Pod ambasadą Ukrainy odbyła się demonstracja solidarności z majdanem, czy tez przeciwko przemocy na Ukrainie. Pamiętam, że 10 lat temu na podobnych demonstracjach solidarności z pomarańczową rewolucją było dużo ludzi, wpadali się polansować politycy, Marek Borowski krzyczał "Precz z komuną", a ludzie zajmowali co najmniej jeden pas jezdni. Demonstracje zwoływane były spontanicznie, choć na pewno sporą rolę odgrywały w nich młodzieżówki, w tym próbująca w sposób tragikomiczny zaznaczyć swą obecność młodzieżówka zdychającej Unii Wolności, co czasem wspominam. Zwoływano się głównie telefonami, choć trudno w to uwierzyć, ale internet miał wtedy mniejsze znaczenie, niż dziś, a Facebooka nie było. Tym razem było wszystkiego nie więcej, niż 200 osób, które zajęły chodnik. Dużo Ukraińców, trochę Białorusinów. Ukraińcy pokrzyczeli sobie to straszne "Sława Ukrainie – Gierojom sława”. Szczęśliwie nie obrazili tym Polaków, bo akurat Polaków właściwie - zapewne oprócz organizatorów - nie było. Ok, był pan Święcicki, który zapomniał o oficjlnym stanowisku partii i wypadł bardzo fałszywie – dzisiejsze wystąpienie Tuska było przywoływane wystarczająco często podczas wiecu i były aparatczyk PZPR braw nie dostał. Była pani Gosiewska (Małgorzata), która naszykowała skarbonkę, do której można było wrzucać pieniądze, przeznaczone na opatrunki i inne środki pierwszej pomocy. Oprócz nich widziałem jeszcze kilka pojedynczych osób, w tym Pawła z Solidarnych i Radia Wnet. Jeśli akurat nie krzyczeli swoich strasznych haseł, Ukraińcy dziękowali Polakom za solidarność i wsparcie. Poszedłem stamtąd, wrzuciwszy wcześniej trochę pieniędzy w ramach wspomnianej zbiórki, bo nie mogłem już tego słuchać.








fotografie własne









(6)
3 Comments
PS.
18 February, 2014 - 22:37
Ukraińcy umierają samotnie
19 February, 2014 - 08:18
Drogi Alchymisto,
20 February, 2014 - 15:04
Wybacz, ale czy Auschwitz i Katyniem też się "podniecamy" niepotrzebnie?
I za mało ciepłych uczuć pod adresem Niemców i Rosjan wyrażamy? Choć oni przynajmniej żałują albo udają, że żałują...
Na naszym "zapominaniu krzywd" zawsze "świetnie" wychodziliśmy...
pozdrawiam
"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."