Męczenie buły

 |  Written by Smok Eustachy  |  0

Powiedźcie mi kto u nas gra na środku pomocy, tzw rozgrywającego? Bo nie zauważyłem. Zauważyłem problemy w obronie: brak krycia, zostawianie miejsca, nieobstawione sektory, asekuracja słaba. Niewychodzenie do przeciwnika. Reprezentacja nasza jest dodatkowo mało ruchliwa, przecież przy każdym naszym zawodniku było czterech Arabów Saudyjskich czyli musieli mieć 40 zawodników na boisku. Jak to jest możliwe w ogóle? Tak było na początku meczu Polska - Arabia Saudyjska w fazie grupowej Mistrzostw Świata w Katarze w roku 2022.

Ale jeśli w 2 meczach nie straciliśmy bramki to nasza obrona nie mogła zagrać źle. Musiała zagrać dobrze i w efekcie mamy pierwsze miejsce w grupie i do wyjścia z grupy wystarczy nam remis z Argentyną. To inni muszą nas gonić. Kiedy ostatnio doszło do takiego fenomenu na Mundialu? W 1982 roku? Nieważne. Widać że nasz trener Czesław Michniewicz zaproponował żałosną taktykę murowania dostępu do naszej bramki i liczenia na kontrę. W meczu z Meksykiem prawie się udało gdyż Lewandowski wywalczył karnego. Ale zawodnik faulowany nie może strzelać karnego, co jest oczywistą zasadą bo przestrzela i Lewy nie strzelił. Z Arabią się udało, bo strzeliliśmy bramkę i tamci musieli gonić wynik i się otworzyć.

Co do Lewandowskiego to ewidentnie realizuje on wskazania trenera: ma sobie łazić z przodu na desancie, nie wdawać się w obronę i czekać na dośrodkowanie czyhając na błąd obrońcy. Z taką taktyką, wyglądającą koszmarnie Arabowie nie potrafili sobie poradzić a i Meksyk nie przełamał jej. Zwróćcie uwagę na dużą ilość niecelnych ich strzałów. Część pudłowali sami z siebie ale często nie wychodzili na czystą pozycję strzelecką: albo jednak ktoś ich naciskał, albo ktoś zasłaniał itp. Szkoda ich bo byli lepsi od nas.

 

Polska zaś umie grać tylko w układzie 4-4-2 a w innych mamy problemy. Każdy układ ma swoje niuanse, inna jest asekuracja, zmiana pozycji itp. Wydaje się że realnie graliśmy 6-3-1 co daje za małą siłę ognia z przodu i oddaje środek boiska. W praktyce 2 pomocników schodzi do obrony a jeden napastnik cofa się do pomocy i z przodu zostaje samotny Lewandowski który nie ma komu odegrać piłki. Nie jesteśmy w stanie wykorzystać wiązania przez niego obrońców. Zawsze ze 2 łazi za nim i inny zawodnik, gdyby był i dostał podanie, miałby łatwiejszą drogę do bramki. Taki Piątek np. Dlatego dzisiaj Michniewicz wprowadził Piątka na koniec żeby Lewy miał z kim rozgrywać. Słuszna zmiana. A zostawienia Casha to olbrzymie ryzyko. Grał on tak nieprzemyślanie że łatwo mógł zarobić drugą żółtą kartkę.

II

Do wyjścia z grupy wystarczy nam remis. Aby wyjść z pierwszego miejsca musimy wygrać z Argentyną i Arabia nie może wygrać z Meksykiem. Obecnie mamy bilansy bramkowe takie:

 

1. Polska 2 strzelone żadnej straconej = +2

2. Argentyna 3 bramki strzelone, dwie stracone = +1

3. Arabia Saudyjska 2 bramki strzelone, trzy stracone = -1

 

4. Meksyk nie strzelił nic i 2 stracił = -2

Czyli jeśli wygramy z Argentyną to Arabia musi wygrać z Meksykiem z bilansem +4. Strzelić musi mu o 4 bramki więcej niż on jej przynajmniej.

Jeśli zremisujemy z Argentyną to mamy 5 punktów, Argentyna 4. Decyduje wynik meczu Arabia-Meksyk. Jeśli Arabia wygra to wchodzi z 1 miejsca. Jeśli zremisuje to ma 4 punkty i bije się z Argentyną na bilansy bramek. Meksyk ma szanse na wyjście z grupy jeśli wygra z Arabią i Argentyna przegra z Polską. Wtedy bije się z Argentyną bilansem bramek i jeśli wygra wysoko to wychodzi. Musi nadrobić 2 bramki różnicy. 3 bramki musi strzelić więcej niż stracić.

 

Jeśli my zremisujemy z Argentyną i Arabia nie wygra z Meksykiem to wchodzimy z 1 miejsca. 

Jeśli przegramy z Argentyną to mamy 4 punkty i wtedy decyduje wynik meczu Arabia Saudyjska-Meksyk:

1. Jeśli Arabia wygra to wchodzą Argentyna i Arabia.

2. Jeśli będzie remis to bijemy się bilansem z Arabią i wchodzimy.

3. Jeśli Meksyk wygra to ma 4 punkty jak my i musi nadrobić różnicę bilansu 4 bramek. Czyli rozmiary porażki się tu liczą.

Nawet jeśli przegramy z Argentyną to mamy szanse jeśli Arabia nie wygra z Meksykiem. Mam nadzieję że się nie walnąłem w obliczeniach, w co wątpię. Ale będą emocje. 30 listopada gramy o 20. Ale będzie jazda. 

PS: Michniewicz chociaż wygląda godnie, porządnie się ubiera. 

5
5 (2)

Więcej notek tego samego Autora:

=>>