
Na stronie głównej dziennik.pl zaprezentowano artykuł zatytułowany - „Kaczyński nie zrezygnowałby z dwóch baniek. MEMY TYGODNIA”, w którym wyeksponował mem z Jarosławem Kaczyńskim.
Na obrazku zdjęcie Jarosława Kaczyńskiego i „chmurka” z tekstem: -
„Ku#wa, jak można samemu zrezygnować z dwóch baniek? Trzeba być skończonym Popaprańcem...”
No właśnie – „jak można samemu zrezygnować?”.
Czy znacie kogoś, kto dobrowolnie zrezygnowałby z należnej mu prawnie kwoty 510 000 zł.?
Ja też nie znam.
Ludzie zazwyczaj walczą o należne im pieniądze, często nawet się o nie sądzą.
Sprawa Marii Wasiak, to chyba pierwszy tego typu przypadek, żeby ktoś sam i jak pisze prasa – dobrowolnie zrezygnował z takiej kasy przeznaczając ją na cele dobroczynne.
Pierwsze, co przychodzi mi do głowy, to pytanie co o tym zadecydowało? Świętość Pani Marii, czy zwykły altruizm? A może przynależność do znanej powszechnie z wysokich standardów Platformy?
No już dobrze – przestańcie się śmiać!
Wspominam te standardy, bo w zeszłym roku już miał miejsce podobny przypadek. Pamiętacie jeszcze, jak aktualna Pani premier piastując wtedy funkcję marszałka Sejmu przydzieliła sobie i wicemarszałkom premie, a potem po zaistniałej wrzawie medialnej ogłosiła, że przekaże swoją premię na jeden ze szpitali. Czy przekazała? - Nie wiem, ale wtedy chodziło tylko o 45 000 zł.
A teraz jeszcze, jakby na potwierdzenie porzekadła, że „nieszczęścia chodzą parami” – media podają, że Igor Ostachowicz zrezygnował z wartej rocznie 2 miliony zł. „fuchy” - załatwionej mu w dowód wdzięczności przez kierownictwo Platformy.
Też oczywiście dobrowolnie.
I znowu można by pytać o prawdziwą przyczynę rezygnacji. Zaplanowana zagrywka pijarowa, jak sugeruje Jerzy Jachowicz, nieprzychylne komentarze mediów, czy gniew społeczny?
Też nie wiem, ale ja wolałbym zapytać, czy to rzeczywista rezygnacja z posady i pieniędzy, czy tylko zamiana jednych korzyści majątkowych na inne – może nieco w czasie odroczone, ale znacznie bardziej opłacalne?
A wracając do tytułowego „dziada”.
Wyrażenie „mem internetowy” definiuje się m. in. tak:
„Mem internetowy to dowolna, chwytliwa porcja informacji, która może przybrać wiele form”.
Mem, którym tak zachwycił się dziennik.pl, jak zresztą i sposób jego przedstawienia na stronie głównej – to rzeczywiście jedna wielka porcja – tyle, że fałszu i manipulacji.
Przedmiotowy „mem” został opatrzony przez redakcję podpisem: - „mem / PiSoff Reaktywacja" -
"Minister Maria Wasiak przekaże odprawę z PKP na cele charytatywne. Prezes dziwi się tej decyzji.”
Naprawdę Jarosław Kaczyński dziwi się – tej decyzji? W innym artykule dziennik.pl reakcję prezesa PiS na tą kompromitację władz opisuje tak: -
„Jarosław Kaczyński ostro ocenia odprawę dla Marii Wasiak, czy posadę dla Igora Ostachowicza. W rozmowie z niezalezna.pl, lider PiS uważa, że to kompromitacja wywodząca się z nawyku.”
A co innego, jeśli nie manipulację - ma oznaczać zamieszczony tytuł? Ta sama manipulacja została zresztą przedstawiona na obrazku, bo nikt z Platformy przecież nie zrezygnował z „dwóch baniek”.
Na obrazku znajduję się jeszcze dwie ciekawe rzeczy, na które należy zwrócić uwagę. A właściwie dwa napisy. Jeden, rozmazany - to hasło „czas na zmiany”, a drugi wskazuje chyba na źródło tej produkcji (facebook.com/ladujdziadu).
Jak się tak zastanowić, to w zasadzie nie ma się tu czemu dziwić. Jaki może być efekt czyjejś pracy, jeśli napędzany niechęcią, czy nienawiścią – ciągle „laduje” - zamiast choć trochę pomyśleć.
11 Comments
Im bliżej
27 September, 2014 - 16:47
Założę się, że to etetowi funkcjonariusze stoją na straży włsciwego kierunku myślenia lemingów. Żeby ci przypadkiem nie pobłądzili i nie zaczęli się zastanawiać skąd biorą się pieniądze na takie wynagrodzenia.
"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Szary kot
27 September, 2014 - 17:02
Masz rację, że tego typu nieczystych zagrywek należy się z biegiem czasu spodziewać coraz więcej.
Bo jak przekonać wyborców do partii władzy? Argumentami się przecież nie da. Obietnicami już chyba też nie. A straszenie PiSem - myślę, że działa już tylko na tych, którzy rzeczywiście mają się czego bać i bać się powinni.
Pozostaje jeszcze tylko utwierdzać nienawiść wśród otumanionych i zaciemniać obraz, aby ci, co się budzą - nie zauważyli, że już świta.
Serdecznie pozdrawiam
@Recenzent.
27 September, 2014 - 20:53
Pozdrawiam
polfic
27 September, 2014 - 22:16
Ale mimo wszystko - muszą tym razem przegrać. Tak uważam i taką mam nadzieję.
Serdecznie pozdrawiam
Der Dziennik to...
28 September, 2014 - 08:15
Takst ś.p. Rewizora "Jak zmanipulowano wybory 2007" nic nie traci na aktualności...
Pzdr, Hun
"...And what do you burn, apart from witches? - More witches!..."
Hun
28 September, 2014 - 09:07
Serdecznie pozdrawiam
Udziałów w niemieckich...
28 September, 2014 - 09:58
Powinniśmy stale, codziennie przypominać i akcentować - ze największą grupą medióww Polsce są niemieckojęzyczne media dla Polaków... Odpuszczanie takiej "oczywistej oczywistości" mści sie na co dzień i zemści się znowu przy kolejnych wyborach...
Pozdrawiam, Hun
"...And what do you burn, apart from witches? - More witches!..."
@Hun
28 September, 2014 - 10:05
@polfic
28 September, 2014 - 13:22
Pzdr, Hun
"...And what do you burn, apart from witches? - More witches!..."
"i zeby "teren" zaczął
28 September, 2014 - 13:26
Na to bym niestety nie liczył. Ale samemu można by coś rzeczywiście pomyśleć....
@polfic
28 September, 2014 - 13:54
Pzdr, Hun
"...And what do you burn, apart from witches? - More witches!..."