
Powiedzcie proszę, to poszukam kontaktu z mocarzem mobilizacji i na kolana walnę, żeby Was wezwał. Jarosław Was wezwie? Jarosław może targnąłby Wasze siedzenia sprzed monitorów, ale on tego nie uczynił. I nie uczyni. Nie wie, że przed nimi siedzicie, wylewając krokodyle łzy nad Polską. Złamał się, obsadził partyjną konformą. Nie panuje nawet nad najbliższym otoczeniem. Szefowie wyborczych sztabów co i raz robią go w bambuko. Co tu gadać o dołach. Tam po czynach PISiora raczej nie poznasz. Ino po szyldzie. Ma inne logo od Peosia, SLdowca.
Zmęczony ludzie, piastowy szczepie. Jesteś już umęczony. Śnisz na jawie. Słodkie sny, że już, zaraz, teraz , w najbliższych wyborach. Śnisz nasz ulubiony polski sen. Sen: Jakoś to będzie. Się weźmiemy i zrobimy. Czekamy, aż ktoś zagra larum. Wtedy powstaniemy. Róg. Czekamy na róg.
Nie zagra kur.a żaden róg. Inaczej, róg wrzeszczy jak oszalały w waszych głowach i sercach. Nie chcecie powstać. Śpicie...
Zmęczony polski ludzie. Blogerska klaso. Świadoma. Przecież każda notka płacze wiedzą o losie Polski. Pisze wielu. Jeszcze więcej przystawia łapki i wkleja gwiazdki. Czy kto wierzy w Boga Chrystusa, czy nie, nie sposób odmówić prawdziwości stwierdzeniu, że kto nie jest wierny w małych rzeczach, nie będzie tym bardziej w wielkich.
Nie ma ochoty na konkretne działania w sieci żeby przygotawać cos w realu. I to bez odrywania tyłków od krzeseł. Skoro tak, powiedzcie , kto pójcie pod pałki na ulicę?
W moim mieście nie ma zakładu pracy ponad 500 pracowników. Ubyło ponad 100 000 ludzi Wyjechali młodzi, wymierają starzy. Najlepsze ziemie wokół ( czarnoziemy) niemieckie, szwedzkie, holenderskie. Za rok każdy kto wyłoży kasę kupi ziemię także spod Waszej dupy. Złotówka ma 25% wartości nabywczej euro. Czego Wam jeszcze trzeba? Dudy Wam trzeba?
Wiecie co? W maju, jak już Komorowski przeskoczy na następną kadencję wkleję Wam to jeszcze
raz.
Pzdr.
Zmęczony ludzie, piastowy szczepie. Jesteś już umęczony. Śnisz na jawie. Słodkie sny, że już, zaraz, teraz , w najbliższych wyborach. Śnisz nasz ulubiony polski sen. Sen: Jakoś to będzie. Się weźmiemy i zrobimy. Czekamy, aż ktoś zagra larum. Wtedy powstaniemy. Róg. Czekamy na róg.
Nie zagra kur.a żaden róg. Inaczej, róg wrzeszczy jak oszalały w waszych głowach i sercach. Nie chcecie powstać. Śpicie...
Zmęczony polski ludzie. Blogerska klaso. Świadoma. Przecież każda notka płacze wiedzą o losie Polski. Pisze wielu. Jeszcze więcej przystawia łapki i wkleja gwiazdki. Czy kto wierzy w Boga Chrystusa, czy nie, nie sposób odmówić prawdziwości stwierdzeniu, że kto nie jest wierny w małych rzeczach, nie będzie tym bardziej w wielkich.
Nie ma ochoty na konkretne działania w sieci żeby przygotawać cos w realu. I to bez odrywania tyłków od krzeseł. Skoro tak, powiedzcie , kto pójcie pod pałki na ulicę?
W moim mieście nie ma zakładu pracy ponad 500 pracowników. Ubyło ponad 100 000 ludzi Wyjechali młodzi, wymierają starzy. Najlepsze ziemie wokół ( czarnoziemy) niemieckie, szwedzkie, holenderskie. Za rok każdy kto wyłoży kasę kupi ziemię także spod Waszej dupy. Złotówka ma 25% wartości nabywczej euro. Czego Wam jeszcze trzeba? Dudy Wam trzeba?
Wiecie co? W maju, jak już Komorowski przeskoczy na następną kadencję wkleję Wam to jeszcze
raz.
Pzdr.
(8)
24 Comments
jak kupa politykom...
30 January, 2015 - 02:45
Zbinie
30 January, 2015 - 09:30
@autor
30 January, 2015 - 07:02
Powiem Ci o co w tym chodzi. Już się dowiedziałem przypadkowo. Jest pełno małych spisków. Kazdy z blogerów się zamyka w swojej małej ideologii. Mniej lub bardziej absurdlanej. I dyskutują zawzięcie jak tu zrobić, żeby to ich ideologia wygrała
@Polfic
30 January, 2015 - 10:16
To, jak blogerzy i komentatorzy działają (czyli: piszą) to osobna sprawa. :) Kiedyś moze o tym napiszę, ale kiedy - nie wiem, czas...
Wychodzi całą natura ludzka, w dośźć specyficznych warunkach internetowych. Anonimowość, brak realnych sankcji społecznych - powoduje, że ze sporej cześci ludzi wyłazi "to coś". Wymieniłeś część przypadłości, a ja dorzucę. Bufonada, małostkowość, pieniactwo, autopromocja - hulaj dusza, piekła nie ma, nikt mnie tu nie zna. Na szczeście, pewnym trafem, u nas tego nie ma - ale spójrz dookoła. Łatwa i nieograniczona możliwosc komunikowania się via net, portale społecznościowe - to jedna wielka pokusa i pułapka. Megaloman się zrealizuje, frustrat się wyżyje. A teraz "wyłów" tych, którzy autentycznie piszą z serca i mózgu, tych którzy wygodne foteliki przy monitorach gotowi opuścić...
O, to prawda, ze samo pisanie, dobre pisanie - coś warte. Bo inni czytają, coraz wiecej ludzi sięga do sieci, żeby się dowiedziec co naprawdę słychać - na świecie i w Polsce. Ale...
"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
@Max
30 January, 2015 - 10:29
Co nie oznacza, że takich nie ma
Są i tylko czekają aż ktoś ich skrzyknie wreszcie. Jeden, drugi, trzeci, piąty. I cała masa ludzi, którzy mają już dość tego wszystkiego. A internet? Masz rację i pułapka i szansa. Więc skupmy się raczej na tej szansie niż na pułapkach.
Tekst świetny, choć
30 January, 2015 - 09:58
Ale Polacy znowu czekają, aż ktoś im Polskę zrobi. Przerzucanie odpowiedzialności za aktualny stan rzeczy na PiS czy Jarka - tak większość zawiedzionych rozumuje. Co to za opozycja - mówią - jak rządzi PO i rujnuje kraj. Sami z kolei nie robią nic. Nie widzą i nie chcą wiedziec, ze ich sąsiad, kumpel, psiapsiółka, kolega z pracy - aktywnie wspierali i wspierają istniejący stan rzeczy, głosując na PO+przystawki. I że to oni są winni, nie "zła opozycja".
Cholera, to lenistwo zabija. Narzekać, utyskiwać, szukać winnego - to potrafią. I nie wątpię, że autentycznie o Polskę się martwią. Ale na narzekaniu się kończy. A i winnych bieżącego stanu rzeczy widzą nie tam, gdzie trzeba. Wściekajcie się na Tuska, Kopacz, Komorowskiego - i słusznie, bo to sprzedajna banda ćwierćinteligentów i cwaniaczków. Ale bardziej by chyba należało wściekać się na tych, co ich wybierają?
Żelazny Wilk, mądry naród (jeno ogłupiony) i zła opozycja. Baśnie są super, ale my przerabiamy taką, gdzie zło zwycięża. Liberalno-medialna demokracja to ustrój, gdzie głupota ma wielkie pole do popisu. Zacierają się róznice, a równamy się w dół.
Oni. Oni nam zepsuli Polskę, oni nam nędzę prokurują, oni powodują, że dumny kraj, o wspaniałej historii (a mamy się czym chwalić) , stał się pionkiem, wyciruchem i pośmiewiskiem.
Oni są winni - czy może my, Polacy? Ten pan na ulicy, ta pani w sklepie, ten mój kolega zza ściany? Naprawdę, powiem za Wielopolskim: "dla Polaków można coś zrobić, z Polakami nigdy".
PS. Jako adminowi (temu od pehapów, drupali, majeskuelów i innych) nie wypada oceniać notek, tak uważam ;). Ale czasem sobie pozwalam na "pinć", no i walnąłem. Dobry, bardzo dobry tekst.
"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
@Max
30 January, 2015 - 10:06
Piszesz:
"Cholera, to lenistwo zabija. Narzekać, utyskiwać, szukać winnego - to potrafią. I nie wątpię, że autentycznie o Polskę się martwią."
Należałoby napisać:
"Cholera, to lenistwo zabija. Narzekać, utyskiwać, szukać winnego - to POTRAFIMY. I nie wątpię, że autentycznie o Polskę się MARTWIMY."
A, ten manewr. :)
30 January, 2015 - 10:22
Jak pisałem to zdanie zastanawiałem się nad uzyciem pierwszej osoby liczby mnogiej. To milej, tak napisać, i lepsze wrażenie robi. :)
Ale, wiesz co, pomyślałem - nie. Nie, tym razem się nie zapiszę do tego grona, nawet jakby lepiej wyglądało, a komentarz łagodniejszy. Bo ja się nie poczuwam tutaj do wspólnoty. Wyjąwszy, że, tak, o Polskę się martwię.
Naprawdę, dobijają mnie moi rodacy, rok po roku. I coraz mniej w demokrację i madrość demos wierzę.
"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
@Max
30 January, 2015 - 10:35
Wybacz brutalność i nie chcę tutaj czekogolwiek z tego co robisz zakwestionować bo i tak jestem pod wrażeniem i podziwiam. Ale powinieneś się poczuwać moim zdaniem. I nie dlatego, że bym sugerował, że nic nie robisz bo nie o to chodzi. Bo wspólnie zawalamy to jak Gospodarz celnie wypunktował. Wspólnie nie udaje się nam zrealizować tego co byśmy chcieli.
Max
30 January, 2015 - 18:52
@All, na temat ważny: pesymiści i optymiści
30 January, 2015 - 11:21
Pesymizm rozbraja. Pesymizm to zniechęcenie. To niewiara. To szukanie wytłumaczenia. Nie da się, brak możliwości, nie uda się, szkoda czasu i mitręgi. Czy wzrost pesymizmu wiąże się z upływem czasu, nabieraniem doświadczenia?
Czy optymizm to przymiot młodości? Nie, uważam, że nie.
Znam wielu starych, optymistycznie nastawionych. Sam siebie do nich zaliczam. To kwestia charakteru, swego rodzaju "waleczności". Zawsze byłem nastawiony optymistycznie. Bez tego komuna zabiłaby ducha oporu, zastraszyłaby, zapisałaby do "organizacji" takiej czy innej, jawnej czy ukrytej. Zniewoliłaby, zabrała nadzieje.
Z optymistami złemu nie uda się. Optymista ma broń: wierzy, pracuje, nie zniechęca się niepowodzeniami, jest otwarty na innych, nie szkoda mu wysiłku, szuka coraz to lepszych rozwiązań.
Proszę Was, bądźmy tacy!
@Tomasz
30 January, 2015 - 11:38
I w sensie: tak jest, bardzo dobrze napisane.
I w sensie: tak jest, będziemy. Nooo, ...
Pod tą notką
30 January, 2015 - 19:50
Ja przyjąłem do wiadomości, nie wiem czy do stosowania.
Zbyt niewielu używa wyobraźni. Za rok to może być już zupełnie inny kraj, za generację może go już w ogóle nie być. Grunt wyrwany spod naszej dupy, bardzo celna uwaga Autora.
Czarnowidztwo? A jeśli taki scenariusz:
- Pegida rośnie w siłę
- jakaś społecznie wysoce użyteczna fundacja niemiecka kupuje grunty na Dolnym Śląsku
- i buduje osiedle tanich domow + fabryczkę/montownię, MIEJSCA PRACY !!!
- i mamy już warunki do przyjęcia imigrantów, podatnik niemiecki chętnie zapłaci...
Właśnie obok mnie ktoś kupił z prywatnych rąk kawał pola. Pomijam, że sąsiad mógł mnie chociaż zapytać ( chętnie kupiłbym). Wolał gadać z dziwnym przyjezdnym.
U innego znajomego firma zostawiała maszyny drogowe na podwórku. Z koparki ściągali po 10 litrów ropy dziennie. Z nowoczesnego traktora nie dawali rady, bo - " on miał czips i te chuje od razu wiedzieli, że ktoś gmera przy baku. Takie , Panie, skurwysyny - UKRAŚĆ NIE DAJĄ!! "
Nie jestem optymistą, aż tak nie potrafię się oszukiwać. Gorzej, bo naprawdę sił mi brak.
<p>"...upon all us a little rain must fall."</p>
Tak sobie myślę
31 January, 2015 - 00:52
Może się mylę ale wydaje mi się, że większość śmiało wypowiadających się oraz czytajacych znajduje sie za granicą. Stąd pewne ograniczenia logistyczne zamiany słów na czyny.
Nasza średnia wieku też nie jest bez wpływu na to, że wolimy posiedzieć w fotelu zachęcając do walki młodszych.
Ważny powód to brak dużej kasy. Plany piękne mozna mieć ale brak środków do realizacji unicestwia te plany w zarodku. Bogaci wolą sponsorować zło.
Wielka indywidualność, brak myśli politycznej w narodzie, zawiść albo tumiwisizm (oprócz zewnętrznych czynników) prowadą do niezgody i niemożności działania w grupach na dłuższą metę.
Jęśli ktoś się poczuł dotknięty to najmocniej przepraszam.
@ość
31 January, 2015 - 01:05
Blogerzy i blogosfera to osobna kategoria ludzi, moim zdaniem blogerzy to ludzie mimo wszystko gotowi do działania i pomocy. Bardziej niż przeciętni Polacy.
Brak kasy i wszystkiego co się z tym wiąże to żelazny powód nieskuteczności.
Jak to powiedział Napoleon do prowadzenia wojny potrzeba trzech rzeczy: pieniędzy, pieniędzy i pieniędzy.
Pozdrawiam.
Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów.
Empedokles
@ość,
31 January, 2015 - 09:38
Strach: pracownik firmy państwowej czy urzędnik rzadko będzie manifestował swoje poglądy podczas np. przerwy śniadaniowej. Pracownik firmy prywatnej rownież - bo z reguły własciciel też ma /musi mieć jakiś układ z aktualną władzą.
Zostają jako potencjalni : wolne zawody, niezależni właściciele małych firemek. I tutaj jestem.
Pieniądze: nie zrobisz Majdanu z dobrowolnych składek. Trzeba sponsora, który oczywiście będzie miał swoje interesy. Aktualnie rządzący to tanie cwane szuje, które są wygodne dla wszystkich mocnych rozdających karty.
Motywacja: powoli osiada, jeśli mielone są głosy o referenda, jumanie OFE, katarski inwestor, seryjny samobójca, Smoleńsk. A naród to łyka, tak mu dobrze. Jest więc pytanie: DLA KOGO MAMY SIĘ SZARPAĆ? Skoro nawet opozycja jakby coraz bardziej cipowata?
Czy mamy pchać młodych do kontestacji, czy to byłoby uczciwe? Nie potrafiliśmy jako pokolenie zadbać o pamięć o rtm. Pileckim, nauki JPII jakby zapomniane i coś co mnie mentalnie rozwala: sługa boży Wojciech. Jakie wzorce możemy przekazać młodym jako generacja?
Wiek: ważny, jak i zdrowie. Gnaty skrzypią, przed polewaczką już nie uciekniesz tak szybko na Błonia. Nie przekimasz się już na ławce w parku.Ciepłe kapcie, ziółka i kocyk na kolankach.
Co zostaje : niestety czekać. Aż się sponsor znajdzie albo micha dno pokaże.
<p>"...upon all us a little rain must fall."</p>
Panowie
01 February, 2015 - 23:44
I siedzą...
Coś tu się nie klei:-)
Napiszcie lapiej, co zrobić w ramach netowego podwórka, bez pieniędzy ( przynajmniej wielkich).
Jak mawiał trep do znajonego: Masz głowe i ch.j, to kombinuj!
:-)
Witam.
02 February, 2015 - 00:12
W srodowisku w ktorym sie obracam zastosowalem ze skutkiem polaryzacyjny ostracyzm.
Niezbyt kosztowna inwestycja przynoszaca w krotkim czasie dorazne efekty.
Wystarczy wyselekcjonowac w srodowisku "wlasciwe" osoby i z ich pomoca oraz pewnych srodkow grono myslacych podobnie szybko sie powieksza i rosnie w sile.
Taka "silna grupa pod wezwaniem" staje sie zauwazalna i posiada sile grawitacji oraz mozliwosc tworzenia wlasnej orbity.
Zgodnie z zasadami astro-fizyki inne byty planetarne znajduja sie predzej czy pozniej w kolizji z orbita i sila wpywow,przedmiotowej grupy.
Nastepuje bing-bang i przedmiotowa grupa sprowadza kolizyjna planeta do nieliczacego sie planetarnie (lokalnie) pylu kosmicznego..
Do takiej kontrolowanej "kolizji" trzeba sie przygotowac uwaznie i wybrac wlasciwa sile oddzialywania i miejsce w czaso-przestrzeni.
Ostatnia "Griudniowa" kolizja sprawila ,ze stalismy sie lokalnie planeta o najwiekszej sile ciazenia.
Wszystkie inne znane jako Polityczne Spektrum zostaly sprowadzone do niegroznych astroidow ,ktore mozna zagospodarowac as pleased..
Sprzedalismy pomysl i pomagamy zorganizowac sie "znajomym" z innych Gmin z niezlym dla nich sukcesem....Nasz Uklad Planetarny sie powieksza.
Od Mikro do Makro..jedyna dynamika ktora cos w Polsce moze zmienic.
Pzdr...
Boldandcharm,
03 February, 2015 - 22:22
Może Goral ma inne środowisko, moje - nauczyciele co to już akceptują Giertycha, inżynierowie co zapomnieli przy Smoleńsku praw fizyki, koledzy z lat młodych zdumieni " jakbyś był pisiorem" - odstręcza mnie już od wszelkich prób dyskusji.
Co z tego, że nauczyciele już czują, że są następni w kolejce po lekarzach, górnikach, żołnierzach, że inżynierowie powoli przypominają sobie zasadę zachowania pędu i inne ciekawostki znane średnio rozgarniętemu licealiście, że kolega z lat szkolnych nagle chciałby Krzyżyk Smoleński ( kupiłem więcej jeszcze na NP).
Otóż, ja mam głęboko te przemiany. Krzyżyk nosiłem parę lat temu, wtedy był śmiech.
Teraz mam Was w dupie, szanowne państwo inteligenci. Teraz czekajcie na pustą michę albo gubernatora. Albo na iluminację.
Widzisz zatem, Boldandcharmie, że żaden ze mnie pożytek jako edukatora. Prędzej przywalę komuś tym kagankiem, zamiast oświecać.
Co zrobić w necie?
To forum jest dla mnie bardzo ważne, chociaż rzadko się udzielam.
I wystarczające - bo wiem, że jest grono ludzi myślących podobnie.
Mam nadzieję, że po zrobieniu Strychu jakieś Ktosie z B'nR mnie odwiedzą.
I to mi wystarczy i ta realna nadzieja pakuje mi te etymo.. endskopo..andomorfo..morfolopo...MarcoPolo...Polocockto... no, te fenoloftaleiny do mózgu.
A teraz Ty rzuć swój pomysł na egzystencję w świecie Schetyniałym od Bulu Kopania się z totemem Tuska.
<p>"...upon all us a little rain must fall."</p>
Torpedo,
03 February, 2015 - 22:42
Z tego, co pamiętam, kiedyś napisałeś też o ziemiance. Może i o niej jednak pomyślisz, bo czasy takie...
"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Kocie,
03 February, 2015 - 22:59
Aha- i jeszcze w lutym wiozę Żonę na kursa oświatowe i wtedy będę miał parę godzin luzu.
Ziemianki nie kopię, znajomy były Czerwony Beret odradził ( " co się k.. będziesz p...ł, kilo dobrze rozłozonego TNT i rozj... ci te pier... glebę że ino krety pierdolca dostaną "). Nie mam TNT i nie będę go wytapiał z jakichś poruskich bomb ( chyba mają jeszcze jakieś po chałupach, te co handlowały z ruskimi). Kupię sobie nieopodal kawałek wąwozu i jakby co to pzreścieradło na łeb i do tegoż biegusiem.
Strych na etapie stelażu do obicia boazerią. Jak nauczę się wklejać zdjęcia, to wkleję.
A jak się nie nauczę, to nie.
Pozdrawiam :o)
<p>"...upon all us a little rain must fall."</p>
Torpedo
03 February, 2015 - 22:57
Wciąż wierzę z Polskę. Nie wiem k.rwa. Totem to tylko dźewo, Drewno i łyko, bierze to pierwsza lepsza siekiera lub termit. Pod Bulem można postawić Ort i spuścić gościa, a kopiącego wywałaszyć, żeby stał spokojnie. Co do kagańca oświaty, historyczka w żoninej szkole nosi go na szyi. Jeżdzi na wycieczki z młodzieżą do stolycy, Muzeum Powstania, Msza , Bolek w swietle Bolka, podręcznik wyszukany, nie kłamiący do przedmiotu. Padłeś, powstań.
Boldandcharmie,
03 February, 2015 - 23:21
Optuję za spokojnym przeczekaniem. Na bieg uliczny z siekierami zawsze zdążymy, mimo podagry.
Nie wiem, czy już o tym kiedyś nie pisałem - jestem zauroczony regułą Chateliera, jej uniwersalizmem. Moja prymitywna prywatna teoria mówi, że w Polsce zakłócono tę regułę przez niemożność wystąpienia przekory. Bez tego układ się degeneruje.
Zazdroszczę Ci tej mocnej , świadomej wiary w Polskę - jaka by ta Polska nie była. Jeśli Polska jest w nas, to nie ma się czego obawiać - Ona ocaleje.
Moje zdanie jest podobne do tego wygłoszonego przez agenta Obcych ( Azjata w knajpie) do Keanu Revees'a na pytanie, czy dla ludzkosci są jeszcze jakieś szanse ( film " Dzień, w którym zatrzymała się Ziemia" - polecam).
Trochę późno, a ja znów zamiast pracować ( pusta kiesa rozdziera japę) siedzę na B'n'R, to przez Rolexa, bo przyszedł.
Podałeś nowy wpis, zdążyłem dać piątala, ale - pociągniemy sprawy jutro, jeśli bedę.
Bo jeśli nie będę, to mnie nie będzie.
Cześć, pozdrawiam
<p>"...upon all us a little rain must fall."</p>
Torpedo
03 February, 2015 - 23:31
Pozdrawiam.