Materiały wybuchowe na wraku. Ciąg dalszy nastąpi

 |  Written by PMK  |  17

Jak podają media prokuratura wojskowa poprosiła biegłych z Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji o uzupełniającą opinię dotyczącą badania próbek pobranych z wraku tupolewa na obecność materiałów wybuchowych. Prośba ta jest efektem analizy przedstawionej przez chemików prof. dr hab. Krystynę Kamieńską-Trelę i prof. dr. hab. Sławomira Szymańskiego, w której to analizie dwójka profesorów poddała bardzo ostrej krytyce oryginalną opinię i jej wnioski przedstawioną przez CLKP. [1] Ich zdaniem w opinii CLKP wręcz roi się od szkolnych błędów w metodologii badań i interpretacji wyników. Opinia bazująca na badaniach na tak żenującym poziomie powinna zostać odrzucona w całości. Przypomnijmy kilka faktów w tej coraz ciekawszej historii.

Na jesieni 2012 roku, a więc dwa i pół roku po katastrofie, biegli prokuratury wojskowej, pod czujnym okiem towarzyszy radzieckich, pobrali (głównie z wraku i elementów wnętrza samolotu) szereg próbek (wymazów), które następnie przesłano do Moskwy na kilkumiesięczne leżakowanie. Jak wiadomo, próbki ze śladami materiałów wybuchowych to jak wino i kobiety - im starsze, tym lepsze. Następnie, próbki te przesłano do kraju, gdzie w Centralnym Laboratorium Kryminalistycznym Policji zostały one poddane analizom.

W ich wyniku powstała opinia, w której eksperci CLKP we wnioskach stwierdzili, że w wyniku badań próbek pobranych z wraku i wnętrza samolotu nie stwierdzono obecności materiałów wybuchowych i/lub produktów ich rozpadu. Jednocześnie ta sama opinia zawiera chromatogramy, na których jasne jak Słońce zaznaczona jest obecność niektórych materiałów wybuchowych, jak heksogen (RDX) i pentryt. Wykrycie materiałów wybuchowych na ponad 150 próbkach pozostało beztrosko pozostawione przez ekspertów CLKP bez jakiegokolwiek komentarza. Jednoznaczne sygnały obecności materiałów wybuchowych z jednej strony oraz stwierdzenie we wnioskach, że się ich nie wykryło stwarzało jednak pewną niewygodę skoro nawet niezbyt dociekliwa prokuratura wojskowa zmuszona była wnioskować o uzupełnienie opinii i wyjaśnienie, co właściwie tam robią „substancje o parametrach analitycznych podobnych do zastosowanych wzorców materiałów wybuchowych”. Wojskowi prokuratorzy pytali także jaka mogła być przyczyna setek pozytywnych odczytów mobilnych spektrometrów gdy badano nimi na jesieni 2012 roku wrak samolotu.

Co do drugiego to odpowiedź biegłych była krótka: nie wiemy. Natomiast co do licznych przypadków odkrycia materiałów wybuchowych w badaniach laboratoryjnych biegli CLKP ze smutkiem przytaknęli, że niektóre metody analityczne faktycznie wielokrotnie wykryły sygnały materiałów wybuchowych. Biegli próbowali czarować rzeczywistość i tłumaczyć to przez odwołanie się do "fałszywych wskazań". Kozłem ofiarnym został związek ftalanem diizobutylu zwany i to jego obciążono winą za wskazania heksogenu (RDX). Profesorowie Kamieńska-Trela i Szymański ośmieszyli tę wymówkę. Najczulsza z użytych metod analitycznych wykrywa tylko i wyłącznie związki z azotem w składzie. Ftalan diizobutylu takowego nie posiada. Profesorowie oszczędzili nam podania sumarycznego wzoru ftalanu diizobutylu, ale tu możemy sobie pofolgować: C16H22O4, czyli węgiel, wodór i tlen. Azotu tu nie uświadczysz. Jak więc chemicy z CLKP mogli podpisać się pod stwierdzeniem, że metoda, która ten związek wykryć nie mogła nie tylko go wykryła, ale jeszcze przypisała go heksogenowi? "Kompromitacja" delikatnie stwierdzili profesorowie Kamieńska-Trela i Szymański. [2]

Para chemików wskzała także szereg innych dziwolągów wyprodukowanych przez biegłych CLKP. Na ten przykład jeśli 3 metody analityczne wykażą obecność materiałów wybuchowych, a czwarta nie, to wniosek z tego, że materiałów wybuchowych nie wykryto. Czyli ciągłe zawyżanie poprzeczki. Nic nie szkodzi, że w badaniach laboratoryjnych na szczątkach tupolewa kolejne precyzyjne metody analityczne wykryły materiały wybuchowe. Będziemy badać do skutku, aż jakaś mniej precyzyjna metoda takich związków nie wykaże i sprawa załatwiona. Jeden politycznie słuszny odczyt unieważnia wszystkie inne. [3]

Waga opracowania profesorów Kamieńskiej-Treli i Szymańskiego i jakość argumentów tam zawartych była tak duża, że nie mogła zostać ot tak po prostu zignorowana, przynajmniej bez kompletnego "udawania Greka". Prokuratura wojskowa z niechęcią zwróciła się więc do CLKP o kolejną opinię uzupełniającą. Pytanie po co? Poprosić o wyjaśnienie błędów i przekazanie próbek innemu laboratorium byłoby znacznie lepszym wyjściem. Problem w tym, że także znacznie bardziej ryzykownym. Co jeśli to inne laboratorium bez ceregieli wskaże wykryte materiały wybuchowe, zamiast zasłaniać się listkiem figowym z ftalanu diizobutylu? Trzeba byłoby na szybkiego wymyślać tłumaczenia w rodzaju "ślady materiałów wybuchowych nie świadczą o wybuchu", ewentualnie "przyczyną katastrofy było zejście przez pilota poniżej minimum, późniejszy wybuch nie miał wpływu na przebieg katastrofy". Coś by się wymyśliło, ale na taką mądrość etapu oficjalna narracja najwyraźniej nie jest jeszcze gotowa.

------------------------------------------------------------------------

Przypisy:

1. Z opracowaniem profesorów Kamieńskiej-Treli i Szymańskiego wraz z załącznikami można się zapoznać na blogu pana Stanisława Zagrodzkiego:

http://stanzag.salon24.pl/590530,w-smolensku-to-nie-trotyl

2. Poniżej chromatogram z opinii CLKP (s. 12 Opinii uzupełniającej II) dla metody analitycznej GC/TEA, wykrywającej wyłącznie związki azotu. Na oryginalnym chromatogramie, w miejscach sygnałów charakterystycznych dla materiałów wybuchowych, dopisano później ftalan diizobutylu (FDiB) oraz ftalan dibutylu (FDB, także C16H22O4) - podkreśliłem na czerwono:



Img.: http://www.se.pl/wrak-tupolewa-w-polsce,236692/

5
5 (10)

17 Comments

Obrazek użytkownika PMK

PMK
Tak, Colombo by się tu bardzo przydał.

Pozdrawiam również
Obrazek użytkownika polfic

polfic
Chodziło mi o to, że to Ty(Wy) jesteście jak Colomobo, A Lasek i sp-ka zachowują się dokładnie tak jak przestępcy z serialu. Każdą wątpliwość usiłują wyjaśnić w coraz bardzej absurdalny sposób. Ale pętla się zaciska....
Obrazek użytkownika PMK

PMK
To prawda, że ich tłumaczenia są coraz bardziej rozpaczliwe. Wydawało się, że po opinii CLKP kwestia materiałów wybuchowych zostanie jednoznacznie rozstrzygnięta na ich brak. Mimo dosyć desperackich prób maskowania stało się jednak odwrotnie.

Pozdrawiam
Obrazek użytkownika polfic

polfic
Może już doszli do Arystotelesa i jego zasady sprzeczności, że nie może tak być, że jest coś a jednocześnie tego czegoś nie ma? :)
Obrazek użytkownika PMK

PMK
Dr inż. Maciej Lasek już dawno w twórczy sposób rozwinął tę zasadę:

Jeżeli następuje wybuch, to po pierwsze musimy sobie powiedzieć jedną rzecz, jeżeli jest wybuch, to nie ma trotylu, jeżeli jest trotyl to nie było wybuchu, bo co wybuchło, prawda.

Źródło.

Obrazek użytkownika polfic

polfic
Pamiętam to, spróbuję to rozwinąć logicznie niedługo,
Jedno juz miałem:
Skoro brzoza to sięgnijmy po nieocenionego w takich przypadkach doktora Laska i wiekopomne zdanie: "Skoro walnęło to urwało".
Zdanie to jest typowym przypadkiem dla logiki. W tym przypadku implikacji.
Oznaczamy:
A) p = walnęło
B) q = urwało
Zdanie zapisujemy tak:
p → q
Spodziewamy się, iż doktor Lasek zna się nieco na informatyce, i stąd sięgamy po następujący wzór stosowany w informatyce dla przedstawienia implikacji:
(p \rightarrow q) \Leftrightarrow (\lnot p \lor q)\,\!    za: http://pl.wikipedia.org/wiki/Implikacja_materialna
Z tego wnioskujemy rzecz nas interesującą:
Zdanie "Skoro walnęło to urwało" jest równoznaczne ze zdaniem "Nie walnęło LUB urwało".
Czyli możliwości są 3:
a) nie walnęło,
albo
b) urwało,
albo
c) nie walnęło i urwało
Jak widzimy, w bardzo prosty sposób doktor Lasek udowodnił, że nikakiego :) walnięcia w brzozę nie było.

 
Obrazek użytkownika tomekrawel

tomekrawel
Oprócz umiejętności posługiwania się Wikipedią, przydałaby się jeszcze umiejętność czytania ze zrozumieniem. Z implikacji wnioskujemy bowiem:
a) nie walnęło i urwało (p=0, q=1 - alternatywa ~p v q = 1 [prawda])
albo
b) walnęło i urwało (p=1, q=1 - alternatywa ~p v q = 1 [prawda, bo q =1])
albo
c) nie walnęło i nie urwało.(p=0, q=0 - alternatywa ~p v q = 1 [prawda, bo ~p =1])
Tak więc walnięcie nie jest wykluczone, choć nie jest wykluczona też możliwość że urwało od czegoś innego niż walnięcie
Obrazek użytkownika polfic

polfic
:)
Znam tabelkę implikacji :)
Ale, że z niej nic nie wynika a raczej wynika wszystko :), trzeba, jak to w logice uniknąć implikacji, Stąd i taki wybór.
Wikipedia nie ma nic do tego, to są ogólnie znane wzory :)

Pozdrawiam
Obrazek użytkownika polfic

polfic
To i mój komentarz stamtąd dodam:
"- Panie Michale! - mówił do Wołodyjowskiego - inny już duch w Rzeczypospolitej i w szlachcie, inne czasy. Nikt już o zdradzie i o poddaniu się nie myśli, a każden z życzliwości dla Rzeczypospolitej i majestatu gotów wprzód gardło dać, nim krokiem nieprzyjacielowi ustąpi. Pamiętasz, jako to rok temu ze wszystkich stron się słyszało: ten zdradził! ów zdradził, ów protekcję przyjął, a ninie Szwedzi już więcej od nas protekcji potrzebują, których jeśli diabeł nie poproteguje, to ich wkrótce weźmie."
:)
Obrazek użytkownika Szary Kot

Szary Kot
dobrze że przytoczyłeś te słowa. Pasują idealnie.
Tylko jedna myśl uwiera. Wielu jest takich, co łatwo poglądy zmienia: "jako to rok temu ze wszystkich stron się słyszało: ten zdradził! ów zdradził, ów protekcję przyjął,"  dziś PO protekcji potrzebuje, ale w złym czasie tamci znowu się odwrócą....
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Obrazek użytkownika Szary Kot

Szary Kot
politycy, tzw. zwykli obywatele również. Łasi na konfitury, gotowi w każdej chwili się zaprzedać, jeśli tylko cośkolwiek dostaną....
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Obrazek użytkownika KaNo

KaNo
muszę coś w "body" napisać, a więc serdecznie pozdrawiam:)
Obrazek użytkownika ro

ro
Na podstawie badań tego laboratorium oskarżeni  są skazywani lub uniewinniani.
 
Teraz, po tej potwierdzonej praktycznie oficjalnie kompromitacji każdy adwokat wręcz powinien kwestionować dowody przeciw swojemu klientowi, jeżeli maczało w nich palce CLKP.
 
W normalnym państwie wszyscy pracownicy takiego laboratorium, ze stróżem nocnym włącznie, powinni wylecieć na zbity pysk, a laboratorium powinno powstać od podstaw, i to po zupełnie innej stronie Wisły.

Więcej notek tego samego Autora:

=>>