanie światowym przebojem stała się bezpretensjonalna komedia muzyczna o pastuchu z ambicjami artystycznymi - „Świat się śmieje” Grigorija Aleksandrowa (1933). Śmiała się na nim także Warszawa. Wanda Kalinowska pisała w pierwszym numerze „Kina” z roku 1935: „To film, który ma duszę i w duszy tej odbija się dźwięk całego świata, gama radości i śmiechu, muzyka pól i lasów, poszum morza i wiatru. I z tych perlistych, skrzących dźwięków powstał potężny jazz, którego się słucha jak pięknej symfonii”.
Filmowe piosenki Izaaka Dunajewskiego z filmu „Świat się śmieje” zrobiły furorę na całym świecie. Pomysł, że wiejski pastuch może być lepszy i bardziej utalentowany od wykształconego burżuja zachwycał prostych ludzi w Europie i Ameryce.
Od połowy lat 30. Stalin był faktycznym reżyserem większości sowieckich filmów, które miały dowodzić, że komunizm ma przyszłość, a kapitalizm musi nieuchronnie „runąć w przepaść dziejów”.
Stalin pojawiał się na ekranach kin całego świata jako dobrotliwy Ojciec Narodów, w licznych filmach fabularnych i dokumentalnych. Na jego cześć przed kamerami ludowi poeci czytali wiersze:
„Stalinie! Płoń na Kremlu słońcem niezagasłym!
Tyś kwiat mej wiosny! Tyś jest słońce,
które w milionach serc odbłyska!
Tyś zbudził ziemię mą, co spała
od wieków snem spętana.”
Taki obraz Stalina utrwalił się dzięki „artystom propagandy”.
Wybrana literatura:
J. Kochańczyk - Filmowe kłamstwa i manipulacje czyli sposób na pranie mózgu
A. Niekricz, M. Heller – Utopia u władzy. Historia Związku Sowieckiego
A. Koraganow - Wsiewołod Pudowkin
S. Montefiore – Stalin. Dwór czerwonego cara
Wszyscy sowieccy filmowcy, nie tylko Eisenstein, służyli wiernie Stalinowi.
Teoretyk montażu Lew Kuleszow wcielił swoje pomysły w życie - w przebojowej komedii „Niezwykłe przygody Mister Westa w krainie bolszewików” (1924). W tej parodii amerykańskich filmów przygodowych Kuleszow konfrontuje Amerykanina z szajką oszustów w scenerii starej Moskwy.
Reżyser udowodnił, że przy pomocy perfekcyjnego montażu można wyrazić stany emocjonalne pokazywanych postaci... bez gry aktorskiej. Grają za aktorów „zbitki montażowe” , jak w słynnym eksperymencie z ludzką twarzą, zestawianą z różnymi obrazami.
Inny reżyser Wsiewołod Pudowkin wykorzystywał w tradycyjny sposób talenty aktorów, zwracając uwagę w zbliżeniach na najdrobniejsze drgnienia twarzy - i osiągał znakomite rezultaty.
„Matka”, ekranizacja powieści Maksyma Gorkiego (1926) jest popisem znakomitych aktorów: Wiery Baranowskiej, Nikołaja Batałowa i Aleksandra Czistiakowa.
Opowieść o matce, która przyłącza się do ruchu rewolucyjnego i ginie wraz z synem podczas demonstracji ulicznej, wywierała ogromne wrażenie na widzach. Potęguje je dynamiczny montaż w scenach zbiorowych.
Niezwykłą siłą propagandową odznaczają się także filmy o dojrzewaniu młodych, nieuświadomionych ludzi, do rewolucyjnej sprawy. Najwybitniejszym ich przykładem jest „Burza nad Azją” z 1928 roku, który przedstawia historię młodego Mongoła, który podejmuje walkę z kolonizatorami angielskimi.
Pudowkin rewolucyjne idee prezentuje w sugestywnej, poetyckiej formie, pozyskując dla nich widzów na całym świecie. „Nie udało się jeszcze nikomu w żadnym filmie ująć przestrzeni z taką maniere grande, zmonumentalizować krajobraz i pokazać go w skali tak olbrzymiej, że wszelkie sprawy ludzkie stają się jak gdyby jego częścią - jego funkcją, niejako stapiają się z nim i w jakiś tajemniczy sposób z niego wynikają” – napisała Stefania Zahorska w „Wiadomościach Literackich” .
Sowiecki reżyser, syn ukraińskich chłopów Aleksander Dowżenko dowiódł, że nawet temat walki klasowej na wsi może inspirować... arcydzieło propagandy i poezji jednocześnie!
W roku 1934 na ekrany sowieckich kin weszła „Ziemia”, wspaniale fotografowana opowieść o życiu wsi ukraińskiej w okresie epoce wielkich zmian, czyli wielkiego głodu. Ludzkie poczynania wtopione są w bujną przyrodę, odwieczne rytmy natury, sprawy życia, miłości i śmierci. Na drzewach rodzą się co roku nowe liście, dojrzewają i umierają... Wiadomo, że wkrótce znowu nadejdzie wiosna i odwieczny cykl powtórzy się jeszcze raz.
Tak samo w nowych warunkach rodzą się, wnoszą swój wkład i przemijają ludzkie pokolenia
Do wsi przedstawionej w filmie docierają rewolucyjne zmiany. Młodzi ludzie chcą założyć kołchoz, chcą kupić traktor. Ich przywódcą jest sympatyczny, energiczny Wasyl. Gdy po zebraniu kolektywu do swojej dziewczyny zostaje zabity przez złowrogiego kułaka Chomę.
Aby się bronić przed kułakami, biedni chłopi solidarnie wstępują do kołchozu.
Film zamyka scena pogrzebu Wasyla. Podczas ceremonii kułak Choma przeżywa wstrząs moralny. Chce przyznać się do winy, pokazuje, w jaki sposób zamordował Wasyla, gestami odtwarza scenę zabójstwa. Nikt jednak na niego nie zwraca uwagi.
Dowżenko znakomicie steruje uczuciami widzów w kinie, którzy utożsamiają się z bohaterami pozytywnymi i z przerażeniem obserwują spiski wrogów ludu.
Jednak nie artyści filmu stworzyli najpopularniejsze dzieło rewolucyjnej propagandy, dzieło, które zyskało miliony wyznawców czerwonej rewolucji. Takim arcydziełem propagandy stał się „Czapajew” z 1934 roku, film fatalnie sfotografowany, nijaki plastycznie i zrobiony przez przeciętnych rzemieślników, braci Siergieja i Gieorgija Wasiliewów.
Film, opowiadający historię oddziału ludowego watażki Wasyla Czapajewa, organizatora komunistycznych wojsk na Uralu podczas wojny domowej, miał prostą, przejrzystą konstrukcję.
Bohater, świetnie zagrany przez Borysa Baboczkina, jest prosty, serdeczny, sympatyczny jak Robin Hood.
W filmie występują pełnokrwiste postacie, i to zarówno po stronie „czerwonych”, jak i „białych”! Czapajew sympatyczny półanalfabeta, jednocześnie urodzony dowódca i bojownik o słuszną sprawę, stał się bliski zwykłym widzom na całym świecie, którzy nie rozumieli rozterek Hamleta, za to czytelna była dla nich rewolucyjna walka Czapajewa.
Nieoczekiwanie światowym przebojem stała się bezpretensjonalna komedia muzyczna o pastuchu z ambicjami artystycznymi - „Świat się śmieje” Grigorija Aleksandrowa (1933). Śmiała się na nim także Warszawa. Wanda Kalinowska pisała w pierwszym numerze „Kina” z roku 1935: „To film, który ma duszę i w duszy tej odbija się dźwięk całego świata, gama radości i śmiechu, muzyka pól i lasów, poszum morza i wiatru. I z tych perlistych, skrzących dźwięków powstał potężny jazz, którego się słucha jak pięknej symfonii”.
Filmowe piosenki Izaaka Dunajewskiego z filmu „Świat się śmieje” zrobiły furorę na całym świecie. Pomysł, że wiejski pastuch może być lepszy i bardziej utalentowany od wykształconego burżuja zachwycał prostych ludzi w Europie i Ameryce.
Od połowy lat 30. Stalin był faktycznym reżyserem większości sowieckich filmów, które miały dowodzić, że komunizm ma przyszłość, a kapitalizm musi nieuchronnie „runąć w przepaść dziejów”.
Stalin pojawiał się na ekranach kin całego świata jako dobrotliwy Ojciec Narodów, w licznych filmach fabularnych i dokumentalnych. Na jego cześć przed kamerami ludowi poeci czytali wiersze:
„Stalinie! Płoń na Kremlu słońcem niezagasłym!
Tyś kwiat mej wiosny! Tyś jest słońce,
które w milionach serc odbłyska!
Tyś zbudził ziemię mą, co spała
od wieków snem spętana.”
Taki obraz Stalina utrwalił się dzięki „artystom propagandy”.
Wybrana literatura:
J. Kochańczyk - Filmowe kłamstwa i manipulacje czyli sposób na pranie mózgu
A. Niekricz, M. Heller – Utopia u władzy. Historia Związku Sowieckiego
A. Koraganow - Wsiewołod Pudowkin
S. Montefiore – Stalin. Dwór czerwonego cara
Brak głosów