
Do wyborów dwa tygodnie więc różnej maści eksperci prześcigają się w fikołkach i szpagatach by po 25 października pozostać ekspertami, tzn mówią wszystko by nazajutrz móc powiedzieć: a nie mówiłem! Na szczęście siła ich głosów jest mniej więcej taka sama jak siła głosów blondynów z brązowymi oczami, których nazwiska zaczynają się na „o” z kreską, czyli - prawie żadna.
Nie znaczy to, broń Boże, że uznaję wynik wyborów za z góry przesądzony, a druzgocące zwycięstwo PiS za aksjomat. Owszem, wierzę w nie z dnia na dzień coraz mocniej i wcale nie ukrywam, że wróżę je – z różnym skutkiem – już od paru lat.
Mniejsza o mnie i moje nadzieje. Po stokroć ważniejsze jest widoczne gołym okiem powszechne przekonanie, że przyszła wreszcie pora by zakończyć nieudany eksperyment z promowaniem kolesiów, którzy miarę sukcesu Polski potrafią mierzyć wyłącznie sumą własnych korzyści i przywilejów.
Stołki w Brukseli, stanowiska w zarządach i radach nadzorczych, a jak się nie da - to kręcenie lodów i wyciskanie brukselki gdzieś po kątach, na prowincji. To ma być nasz polski sukces?
Ludzie wreszcie przejrzeli na oczy. Tym żałosnym hasłem „Teraz na ludzi pora!” Platforma sama sobie wbija gwóźdź do trumny i pozwalajmy jej wbijać go jak najgłębiej.
Też mi, psiakrew, dobrodzieje! Aż osiem lat przyszło nam czekać by się Polacy otrząsneli i są gotowi powiedzieć: basta! To przecież wasz pomysł, że mają być tacy, którzy lubią zakrapiać ośmiorniczki Dom Perignon i tacy, dla których został szczaw i ulęgałki ...
Niedoczekanie! Skoro pogięło was do szczętu by świecić w oczy zegarkami w cenie, za którą przeciętny Polak mógłby przez rok utrzymać rodzinę, dlaczego nie pojawił się w waszych głupich pałach choć okruch myśli, że ten sam Polak nie powie wam w październiku: bujajcie się i frajerów szukajcie lepiej między sobą?
Ani się okruch nie pojawił, ani „przepraszam” przez gardło jakoś przejść nie może. Obejdzie się!
Teraz na nas kolej by powiedzieć: nie ma przeproś!
Jeśli się komuś ubzdurało, że na „zielonej wyspie” da się bezkarnie jednym zapewniać kokosy, a pozostałych traktować jak armię Piętaszków z czarną dziurą w kieszeni to – sorry, taki klimat – pora się zwijać i to szybko. Żadni „eksperci”, żadni „zatroskani losem kraju dziennikarze” już nie pomogą …
Tęsknić nie będziemy. Epoka partaczy mija bezpowrotnie.
Sami damy radę – bez was.
A wam: krzyżyk na drogę!
Img.: http://genius.com/1475892 @kot
7 Comments
Everymanie,
11 October, 2015 - 18:10
"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
@Szary Kot
11 October, 2015 - 18:18
Pozdrawiam
Drogi Szary Kocie
12 October, 2015 - 10:01
Ten kołek osinowy to chyba jakaś poprawność polityczna.
Pozdrawiam
krisp
Oj tam,
12 October, 2015 - 10:06
A całe to towarzystwo swoją drogą, ale chyba lepiej zamiast kołków, w gustowne, pasiaste piżamki i za kratki.
"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Krispie,
12 October, 2015 - 10:11
"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
O, nie, krzyżyk na drogę to
12 October, 2015 - 08:36
Rozliczyć, posadzić...
Wczoraj wizytowałem znajomych, telewizji normalnie nie oglądam - ale tam miałem okazję zobaczyc, jaki aktualnie terndy propagandowe obowiązują.
"Wszyscy politycy są be" - w skrócie.
W TVN bredził Piechociński, dowodząc, że jesśli eksport do Turcji i Arabii Saudyjskiej wzrósł o 40% - znaczy, dobrze. Szkoda gadać - dla porządku tylko napiszę, że jakkolwiek zwiększanie eksportu jest azwtczaj diobrym znakiem, to Bliski Wschód nie świat, eksport nie PKB, a nasze PKB trafia nie do obywateli, a jest wyprowadzane z kraju...
Ale dalej część (nie wiem jak duża, pewnie co najmniej z 10%) łyka te brednie, głównie żeby zachować dobre samopoczucie. Mam głęboką nadzieję, że PO skończy z 15% poparciem, no może 20%. I tak dużo, biorąc pod uwagę ich "osiągnięcia". Ale inercja światpoglądowa części naszych rodaków jest nie do przecenienia.
"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
@Max
12 October, 2015 - 10:07
To jest stary numer. Jak już brakuje argumentów, to słyszę, albo czytam

"Wszyscy politycy są be" - Nie dajmy się na to nabrać.
Warto pamiętać o dwóch przynajniej sprawach w dyskusjach:
1) polityka nie jest święta i czasem wymaga zgniłych kompromisów, ale nigdy korupcji, złodziejstawa i zdrady. Wtedy to nie politycy rządzą, a słupy mafii.
2) posprzątać nie da się w jeden dzień po wyborach, choć następnego dnia media będą ogłaszać, że PiS nie wywiązuje się ze swoich zobowiązań. I dobrze. Wreszcie media będą władzy patrzeć na ręce. Tak ma być, ale nie pozwólmy na to, co zrobiono po wyborach 2005 r., na zmasowany atak kłamstw i gróźb.
By zrealizować program, potrzebne będzie wsparcie społeczne, bo przecież wszystko obstawili swoimi i lekko nie będzie, ale teraz najważniejsze to przypilnować wybory i właściwie tłumaczyć, gdzie jest lista PiS w książeczce