Męczeństwo Włodzimierza Cimoszewicza

 |  Written by Krzysztof Karnkowski  |  1
Aresztowali go nad ranem, jak nielicznych spośród jego rówieśników.

Przesłuchiwali dniami i nocami.

Wyzywali od najgorszych, po polsku i po rosyjsku.

Gdy nie chciał mówić, bili.

Gdy tracił przytomność, polewali lodowatą wodą.

Odnawiali snu.

Nie dawali jeść.

Karmili słonymi śledziami i nie dawali pić.

Sadzali na odwróconym stołku.

Wyrywali paznokcie.

Miażdżyli jądra w szufladzie.

Gdy wyszedł, nie mógł zrobić żadnej większej kariery.

Jego dzieci musiały ukrywać historię własnego ojca, lecz i tak mogły zapomnieć o lepszych studiach i życiu na przyzwoitym poziomie.

Cała rodzina żyła z piętnem „wrogów ludu”.

Po spóźnionej rehabilitacji musiał patrzeć, jak w rzekomo wolnej Polsce jego kaci żyją lepiej od niego, są powszechnie szanowanymi obywatelami.

Dziś klepie biedę, a oni chowani są z honorami, nieraz z asystą wojskową.

Włodzimierz Cimoszewicz – prześladowany w latach 50. za niechodzenie na lekcje religii.
5
5 (4)

1 Comments

Więcej notek tego samego Autora:

=>>